Podziwiam każdego kto odchodzi od ŚJ. Mój mąż ma teraz mały kłopot z tym. Staram się mu pomagać ale nie robię nic na siłę. Po prostu podrzucam mu materiały i dużo się modlę. To ostatnie gorąco polecam każdemu kto ma kłopoty z odejściem swoim lub kogoś bliskiego.
Wróćcie do normalnego świata
Trzymam kciuki
Ania
żona
Rejestracja: 2005-06-10Poza forum Ostatnio: 2005-06-10, 12:59