Skocz do zawartości


Zawartość użytkownika domino

Odnotowano 110 pozycji dodanych przez domino (Rezultat wyszukiwania ograniczony do daty: 2017-02-08 )



Sort by                Order  

#108262 Nowe niebo i ziemia - na zawsze pokój?

Napisano przez domino on 2008-12-14, godz. 19:46 w Wizja Raju

Rząd będzie rządził. Tylko tak właściwie zastanawiam się po co ten Rząd ma być tak liczny??? To chyba będzie najliczniejszy Rząd jaki znamy. Będzie jednak obsługiwał całą ludzkość.


Ja się zastanawiam po co ten rząd skoro ludzie przecież będą doskonali. Czyli będą dokładnie tacy jak pragnie Jehowa. Po co sprawować nadzór nad ludźmi którzy nadzoru nie będą potrzebowali bo będą przecież idealni? Tego nie rozumiem. :) No bo Szatana już przecież w tym raju nie będzie, grzechu nie będzie...
Ludzie już kiedyś byli doskonali - był sobie Adam i Ewa, żyli sobie w raju, nie było grzechu, nie było możliwości aby grzech popełnić. Co zrobił Bóg Jehowa? Stworzył drzewo poznania dobra i zła - dając tym samym możliwość zgrzeszenia. Skąd pewność że nie zrobi tego ponownie w raju? :lol: I jak ktoś ugryzie to zakazane jabłuszko to co wtedy? Koniec raju? :)



#108265 Nowe niebo i ziemia - na zawsze pokój?

Napisano przez domino on 2008-12-14, godz. 20:03 w Wizja Raju

No ale jeśli tak, to Jehowa wskrzesi mnóstwo ludzi. Przecież chodzi o wszystkie pokolenia które żyły przed powstaniem organizacji ŚJ. Pomijając już kwestię czy nasza planeta ich wszystkich pomieści, warto zadać sobie pytanie jaki to będzie "raj" dla garstki doskonałych ŚJ którzy przeżyli armagedon, i będą musieli w tym raju żyć wśród milionów, może miliardów pogan i barbarzyńców i przekonywać ich do bycia ŚJ. Ciężkie życie w tym raju będą mieli. :)



#108270 Nowe niebo i ziemia - na zawsze pokój?

Napisano przez domino on 2008-12-14, godz. 20:19 w Wizja Raju

Wiesz, jeśli chodzi o ŚJ to zwykle jest coś w stylu "ludzie nie słuchają" , "trzaskają drzwiami przed nosem". Zastanawiam się czy tak naprawdę ŚJ mają radość z dzielenia się wiedzą? Jaki % ludzi ich słucha? Gdzie tu miejsce na satysfakcję? A w raju będą mieć do czynienia z przewagą pogan i ... o zgrozo... barbarzyńców.... :lol:



#108272 Nowe niebo i ziemia - na zawsze pokój?

Napisano przez domino on 2008-12-14, godz. 20:36 w Wizja Raju

Ci którym teraz się głosi - nie są pod wrażeniem. :) Może barbarzyńcy i poganie będą... :P Optymizm jest w końcu też darem od Jehowy. :)



#108310 Nowe niebo i ziemia - na zawsze pokój?

Napisano przez domino on 2008-12-15, godz. 07:28 w Wizja Raju

Czy tysiące lat, najróżniejszych rządów wraz z osiągnięciami naukowymi rozwiązały najważniejsze problemy?


Postawmy więc takie pytanie. Czy człowiek chce żyć wiecznie, w nieskończoność - bez żadnych problemów?
Przyjdzie załóżmy ten raj, nie ma zła, codziennie jest słonecznie, codziennie śpiewają ptaszki, codziennie mamy wszystko czego potrzebujemy, nie ma trudów życia codziennego, nie istnieją żadne problemy. Absolutnie żadne. I tak w nieskończoność.... Czy chcecie tak żyć? SKAZANI na wieczny dobrobyt. Gdzie w takiej sytuacji sens istnienia? :blink: :)



#108312 Nowe niebo i ziemia - na zawsze pokój?

Napisano przez domino on 2008-12-15, godz. 07:39 w Wizja Raju

Zapomniałeś że w raju ludzie będą doskonali czyli pozbawieni uczucia zazdrości które to Bóg Jehowa potępia. Czyli żadna kobieta nie będzie zazdrościła urody innej kobiecie. :P



#108314 Nowe niebo i ziemia - na zawsze pokój?

Napisano przez domino on 2008-12-15, godz. 07:44 w Wizja Raju

He he no wymyśliła ale wiesz, Bóg Jehowa jej to umożliwił czyli wraca to co napisałem w swoim pierwszym poście. Skąd pewność że Jehowa i tym razem w raju nie postawi drzewa poznania dobra i zła i co będzie jak jakaś śliczna Ewa jabłuszko zerwie... :P Powtórka z rozrywki? :lol: Bóg Jehowa ma skłonnośc do karania wszystkich za błędy 1 osoby. :unsure:



#108323 Nowe niebo i ziemia - na zawsze pokój?

Napisano przez domino on 2008-12-15, godz. 10:46 w Wizja Raju

Teoretycznie jest to możliwe. Wystarczy tylko aby wszyscy ludzie stosowali się do nauk Jezusa. :rolleyes:



#108534 Zawieszanie kont na Allegro

Napisano przez domino on 2008-12-18, godz. 10:51 w Poszukuję materiałów, mam do zaoferowania...

