Skocz do zawartości


Zawartość użytkownika Iam

Odnotowano 622 pozycji dodanych przez Iam (Rezultat wyszukiwania ograniczony do daty: 2017-03-04 )



Sort by                Order  

#136388 Zamknięty cykl życia i śmierci

Napisano przez Iam on 2010-08-30, godz. 21:47 w Ogólne

Wiesz co o tym myślę.

Przecież znasz moje zdanie.

Wiesz że mam zgoła odmienny pogląd. Więc muszę ci powiedzieć że się mylisz.



#136227 Zamknięty cykl życia i śmierci

Napisano przez Iam on 2010-08-28, godz. 17:39 w Ogólne

do takiego wniosku może prowadzić braku reakcji Boga na zło


Z perspektywy muszki owocowej ludzie nie reagują na psucie się owoców w ich domach, a nawet można by snuć daleko idące hipotezy.

Ale czy Bóg na prawdę nic nie robi.

Ciekawe że niezwyciężona armia III Rzeszy mająca poparcie kleru i nawet samych zwierzchników religijnych trwała tak krótko. Nic nie insynuuje, tylko tak sobie filozofuje, czasami.



#135490 Zamknięty cykl życia i śmierci

Napisano przez Iam on 2010-08-12, godz. 13:21 w Ogólne

1. fakt to to że są i byli ludzie o wzroście ponad 2m. to z tego filmu o olbrzymach.

A z pozostałych można wysnuć więcej wniosków, np. faktem jest że starożytni nie byli prymitywni a wręcz odwrotnie.
Europejczycy żyjący 3500 lat po Egipcjanach lub Sumerach byli w porównaniu z nimi prymitywni. Według teorii " ciągłego rozwoju" powinno być inaczej ale według informacji zawartych w Biblii takie fakty nie sa zaskoczeniem.



#138548 Zamknięty cykl życia i śmierci

Napisano przez Iam on 2010-10-13, godz. 11:25 w Ogólne

Ja z teoriami ewolucji, bo wbrew temu co wcześniej pisałeś tych teorii jest kilka i co ciekawe niektóre się na wzajem wykluczają, spotykam się od szkoły średniej, od 25 lat. Nauka się zmienia teorie też, bez przerwy, aż trudno nad tym nadążyć.
Opis Biblijny trwa niezmienny od 3500 lat. Rozwój nauki pozwala nam tylko lepiej go zrozumieć.

Nikt nie udowodnił nieprawdziwości stwarzania pomimo wielu prób.

A co do ewolucjonizmu, wiesz zapewne dla czego niektórzy przenoszą powstanie życia w kosmos, bo zgadzają się z poglądem iż na ziemi nie mogło powstać (brak czasu). Ale przeniesienie tego w kosmos nie rozwiązuje problemu - musiało by tu ono przylecieć w sposób "chroniony". I co? Mamy Ufo?

Ponadto to co ten pan w swoich książkach pokazuje to "unikalność i niepowtarzalność" ziemi. Dzisiaj już naukowcy nie wieżą że życie mogło istnieć na Księżycu , pomimo wody która tam odkryto. Poszli dalej -Mars. Dzisiaj już wiemy że też nie. No to dalej w kosmos. Ile czasu musi upłynąć aby zrozumieli że to tylko strata ich wysiłku i milionów dolarów. Co boja się że musieli by uznać że istnieje ktoś mądrzejszy od nich?

Ty tez boisz się uznać że istnieje Ktoś komu powinieneś być posłuszny, taki doskonały, mądry i dobry Ojciec. Wolisz byś zbuntowanym nastolatkiem uważającym sie za pępek wszechświata.

W teorii ewolucji wszędzie masz luki nie do przeskoczenia. Powstanie życia, powstawanie nowych gatunków, dobór naturalny i mutacje a replikacja genetyczna, zapis kopalny.
Zawsze mnie dziwił fakt odkopania tak dużej ilości kości dinozaurów, nawet tych małych, mniejszych od ludzi a tak mała ilość przodków człowieka. Przecież te dino żyły dużo wcześniej. Ciekawostka np. Neandertalczycy? Ciekawe jak to "nauka" szybko i często zmienia zdanie.
Jak ktos mówi o Darwinizmie to mam wrażenie że rozmawiam z jakimś bajkoopowiadaczem.

Chciałeś to masz bez powoływania się na innych, z mojej pamięci i własnymi słowami. Mam nadzieje że fakty są ci znane i nie zalejesz mnie żądaniami udowodnienie każdego słowa tu zapisanego.



