Tak, przepraszam za tę nieścisłość wyrażenia myśli z mojej strony.
Po pierwsze fragment ten podkreśla, że Jezus nie uległ jakimś rozłożeniem się na atomy, czy mniejsze cząstki elementarne - rodem z Science Fiction. Jego ciało nie było też żadną głowicą jądrową, która ulega rozpadowi, a zostało wskrzeszone, jak z gruzów odbudowuje się świątynię. A także udział Chrystusa jako osoby Boga we wskrzeszeniu ciała.
Chrystus umarł jako człowiek. Jednak widać, że jako Bóg samoistnie w Trójjedyności swojej natury wskrzeszony został także dzięki swojej ingerencji.
Hagion
Rejestracja: 2009-02-14Poza forum Ostatnio: 2009-06-18, 12:42