Dyśka 23

MOJA HISTORIA JES PODOBNA DO WASZYCH TAKŻE NIE CHCE TRACIĆ CZASU NA DOKŁADNY OPIS,BYŁAM WYCHOWYWANA W RODZINIE ŚJ ,ZRESZTĄ NADAL MIESZKAM Z RODZICAMI I MOJĄ RODZINĄ.TO FAKT,ŻE ŻYCIE ŚJ NIE JEST ŁATWE, ALE JEZUA TEŻ NIE BYŁO LEKKIE, MIMO TEGO,ŻE BYŁ UMIŁOWANYM SYNEM BOŻYM,TO CIĄGLE MIAŁ RZUCANE KŁODY POD NOGI.ALE DZIĘKI WIĘZI Z BOGIEM I SZCZEREJ MODLITWI ZDOŁAŁ POKONAĆ WSZELKIE TRUDNOŚCI. WRACAJĄC DO MNIE,JAKO DZIECKO BYŁAM ODWAŻNA I JUZ W PRZEDSZKOLU GŁOSIŁAM PANI I DZIECIOM,TO TAKIE ŚMIESZNE I WZRUSZAJĄCE ZARAZEM.ALE Z CZASEM DORASTANIA BYŁO RÓŻNIE ,TOWARZYSTWO ITD. CHOCIAZ MOI RODZICE DAWALI MI WOLNY WYBÓR NIE ZMUZALI,NIE NAKAZYWALI,LECZ ZAWSZE PODKREŚLALI,ŻE MUSZE SIE LICZYĆ Z KONSEKWENCJAMI SWOJEGO ZACHOWANIA.JAKO NASTOLATKA BYŁAM JUŻ NA GRANICY TAKIEGO ZACHOWANIA,AZ RAZ NA ZEBRANIU BYŁ WYŚWIETLANY FILM O NASTOLATKACH,I TO MNIE TRAFIŁO.. SAMA POPROSIŁAM PIONIERKĘ Z NASZEGO ZBORU O STUDIUM I SZYBKO ROBIŁAM POSTĘPY, DZIEKI JEHOWIE BO MIAŁAM Z NIM DOBRY KONTAKT, I NA WŁASNEJ SKÓRZE NIEJEDNOKROTNIE ODCZUŁAM JEGO BŁOGOSŁAWIEŃSTW,NIE TYLKO DUCHOWYCH ALE ZDARZAŁO SIE I NAWET GDZY BYŁA CIEZKA SYTUACJA W DOMU ,MODLIŁAM SIE O POMOC A TU NAGLE ZNALAZŁAM PIENIĄDZE,LUB MAMA DOSTAŁA NIEOCZEKIWANIE PREMIE.ŻYCIE Z BOGIEM JEST ŁATWIEJSZE I DAJE DUŻO SATYSFAKCJI,A ORGANIZACJA JEST TYLKO ŁACZNIKIEM KTÓRY POMAGA ,DAJE WSPARCIE.NIE ROZUMIE TYCH CO PISZĄ JAKIE TAM SA ZAKAZY,NAKAZY ITD. TO NIE WYMYSŁ LUDZI TYLKO BÓG ZA POŚREDNICTWEM ORGANIZACJI STARA NAS CHRONIĆ PRZED ZŁEM TEGO ŚWIATA ,NP. NIE PAL TYTONIU,BEDZIESZ MIAŁ RAKA I W INNYCH KWESTIACH JEST PODOBNIE. DALEJ O SOBIE ,MIAŁAM WIELE KOMPLEKSÓW I POTRZEBOWAŁAM AKCEPTACJI RÓWIEŚNIKÓW,PRAGNEŁAM MIEĆ CHŁOPAKA KOGOŚ BLISKIEGO ,CHOŚ BYŁO KILKU PRZYSTOJNYCH CHŁOPCÓW TO ŻADEN MNIE NIE ODPOWIADAŁ,ZACZEŁAM SPOTYKAĆ SIE Z MOIM TERAŻNIEJSZYM MĘŻEM I PO PEWNYM CZASIE SYPIALIŚMY,ZASTANAWIAŁAM SIE CZEMU JEHOWA NIE REAGUJE,ALE MOJA WIEZ Z NIM ZACZEŁA SŁABNĄĆ,ZASZŁAM W CIĄŻE I NAPISAŁAM LIST DO STARSZYCH W KTÓRY DOKŁADNIE WSZYSTKO OPISAŁAM,ŻE NIE JESTEM GODNA ABY BYĆ W ORGANIZACJI ,NIE CHCĘ CHANBIĆ IMNIENIA BOŻEGO ,CHOC BRACIA PRÓBOWALI ZE MNA ROZMAWIAĆ ,NIE CHCIAŁAM .WIERZYŁAM ,ŻE NADEJDZIE TAKI MOMENT,ŻE POWSTANĘ I ZNÓW ZACZNĘ GODNIE SŁUŻYĆ JEHOWIE.MÓJ MĄZ JEST KATOLIKIEM I JEST PRZECIWNY,CHOC WCZESNIEJ BYŁ NEUTRALNY,ALE SZATAN GO TAM POPEDZA JESLI MOWA O BOGU,CHCE MNIE ZNIECHECIC,LECZ MAM NADZIEJE ,ŻE Z POMOCĄ JEHOWY WSZYSTKO JEST MOŻLIWE,TO PRZECIEŻ MIŁUJĄCY OJCIEC A NIE JAKIS DESPOTA I GRZECHY SWYCH DZIECI ZMYWA NICZYM KREDE Z TABLICY.CODZIEN PROSZE GO O WYBACZENIE I POMOC W POWROCIE,CHOC BOJE SIE NIECO REAKCJI MĘŻA ,ALE BARDZIEJ POKŁADAM UFNOŚĆ W BOGU NIŻ W LUDZIACH,WIEM,ŻE JEHOWA BADA SERCA I POMOZE MI.... MUSZE PEWNIE ZAWIADOMIC STARSZYCH,ŻE CHCE WRÓCIĆ ,MOZECIE MI POMÓC I PYTANIE KIERUJĘ DO BRACI STARSZYCH????