#136003 Zamknięty cykl życia i śmierci

Napisano przez Iam on 2010-08-23, godz. 21:46 w Ogólne

Ciekawe.
Celowość reprodukcji.
Sama reprodukcja albo rozmnażanie jest tak oczywiste że nie zastanawiamy sie nad nią. Zauważam że "nauki ewolucjonistów" często opieraja sie właśnie na tym że ich słuchacze nie zastanawiają się nad pewnymi założeniami.

Problem rozmnażania jest ciekawy, jest to działanie niekorzystne dla danego osobnika ( trzeba budować jakiś dom, [nora, dziupla, gniazdo], gromadzić żywność, karmić i chronić potomstwo). Po co komu potomstwo, osobiście nie czerpie on z tego żadnej korzyści tylko straty. Nie jeden osobnik ginie z tego powodu. Więc co zmusza danego osobnika do reprodukcji. Komu to służy, jakiemu i czyjemu celowi.

Ciekawe, nigdy nie zadałem sobie takich pytań mimo że odpowiedź, dla mnie, jest na to bardzo prosta.



#136250 Zamknięty cykl życia i śmierci

Napisano przez Iam on 2010-08-29, godz. 02:59 w Ogólne

Boże, tak KRÓTKO???..."Spośród ponad 230 000 dzieci deportowanych przez Niemców do obozu Auschwitz wyzwolenia doczekało zaledwie 700 z nich." :( przez szacunek do tych ofiar proszę, nie pisz takich rzeczy...


Spójrz na to przez pryzmat innych nie lepszych władców, na szczęście mających mniejsze możliwości. Na prawdę cieszmy się że nie rządził np. pięć lat dłużej, a tak na marginesie to obiecywał 1000.

Ciekawe jest też to z jaka łatwością ludzie lekceważą Boga a potem obarczają go winą za zło którego oni lub inni czynią.



#136094 Zamknięty cykl życia i śmierci

Napisano przez Iam on 2010-08-26, godz. 19:26 w Ogólne

Świetny filmik drabie.
Jak dla mnie to potrzeba by było niesamowicie wielkiej wiary aby wierzyć że to wszystko powstało samo. Jestem jednak osoba malutkiej, bardzo malutkiej wiary i dlatego wierzę że to Ktoś zaprojektował i stworzył.

Jeżeli uznamy że to zrobił ktoś to zadawanie mu pytań w stylu "a w kanaanie.." i wysnuwanie twierdzeń typu "bo świecznik ..." jest po prostu czystym zuchwalstwem.

Jak to rhundz powiedział "o strukturze wszechświata wiemy wciąż mało, nie znamy..." a tak bardzo chcielibyśmy jego Stwórcy mówić jak ma postępować i domagamy sie aby się nam tłumaczył ze swoich poczynań. Można by to tak delikatnie nazwać objawem wielkiego tupetu i pychy.



#138503 Zamknięty cykl życia i śmierci

Napisano przez Iam on 2010-10-12, godz. 13:14 w Ogólne

W dziedzinie ewolucjonizmu nie jest pan Fred autorytetem. Nawet nie wie czym zajmuje się ta dziedzina nauki, więc o czym rozmawiać?
To nie chodzi o to, że ja tak uważam. Nikt nie ukrywa czym zajmuje się nauka o ewolucji organizmów żywych. Bardzo łatwo to sprawdzić.
Odpowiedziałem krótko, bo nie warto pisać więcej istotnych faktów w dyskusji z tobą. Po prostu nie warto.



A któż powiedział ze mamy rozmawiać tylko o "ewolucji gatunków". Ażeby życie mogło ewoluować to musiało najpierw powstać, ażeby mogło powstać to musiało mieć gdzie i z czego. Czy tak?



Tak już ci raz odpowiedziałem. Wcześniej nawet podałem przykład z komórką, and nawet podał skąd cytowałem ale ty przemilczałeś to.
Powtarzasz swoje jak mantrę: "autorytety naukowe potwierdzają ewolucję" (jest to oczywiście parafraza twoich wypowiedzi)

Jak tu dyskutować, wszak nikt ci nie udowodni że "białe jest białe a czarne jest czarne" .



#136402 Zamknięty cykl życia i śmierci

Napisano przez Iam on 2010-08-31, godz. 06:24 w Ogólne

Też biorę pod uwagę fakt że ty się mylisz. :rolleyes:



#138769 Zamknięty cykl życia i śmierci

Napisano przez Iam on 2010-10-16, godz. 00:05 w Ogólne

Oj padre, bajek się naczytałeś.



