Skocz do zawartości


bachurek

Rejestracja: 2006-01-09
Poza forum Ostatnio: 2006-02-13, 12:04

Moje posty

W temacie: ŚJ i służba zastępcza

2006-01-15, godz. 08:39

Nadarzyn zareagował natychmiast. Do zborów trafiły listy w sprawie służby zastępczej.

Tylko dlaczego jak dotąd Starsi w zborach trzymaja te wiadomości w tajemnicy? Czy ktos moze moze udostepnic taki list ?
B.

W temacie: Kolejna niekonsekwencja w kwestii krwi

2006-01-11, godz. 08:59

Nowe dyrektywy, nowe druki, ale i zupełnie nowy "tajny"sposób ich wypełniania. Kiedyś (jeszcze rok temu) zawsze na poczatku roku na zebraniu książki wypełniało sie owe druczki i jeden drugiemu ochoczo podpisywał. Teraz każdy musi zrobic to sam, a swego pełnomocnika na wypadek ewntualnej transfuzji miec moze, ale wcale nie musi. Co bardzo istotne taki druczek wypełnia się teraz raz na zawsze. Nikt nie jest tez zbyt chetny pokazywaz współbraciom na jakie frakcje krwi sie zgadza, a na jakie nie. Sprawa postawiona jest jasno kazdy wypełnia jak chce, a zbór do wypelnionych druków nie ma nic i tym sposobem "umywa ręce".

o to czy starsi się pchają czy nie pchają, zapytaj Liberała.

On kiedyś należał do osławionych "szwadronów śmierci"...

Nie bardzo wiem co masz na mysli pisząc "szwadrony śmierci", ale jeżeli chodzi o tzw "komitety współpracy z lekarzami" to oni nie udzielaja bezpośredniej pomocy nawet gdy ktos jest w potrzebie i bardzo o te pomoc prosi. Ich działalnośc obecnie polega na wyszukiwaniu szpitali i lekarzy, którzy zgodza się hipotetycznie operować Świadków bez krwi. Dostajesz jednak takie namiary dopiero wówczas, gdy masz już problem z lekarzem do którego sie zgłosiłeś. Nidy jednak żaden przedstawiciel zboru "z urzędu" nie pójdzie rozmawiać o twojej chorobie i kwestii krwi z żadnym lekarzem. W ciszy lekarskiego gabinetu zostajesz sam z lekarzem, no chyba, że jest ktoś upoważniony przez ciebie (zazwyczaj ktos z bliskiej rodziny), ale niegdy nie jest to nikt z urzędu wysłany przez zbór.
Przecież tak naprawde żaden Świadek nie musi powiadamiac starszych, że się wybiera na operację ani, że przyjął transfuzje. Wystarczy, że poprosi lekarzy o dyskrecję, a nikt się o tym nie dowie, bo lekarzy obowiązuje tajemnica.
Pozdrawiam B.

W temacie: ŚJ i służba zastępcza

2006-01-11, godz. 08:31

Litości. Ja nie pytałam jaki jest Wasz stosunek do służby wojskowej tylko jak sie ma stanowisko Strażnicy do nowych przepisów. Czy ŚJ w wieku poborowym będa mieli jakąś szanse skorzystania ze służby zastępczej czy tak jak kiedys będą szli do więzienia za trwałe uchylanie się od powszechnego obowiązku. Jest mi to w sumie obojetne, ale bardzo jestem ciekawa jak ta sprawa będzie rozwiązana, czy Staażnica zgodzi sie na jakąś forme słuzby zastępczej, bo zwolnienia od wojska z powodu "bycia kaznodzieja" przestały byc aktualne. Jakos nie bardzo widzę żeby mozna było byc pionierem w ramach słuzby zastepczej przez 18 miesięcy, bo np kto tym ludziom bedzie płacił żołd i jeszcze wiele innych spraw. Czy ktokolwiek słyszał o jakiś wieściach na ten temat, bo u nas póki co - cicho sza.
Pozdrawiam B.

W temacie: Kolejna niekonsekwencja w kwestii krwi

2006-01-09, godz. 15:27

chyba nie wiesz że jak dochodzi co do czego to przy chorym zbiera się "grupa wsparcia" która ma za zadanie nie dopuścić do transfuzji.. i

to nieprawda. Nikt nie ma prawa byc w szpitalu oprócz osoby wyznaczonej przez chorego badź najbliższego członka rodziny zwłaszcza gdy chodzi o cięzki stan, a krew podaje sie tylko w ciężkich stanach. Starsi zboru doskonale o tym wiedzą i wcale sie do szpitali nie pchają.
b.

W temacie: ŚJ i służba zastępcza

2006-01-09, godz. 12:41

Służba zastępcza polega na zrealizowaniu powszechnego obowiązku obrony RP poprzez pracę w państwowych i samorządowych jednostkach organizacyjnych (przykładowo: urzędach gmin, domach spokojnej starości, publicznych zakładach pracy, przychodniach, bibliotekach, muzeach itp.). Ogólnie służba zastępcza zakłada wykonywanie prac na rzecz:
- ochrony środowiska
- ochrony przeciwpożarowej
- ochrony zdrowia
- pomocy społecznej
- opieki nad osobami niepełnosprawnymi lub bezdomnymi
- administracji publicznej i wymiaru sprawiedliwości
Służbę zastępczą można także odbywać w organizacji pożytku publicznego, którą jest kościół lub związek wyznaniowy posiadający osobowość prawną (zarejestrowany).
Służba zastępcza trwa 18 miesięcy, zaś dla absolwentów szkół wyższych - 6 miesięcy.
Wniosek na piśmie o skierowanie do służby zastępczej składa się w wojewódzkiej komisji do spraw służby zastępczej (powołanej przez marszałka województwa) za pośrednictwem wojskowego komendanta uzupełnień najpóźniej w dniu doręczenia karty powołania do odbycia zasadniczej służby wojskowej. Wniosek taki powinien w szczególności zawierać oświadczenie o wyznawanych przekonaniach religijnych i uzasadnienie, dlaczego wyznawana doktryna religijna lub zasady moralne uniemożliwiają poborowemu odbywanie służby wojskowej.

Poborowy, który złożył wniosek o przeznaczenie do służby zastępczej, do czasu ostatecznego rozstrzygnięcia tego wniosku nie może być powołany do zasadniczej służby wojskowej. Wojewódzka komisja ds. służby zastępczej rozpatruje wniosek w obecności poborowego w terminie i miejscu określonych przez przewodniczącego komisji wojewódzkiej. Jeżeli wniosek został rozstrzygnięty negatywnie (przez komisję wojewódzką ds. służby zastępczej), może wystąpić z kolejnym wnioskiem w tej sprawie nie wcześniej niż po upływie sześciu miesięcy od dnia uprawomocnienia się tego orzeczenia. Wniosek skierowany do komisji przed upływem tego terminu nie podlega rozpoznaniu.

Jeżeli wniosek został przyjęty, marszałek województwa kieruje poborowego do odbycia służby zastępczej i wydaje poborowemu kartę skierowania do służby zastępczej.