Skocz do zawartości


Sensej

Rejestracja: 2008-08-14
Poza forum Ostatnio: 2008-08-14, 20:40

Moje tematy

Wizja raju - matematyczne fakty

2008-08-14, godz. 01:59

Nie rozumiem jednej rzeczy ... po co sie tak przejmujecie tym w jakis sposob bedzie dzialal mozg czy jak bedzie wygladac raj... fakt jest taki ze nie rozumiemy go nawet w najmniejszym %... wyciaganie jakichkolwiek wnioskow to idiotyzm ... to tak jak proszenie kogos o rozwiazanie rownania w postaci :


a + b + c + d + e + ... + z = 1

a= 0,000000000000000000000000000000000000000000000000000.......1

(dla tych co nie rozumieja trudnosci problemu : Ania, Marek i Zosia maja 5 miliardow cukierkow. Ania ma co najmniej 1 cukierek. Ile atomow skladajacych sie na cukierek ma Zosia?)

To jest poprostu bez sensu ....

Zmienna a to nasz zasob wiedzy o mozgu ktory jest niewielki

Wynik to zapewnienie ze bedzie dobrze

Sposobow dotarcia do wyniku jest nieskonczenie wiele wiec rozwazania na ten temat sa glupie :)

Kazdy matematyk Wam to powiem.

Pozdrawiam i powodzenia w dalszych probach rozwiazania nierozwiazalnego. (dla tych co zaraz na mnie wskocza.... tak tak tak Bog jest w stanie to rozwiazac... a to dlatego ze rozwiazaniem tego problemu bylaby nieskonczenie wielka ilosc odpowiedzi ktora akurat Bog jest w stanie udzielic z racji bycia poza czasem (mowiac inaczej czas potrzebny nieskonczonosci na wypisanie nieskonczonosci wynosi 0 , tak jak najkrotsza droga miedzy jakimkolwiek punktem wynosi 0 (matematycy zrozumieja)))

Pozdrawiam
Sensej

Pan Lewandowski - Jakies wyjasnienia?

2008-08-14, godz. 01:10

Tak wiec chcialbym uslyszec wyjasnienie tego tematu .. moze przytocze tutaj artykul na ktory sie natknalem

Czy Jezus nie mógł urodzić się w grudniu?

Każdy, kto choć trochę zadaje się ze Świadkami Jehowy (dalej: ŚJ), słyszał na pewno w okolicy „gwiazdki” o tym, że Boże Narodzenie nie wypada wtedy, gdy wszyscy mają właśnie zamiar je obchodzić. Innymi słowy, zdaniem ŚJ nie wypada obchodzić tego święta wtedy, gdy wypada ono w kalendarzu, mało tego, w ogóle nie wypada obchodzić tego święta. Jest cała masa aspektów związanych z tym świętem, które Strażnica obrzydza jak tylko może. Nie będę roztrząsał ich wszystkich ponownie, gdyż robiłem to zbiorczo już wcześniej, nie tylko ja zresztą. Niniejszy tekst nie jest nawet próbą obrony daty 25 grudnia, gdyż nawet Kościół rzymski przyjął tę datę jako umowną a nie historyczną datę narodzin Jezusa. W tym momencie interesuje mnie tylko jeden aspekt – meteorologiczny. O co chodzi? O pewną z pozoru bardzo prostą i oczywistą rzecz. Namiętni, lub choćby jedynie przygodni czytelnicy publikacji Towarzystwa Strażnica często spotykają w tej literaturze argument, zgodnie z którym Jezus „nie mógł” urodzić się w grudniu, gdyż wtedy rzekomo w okolicach Betlejem sypie śniegiem niczym confetti na weselu i w takich „drastycznych” warunkach pasterze oczywiście nie mogli „wypasać” na polu owiec, jak to zdaje się wynikać z Łk 2,8n. Na przykład książka Będziesz mógł żyć wiecznie w raju na ziemi (Brooklyn 1989) stwierdza na stronie 213, że „dzień 25 grudnia nie jest dniem narodzin Jezusa. Nie mogło tak być, ponieważ w Biblii jest powiedziane, że w czasie jego narodzin pasterze przebywali jeszcze nocą na polach. Nie mogliby tam nocować w chłodnej, deszczowej porze zimowej”.