Jeśli chodzi o literaturę ŚJ - z allegro były problemy już dawniej. Wtedy tylko upominali i kasowali aukcję, skoro teraz są bardziej radykalni to można przypuszczać, że za wszystkim stoi Nadarzyn który ma jakieś tajne porozumienie z allegro (jak skonstruowane - to każdy się akurat może domyślić :D ) Regulamin allegro nie zabrania sprzedaży publikacji ŚJ ale podejrzewam że wszystkie pytania i prośby o wyjaśnienie sprawy będą przez allegro po prostu ignorowane, ewentualnie odpowiedź będzie mętna i w tonie nie znoszącym sprzeciwu. :) Coś w stylu "nie wolno i już" :lol:



#108535 Czy człowiek jest tylko ciałem?

Napisano przez domino on 2008-12-18, godz. 11:41 w Dusza nieśmiertelna

Panie, Panowie - sama Biblia nie odpowie Wam na wszystkie pytania. To mit. :) ŚJ skutecznie zabronili szukać prawdy poza Biblią czy publikacjami towarzystwa. Wmówili, że wszystkie inne publikacje nie są przez Boga natchnione, czyli fałszywe. I nawet jeśli ktoś ma wątpliwości, nawet jeśli odejdzie od organizacji - w jego umyśle pozostaje pogląd że prawdy należy szukać wyłącznie w Biblii, ewentualnie szukają sobie innego guru, innego kapłana - nauczeni że między nimi a Bogiem musi być jakiś pośrednik który będzie "wiedział od nas lepiej". Kochani - Bóg dał nam wolną wolę, możliwość wybierania co jest dla Was złe a co dobre. Postaram się to ująć obrazowo. :) Przyjmijmy że Bóg to światło - kiedy nie ma żadnego pośrednika między wami a Bogiem - czujecie jego ciepło, jego prawdę, jesteście szczęśliwi. Kiedy pojawia się między Wami a Bogiem kapłan czy inny "mędrzec" - zasłania Wam tą światłość, rzuca na Was swój cień i przedstawia Wam swoją prawdę - ludzką a nie Bożą. W momencie gdy powierzacie swoje życie kapłanowi, rezygnujecie z jednego z najpiękniejszych darów jaki dał wam Bóg - wolności wyboru. Każdy kapłan który narzuca wam swój kodeks moralny - zaprzecza Bogu, już na starcie jest fałszywy i wiadomo, że nie przysłał go Bóg. :)

Świadkowie twierdzą, że wszystkie publikacje spoza organizacji - od Boga nie pochodzą. Od kogo więc pochodzą skoro Bóg stworzył wszystko? :lol::lol:

Nie musicie ślęczeć wyłącznie nad Biblią bo słowo Boże nie znajduje się wyłącznie tam.

Wracając do tematu - pytania z pewnoscią ciekawe, zadaje je sobie niejedna osoba. Odpowiedzi na nie można uzyskać ale UWAGA! - nie z literatury ŚJ.
Aby zgłębić temat - trzeba zapoznać się z filozofią spirytystyczną. Świadkowie stawiają tu znak równości czyli "spirytyzm=okultyzm=demony". Kto wierzy Świadkom - niech do nich wraca. Natomiast szukającym odpowiedzi na pytania zawarte w temacie polecam na początek lekturę książki Raymond Moody - Życie po Życiu. Jeśli ktoś po przeczytaniu będzie dalej chciał zgłębiać temat - polecam książkę Allan Kardec - Księga Duchów. Jeśli ktoś nie będzie się zgadzał z treścią - niech książkę odłoży. Po prostu jeszcze nie pora aby ją czytał. :)

Pozdrawiam wszystkich. :)



#108546 Bóg Chrześcijański, jak w Niego wierzę?

Napisano przez domino on 2008-12-18, godz. 14:44 w Ogólne

Pragnę ustalić kim jest Bóg. - wiara w Boga. - rozmowa tylko o Bogu Chrześcijańskim.


Witam. A dlaczego tylko o Chrześcijańskim? :) Czy innym Bogom czegoś brakuje? :) Jeśli założymy że Bóg jest praprzyczyną całego stworzenia - to po co tworzyć podziały na Boga Chrześcijańskiego i innych? Jezus powiedział "Wy wszyscy braćmi jesteście", nie tworzył podziałów na wyznania lepsze i gorsze. A przysłał go Bóg. Pomyśl, może coś w tym jest. :)

Wszystko co wiemy z Biblii na temat Boga i Jego istoty.


Widzisz, wiedza biblijna może wprawić w zakłopotanie. W 1 miejscu czytamy, że Bóg jest miłością, za chwilkę czytamy kogo Bóg wymordował i kogo jeszcze wymorduje w przyszłości. Wewnętrznie nam się to kłóci ze sobą bo powiedziano nam że "CAŁE pismo jest natchnione" i myślę że tu jest problem. Warto się zastanowić czy całe pismo jest rzeczywiście natchnione przez Boga. A co jeśli nie? :rolleyes: Czemu przywiązywać się tylko do Biblii? Popatrz na siebie - cytujesz Biblię, pragniesz poznać Boga mając w ręku słowo Boże i ... nie rozumiesz Boga, pytasz o niego. Wiem, brzmi to jak ironia :unsure: ale czy zadawała byś te pytania gdybyś miała jasność. Nagie fakty są takie że pytasz o Boga mając w ręku Słowo Boże.

Pojawia się natomiast pytanie:
- - - Kim ten Bóg jest, co to za istota?


