Mam dopiero 16 lat ale moje przemyslenia na temat zycia i religii siegaja znacznie dalej niz przecietnego dzieciaka w moim wieku. Jestem w okropnej rozterce, bo moi rodzice byli sJ, ale w pewnym momencie przestali praktykowac(z powodow osobistych nie zas z powodu utraty wiary w ta organizacje) i ja tak analizujac fora czytajac ksiazki sJ itp. dochodze do wniosku, ze ogrom argumentow za i przeciw jest tak wielki, ze nie wiem co teraz z wlasna wiara robic.
Duzo daje mi modlitwa, ale Bog nie poprowadzi mna bezposrednio tylko posrednio, bo to ja musze podjac dobry wybor ;( ale to ciezkie widzac tak wiele przeciwienstw. Staliscie kiedys w takiej sytuacji ? Mieliscie taki problem ?
Jakos caly czas czuje, ze mimo wszystko sJ sa najblizej prawdy.
Podpowiedzi mile widziane
Pozdro.
Joachim20
Rejestracja: 2008-12-21Poza forum Ostatnio: 2011-05-21, 11:52