Wiec bardzo sie uciesze na dyskusje z panem Luquid o wszelkich sprawach.
Tylko proponuje skierować sie na tor polemiki i rozmowy.
W sumie, czytając Wasze wypowiedzi stwierdzam, że faktów nie da się oszukać. Dobrze ktoś napisał:" Wszyscy odłączający się od Towarzystwa i jego dzieła nie rozwijają w sobie wiary i łask ducha ani nie zaszczepiają ich drugim, lecz najwyraźniej czynią na odwrót — usiłują szkodzić Sprawie, której kiedyś służyli, i z mniejszym lub większym hałasem stopniowo odchodzą w zapomnienie, krzywdząc jedynie siebie oraz drugich, owładniętych podobnym duchem kłótliwości. (...) Jeżeli niektórym się zdaje, że na innym stole znajdą równie dobre, a nawet lepsze jadło, albo że sami będą w stanie podawać tak samo dobre lub nawet lepsze, niech idą swoją drogą. (...) Nie mamy nic przeciw temu, żeby drudzy poszli i gdzie indziej poszukali sobie satysfakcjonującego ich pokarmu i światła, tymczasem ci, którzy stają się naszymi oponentami, obierają — o dziwo — zupełnie odmienną drogę. Zamiast w stylu tego świata powiedzieć po męsku: ‚Znalazłem coś, co mi bardziej odpowiada. Żegnam!’, ludzie ci okazują gniew, złośliwość, nienawiść, zwadę — ‚uczynki ciała i diabła’ — i to w stopniu niespotykanym u osób świeckich."
Więc żegnam Was na tym forum. Poszczekajcie jeszcze trochę, a gdy się wam już znudzi, może za kilka lat przejrzycie na swoje oczy i zrozumiecie czego wam w życiu brakuje. A szkoda którą czynicie, jest w sumie nikła. Bo Ci którzy są silni nie zaglądają tutaj,a nawet gdy któryś tu zbłądzi szybko się zreflektuje, że to ścieżka bez celu, donikąd nie prowadzi. A słabi, no cóż, jeśli nie mają w sercu Boga i On ich rzeczywiście nie pociągnął, nie nam ich osądzać.
Bywajcie zdrowi.