Skocz do zawartości


batman

Rejestracja: 2004-03-04
Poza forum Ostatnio: 2005-11-24, 19:42

Moje posty

W temacie: KOD TRÓJCY czy TRÓJCA W NOWYM TESTAMENCIE?

2005-11-24, godz. 19:42

Dlatego wycofuję się z utarczek słownych z Batmanem.


Z mojej strony chcę tylko powiedzieć, że moim zamiarem było tylko sprostowanie słów Bogdana Brauna, z których wynikało, że można świadomie i uporczywie zaprzeczać dogmatom i pozostawać w Kościele co stanowiło fałszywy obraz nauczania o jedności Kościoła.

Do ben- salem

Moim zdaniem próbujesz stworzyć jakiś sztuczny konflikt. W żadnej z moich wypowiedzi nie zauważyłem niczego, co byłoby nie godne człowieka jak napisał Bogdan. Nie wiem czy miał On na myśli moje zachowanie czy chciał tym przyznać, że jego intencje nie były takie, jakie powinny być. Jeżeli widzę, że ktoś na forum próbuje (świadomie czy też nie) fałszować naukę Kościoła to mam prawo to sprostować i nie ma w tym nic złego ani śmiesznego.

W temacie: KOD TRÓJCY czy TRÓJCA W NOWYM TESTAMENCIE?

2005-11-23, godz. 22:00

To, co mnie zgorszyło to nie Twoje oświadczenie, że nie wierzysz w Trójcę, bo takich ludzi mamy na forum więcej, ale Twoje twierdzenie, że świadomie odrzucając dogmat wciąż pozostajesz katolikiem. Nie Ty decydujesz o tym czy pozostajesz w Kościele czy nie! Kościół rządzi się prawami, na które Ty nie masz wpływu i tak zaprzeczając choćby jednemu dogmatowi popadasz w herezje, czego skutkiem jest ekskomunika. Wcześniej powoływałem się na dogmatykę, encykliki, wypowiedzi papieża i św. Augustyna. Teraz zobaczmy jak sprawa wygląda z punktu widzenia Kodeksu Prawa Kanonicznego.

Kodeks Prawa Kanonicznego

Herezją nazywa się uporczywe, po przyjęciu chrztu, zaprzeczanie jakiejś prawdzie, w którą należy wierzyć wiarą boską i katolicką, albo uporczywe powątpiewanie o niej...


Odstępca od wiary, heretyk lub schizmatyk podlega ekskomunice wiążącej mocą samego prawa...


W temacie: KOD TRÓJCY czy TRÓJCA W NOWYM TESTAMENCIE?

2005-11-22, godz. 17:32

Wiem i staram się rozumieć, że można być katolikiem i nie czytać takich książek, tak jak można być katolikiem i nie wierzyć w Trójcę, czego dobrym...[ o zgrozo] przykładem jestem ja. Zaraz zapewne na temat mojego katolicyzmu coś napisze Lantis... ale tego gościa już dobrze poznałem.


Skoro Lantis się nie wypowiedział to pozwolę sobie ja to uczynić. Wydaje Ci się, że to Ty decydujesz o tym, kto jest katolikiem a kto nie, czyniąc się tym samym głową widzialnego Kościoła. Twoje prywatne zdanie w tym temacie jest sprzeczne z tym, czego naprawdę naucza Kościół.

św Augustyn

W wielu są oni ze mną, w niewielu nie są ze mną, ale z powodu tych niewielu rzeczy, w których nie idą razem ze mną, nie przydaje się im na nic to wiele, w których są razem ze mną


Papież Pius IX

Gdyby ktoś miał, czego niech Bóg nie dopuści, wybierać sobie, inaczej sądzić w sercu niż my to zdefiniowaliśmy, niech wie, że własnym wyrokiem sam się potępił, wiarę stracił i od jedności z Kościołem odpadł


Papież Leon XIII

Kto (...) prawdom objawionym choćby w jednym punkcie zaprzecza, porzuca w istocie całą wiarę, gdyż odmawia uznania Boga za najwyższą prawdę i właściwy powód wiary


Jak widać wyraźnie szczególnie po słowach Piusa IX każdy, kto choć jednemu dogmatowi zaprzecza odstępuje od jedności z Kościołem.

Papież Pius XII

Z tego powodu ci, którzy są wzajemnie rozdzieleni wiarą lub kierownictwem, nie są w możności żyć w tak pojętym jednolitym Ciele, ani też w jednym jego Boskim Duchu


Ks. Jacek Tylka "Dogmatyka Katolicka"

Ta zaś jedność Kościoła zasadza się na opowiadaniu jednej i tej samej nauki, na sprawowaniu tych samych Sakramentów świętych i na tej właściwości, że wszyscy członkowie podlegają jednej najwyższej głowie widzialnej tj. Papieżowi.


<Mt 28:19-20>
Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Uczcie je zachowywać wszystko, co wam przykazałem. A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata.


<Ga 1:8>
Ale gdybyśmy nawet my lub anioł z nieba głosił wam Ewangelię różną od tej, którą wam głosiliśmy - niech będzie przeklęty!


Jak widzisz nie można zaprzeczać dogmatom Kościoła i pozostawać z nim w jedności.

W temacie: Czy Jezus istniał przed ziemskim narodzeniem?