Jeszcze dalej posuwa się „Strażnica” z 15 grudnia 1993, która na stronach 3 – 5 straszy czytelnika ostrą śnieżną zimą w Jerozolimie, odnotowaną przez sensacyjne nagłówki z „The Jerusalem Post” z 1992 roku.

Z pozoru argumentacja ta wydaje się być rozsądna, rzeczowa, logiczna, oczywista itd. Ale wcale taka nie jest. Mało tego, śmiem twierdzić, że takie stawianie sprawy to po prostu manipulowanie mało wnikliwym z natury czytelnikiem.

Rozważmy na chłodno i z dystansu kilka spraw. Po pierwsze, czy Palestyna to Skandynawia, że rok w rok w grudniu obowiązkowo musi być tam mroźna zima? Nie, Palestyna to bardzo ciepły rejon, leżący dużo dalej na Południe niż na przykład taka Hiszpania, w której jeszcze w grudniu temperatura może sięgać nawet jakieś 20 stopni Celsjusza. Skoro Hiszpania leży bardziej na Północ, niż taka Palestyna, a w grudniu może być tam tak ciepło jak u nas w chłodniejsze letnie dni, to co stoi na przeszkodzie, by palestyńscy pasterze przebywali na polu w grudniu w rejonie znajdującym się dużo bardziej na Południe?

Oczywiście zwolennicy argumentacji Strażnicy zaraz wykrzykną, że przecież mamy wyżej wspomniane udokumentowane za pomocą zdjęć i nagłówków prasowych opady śniegu w Palestynie. Pytam jednak – co z tego?

Po pierwsze, takie zjawiska są raczej rzadkie w tym rejonie geograficznym. Jeśli nie wierzysz to wpisz do dowolnej dobrej wyszukiwarki internetowej na przykład kombinację „rare snow Israel” i bez trudu znajdziesz masę stron potwierdzających naocznie to o czym piszę. Choćby na stronie bbc.co.uk czytamy, że na wybrzeżu, w rejonie którego leży Jerozolima (a Jezus narodził się w Betlejem, jakieś 8 km stamtąd), „zimy są łagodne, a mróz i śnieg to bardzo rzadkie zjawiska” („Winters here are mild, and frost and snow are very rare events”, link ).

Tak samo czytamy na innej ze stron, która podaje wręcz, że opady śniegu w rejonach wybrzeża w Izraelu, są wręcz „ekstremalnie rzadkie” (extremely rare, link).

Natomiast Jack Katzenell pewnej zimy zatytułował swój artykuł w „South Coast Today” o opadach śniegu w Jerozolimie: „Rzadki śnieg omiótł Bliski Wschód” (Rare snow sweeps Middle East). Rzadki śnieg - właśnie tak a nie inaczej (patrz też link).

Istotnie, temperatury w Jerozolimie i okolicach plasują się zimą w zakresie dodatnich liczb podziałki ujmowanej w stopniach Celsjusza. Zobacz choćby stronę http://www.badacz.or...fia_klimat.html lub dowolną inną stronę www, zwłaszcza w języku angielskim, wpisując do wyszukiwarki internetowej na przykład kombinację „average temperatures in Israel”. Por. też G. Ricciotti, Życie Jezusa Chrystusa, Warszawa 1954, s. 36; por. też K. Romaniuk, Słownik Nowego Testamentu, Poznań 1986, s. 36.

Również tak lubiana przez „Strażnicę” Encyklopedia Britannica podaje, że „zimą […] śr. temp. w Jerozolimie wynosi ok. 8 stopni Celsjusza” (Encyklopedia Britannica, t. 18, Poznań 2000, s. 61). Osiem stopni Celsjusza to dość ciepło. Nie ma zatem nic dziwnego w tym, że nawet Biblia, choć wspomina kilka razy o śniegu, to poza nie uznawaną przez ŚJ 1 Mch 13,22 ani razu nie relacjonuje czytelnikowi specyficznej sytuacji historycznej, w której ktoś opisywałby opady śniegu.