Postawię Ci inne pytanie. Czy uważasz w tej chwili, że będziesz potrafiła zrozumieć kim/czym jest Bóg? Czy ogarniesz go rozumem? Nawet gdyby Ci to wytłumaczono. Brzydko zabrzmi to porównanie ale może da do myślenia? Czy dajmy na to - królik jest w stanie pojąć istotę człowieka? Nie jest w stanie bo jest króliczkiem. :) I my jesteśmy w prostym porównaniu takimi królikami które usiłują zrozumieć coś czego jeszcze zrozumieć nie możemy, jeszcze nie pora na to. :)

Ponieważ chcę zachować pokój ducha, dlatego proszę ustosunkować się tylko do tego pytania.


Jeśli chcesz zachować spokój ducha - moja pierwsza rada brzmi. Odłóż Biblię. :) Przynajmniej na razie. :) Wyrywanie pojedyńczych wersetów i próba stworzenia z nich logicznej całości - jak na razie Ci ten spokój chyba burzy.

Pozdrawiam ciepło. :)



#108564 Czy człowiek jest tylko ciałem?

Napisano przez domino on 2008-12-18, godz. 18:33 w Dusza nieśmiertelna

Widzisz, Moody nic nie nakazuje, nie zakazuje. Nie stawia się między mną a Bogiem i w ten sposób nie tworzy "cienia". To Ci chyba umknęło Drogi szpaku. Nie musisz jemu wierzyć jeśli nie chcesz. Ja posta napisałem dla tych, którzy odpowiedzi szukają a nie dla tych którzy jej nie szukają. :)



#108565 Bóg Chrześcijański, jak w Niego wierzę?

Napisano przez domino on 2008-12-18, godz. 18:41 w Ogólne

Uszanuj domino jej skoncentrowanie się na Bogu chrześcijańskim.


Ja nikogo nie chcę obrażać ani okazywać braku szacunku. po prostu zapytałem po co rozgraniczać Boga na Chrześcijańskiego czy innego kiedy zakładamy że jest praprzyczyną wszystkiego. Czyli stworzył także Islam, Buddyzm i setki innych wyznań których wymienianie nie ma sensu. Czy mam rozumieć że islamski Bóg stworzył własnych wyznawców, chrześcijański własnych, buddyjski własnych a Jehowa stworzył Świadków Jehowy? Czy nie prościej przyjąć że Bóg jest jeden dla wszystkich? :) Nie chcę obrażać, chcę tylko pobudzić do myślenia. :)



#108570 Zawieszanie kont na Allegro

Napisano przez domino on 2008-12-18, godz. 20:08 w Poszukuję materiałów, mam do zaoferowania...

Pytanie do Artura i do innych osób: macie pomysły JAK przekonać allegro do zmiany postępowania?


Jeśli Nadarzyn płaci allegro za usuwanie takich aukcji - a jest to możliwe skoro allegro potrafi nawet usunąć konto (tym samym traci jakieś tam wpływy) to prościej będzie przekonać komara aby Cię nie gryzł. :P Zwykle gdzie zaczyna się kasa - tam już nie ma miejsca na ideały. :) Alan dobrze napisał - nie allegro to ebay i już. Po co się produkować, przekonywać gdy można przeprowadzić transakcję za pośrednictwem innego serwisu aukcyjnego? :)



#108574 Zawieszanie kont na Allegro

Napisano przez domino on 2008-12-18, godz. 21:08 w Poszukuję materiałów, mam do zaoferowania...

Może to gupie pytanie- a po co handlowac literaturą? Niektórzy niechcą tego trzymać - to rozdac potrzebującym i juz.


Widzisz, doktryna ŚJ się cały czas zmienia. Zapytaj Świadków dlaczego nie rozpowszechniają literatury na przykład sprzed 30 lat i obserwuj ich konsternację. :)
Będzie gadka że teraz jest "nowe światło" albo inne wykręty typu że teraz literatura jest kolorowa a tamta była szara i brzydka. Jakby Prawda Boża wymagała "ładnego opakowania". :P Stara literatura jest dla organizacji po prostu niewygodna - tzw "odstępcy" mogą dostrzec różnice doktrynalne i wykazać niekonsekwencję Towarzystwa Strażnica. A Towarzystwu jest to baaardzo nie na rękę. :) Pytasz po co handlować starą literaturą. Arturze - gdyby allegro pozwoliło tym aukcjom się zakończyć to wiedziałbyś dlaczego... :lol: To nie są tanie rzeczy - po prostu. :)



#108592 Czy człowiek jest tylko ciałem?

Napisano przez domino on 2008-12-19, godz. 08:06 w Dusza nieśmiertelna

szpak Potrzebujesz kapłana i wszystko jest ok. Po prostu chciałem zwrócić uwagę że można też być miłym Bogu bez kapłana. :) Na Moodym nie kończy się mój rozwój duchowy, nie martw się o mnie. Niemniej jednak do kapłana już nie wrócę bo by mi światło zasłaniał a po rozmowie ze mną mógłby się zbulwersować i stracić spokój ducha. :)

ewa.lipka Ludzie są nastawieni na poddaństwo bo... tak jest wygodnie. :) Przyjmujesz czyjś kodeks moralny, masz za to obiecaną nagrodę i już. Nie trzeba się wysilać ale i nie rozwijasz się duchowo. Kiedy szukasz, zadajesz pytania - ten sztywny kodeks może Cię zacząć uwierać. To moment aby przyjrzeć się swoim kapłanom czy aby nie przeszkadzają Ci w rozwoju duchowym.
Mądrze napisałaś że "każdy powinien słuchać głosu swego serca, wnętrza...". Chodzi o nasze sumienie. To cząstka Boża w nas samych, gdy będziemy postępowali zgodnie z własnym sumieniem automatycznie wróci nam spokój ducha. Nie potrzebujemy zewnętrznych drogowskazów bo mamy je w sobie. :) Tylko widzisz - każdy kto sobie to uświadomi jest dla religii stracony bo w tym momencie już nie potrzebuje nakazów, zakazów przywódcy religijnego. Normy etyczne wyznacza sobie sam a kapłan staje się zbędny.
Czy człowiek jest tylko ciałem? Ma klika ciał - fizyczne nietrwałe, ulegające zużyciu i inne - subtelniejsze, których zniszczyć nie można. :)



#108593 Bóg Chrześcijański, jak w Niego wierzę?

