Skocz do zawartości


Herdus

Rejestracja: 2009-07-13
Poza forum Ostatnio: 2011-04-07, 21:54

Moje posty

W temacie: Ubiór ŚJ na zebraniach

2009-08-22, godz. 20:29

Jeśli już się tam zjawię to preferują styl new age czyli czarna, lub biała koszula fabrycznie pognieciona, nie zapinam ostatniego guzika (efekt wiatru) no i ewentualnie dżins, no w ostateczności spodnie na kancik. Włosy dość ekscentryczne, pomalowane na czarno, stojące. B)

W temacie: Czy ŚJ uważają wszystkich innych ludzi za kogoś gorszego?

2009-08-22, godz. 13:20

Otóż... tak. To jest właśnie cholernie intrygujące, jakiś czas temu miałem operację, o której nikomu nie mówiłem, bo operacja dość że tak powiem wstydliwa. Przyjeżdżam do starszego, wyskakuje mi przed maskę cała rodzinka, przypadkiem za mną wjeżdża na podwórek kolejna świadkowa rodzinka, wychodzę z samochodu (kółeczko dookoła mnie) i od razu tekst" "o i jak tam po operacji, długo masz jeszcze to nosić w sobie?"

:blink: chyba posprawdzam dokładnie wszystkie kąty w domu, a nóż jakiś pluskwy pozakładali.

W temacie: Czy ŚJ uważają wszystkich innych ludzi za kogoś gorszego?

2009-08-22, godz. 13:02

Nasza kochana organizacja to jedna wielka i mroczna tajemnica. Urodziłem się w niej jako dziecko, w sumie było mi całkiem fajnie pomijając pewne drobiazgi takie jak brak kolegów, koleżanek, bo nie dość, że świadek to nie zadawaj się z nimi, bo to katolicy! Nieźle można dziecku na*ieprzyć w głowie tą prawda. Zostało mi zabrane po części dzieciństwo, za co chciałem podziękować tym jedynym i prawdziwym (rodziców nie winię, bo otumanić dorosłego jest łatwo, gorzej osobę, która dorasta i zaczyna widzieć rzeczy które na pierwszy rzut oka nie rzucają się w oczy). Kiedy miałem tych 6-7 lat w zborze byłem wychwalany ponad niebiosa, wujkowie i ciocie z każdej strony nic tylko same zalety. Fakt, czułem się jakiś bardziej wartościowy, lepszy od wszystkich innych do czasu, aż poszedłem do szkoły. Od tego czasu wszystko leciało na głowę, na szczęście wyratował mnie rozwód rodziców i żal matki do tych jedynych prawdziwych świadkowych przyjaciół, że nie wyciągnęli do niej ręki kiedy nie miała pieniędzy na chleb, opłaty i była sama ze mną. Wiele razy mi opowiadała, że nie ma żalu do Boga, tylko do ludzi, bo w pismach wszystko ładnie i pięknie, ale to tylko przykrywka, że już prędzej pomogą ci ludzie ze świata niż wspaniali świadkowie (a to już mocne zdania w ustach ex żony starszego, bo był nim mój ojciec). Ah, pamiętam te teksty, że nie pójdziesz na urodziny do kolegi, bo to świeckie święto, a Ty jesteś ŚWIADKIEM i Ci nie przystoi. Tą wyższość daje się odczuć w szczególności przed zebraniami w zborze kiedy to nasi cholernie wykształceni bracia i siostry zasiadają do najświeższych ploteczek i pogaduszek. Ile to już razy słyszałem o tym, że katolicy to marność, że jeśli się nie nawrócą to zginą. Pamiętam też dobrze powiedzenia, że nawet jeśli grzeszy ŚJ to jest lepszy od dobrego katolika, w sumie gdzieś to już tutaj pisało, czyżby odgórnie ustalona zasada? Może jakaś druga biblia starszych? Nie jestem teraz na bieżąco, bo nie uczęszczam chwilowo na zebrania, wkurza mnie ta nienaturalna atmosfera, uśmiechy od ucha do ucha do czasu aż się wyjdzie z sali.

Swoją drogą, podziwiam ŚJ za niewiarygodnie nowoczesną pocztę pantoflową, czuję się jak w Trueman show, wszystko o mnie wiedzą, a o niczym się nie zwierzam, ostatnio przed zgromadzeniem kiedy to wpadłem do starszego po plakietki dowiedziałem się o sobie tyle ciekawych rzeczy!

W temacie: Metal

2009-07-14, godz. 09:10

Odnośnie tych zakazanych w naszym kraju zespołów przez KK, tak, idiotyzm, bo są potem problemy z koncertami. Dzięki wchrzanianiu się ich widzimisię, muszę jechać na koncert do Czech, bądź innego normalnego kraju. Swoją drogą, dość komicznie to wygląda. Zespół ma trasę koncertową praktycznie w całej europie, ale tylko w Polsce mamy Veto, bo SZAATAAAN.

A już kompletną bzdurą jest ostatnia szopka jak zwykle urządzona przez katolików odnośnie koncertu Madonny. Nie wiem czy się śmiać, czy płakać. Nic, tylko się litować nad prymitywizmem. :)

edit: gwoli ścisłości, faktycznie trochę źle się wyraziłem. Chodziło mi nie tyle o zakaz słuchania cichaczem pod kądrą, a raczej o tzw indeks: http://wiadomosci.wp...ml?ticaid=1861b

<bije brawa panom w czerni>

a z tym zakazem "słuchania cichaczem" to też nie byłbym taki spokojny, wszak co to będzie jak ksiądz po kolędzie wpadnie do pokoju z plakatami złego? jejejej.

W temacie: Metal

2009-07-13, godz. 22:03

W tej chwili nie przypomnę sobie gdzie to było, ale zapewne wiesz o tzw liście zespołów zakazanych w naszym kraju :) Z tego co pamiętam, to jest ogromna i bynajmniej - absurdalna.