Skocz do zawartości


diabliccczka

Rejestracja: 2007-05-21
Poza forum Ostatnio: 2008-07-25, 12:55

Moje posty

W temacie: Media o Kongresach

2008-07-21, godz. 09:10

no nie Nicolas 81....rozbawiłes mnie tymi komentarzami. trafne, trafne....
pierwsze zdjęcie: pokazuje jakiego pokroju ludzie czasami poznają prawdę

drugie zdjęcie: skąd ja to znam? przecież każdego roku przed kongresem i pamiątką głónym tematem wśród sióstr( i nie tylko ) jest "w co się ubrać na kongres. gromadzony jest strój , oczywiście każdy inny w kolejny dzień kongresu, koniecznie nowy, siostry w stanie wolnym, a także bracia "polują" na wyszkuiwanie męza, lub żony...przecież okazja do poznania potencjalnych partnerów małżeńskich nastęna będzie dopiero za rok ( chyba, że sie wyjedzie na osrodek pionierski)

trzecie zdjęcie:
lornetka służy do oglądania na kongresie kto ze znajomych, gdzie siedzi, tak zeby w trakcie przerwy na którą się czeka niecierpliwie szybko ich odnaleźć

to o czym piszę to obserwacje z ostatnich lat w "teokracji"....kiedyś było zdaje mi się trochę inaczej,traszkę bardzoej szanowano zgromadzenia i pobyt wsród braci, pokarm duchowy.....dziś robią to tylko nieliczni . zaznaczam że jest to moje zdanie i moich znajomych kórzy jeszcze sa braćmi


Co by robiły te wszystkie biedulki które tak nienawidzą śWAIDKóW Jehowy gdyby nie okazje typu Kongres? O czym by tu pisać?
Razi wasze uogólnianie. Owszem ta religia ma swoje wady a nawet sporo ale uogólnianie że główny temat wśród sióstr to strój na zgromadzenie dotyczy chyba piszącego. Na pewno są takie osoby dla których strój czy szukanie męża na kongresie to priorytet ale bez przesady.
To że ktoś dobrze wygląda nie znaczy że ma siano w głowie i nie słucha/myśli/przetwarza info.
Nie jestem fanatykiem, ale powiem wam jedno: jeżeli wam się nie podoba ta religia to zerwijcie z nią jakikolwiek kontakt, po co się katujecie ?
Po co to wszystko? Te posty, rozwlekłe wątki? Totalny bezsens, poczytajcie lepiej dobrą książkę albo gazetę.
Miłego dnia

W temacie: wolność od komitetów sądowniczych i poczucie własnej godności

2007-06-06, godz. 15:01

Mylisz się, Czesiek. Zapewniam Cię, że wiele komitetów to nic innego jak zwyczajne śledztwa dokonywane przez domorosłych detektywów. Sam brałem udział w takim cyrku, oczywiście jako świadek. Nie miało to nic wspólnego z "rozważeniem sprawy". Miało natomiast miejsce gromadzenie dowodów (łącznie z jeżdżeniem do różnych ludzi o rozpytywaniem innych o prywatne sprawy), insynuacje, sugerowanie świadkom, co powinni zeznać itp. Myślę, że nie jestem osamotniony w takich przeżyciach. Osobiście znam ludzi, którzy odeszli z ogranizacji nie z powodu samego komitetu, lecz dlatego, że musieli zeznawać wg klucza. Takie rzeczy są niedopuszczalne.



Oosbiście moge powiedzieć że natknęłam się na pewną sprzeczność działania komitetu z wytycznymi podanymi w ich własnym instruktarzu "Zważajcie na siebie i na trzodę..." czy coś podobnego. Jest tam napisane, że jeżeli oskarzony przyznaje się do winy to nie ma potrzeby powoływania świadków. Tymczasem na moim "sądzie ostatecznym" zanim przystąpiono do sądu głównego szczegółowo przesłuchano mojego brata i jego żonę którzy mieli potwierdzić wszystko co prowadzący powiedział. Nic to że we wcześniejszej rozmowie z obwodowym przyznałam się do winy. Uznano że nalezy w sprawę wmnieszać moją najbliższą rodzinę z którą dodam nie mieszkam od 5 lat i która niewiele wie o moim życiu z tej racji że mieszkamy od siebie jakies 250km. Czy to jest normalne? Mało tego poproszono mojego brata o numer telefonu na wypadek gdyby mieli wątpliwości czy moje dalsze zeznania są prawdziwe! SZOK!