Napisano przez domino on 2008-12-19, godz. 08:50 w Ogólne

ewa.lipka
Wybacz proszę, że tak Ci napisałem o tej Biblii. Widzisz, czasem bywam zbyt bezpośredni... :P
Wiem, że osobie przywiązanej do Biblii trudno się do niej zdystansować ot tak. Z drugiej strony wiem też, że bez zaangażowania własnego umysłu, przede wszystkim wyciszenia ducha - możesz mieć problemy z uzyskaniem odpowiedzi na pytania które postawiłaś. Szczególnie gdy przyjmiesz że "całe pismo jest natchnione". Widzisz - Biblia jest pełna symboli, można je interpretować na setki sposobów, do tego dochodzą różne autorytety religijne które przekonują do swoich racji. W takim rozgardiaszu faktycznie ciężko odnaleźć Boga. Spróbuj może swoje poszukiwania Boga zawęzić do samych Ewangelii i od razu poczujesz różnicę. :)

(...) nawet ateista ma wyryty Boży kodeks na sercu.


Ateizm to tylko etap, czasem trzeba zaprzeczyć istnieniu Boga aby móc zrozumieć jak bardzo się go szuka. :)

Tak wiem, że się to kłóci ze sobą, ale ja o nic Boga nie oskarżam nawet jeśli jest tak naprawdę, jak jest napisane w Piśmie Świętym.
Choć biorę też również i to pod uwagę, że wcale nie musi być to prawdą, co tam w Piśmie Świętym jest zapisane, ale staram się w to wierzyć.


Boga się boimy dokąd wmawia nam się, że za niewłaściwe postępowanie nas ukarze. W momencie gdy zrozumiesz że Bóg Cię w pełni akceptuje taką jaką jesteś a życie wieczne już masz i nie musisz na nie zasługiwać - przestajesz się Boga bać a zaczynasz go kochać. W tym momencie żadna religia już nie może Cię zakuć w swoje kajdany a żaden ponury kapłan nie jest w stanie już straszyć Cię Bogiem. Biblia jest tak skonstruowana aby można było nią manipulować masami, od dziecka nas się wychowuje że mamy słuchać kogoś innego, kto jest od nas mądrzejszy. Od dziecka nam się wpaja, że mamy być tacy a nie inni, dokonuje się za nas wyborów. Nie dziwne, że potem jako dorośli ludzie czujemy się zagubieni. W końcu odebrano nam w dzieciństwie własne ja. Zrobiono z nas marionetki.

Pytam, bo są rozdźwięki wśród samych Chrześcijan, a wiem, że prawda jest tylko jedna.


Przywódcom religijnym nie zależy na tym, aby poznawać Boga. Im zależy na władzy. Rozdźwięki były, są i będą nadal. Dokąd tam będziesz szukać Boga - nie znajdziesz go. Religia będzie Cię Bogiem straszyła aby Cię zniewolić.

Wiem, że Boga nie jestem w stanie do końca objąć swoim umyśle, bo mój umysł jest ograniczony ludzkim umysłem, tak jak to przedstawiłeś, ale to nie znaczy,
że nie możemy się zastanawiać nad istotą Boga, przecież On jest naszym Tatusiem, do którego można się również przytulić w swych westchnieniach.


Czy Bóg musi być rodzaju męskiego? Dlaczego przywódcami religijnymi są zawsze mężczyźni? Nie zastanawiało Cię to nigdy? :)
Nie będziemy zdolni pojąć istoty Boga dokąd nie pozbędziemy się takich właśnie schematów myślowych. ;)

Pozdrawiam.



#108612 Czy człowiek jest tylko ciałem?

Napisano przez domino on 2008-12-19, godz. 20:31 w Dusza nieśmiertelna

Bo rządzić trzeba! Nawet w małżeństwie są ustępstwa, a jak one są, to znaczy, że ktoś podejmuje decyzje, a jak podejmuje decyzje, to i rządzi. :)
To tak jak też z jazdą samochodem, muszą być ustalone wspólne prawa i obowiązki, bo tu też byłby chaos.


W przyrodzie, we wszechświecie nie ma chaosu. Tam jest idealny porządek. Kto zna prawa Boże - nie potrzebuje już ludzkich. :)

- - - Domino, czy Ty również akceptujesz swoją wypowiedzią kogoś kto zgodnie ze swoim sumieniem zabija?
- - - Czy na pewno nie potrzebne nam są żadne drogowskazy życiowe?


Wiesz, Jezus nie osądził złoczyńcy. ;) Brak akceptacji równa się osądzeniu człowieka. Ja mogę nie pochwalać ale wiem, że każdy kroczy własną drogą. Bóg dał nam wolność wyboru i każdy, nawet morderca może wybierać. Nie zrozumiesz mnie ale patrzymy na tą kwestię z różnych punktów widzenia. Dla Ciebie zapewne człowiek jest śmiertelny, dla mnie nie jest. :) Nie można zabić mnie, nie można zabić Ciebie... Zabójstwo z tej perspektywy nie jest dla mnie tym, czym jest dla Ciebie. Nie tyle nam są potrzebne drogowskazy co poznanie praw rządzących wszechświatem. Drogowskazy zostawił Jezus i są ponadczasowe, innych nie potrzeba.