2005-08-23, godz. 14:36

Witajcie,

Dorzuce parę myśli związanych z tradycją. Weżmy np dogmat o nieomylności papieża. Hmm. Rzecz bardzo dziwaczna. Po skoro wszyscy papieże byli spadkobiercami prymatu Piotra, to dlaczego ich nauki wzajemnie się wykluczały. Dlaczego było kilku papieży w tym samym okresie historii kościoła. No chyba że ktoś powie ale dogmat o neomylności powstał duzo później. Cóż czyli wszyscy papieże przed ustaleniem tego dogmatu są usprawiedliwieni wygłaszając sprzeczne teorie, rzucając na się wzajemnie ekskomunik, i tak bez cienia zastanowienia puścić to w niepamięć? Dla mnie jednak jest to dowód słabości człowieka i kolegium nauczycielskiego. Tradycja obfituje w zwroty, zakręty. Jedyną regułą wiary jest Sola Scriptura.

MichałA


Na temat Sola Scriptura wypowiadałem się wyżej i żałuję, że nie odniosłeś się do tego, co tam napisałem. Pomijając to, że Twoje zarzuty są bardzo ogólnikowe, bo nie przytaczasz konkretnych sytuacji mieszasz pojęcia papież, antypapież to Twoje argumenty i tak nie mają wartości merytorycznej ze względu na brak rozumienia dogmatu o nieomylności papieża. Papież nie jest nieomylny we wszystkim, co robi! Znane są w historii przypadki, że sam papież popadał w błąd(Jan XXII)! Dlatego zamiast atakować dogmat, o którym nie masz pojęcia lepiej doczytaj, o czym on mówi. Papież jest zachowany od błędu tylko pod pewnymi warunkami. Oto one:

1. Kiedy mówi ex cathedra, jako najwyższy pasterz i nauczyciel wszystkich wiernych oraz następca św. Piotra.
2. Kiedy definiuje doktrynę, tzn. kiedy wyjaśnia, że doktrynę należy wyznawać z silnym wewnętrznym posłuszeństwem wiary.
3. Kiedy definiowana doktryna dotyczy wiary i moralności, tj. kiedy według Pisma Świętego lub Tradycji jest ona częścią doktrynalnego nauczania lub należy do zasad moralnych religii katolickiej.
4. Kiedy takie nauczanie papieskie jest skierowane do całego Kościoła, wiążąc wszystkich jego członków na całym świecie.

Papież nie wypowiada się w sposób nieomylny, jeśli wszystkie te warunki nie są jednoznacznie wypełnione.

Pozdrawiam

W temacie: Czy Jezus istniał przed ziemskim narodzeniem?

2005-08-21, godz. 19:31

Witam!

Ta jak i wiele innych dyskusji na tym forum pokazują konsekwencje, jakie wypływają z odrzucenia Tradycji. Obserwujemy jak z jednych i tych samych wersetów różni ludzi różne wyciągają nauki. Słowa Pisma Świętego, które mają nas prowadzić do poznania Boga po odrzuceniu Tradycji stają się okazją do błędu i różnych odstępstw. Słów tych nie wypowiadam tylko jako katolik, ale także jako osoba, która na co dzień uczy się w szkole i nie mogę wręcz dopuścić do siebie myśli, że Bóg jest autorem tak nieudolnego "podręcznika" zawierającego całą naukę objawioną. W żadnym miejscu w Biblii nie znajdujemy jakiegoś zestawienia artykułów wiary czy samego spisu ksiąg, które miałyby wchodzić w skład Pisma Świętego. Świadczy to o tym, że Biblia wcale nie jest jedynym źródłem objawienia i podręcznikiem, którego celem jest wyłożyć całą naukę objawioną. Dowodem również jest fakt, że tak podstawowa i fundamentalna dla chrześcijanina nauka o Trójcy nie jest jasno i precyzyjnie określona w Piśmie Świętym. Każda ze stron na poparcie swojej tezy ma swoje argumenty bardziej lub mniej przekonywujące. Choć osobiście uważam te trynitarne za dużo bardziej przekonywujące to chyba każdy obiektywny obserwator tych dyskusji na forum przyzna, że żadna ze stron nie jest w stanie podać jednoznacznego wersetu, który by zamykał tą dyskusję. Moim zdaniem jak długo Tradycja będzie odrzucana tak długo będą podziały na trynitarian, unitarian, katolików, niekatolików itd.

Na koniec spróbuję podać kilka wersetów biblijnych przemawiających za uznaniem Tradycji.

<Mt 28:19-20>
Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Uczcie je zachowywać wszystko, co wam przykazałem. A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata.


Tutaj Chrystus nakazuje uczniom szerzenie swojej nauki w sposób ustny. Jest to bardzo ważny argument, bo nigdzie Chrystus nie nakazuje spisanie całej swojej nauki, ale nakazuje jej głoszenie. Co więcej daje zapewnienie, że do końca świata będzie wspierał tych, którzy po przejęciu wiary od apostołów będą ją głosić dalej (2 Tym 2:2).

<2 Tes. 2:15>
Przetoż, bracia! stójcie, a trzymajcie się nauki podanej, którejście się nauczyli lub przez mowę, lub przez list nasz.


Tutaj Św Paweł traktuje na równi przekaz ustny, czyli to, co w Kościele nazywa się Tradycją oraz przekaz pisemny. Wymaga by tej nauki się trzymać i od niej nie odstępować.

<Rz 10:17-18>
Przeto wiara rodzi się z tego, co się słyszy, tym zaś, co się słyszy, jest słowo Chrystusa. Pytam więc: czy może nie słyszeli? Ależ tak: Po całej ziemi rozszedł się ich głos, aż na krańce świata ich słowa.


Ten werset mówi, że nauka Chrystusa przez przekaz ustny rozeszła się po całej ziemi a przez ten przekaz rodzi się wiara.