A zatem argument optujący za opadami śniegu w rejonie Jerozolimy, jako czymś rzekomo regularnym i naturalnym, to manipulacja, ponieważ jest to czynienie reguły z wyjątku.

Po drugie, można też na powyższy „argument meteorologiczny” Strażnicy odpowiedzieć inaczej: jeśli śnieg popada czasem nawet w rejonie w którym narodził się Jezus, to czy to oznacza, że jest to tam regułą?

Zamiast odpowiedzieć wprost spróbujmy tu dla odmiany dokonać na chwilę podobnej manipulacji jak Strażnica. A zatem ogłośmy, że nawet w Afryce pasterze nie mogą nie tylko w grudniu paść swych trzód w plenerze, ale również w sierpniu, ponieważ wtedy też leży tam śnieg na polach! Nie wierzycie? No to spójrzcie na poniższe zdjęcia z Afryki, które „dowodzą” tego o czym mówię:

Sutherland, Południowa Afryka (1 sierpnia 2006)
źródło: link

Clarens, Południowa Afryka
źródło: link

I znów Clarens:

źródło: link

I jeszcze inne zdjęcie z Afryki

źródło: link

A teraz spójrzmy na jeszcze inne zdjęcie:

Jak myślicie, gdzie zrobiono to zdjęcie? W Alpach? W Norwegii? W Finlandii w grudniu? Nie, w Tiffendell w Afryce. Jeśli nie wierzysz to zobacz stronę http://www.extremesp...ory_93864.shtml.

Jak czytamy na stronach Wirtualnej Polski, w artykule zatytułowanym „Pogoda wariuje: upały w Turcji, śnieg w Afryce”, „na południu Afryki zapanował niebywale zimny front z opadami śniegu”. I dalej: „Niezwykle chłodny front, z opadami śniegu, spowodował w RPA śmierć co najmniej pięciu ludzi”(link).

Nawet na samym równiku, na Saharze, pada czasem śnieg, jak podaje Encyklopedia Britannica (por. Encyklopedia Britannica, t. 37, Poznań 2003, s. 388).

Wreszcie, nie wiem dlaczego Strażnica wpiera swym czytelnikom, że z Łk 2,8 wynika, iż pasterze wraz ze swymi trzodami nocowali na otwartym polu. Kto tak powiedział? Pismo tego nie podaje. Podaje jedynie, że pełnili oni straż nad trzodami na polu. Nie wynika z tego jednak, że wylegiwali się oni na wolnym powietrzu bez żadnej ochrony przed zimnem. Mogli przecież pełnić tę straż w szałasach lub namiotach, trzodę też mogli trzymać w czymś w rodzaju zagrody. Jeden z biblistów, który bywał w Palestynie, podaje:

„Pasterze palestyńscy […] ubrani są w tunikę sięgającą przynajmniej kolan […]. Chroniąc się przed chłodem nocy, używają kożucha lub płaszcza. Spędzanie nocy wraz z trzodą na pastwisku, i to podczas zimy, nie należy wprawdzie do zwyczaju przyjętego ogólnie. Nie można jednak tego uważać za rzecz niezwykłą – wielu z betleemitów po dzień dzisiejszy postępuje w ten sposób” (A. Nicolas, E. Dąbrowski, Życie Maryi, Matki Bożej, Warszawa 1954, s. 140-141. Kursywa od J.L.).

Natomiast Biblia Lubelska podaje w przypisie do Łk 2,8, że „przebywanie nocą na wolnym powietrzu jest możliwe w okolicach Betlejem nawet podczas deszczowej pory roku. Na noc pasterze zapędzają wtedy stado do zagrody specjalnie na ten cel przygotowanej z ciernistych krzewów, sami zaś śpią w szałasie. Jeden z nich zawsze czuwa, aby bronić stada przed złodziejami lub dzikimi zwierzętami”.

