Ja mam inny obraz tej uczelni, dlatego ją polecam. Mam tu swobodę mowy bo spędziłem tam 5 lat. W szkole pracuja ludzie (wykładowcy i personel) i otrzymują za to pensje, to chyba zupełnie oczywiste. Nie są to, jak sugerujesz leniwi i nic nie reformujący ludzie - poznaj bliżej Andrzeja Horyzę, albo Marka Clegg'a, to może zweryfikujesz swoje widzenie ludzi pracujących w tej uczelni.Kiedy patrzę na takie zbory czy ośrodki prowadzone przez protestantów to zatracam wiarę w sens istnienia protestantyzmu, bo oni nie chcą niczego już reformować, naprawiać, odtwarzać, przywracać... chcą mieć tylko kasę i wygodne posadki. Takiemu protestantyzmowi mówię: NIE.
A takie jest właśnie EST.
Choć muszę przyznać, że w wielu protestanckich /także ewangelicznych/ wspólnot jest pewien marazm ale nie można uogólniać. Mam wrażenie, że podobną opinię można wyrazić o wielu zborach z I wieku ne.
A czy jest chrześcijaństwo, któremu mówisz TAK?Takiemu protestantyzmowi mówię: NIE.