Skocz do zawartości


szperacz

Rejestracja: 2008-03-15
Poza forum Ostatnio: 2011-11-27, 19:05

Moje posty

W temacie: Czy forum padło ?

2011-10-05, godz. 07:45

Ja też tu jeszcze czasem zaglądam, ale już bardzo rzadko. Z nikim się nie pokłóciłem. Doszedłem natomiast do wniosku, że trzeba się rozwijać. Nie wystarczało mi już ciągłe powtarzanie tych samych stwierdzeń. Przeniosłem się na forum racjonalista.pl. Tam jest dla mnie ciekawiej. Po za tym pragnąłem jak najszybciej zapomnieć o największym błędzie mojego życia, jakim było przystąpienie do jedynej słusznej organizacji.
Forum Watchtower wspominam ciepło. Pomogło mi ona w najtrudniejszych momentach, gdy wszyscy "przyjaciele" się odwrócili. Znalazłem tutaj zrozumienie i tak bardzo potrzebne pocieszenie. Poznałem też niektórych forumowiczów osobiście.
Myślę, że jedno i drugie forum jest potrzebne. Jest jeszcze wiele osób z podobnymi do moich problemami. Uważam, że powinny te fora istnieć, dokąd będzie istnieć tamta bezwzględna i nieludzka organizacja.
Pozdrawiam wszystkich przebudzonych!

W temacie: "Niektórzy z was są strasznie tendencyjni. Co was tak zaślepia, co wami...

2010-09-30, godz. 07:08

A ponadto nie myli sie ten co nic nie robi. Zamiast sie cieszyć z tego że ktoś poprawia swoje błędy ty za to go chcesz ganić?

Gdy już śJ naprawią swój błąd i stwierdzą, że bóg Jehowa nigdy nie istniał - to z tej radości powrócę do Jedynej Prawdziwej Organizacji.

W temacie: koniec swiata w maju 2011 roku

2010-09-30, godz. 06:56

Ale zaraz, zaraz.
Czy te proroctwa, to na podstawie tej samej Biblii?
Czy to ten sam bóg przekazał te różne proroctwa?
Jeśli nie, to który bóg mówi prawdę, a która Biblia jest właściwa?
Już się całkiem pogubiłem.
Idę na piwo.

W temacie: Umizgi świadków Jehowy do "wilków ze świata"

2010-05-29, godz. 09:08

Ilu ludzi, tyle poglądów. I moim zdaniem dobrze. Ciekawiej jest, gdy ludzie się różnią od siebie. Pod warunkiem jednak, że nie będzie to prowadzić do zaciekłych sporów czy wręcz do nienawiści. A takie efekty prznosi często działalność śJ. Na szczęście głosicieli jest mało. W przeciwnym wypadku istniałaby jeszcze jedna religia wojująca i niszcząca przeciwników. Ileż to roboty uzasadnić Świętą Księgą usuwanie inaczej myślących. Inne religie mają w tym dużą wprawę.
Jeśli chodzi o temat wątku, to cel tych umizgów jest jeden: wyszarpać jeszcze jedną owieczkę dla siebie. Każda metoda jest dobra jeśli skuteczna. Nawet "ślinienie".

W temacie: Dlaczego ex-y tak chętnie obwiniają Boga o to co robi "organizacja"?

2010-05-29, godz. 08:40

Tak czytając statystyki i komentarze ex-ów do nich, zastanawia mnie dlaczego ex-y tak chętnie obwiniają Boga o to co robi "organizacja" której przecież kiedyś tak wiernie służyli? Dlaczego jest wam tak trudno przyznać, że daliście się zmanipulować nie Bogu ale ludziom podszywającym się pod sługi Boga? Skąd u was taka niechęć (żeby nie powiedzieć nienawiść) do Boga za to jak daliście się wpuścić w maliny publikacją WTS-u, że nawet omawiając typowe psychomanipulacje liczbowe dokonywane przez CK winicie za to Boga? Czy Bóg nakazał gdziekolwiek w Biblii taką praktykę, że z Boga sobie urządzacie kpinę za to, co robią ludzie?


Z pierwszego zdania tego wątku nie dowiemy się o ilu ex-ów chodzi, czy o wszystkich, czy o niektórych. Uogólnianie wprowadza tylko zamęt i prowadzi do kolejnych pytań. Dlatego zgadzam się z pawdobem7.
Ja mogę stwierdzić, że nie obwiniam boga za omawiane zjawiska, gdyż nie wierzę w jego istnienie. Taki wniosek podpowiada mi rozum. Nie ma na istnienie tej postaci żadnych dowodów. Natomiast organizacje "boskie" są jak najbardziej realne.
Byłem przez długi czas ateistą, potem dałem się zaskoczyć piekną mową śJ i przyłączyłem się do nich, co uważam dziś za wielki błąd życiowy. Po rozstaniu wróciłem do swych pierwotnych przekonań. Przygoda ze śJ pokazała mi, że religia prowadzi do obłudy, służy do sprawowania władzy nad innymi, a często przynosi konkretne korzyści materialne. Oczywiście tylko stosunkowo nielicznej grupce, która jest przy władzy. I wcale nie musi chodzić o śJ. Nie muszę chyba udowadniać, że w innych religiach chodzi dokładnie o to samo. I występują podobne wynaturzenia jak u śJ. To nie ma znaczenia o jakich wyznawców chodzi. W każdej społeczności są złodzieje, pijacy, cudzołożnicy, zdrajcy, mordercy, alkoholicy itd. I są też fanatycy typu moherowego.
Ponieważ z ludźmi wierzącymi trudno znaleźć wspólny język, bardzo często jedyną formą dialogu pozostaje kpina, ośmieszanie, drwina itp. Być może dlatego "czesiek" odniósł takie wrażenie zakładając ten wątek.
Moim zdaniem, jeśli komuś do życia potrzebna jest wiara w boga, to niech sobie w niego wierzy. Będzie mi to obojętne, dopóki nie będzie to dotyczyło mojej osoby.
PS
Na racjonaliście.pl istnieje forum, w którym biorą udział bardzo różne, pod wieloma względami, osoby. Natomiast artykuły publikuje na tej stronie wiele osób, które wiedzą co piszą, mając rozległą wiedzę i duże doświadczenie. Zamieszczane są też tłumaczenia prac uznanych na świecie autorytetów naukowych. Bardzo lubię tę stronę Internetu.