Skocz do zawartości


faraon

Rejestracja: 2009-01-04
Poza forum Ostatnio: 2009-01-12, 21:18

Moje posty

W temacie: Dinozaury – ciężki orzech do zgryzienia

2009-01-10, godz. 22:00

o kurcze, nie wiedzialem ze tą wartosciową dla minionych pokolen ksiege spisano jeszcze przed pojawieniem sie dinozaurów, skoro była to dla jej twórców dlaeka przyszłośc :rolleyes: :blink:


Haha. :) Logika Ciebie nie zawodzi, a i spostrzegawczość wyborna. Niemniej nie posiadano wtady takiej wiedzy, by móc ocenić skamieniałości. Ta wiedza pojawiła się duuuużo później i w tym kontekście w mojej wypowiedzi znalazły się dinozaury.
Pozdrawiam.

Mam wrażenie, że gdyby w starożytności ktoś odnalazł i opisał ogromne, skamieniałe szkielety dinozaurów, to z pewnością gady te zostałyby wykorzystane do jakiejś historii w Bilblii.
Niestety nic takiego nie miało miejsca, gdyż nikt w Egipcie, Palestynie, czy Rzymie nie zadał sobie trudu wykopania stworów.
Inaczej wygląda sprawa w wierzeniach Chińskich, gdzie motyw smoka był powszechnie stosowany i znany już w starożytności. Skąd? Ano z pustyni. Nawet teraz piaski potrafią odkrywać skamieniałości dinozaurów bez specjalnego wysiłku. Zobaczyli to Chińczycy i stąd smoki o konkretnym kształcie.

Ani Hebrajczycy, ani Rzymianie, Babilończycy, Egipcjanie nie mieli dostępu do ogromnych skamieniałości. I tutaj mamy rozwiązanie zagadki dinozaurów.

W temacie: Dinozaury – ciężki orzech do zgryzienia

2009-01-08, godz. 23:07

Nie znajdziemy w Biblii: dinozaurów, galaktyk, elektrowni atomowych, owieczki Dolly, ani nawet najprostrzego scalaka.
Dlaczego?
Ano dlatego, że twórcy tej jakże wartościowej dla minionych pokoleń księgi nie byli w stanie przewidzieć przyszłości. Zamknęli rzeczywistość na poziomie swojej wiedzy.
Smoki, wiedźmy, diabełki i aniołki to już (dla nas) anachronizmy myślowe. Naginanie i fałszowanie wiedzy jest chyba w oczach Boga głupotą i świadectwem o niedojrzałości, przynajmniej części, jego wyznawców.
W religii wszystko możemy interpretować i zawsze znajdzie się ktoś, kto naszą interpretację połknie. Kwestia czasu. Najbardziej martwi mnie co na to powie Sierotka Marysia?