W temacie: Dyskusje na temat systemu sądowego ŚJ

2007-05-25, godz. 08:38

to moze trzeba bylo z nim nie spac??? tak ludzie cie teraz zle potraktowali to fakt... te spytki i podchwytliwe pytania.... ja o znam....
ale powiedz sama i to w zasadzie powinno byc dla ciebie najwazniejsze... wazniejsze ponad to co i jak powiedza ci nadzorcy...
pomysl co czul JEHOWA gdy patrzyl na twoje postepowanie, bolalo go to??? czy pomyslal ze za nia tez oddalem swego syna , ktory konal z bolesici ic ona z tym robi??? dlaczego gardzi??? przeciez przysiegala mi wiernosc na wieki... tyle dla niej zrobilem... dlaczego ona mi to robi????

te lub inne pytania moim prywatnym zdaniem powinnas miec teraz w glowie
pozdr


Piszesz tak jakbym ja nie żałowala tego co się stało, a wyobraź sobie ze żałuję i jest mi wstyd ale jeżeli w szczerej rozmowie mówię o tym co bylo jakieś 2 lata temu a obwodowy rozkręca z tego taka aferę to ja to nazywam conajmniej "nieporozumieniem" bo potraktowano mnie jak dziwkę!
Bardzo długo miałam i mam wyrzuty sumienia z powodu tego co się stało ale jest to kwestia między mną a Bogiem, starsi powinni mi pomóc odzyskać równowagę i zdrowie duchowe a nie traktowac z gory. Niestety na taką pomoc nigdy nie moglam liczyć. Do sądzenia mnie to się szybciutko 3 znalazło a jak potrzebowałam pomocy w innej kwesti rodzinnej to okazało się ze żaden brat straszy nie przyszedł z pomocą i nawet się nie zapytał czy jeszcze żyję bo i po co. Osądzać i krytykowac jest nałatwiej pomoc wymaga zaś czegoś więcej.
Przykro mi ale wkurza mnie takie podejście do szeregowego głosiciela.



mozna to i tak widziec... co nie oznacza ze oni sypiaja z kim popadnie..
mysle ze moje pytania nadal sa odpowiedzine bez wzgledu na zachowanie tej panienki i tych SJ


po pierwsze "panienka" nie sypia z kim popadnie, a po drugie jeżeloi ktoś nadużywa mojego zaufania (czytaj wywleka to co powiedzialam w zaufaniu na formum publiczne) to chyba sam ma kłopoty ze sobą. Nie znam Cię Hubercie ani nie wnikam w życie sexualne straszych ale nie wydaje mi się żeby kazdy z nich wytrwał w zupełnej czystości moralnej do samego ślubu. Nie udawajmy wszyscy ideałów i świętych bo to już obłuda.

o ile sie zdarzylem zorientowac to ta osoba nie jest mezatka tylko panna... myle sie? jesli tak to przyznaje do bledu... nie wiem gdzie i kogo upokorzylem nazywajac panna czy panienka????
co milaem napisac : tej baby??? napisalem panienki bo wydaje mi sie ze jest panna


panienka żeby była jasność przespała się ze swoim narzeczonym z ktorym za miesiąc bierze ślub z milości a nie obowiązku

W temacie: Dyskusje na temat systemu sądowego ŚJ

2007-05-21, godz. 14:43

ty jesteś po komitecie a ja przed i z tego co się domyślam to już wyrok został wydany bo oznajmiłam nadzorcy obwodu że ja się nikomu nie będę spowiadać, a moje zachowanie nikogo nie krzywdzi i jest moją prywatną sprawą. Wkurzyłam się na obwodowego jak za pomocą tanich sztuczek i gier słownych usiłował wymusić ze mnie ile razy przespałam się z chłopakiem i w jakich okolicznosciach. Dla mnie jest to obrzydliwe i nie wyobrażam sobie jak niedoskonałe osoby, które w niczym nie są lepsze ode mnie uzurpują sobie prawo do oceny mnie,mojego postępowania, moich wyborów itp. Straciłam ochotę na bycie śj BO TO JEST PONIżEJ GODNOśCI PSA o człwoieku nie wspomnę,