Sam w czasach błogiego dzieciństwa byłem na obozie harcerskim na Warmii i Mazurach. W nocy temperatura była tam bardzo bliska zeru (a wiem, co mówię, bo pełniąc nocne warty na bramie obozu, miałem przed oczami termometr), co nie przeszkadzało nam jednak przez trzy tygodnie spać pod wielkim harcerskim w ogóle nie zamykanym na noc namiotem (bez podłogi), który luksusem cieplarnianym w żadnym wypadku nie był (mógł nas chronić jedynie przed deszczem, ale nie przed zimnem). Każdy z nas miał tylko jeden koc i słomiankę pod głowę, o pierzynie czy kołdrze w ogóle nie mogło być mowy.

To wszystko wskazuje, że nie istniały żadne przeszkody, aby wspomniani w Łk 2,8 pasterze mogli jednak przebywać w nocy na polach betlejemskich, gdzie panowały choćby tylko niewielkie temperatury dodatnie.

Reasumując, z tego, że śnieg popada czasem w Jerozolimie wcale nie wynika, że co roku w grudniu leżą tam zaspy śniegowe, panuje tam siarczysty mróz a pasterze nie mogli przebywać z trzodami na powietrzu. Śnieg pada też czasem w Afryce i nawet na Równiku, lecz z tego też wcale nie wynika, że w grudniu na Równiku leżą co roku zaspy śniegowe i wszyscy pasterze siedzą tam ze swymi trzodami w igloo, lepiąc bałwany w chwilach wolnych od zajęć. Jakiś wyjątek, to jeszcze nie reguła.

Co ciekawe, nawet powyższa „Strażnica” z 15 grudnia 1993 na stronie 3 niechcąco potwierdziła, że śnieg w Jerozolimie w grudniu to sytuacja nietypowa, ponieważ tamtejsze cielęta, krowy i kurczęta zamarzły zaskoczone przez zjawisko zimy. Czy stałoby się tak, gdyby śnieżna zima była tam czymś normalnym w tym okresie? Oczywiście, że nie. Jak widać, tamtejsi hodowcy zostali zaskoczeni przez coś, czego normalnie nie spodziewali się w tym roku. A zatem znów wynika z tego, że śnieżna mroźna zima to coś, co jest równie zaskakujące jak nietypowe w tamtym rejonie.



Dla tych leniwych ... Pan Lewandowski uwaza ze Jerozolima zima nie jest zimna i mozna tam sobie spokojnie dzien i noc przebywac na otwartej przestrzeni lub w jakiejs szopie. Tak wiec chcialbym tutaj miec jakies dowody na to poniewaz to co P. Lewandowski podal ni jak sie ma do tego co mozemy znalezc w internecie.

Dla przykladu :
http://pl.wikipedia....wiki/Jerozolima
gdzie przeczytac wyraznie mozemy iz :

Jerozolima ma klimat śródziemnomorski, który charakteryzuje się gorącymi i bezdeszczowymi latami oraz chłodnymi i deszczowymi zimami


Występuje duża różnica pomiędzy temperaturą dnia i nocy, w Jerozolimie zazwyczaj wieczory są chłodne nawet latem.


Nie mowiac juz o tym ze wiatr + temperatura nawet okolo 10 stopni + wilgoc... = co najmniej duzy katar. Nie wyobrazam sobie aby ludzie sobie tam spali na codzien kolo owieczek czy czego tam ... Wiec niech mi ktos wyjasni jak P. Lewandowski doszedl do takich wnioskow...

Chetnie posluze sie jakimis dowodami aby powiedziec ze Jezus sie mogl zima urodzic, jednak do poki niczego konkretnego nie bede miec to niestety P. Lewandowski zostanie zdyskredytowany w moich oczach i to po pierwszym artykule .

Dodatkowo w jego wlasnym zrodle na ktore sie powolal (http://www.izrael.ba...fia_klimat.html) jest dosc jasno powiedziane o mrozach zima .. w zasadzie to samo co w wiki.

Czekam na konstruktywna rozmowe :)

Pozdrawiam
Sensej