#138120 Zamknięty cykl życia i śmierci

Napisano przez Iam on 2010-10-05, godz. 17:37 w Ogólne

Niedorzecznością jest cytat z tej książki.
Ewolucjoniści nie zajmują się ustalanie powstania życia, tylko jego rozwoju po tym jak już powstało.

Wróć do podstaw, najlepiej do podręcznika od biologii z podstawówki.

Rhundz - ;)



A któż powiedział ze mamy rozmawiać tylko o "ewolucji gatunków". Ażeby życie mogło ewoluować to musiało najpierw powstać, ażeby mogło powstać to musiało mieć gdzie i z czego. Czy tak?



#138119 Zamknięty cykl życia i śmierci

Napisano przez Iam on 2010-10-05, godz. 17:35 w Ogólne

poniewaz padre antonio dobrze podsumowal Twoj styl rozmowy w innym wątku, ja mu z tej pozycji dziekuje serdecznie a Tobie odpowiadam: nie jestem naukowcem, tylko fizykiem

nie mam zamiaru prowadzić z Tobą bezsensownych dyskusji kiedy nie rozumiesz i co gorsza nie znasz praw które przywołujesz.



Jeśli jesteś fizykiem to dla czego nie odniosłeś się i nie omówiłeś tego wykładu. Skupiasz się na dyskredytowaniu mojej osoby a nie na temacie poruszonym, nie na faktach a na osobie pokazującej te fakty.

Zwracasz uwagę na sprawy marginalne a pomijasz milczeniem sedno.

A jeśli jesteś fizykiem to może znasz profesora Zioło.



#137785 Zamknięty cykl życia i śmierci

Napisano przez Iam on 2010-09-30, godz. 20:48 w Ogólne

nawet jesli to prawdopodobienstwo wydaje sie male, mnozac to przez ilosc ukladow planetarno-gwiezdnych otrzymujemy OGROM mozliwosci, np ta:

http://www.guardian....net-gliese-581g

2:0 dla nauki iamie




"Jeśli wszechświat jest zestrojony w jednej swojej części z dokładnością 1 do 10 do 37 potęgi, w drugiej z dokładnością 1 do 10 do 40 potęgi, w jeszcze jednej z dokładnością 1 do 10 do 55 potęgi,"


Zsumuj sobie te trzy prawdopodobieństwa i zestaw z "ilosc ukladow planetarno-gwiezdnych". Co wyszło?



#137966 Zakazane książki

Napisano przez Iam on 2010-10-03, godz. 16:07 w Zwyczaje Świadków Jehowy

Odstępcza literatura ma to do siebie,że nie jest akceptowana przez żadną organizację,religię i sekty,ponieważ - to jest tylko moje osobiste przemyślenie,pewnie i subiektywne - wszystko co jest związane z organizacją i religią,to dzieła rąk ludzkich,a nie Boga.
Taka literatura,to przemyślana i bardzo wnikliwa analiza danych spoleczeństw i kultur i jest pisana - chociaż nie koniecznie - dla dobra i zrozumienia ludzi,ktorzy tkwią w zaściankowym trybie wiary.
Taka literatura,to nie jako antidotum na fanatyzm ludzi zamkniętych w swoich wyimaginowanych umysłach i dalecy od zdrowego rozsądku na zagadnienie prawdy - bo każde religie mają swoją indywidualną ... "prawdę".???,cóż jest prawdą??? ... czy ja bluźnię???(jak poncjusz Piłat?)


Piłat nie bluźnił, miał tylko taki sam pogląd jak ty że prawda obiektywna nie istnieje i przegapił możliwość poznania jej od Jezusa.

A co do książek to po prostu niekiedy pisze je "konkurencja" z różnych pobudek, niekiedy ktoś w odwecie za domniemane krzywdy a niekiedy dla pieniędzy.
Między innymi dla tego mówi się ŚJ o tym aby takich książek nie kupowali z ciekawości bo przecież "wzbogacają" odstępcę.

Jeśli ktoś robił by to ze szlachetnych pobudek to cena książki by była śmiesznie niska i nie mówiła by o innych "opcjach"



#137712 Zakazane książki

Napisano przez Iam on 2010-09-29, godz. 20:39 w Zwyczaje Świadków Jehowy

kłamstwo? :(

tak przedstawiles charakter organizacji jakby byla jakas hitlerjugend.