- - - A czy nauki Jezusowe moralne (oprucz doktryn) są nie do przyjęcia? Nie musisz w Niego wierzyć jak nie chcesz, że jest Zbawcą,
ale przynajmniej nie odrzucaj Jego przepięknej nauki o moralności.
Dla mnie tylko Jezus jest Prawdziwym Kapłanem inni, to tacy sami słudzy dla miłości jak ja.


Jezus to co innego. On Bogiem nie straszył w przeciwieństwie do kapłanów. Nie zasłaniał drogi do Boga lecz ją wskazywał.

Czyli też w coś wierzysz. :)


To nie wiara a pewność.


szpak Tak to jest kiedy się nadużywa słowa dusza. Są inne pojęcia - ciało eteryczne, astralne, mentalne... No ale jak dla Ciebie Moody to ściema, to dalej nic nie napiszę bo po co masz brnąć w takie ściemy. :P


Gambit, przecież nie lubisz jak ktoś się śmieje z Twojej wiary, więc też nie śmiej się z wiary Domino. :angry: :)


Ależ niech się śmieje... :lol: Śmiech to zdrowie a ja mu zdrówka życzę. :)



#108614 Bóg Chrześcijański, jak w Niego wierzę?

Napisano przez domino on 2008-12-19, godz. 21:07 w Ogólne

Dzięki Domino za miłą pogawętkę, fajnie piszesz, ale tym czasem wolałabym zająć się tematem. :(
Przepraszam.


:) Nie przepraszaj, Bóg Ci dał wolną wolę i wypocin domina czytać nie musisz... :P

No i kwesttia pod dyskusję czy Duch Święty może mieszkać, czy tylko wchodzi, a może to tylko jakiś znak od Boga:
4. Duch Święty może "wchodzić" w inne stworzenia np. gołębicę, Bóg może wchodzić(?)/zamieszkać(?) w gołębicy?
Tu może odrazu się wypowiem, że Bóg moim zdaniem może wejść w gołębicę, czy może innego ptaka, tego nie wiem, ale uważam, że tylko może wejść,
bo Bóg ma przedstawiony swój plan co do ludzi, że w nich zamieszka, a nic z Bibli nie wyczytuję jeżeli chodzi o zamieszkanie Boga w innych stworzeniach
niż człowiek, ale może czegoś nie doczytałam.


Problem znika gdy przyjmiesz że Bóg już mieszka w każdym z nas, w każdej gołębicy, w każdym drzewie, kwiatku...
Założyłaś, że jest odrębną od nas istotą, odrzuciłaś możliwość że w każdym z nas jest cząstka Boga. Stąd Twoje pytania. :) A Biblia na nie nie odpowie... niestety... :blink:



#108632 Czy człowiek jest tylko ciałem?

Napisano przez domino on 2008-12-20, godz. 09:21 w Dusza nieśmiertelna

Człowieku,to co proponujesz to anarchia i chaos.Co ty za pierdoły wypisujesz.Piszesz,że można zabić człowieka bo to przejaw wolności człowieka.Bo jak jest nieśmiertelny to można zniszczyć jego ciało?I mieszasz do tej destrukcji Boga?


Nie oczekuję że będziesz mnie teraz rozumiał, może kiedyś.... :) Bóg dał wolność wyboru ale i ustanowił prawa rządzące światem których obejść nie sposób. Jednym z nich jest to, że wraca do Ciebie to co robisz innym. Czyli jeśli będziesz kogoś okłamywał - będziesz okłamywany, jeśli będziesz zdradzał - będziesz zdradzany, jeśli kogoś zabijesz - doświadczysz sam tego samego. No i odwrotnie - jeśli kochasz - będziesz kochany, jeśli pomagasz innym w potrzebie - inni w potrzebie pomogą Tobie.

Nawet idąc twoim tropem myślenia społeczeństwo ma prawo bronić się przed takimi jak ty,bo twoje poglądy stanowią dla niego zagrożenie.


W myśl idei "zniszczmy to, czego nie rozumiemy". tak? :) Gdyby Jezus znów przybył na ziemię - można domniemywać że przybił byś go do pala własnoręcznie.
Przecież jego poglądy różniły by się tak bardzo od Twoich.... On też tolerował złoczyńców, nie pogardził nikim i bezczelnie śmiał twierdzić że jest nieśmiertelny. :)

Tak na poważnie - szpaku, właśnie mnie osądziłeś tylko dlatego że nie rozumiesz. :P Uznałeś, że należy się przede mną bronić. choć ani razu mnie na oczy nie widziałeś, nie znasz mojej natury. Teraz stań proszę przed lustrem i zapytaj siebie czy jesteś w stanie reprezentować społeczeństwo. ;)



#108658 Czy człowiek jest tylko ciałem?

Napisano przez domino on 2008-12-20, godz. 16:52 w Dusza nieśmiertelna

Skąd Domino wiesz,że Bóg ustanowił takie prawo,że wszystko co zrobisz wraca do ciebie.Mnóstwo ludzi bezkarnie zabija,zdradza,okłamuje i nic do nich nie wraca.Czyżby bumerang uderzał po śmierci.


Widzisz, Ty patrzysz na tą kwestię z perspektywy 1 życia i dlatego Ci się to nie klei. Morderca nie musi odpowiedzieć za swój czyn w tym samym życiu. Wiem, śmiejesz się teraz pewnie - bo domino według Ciebie bzdury nieskończone plecie :lol: ale popatrz na to w ten sposób - może ofiara mordercy sama kiedyś była katem. Teraz, gdy jest ofiarą - uderza w nią to, co zrobiła dawniej. Inaczej jest gdy patrzysz z perspektywy 1 krótkiego 70 letniego życia a inaczej jeśli widzisz to z perspektywy tysięcy lat gdzie każde wcielenie jest jakby pojedynczym etapem większej całości. ;)

W raju będą ludzie którzy kiedyś też żle czynili.Czy będą w raju okłamywani?


