Drabie - Przyjacielu
To wszystko Prawda..ale też po części co do Boga
bo taka ci została ujawniona i taką doświadczyłeś...
Prawdziwe Słowo nie produkuje ateistów - sami się rodzą -
Jezus który jest Słowem i miłością nie chce od nas w zamian
niczego prócz wiary i tej miłości...także do bliżniego
Nigdy nikogo nie skrzywdził jak był na ziemi a wręcz przeciwnie
sam umarł za wszystkich i nigdy nie powiedział że ktokolwiek
umrze fizycznie z jego ręki w Armagedonie..
To Jan napisał Objawienie i jego raczej należałoby spytać co
miał na myśli i co zobaczył w swej wizji - dla mnie to obraz
symbolicznej walki dobra ze złem, wiary z niewiarą, pogardy z
miłością, mocy boskiej z szatańską...kres dni Ostatnich i
nowa nadzieja na wieczną obecność Boga.
Wszyscy umieramy z Bogiem czy bez - to jest pewnik - ale nie
da się dwa razy fizycznie umrzeć...tylko raz.
Taki jest cykl życia i harmonia w Przyrodzie tu na Ziemi
a zamierzenia i plany boskie pozostawmy Stwórcy
z pewnością święte księgi nie służą do produkcji ateistów, zresztą mało ich było w przeszłości historycznej, jak w ogóle byli:)
dla mnie ateizm jest odważnym krokiem nie wiem czy w tył czy w przód, w każdym bądź razie w stronę nieznanego, jest podróżą intelektualną, jest wyrazem dążności do odpowiedzi na zadane pytania bez udziału stwórcy, a to zapewne dlatego, ze człowiek ma tendencje do wyjscia z wioski i zobaczenia co będzie za następną górką. zarowno religia jak i ateizm mają swoje ciemne strony. ich fazy, proces przeksztalcania sie byl zalany ludzką krwią. współczesny ateizm, czy bardzo współczesne chrzescijanstwo na razie w ograniczonej liczbie, odnoszace sie do osobistego odbioru boga pokazuje ogolny obraz kolejnej dążności, dążnosci do humanistycznego odbioru swiata przez pryzmat obu poglądów. w obydwu wypadkach czlowiek jawi sie tu jak nigdy dotąd jako indywidualista, doznaje uczuć, uniesienia duchowego, intelektualnego jakie nie było znane nigdy naszym przodkom. powinnismy byc z tego dumni. stawia się opór zorganizowanym religiom poszukując indywidualnej ścieżki, własnych doznań duchowych i przemian wewnętrznych, oczywiscie taką możliwość daje przede wszystkim rozwój dostępu do informacji, jej ilość, jakość, niezależność co jest efektem postępu naukowego, dla innych będzie to spełnianiem się jakiegoś proroctwa, ale jest to naturalne zachowanie człowieka spotykane wsród ludzi od tysięcy lat.
lekcja jaką powinnismy wyniesc z przeszlosci to unikanie radykalizmu, fundamentalizmu, błędy te oczywiscie są popełniane nadal co skutkuje wieloma problemami, frustracją i agresją. myślę, ze nauka, wyjasnianie racjonalne zasad panujacych w naszym świecie jest jednym z lepszych narzędzi do wyrywania ludzi z irracjonalizmu.
Twój osobisty odbiór jezusa, przyjacielu mógłbym nazwać, Twoją osobistą dobrocią i łagodnością ubraną w efemeryczną postać z książki, nie przeszkadza mi to, bo dla mnie liczysz się Ty
a resztę - zamienianie h2o w alkohol, utrzymywanie masy ciała na powierzchni lustra wody, przechodzenie przez ściany, lewitowanie, przeobrażenie świata przyrody w idyllę - pozostawiam papierowym kartkom, bo tam jest miejsce tych zdarzeń.