Skocz do zawartości


ariadna

Rejestracja: 2003-12-19
Poza forum Ostatnio: 2006-03-17, 12:00

Moje posty

W temacie: kawały inne

2006-03-17, godz. 12:00

Pewna kobieta podczas spowiedzi mówi do swojego spowiednika: -Ojcze mam pewien problem. Otóż mam w domu dwie gadające papugi, śliczne samiczki i nie wiem dlaczego one tak strasznie bluźnią
A co takiego mówią? zapytał ksiądz.
Kobitka na to:
W kółko powtarzają: Cześć, jesteśmy dziwkami. Chcecie się zabawić?
Ojciec zniesmaczony myśli i myśli aż w końcu mówi:
-Ja tez mam dwie gadające papugi, samce, tylko ze moje cale dnie czytają Pismo Święte i odmawiają różaniec. Przyprowadź swoje papugi do zakrystii, wpuścimy je do jednej klatki i wtedy moje papużki oducza twoje mówić brzydko.
Kobieta się zgodziła i następnego dnia przyprowadziła swoje nieznośne papugi .
Wpuścili je do klatki. Papugi księdza popatrzyły na nowe towarzystwo, a po chwili odezwały się papugi samiczki:
- Cześć, jesteśmy dziwkami. Chcecie się zabawić? Papugi księdza podniosły oczy znad Biblii, popatrzyły się na siebie i jedna mówi:
- Wyrzuć tę książkę bracie. Nasze modły zostały wysłuchane!!!! :lol:

W temacie: Świadkowie Jehowy nawracają muzułmanów

2006-02-10, godz. 10:05

Cię, myśl trochę zanim wyrzucisz coś z katapulty.

Mysle i to starannie mysle aby dobrac odpowiednie wersety biblijne na potwierdzenie mojego swiatopogladu .

No nie, to już jest mistrzostwo świata! Zupełnie rozwaliła mnie odpowiedź Stefana :o Dawno się tak nie uśmiałam :lol: Jego myślenie ukierunkowane jest na jedno: dobranie odpowiednich wersetów. To rzeczywiście ciężka, umysłowa praca. I ta kolejność: najpierw światopogląd, a potem potwierdzające go wersety! A jak niektóre nie pasują do światopoglądu, to co? Tym gorzej dla wersetów?

Z takim gościem się nie pogada, jest wręcz wzorcowym przykładem na to, co WTS robi z mózgiem podatnych na manipulację ludzi. Najprościej wykuć na pamięć dziesiątki wersetów, a później wystarczy już tylko „starannie pomyśleć, aby dobrać odpowiednie wersety...” – co Stefan intensywnie kultywuje.
Nie tylko tutaj zresztą, jego „twórczość” można spotkać w innych miejscach sieci. I wszędzie wygląda to tak samo: ponad 90 proc. tekstu to cytaty. Facet odwala kawał solidnej, absolutnie nikomu niepotrzebnej roboty. Tylko po co?

W temacie: śJ a masoni

2006-01-31, godz. 10:20

2) człowiek wychowany w rodzinie, jest szczęśliwy i ma prawicowe poglądy. Osoby nieszczęśliwe, o nieudanym życiu rodzinnym, rozwiedzione, itd. mają poglądy lewicowe. Promocja rozkładu rodziny jest więc na rękę bezbożnikom.


Przyczepię się, gdyż to nie jest trend a nieładne generalizowanie.


I skąd się bierze ta nienawiść do masonerii? (pytam ogólnie) Nie rozumiem, dlaczego męska zabawa w tajemne znaki i symbole plus promowanie wybitnych myślicieli miałaby chcieć niszczyć cały świat.

Pozdrawiam :rolleyes:

Ja też się przyczepię, bo takich absurdów dawno nie czytałam :o Zawsze byłam osobą o lewicowych poglądach (moja rodzina także) i po pierwsze – nie jestem nieszczęśliwa, po drugie – mam udane życie rodzinne, po trzecie – w mojej lewicowej rodzinie (bliższej i dalszej) nie było rozwodów i wszelkiej patologii, jaką w takich rodzinach chciałby widzieć Sebastian A. Za to znam wielu ludzi o prawicowych poglądach, w rodzinach których aż roi się od wspomnianych patologii. Wydawałoby się, że jest to tak oczywiste, że nie potrzba o tym pisać. Jak widać - nie dla wszystkich (a szczególnie dla osobnika, który w swoim profilu umieścił zgrabny tekścik o "oczywistościach", jednak nic z tego nie wynika).

A co do głównego tematu wątku. Zgadzam się z Tobą, cara, że masoneria to męska zabawa w tajemne znaki: świeczki, maseczki i stawianie kabały :D A że niektórzy widzą w tym zagrożenie, cóż...

W temacie: Nie macie alternatywy

2006-01-25, godz. 09:36

..no bo czym cię mogę zaskoczyć siostro, skoro siedzisz co wieczór na czacie u Liba smiejąc się słodko?
Gdyby nic nigdy nie można byłoby zmienić, Jehowa nie posyłałby Jezusa na ziemię, ludzie nie oddawali by życia dla różnych idei...
Zawsze można coś zmienić i komuś pomóc, zawsze.. chyba ze się poddasz.

Trafiłeś kulą w płot, bracie. Nigdy nie wchodziłam na czat u Liba (ani jakikolwiek inny). Nie interesuje mnie ta forma komunikowania się w sieci, cóż...
Co do dalszej części Twojej wypowiedzi... Zabrzmiało to jakbyś miał poczucie misji. Oto White Dead – ostatni sprawiedliwy – wkracza do jaskini lwa i walczy samotnie ;) Uwierz mi, przynajmniej raz na kwartał (a może częściej?) wpada tu ktoś taki i próbuje coś zdziałać. Tylko nie do końca wiadomo o co delikwentowi chodzi. Miota się, krzyczy, czasem obraża, stosuje oklepane chwyty w rodzaju „a u katolików/ protestantów to...” i oczywiście pała świętym oburzeniem, że jak tak można czepiać się ŚJ. I wtedy niezmiennie przypomina się takiemu gościowi, że to przecież forum o ŚJ, ale to do niego nie dociera i cała zabawa zaczyna się na nowo. Posiedzisz tu dłużej to się przekonasz. Ale i tak plus dla Ciebie, że w ogóle tu trafiłeś (chyba nieprzypadkowo?) Znam ŚJ, którzy mając świadomość istnienia takich stron w necie, twierdzą, że nigdy tam nie zajrzą. A może tylko tak mówią...

W temacie: Nie macie alternatywy

2006-01-23, godz. 10:11

Chyba trochę przesadziłeś z tytułem tego wątku (napisanego z błędem zresztą <_< ). Te parę banalnych zwrotów nazywasz miażdżącą krytyką? Śmiechu warte!
Zakładanie takich wątków to woda na młyn uczestników tego forum. Twój głos niczego nie zmieni. Mam nadzieję, że nie jesteś aż tak naiwny, żeby w to wierzyć. Chciaż mogę się mylić, ktoś, kto zatytułował wątek w ten sposób, ma chyba słaby kontakt z rzeczywistością :P