Wiesz, o to już pytaj ŚJ. Oni sobie wymyślili ten raj to niech się z niego tłumaczą. Dla mnie jest niepojęte jak Bóg który jest miłością i który dał ludziom wolną wolę (bo gdyby nie chciał ich wolnej woli to by sobie stworzył zaprogramowane roboty) - wyrżnie w armagedonie ludzi właśnie za to, że są takimi jakimi ich stworzył. :)

Czemu jednych Bóg obciąża większym doświadczeniem jak np. Hioba,a inni mają z górki- nie wiem.


Nie przewróć się teraz. :lol: Szpaku - zanim się urodzisz (oczywiście każdy z nas) - wybierasz sobie rodziców, warunki w jakich będziesz żył, stawiasz sobie cele, poprzeczki, znasz datę swojej śmierci... itp Wszystko w zależności od tego czego pragniesz doświadczyć. Twoje życie jest z góry zaplanowane, cały myk polega na tym, że potem o wszystkim zapominasz - po to właśnie abyś mógł bez przeszkód doświadczać. Duch pragnie doświadczać i się rozwijać ale doświadczać może tylko w świecie fizycznym. Po to się wcielamy - aby doświadczać i się rozwijać. Jedne duchy są rozwinięte bardziej inne mniej. Stąd się bierze różnica między osobami "dobrymi" i "złymi" - nie znoszę tych terminów bo to wszystko jest względne, no ale na potrzeby dyskusji takich mogę użyć. Nie dziw się więc że jedni żyją w przepychu, luksusie a inni wybierają sobie kalectwo, choroby. Ci pierwsi nie doświadczą w życiu praktycznie niczego złego ale i nie posuną się dalej w swoim rozwoju, drudzy wprost przeciwnie - oni chcą się rozwijać, dlatego świadomie zawczasu wybierają sobie takie ciężkie doświadczenia. Ty się dziwisz że dziecko z zespołem Downa przeżywało kontakt z Bogiem, że odznaczało się ogromną uczuciowością. To była szpaku stara doświadczona rozwinięta dusza. :) A za chwilę się zdziwisz, że ktoś jeździ Mercedesem ale jest wrednym, zepsutym materialistą patrzącym tylko jak wykorzystać drugiego człowieka. To jest szpaku duch niski. Nim będą kierowały tylko niskie pobudki i będzie widział tylko czubek własnego nosa. Nie zrobi dla drugiego nic - jeśli nie będzie miał z tego korzyści.



#108666 Czy człowiek jest tylko ciałem?

Napisano przez domino on 2008-12-20, godz. 18:11 w Dusza nieśmiertelna

Tak Pan Jezus nie gardził złoczyńcami. Jednak, czy pochwalał nieprawość? Nie!


Oj, a czy ja pochwalam? Też nie. :P Akceptować a pochwalać to 2 różne rzeczy. Ewa - tak w skrócie - zło musi istnieć bo jak nie będzie zła to nie będziesz wiedziała czym jest dobro. ;) Aby istnienie miało sens - wszystko musi być względne. Musi istnieć zło abyśmy widzieli czym jest dobro i musi istnieć dobro abyśmy wiedzieli czym jest zło. Dlatego przed kilkoma dniami zapytałem jaki sens ma raj według ŚJ gdzie będziemy mieli tylko dobro. Kiedy przestaniemy doświadczać zła - życie po pewnym czasie straci sens o czym Towarzystwu Strażnica się kurczę... zapomniało. :)

Rozumiem, że wszelkie prawa ziemskie są od Boga. Dlatego Domino nie można by było powiedzieć, że można zabijać ciało, bo co mi/komu tam jak i tak
dalej będzie się żyć.


Napisałem w poprzednich postach że to nie jest tak do końca bezkarne to zabijanie. ;) Zabijesz kogoś - ktoś zabije ciebie. Tak to wygląda.

Jezus nie pogardzał złoczyńcami, bo znał ich serca, a my nie możemy pogardzać złoczyńcami pomimo, że nie znamy ich serc


Patrz na postępowanie drugiej osoby i poznasz jej serce. Nie jest istotne co mówi, istotne co robi. :) Stan ducha się po prostu czuje. Nie zastanawiałaś się nigdy dlaczego w towarzystwie jednych osób się czujesz dobrze a w towarzystwie innych - źle? Pomyśl. :)

I moim zdaniem na tym polega ta wolność w Chrystusie: pozwolenie komuś na poprawienie się.


Można nie pozwolić, skazać na karę śmierci, wykonać wyrok. Tylko że skazany wcieli się ponownie i dalej będzie zabijał. :P
Metoda Chrystusowa chyba lepsza. :)



#108671 Czy człowiek jest tylko ciałem?

Napisano przez domino on 2008-12-20, godz. 20:00 w Dusza nieśmiertelna

Wiesz Domino, kiedyś rozważałam na ten temat życie po życiu i moim zdaniem zaczęłam dochodzić do grzesznych myśli.


Nie ma myśli grzesznych. Są myśli które Ci służą i są myśli które Ci nie służą. Bóg Cię nie ukarze za to że myślisz. :)

- - - Chiałabym się Ciebie zapytać, bo powołujesz się też na Jezusa, gdzie w jakich ukrytych Swoich słowach On mówi na ten temat życie po życiu?


