Skocz do zawartości


seboosxavera

Rejestracja: 2005-06-30
Poza forum Ostatnio: 2010-07-25, 14:30

Moje posty

W temacie: Nowy duński film "Worlds Apart"

2010-07-19, godz. 17:46

Akurat brody się nie czepiałem- napisałem że "to drobna różnica" :)


co Ty tak się tej brody doczepiłeś? :)

W temacie: Nowy duński film "Worlds Apart"

2010-07-15, godz. 20:14

do db:
widzę że jesteś bardzo uszczypliwy/złośliwy....

akurat jeśli chodzi o tą sprawę znam mentalność i osobników ze zborów.... hmmmm 15-20 krajów :) kiedyś pracowałem w wielu krajach zawodowo- więc zanim znowu coś komuś zarzucisz dowiedz się czy twoje argumenty nie pogrążą bardziej ciebie niż osobe rzekomo atakowaną przez ciebie :)

W temacie: Nowy duński film "Worlds Apart"

2010-07-10, godz. 08:12

Fanatykiem nie jestem i też dostrzegam pewne rzeczy, które nie są "chwalebne"... w końcu wszyscy są tylko ludźmi. :) Akurat brody się nie czepiałem- napisałem że "to drobna różnica" :) A co do duńczyków... akurat skandynawów znam dobrze bo często tam bywam i powiem Ci że niewiele różnią się od polaków- może mniej piją i są bardziej wyluzowani... tylko mnie nie chodzi o różnice kulturowe ale o tą "leciuteńką" -jak to nazwałaś- przesadę :)

W temacie: Nowy duński film "Worlds Apart"

2010-07-10, godz. 06:39

Film obejrzałem wczoraj i mam co do niego wiele wątpliwości i zastrzerzeń. Nawet osoby nie będące śJ mówią coś w stylu "trochę was przebarwili".... No i jeszcze to jedno zdanie duńskiego krytyka:
"... reżyser nie zadał sobie trudu aby poznać bliżej tą społeczność..."
No i w filmie rzeczywiście to wychodzi... już nie mówię o drobnych rzeczach typu pieśń, broda czy trumna w sali królestwa... ale ogólnie ukazane relacje między całą rodziną Dahl'ów i ich relacjami z innymi członkami zboru pokazuje jeden wielki i źle rozumiany fanatyzm. {Bo jeśli reżyser chciałby pokazać "gorliwość" napewno zrobiłby to inaczej}. Film pokazuje niejako, że jeśli jesteś śJ- rzucisz prace i szkołę i będziesz całe dnie głosić to jesteś wspaniałym przykładem- "lekka przesada" :)
Pozatym druga kwestia. Film oparty na faktach... hmm istnieją dwa wyjścia. Albo pani Sara jest rozgoryczona wykluczeniem i lekko przebarwiła niektóre zdarzenia- a reżyser jeszcze dodał swoje wizje i przemyślenia- no i wyszło co wyszło. Albo- rodzina i zbór, których przedstawiono rzeczywiście "niedomagają". Patrząc na samą rodzinę: ojciec zdradza żonę, żona niewierzy ale to ukrywa, syn wykluczony, córka potem także wykluczona... wnioski nasuwają sie same. Czytałem wcześniejszą wypowiedź: "...to będzie woda na młyn dla śJ..." Hmmm- owszem... no bo albo film jest "przebarwiony" albo została celowo wybrana historia rodziny słabej duchowo. To tak jakby nakręcić film o jakiejś patologicznej rodzinie- pokazać że raz byli na jakimś spotkaniu religijnym i dopiąć napis "Cała religia taka jest" :)

W temacie: Plakietki

2007-07-19, godz. 17:18

Dziękuje JB - a wiesz może gdzie mogę znaleźć takie w wersji polskiej?