Zmartwychwstał po 3 dniach. Po co tu słowa...? :)



#108701 Czy człowiek jest tylko ciałem?

Napisano przez domino on 2008-12-21, godz. 09:27 w Dusza nieśmiertelna

- - - A dlaczego od razu skazywać na śmierć? Można go zresocjalizować w różny sposób, no może nie koniecznie więzienie,
bo tam jest prawie samo zło.


Od kary śmierci już się odchodzi - nasza cywilizacja pomalutku bo pomalutku ale jednak się rozwija. Niemniej jednak we wszechświecie cały czas uchodzimy za cywilizację prymitywną. Stąd na ziemi nadal tyle "zła". Będzie ono znikało w miarę rozwoju ludzkości ale nie tak jak sądzą Świadkowie że Bóg w armagedonie zniszczy większość populacji. Rozwój nie polega na usunięciu "zła" ale na poznaniu dobra i zła i świadomemu wybieraniu dobra. Morderca przestanie mordować gdy zrozumie że krzywdzi siebie i innych - wiem, brzmi to jak banał... ale z drugiej strony czy człowieka można skutecznie resocjalizować odpłacając mu złem za zło? Połowicznie, bo jeśli nie skrzywdzi drugi raz to tylko ze strachu przed więzieniem. Złe pobudki mu jednak zostaną. Żaden to sukces. Uważam że resocjalizacja powinna wyglądać zupełnie inaczej. Taka jaką mamy - jest nieskuteczna.

- - - To jak to, przecież to by się ciągnęło w nieskończoność, chyba, że ten ktoś byłby w brutalny sposób zamordowany, to jego duch może by się czegoś nauczył?


Taki duch by się nauczył że odpłaca się złem za zło. Marna to nauka dla ducha. :) Lepiej duchowi dać poznać prawa rządzące wszechświatem - wtedy poukłada mu się wszystko.

- - - Prubuję iść Twoim tokiem rozumowania. Nie wiem czy mi to wychodzi?


Wychodzi. Zadajesz fajne pytania, jesteś dociekliwa... O to chodzi właśnie. Pisałaś niedawno że chcesz tylko miłej kulturalnej rozmowy. Może Bóg Cię wysłuchał, nie sądzisz? :)

- - - A jaka metoda Chrystusowa była lepsza? Złem za złe nie oddawać?, nadstawić drugi policzek?, To ja się z tym zgadzam, ale jest trudniejsze do zrealizowania. <_<


Tak, to trudne, ale sama widzisz ile pracy jeszcze przed nami wszystkimi. :) Jednak zwróć uwagę jak to jest w życiu kiedy zło naprawiasz dobrem, a jak jest gdy odpłacasz złem za zło. Która metoda daje Ci większą satysfakcję? Widzisz - kiedy ofiarujesz innym dobro - działasz budująco. Kiedy emanujesz złem - działasz destrukcyjnie. Tak wygląda prawo Boże. I nie możesz tego obejść. :) Dobro przyciąga dobro, zło przyciąga zło. Kiedy to zrozumiemy - zrozumiemy też, że niezależnie od innych ludzi - my sami zawsze możemy czuć się bosko. :) I nikt nas nie jest w stanie sprowokować. Choć i Jezus raz się wściekł - no ale na kogo? Wiadomo, na przywódców religijnych. Do nich trzeba mieć zaiste anielską cierpliwość. :lol:

Domino ale wedłóg Twojej teorii, którą podałeś wyżej to Duch podobno sobie wybiera ciało przed urodzeniem się następnego ciała.
- - - A Jezus ukazując się uczniom przybierał postać różnych osób, to co wchodził sobie w czyjąś postać bez zgody tego kogoś, tak sobie, czy się raczej
materjalizował w zupełnie nieznany nam umysłem sposób?
- - - I dlaczego jako ciało mógł przechodzić przez ściany?
- - - A i jeszcze jedno, powiedziałeś, że cały myk jest w tym, że ten nasz wcześniejszy duch później w naszym ciele o wszystkim zapomina, to jak to się
przekłada na Jezusa, On wszystko o sobie wiedział?


Jezus się po prostu zmaterializował aby ludzie mogli uwierzyć że naprawdę pochodzi od Boga. Czuł że ludzie potrzebują na to dowodu i taki dowód im dał. Ale jego ziemski byt dobiegł już końca. To nie było jego kolejne wcielenie na ziemi a raczej taka forma pożegnania. Duchy się mogą materializować, wszystko wyjaśnia literatura spirytystyczna. Jezus akurat jest mistrzem i takie rzeczy, jak i "czynienie cudów" nie sprawiało mu żadnych problemów. Im bardziej duch jest rozwinięty - tym większe dostaje od Boga możliwości. Są na naszej planecie ludzie którzy czynią cuda, tylko społeczeństwo nic o nich nie wie bo oni nie szukają rozgłosu, poklasku. Ich świadomość wyrosła już dawno ponad poziom ludzki, jeśli się tu wcielili to znaczy, że mają jakieś posłannictwo i po prostu realizują swoje zadania.

Pozdrawiam. :)



#108719 Czy człowiek jest tylko ciałem?

Napisano przez domino on 2008-12-21, godz. 17:41 w Dusza nieśmiertelna

Domino
Powiedziałeś,że wszystko wraca do człowieka.Mówisz żebym spojrzał na zamordowanego człowieka z innej perspektywy-może on w poprzednim życiu też kogoś zamordował i teraz jego zły uczynek do niego wrócił.W czasie II wojny światowej zginęło 35.5 mln ludzi-4x więcej niż w pierwszej.Wszyscy byli w poprzednim życiu mordercami?


Znacznie upraszczasz sprawę ale rozumiem. To dla Ciebie nowość. :) Nie, ofiary wojny wcale nie musiały być mordercami - po prostu wojna ma to do siebie że pochłania mnóstwo ofiar. Ale warto się zastanowić jak dochodzi do wojny. Zawsze jej przyczyną jest żądza władzy - czy nie tak? Od wieków motyw jest jeden i ten sam - ktoś chce nad kimś panować. Zawsze za wojnę odpowiedzialne są niskie duchy u których wystąpił zanik uczuć wyższych. Duch rozwinięty nie wywoła wojny bo po prostu kocha życie - nie zabije nawet muchy. Niestety odpowiedzialność za wojny spada też po części na społeczeństwa które takim niskim duchom pozwalają na zdobycie władzy wiedząc zawczasu o ich chorych zapędach. Nie powinna mieć władzy absolutnie żadna osoba o zapędach i poglądach imperialistycznych. Niestety świadomość społeczna cały czas jest niska, gloryfikuje się takie głupoty jak patriotyzm i dlatego dochodzi do wojen.
Zatem szpaku - za wojny to jako ludzkość jesteśmy odpowiedzialni wszyscy po trochu. Boga może w to nie mieszajmy bo jego wskazówka akurat mieści się w 1 krótkim zdaniu - miłuj bliźniego swego. Wystarczy aby wszyscy na świecie zastosowali się do tej rady i nie będzie już ani 1 wojny. :)

Zauważyłem też, że uważasz iż śmierć jest najgorszą rzeczą jaka może spotkać człowieka. Dla duszy śmierć jest wyzwoleniem. Życie w ciele jest dla duszy więzieniem.
Śmierć, narodziny to cykl, naturalny proces jakim rządzi się cały wszechświat. Od dziecka jesteśmy uczeni że śmierć to coś najgorszego, w innych kulturach - zauważ, że zmarłych się nie opłakuje. Tam świadomość społeczna jest wyższa. Ludzie rozumieją że śmierć jest tylko elementem większej całości, naturalnym procesem istnienia i nie rozpatrują jej w kategoriach tragedii.

Piszesz,że człowiek sam planuje sobie nowe życie-wybiera rodziców,datę śmierci,kim będzie itd...Potem przy urodzeniu wszystko zapomina.Skoro nic nie pamięta z wcześniejszych żyć to gdzie tu miejsce na rozwój i poprawę?


Bo gdybyśmy wiedzieli co "narozrabialiśmy" w poprzednich wcieleniach - żylibyśmy w ogromnym poczuciu winy. Nie moglibyśmy normalnie funkcjonować. Duch nie chce pamiętać poprzednich wcieleń właśnie po to aby mógł spokojnie pracować nad sobą, realizować swoje założenia bez poczucia winy. Czy nie jest w życiu często tak, że ktoś w wieku 50 lat żałuje swojego postępowania i mówi "ech... gdybym mógł cofnąć czas". W wieku 50 lat ma ogromne poczucie winy, czy jesteś sobie w stanie wyobrazić jak byłoby spotęgowane gdyby znał swoje wcześniejsze żywoty z okresu przykładowo 30000 lat.

Widzisz,trudno się dyskutuje,jeśli się nie wie na jakich podstawach inerlokutor się opiera.Ja jestem katolikiem i opieram się na Pismie Św.Czy Ty opierasz się tylko na książkach Moodyego,czy twoja filozofia/religia jest pomieszaniem elementów różnych wierzeń z własnymi przemyśleniami?


Nie opieram się na Moodym w ogóle bo on niczego nie wyjaśnia. Po prostu od niego się zaczęło.
Od dziecka byłem wychowywany jako Świadek Jehowy. W wieku 16 lat stamtąd odszedłem bo już byłem na tyle duży aby tupnąć nogą i powiedzieć "nie". :)
Zawsze byłem oporny na wszelkie indoktrynacje, uparty jak osioł i nie dający się wciskać w żadne ramy i kanony.
Po świadkach był okres ateizmu, nienawiści do jakichkolwiek religii - wszystkie są oparte na zastraszaniu wiernych czyli "jak nie zrobisz tego co Bóg chce to Bóg ci zrobi kuku". Zawsze mi się to kłóciło z kwestią wolnej woli. I taki sobie zbuntowany byłem ale wiedziałem, że istnieje siła wyższa. Czułem to.
W końcu trafiłem na "Życie po życiu" Moodego i tak się zaczęło moje zainteresowanie kwestią życia po śmierci. Potem przyszła kolej na Księgę Duchów Kardeca - to taki "elementarz" spirytyzmu. :) Ta książka już mnie "potrzaskała" całkowicie, oczywiście w pozytywnym znaczeniu tego słowa. Wszystko czego nie rozumiałem - nagle zrozumiałem. Potem były "Rozmowy z Bogiem" Walscha w 3 tomach - ta książka z kolei wyjaśnia od A do Z dlaczego na ziemi jest tak jak jest, opisuje istotę Boga w najbardziej przystępny sposób, opisuje prawa rządzące wszechświatem, wyjaśnia jaki jest sens istnienia, egzystencji... Po takich lekturach się odlatuje w kosmos, patrzy na poczynania ludzi z dystansem, widzi się nasz byt z zupełnie innej perspektywy. Na religie, rządy ludzkie patrzy się po prostu już tylko z politowaniem. Szpaku - krótko mówiąc - opieram się na spirytyzmie. Ale to nie religia - tu nie ma kościołów, obrzędów, kongresów. Na tym etapie człowiek rozwija się już indywidualnie. :) Oczywiście nie przeczytałem przez całe życie aż 3 książek.... :P