Nie kłamstwo. Natomiast twoje porównanie niestety w twoim stylu nie moim. Nie spotykamy się w zborach po to aby miło spędzić czas ale aby uczyć się spełniać wolę Boga. To że jest miło to efekt dodany.
A teraz jedno z nielicznych przykazań danych przez Jezusa swoim uczniom:

Mt 28:19 "Idźcie więc i czyńcie uczniów z ludzi ze wszystkich narodów; chrzcząc ich w imię Ojca i Syna, i ducha świętego, ucząc ich przestrzegać wszystkiego, co wam nakazałem. A oto ja jestem z wami przez wszystkie dni aż do zakończenia systemu rzeczy".
Dz 1:8 NS "Będziecie moimi świadkami zarówno w Jerozolimie, jak i w całej Judei i Samarii, i aż do najodleglejszego miejsca na ziemi". A gdy to powiedział i gdy oni się przyglądali, został uniesiony w górę i obłok zabrał go im z oczu."

To są ostatnie słowa Jezusa do uczniów przed wniebowstąpieniem.


gdybys byl w moim komitecie sądowniczym, przyznam, ze zatkałoby mnie i nie wiedzialbym co odpowiedziec, bo w glowie mam obraz kochajacych i rozumiejących mnie wujków, a to zdanie uderzyloby mnie i jedyną szybką podswiadomą reakcją, bylby obraz odslaniajacej sie powoli strasznej, groźnej twarzy... pozbawionej wyrazu szepcącej w ucho:

"to nie klub wzajemnej adoracji, cos Ty sobie wyobrazał, masz do wykonania zadanie, ktore ci wyznaczylismy i do tego masz nam sluzyc"


Nie ludzie te zadanie wyznaczyli i nie ludziom mamy służyć. Wychowany w prawdzie a nie wie, coś tu nie gra. Jeśli wierzysz w Jehowę
i się ochrzciłeś to dobrowolnie oddałeś mu sie na służbę pełnioną poprzez posłuszeństwo nakazom Jezusa. Sorrry zapomniałem że nie wierzysz w Jehowę, a czy się ochrzciłeś?

Rz 6:11 "Podobnie też wy: uważajcie siebie za umarłych dla grzechu, ale żyjących dla Boga przez Chrystusa Jezusa."

Rz 14:7 NS "W gruncie rzeczy żaden z nas nie żyje tylko dla siebie i nikt nie umiera tylko dla siebie; bo czy żyjemy, żyjemy dla Jehowy, czy też umieramy, umieramy dla Jehowy. Dlatego czy żyjemy, czy też umieramy, należymy do Jehowy. Chrystus bowiem w tym celu umarł i ożył, żeby być Panem zarówno umarłych. jak i żywych."

proszę o odpowiedz na to pytanie, dlaczego wykluczenie za (czytanie) poglądy jest dobre?


Mówiłem o tym juz wielokrotnie, ale przypomnę.

Jest rzeczą normalną że pewne grupy osób i pewne społeczności łączą wspólne poglądy na pewne sprawy. W partiach są osoby o podobnych poglądach na sprawy polityczne i często też gospodarcze. Jeśli w danej partii np. konserwatywnej ktoś ma odmienne poglądy od "obowiązujących" to sam odchodzi a jeśli nie chce odejść i na dodatek głośno je wygłasza to jest ... grzecznie a usilnie proszony o zmienienie barw partyjnych.
Podobnie jest w związkach religijnych. Słyszałeś o reformacji? O Husytach? Chyba wystarczy przykładów.

Każdy sam dobrowolnie przystępuje do ŚJ zgadzając się i ich poglądami a nawet powiem identyfikując się z poglądami. Nikt nie zabrania zmiany poglądów, nikt nie zmusza do bycia ŚJ na zawsze. Poza ŚJ na tej ziemi są też inni ludzie. Poza zborem też jest życie. Wykluczenie albo odejście ze zboru to nie zesłanie na Syberię albo bezludną wyspę, to też nie ukamienowanie.

Inna sprawa to to iż wiary nikt nie może wyssać z mlekiem matki. Strażnica wielokrotnie o tym mówiła. Nikt nie może oczekiwać że jego dziecko pójdzie w jego ślady. Miałem to szczęście że moi rodzice o tym wiedzieli a nie byli ŚJ. W zborze też każdy rodzic powinien o tym pamiętać. W moim jest kilkoro takich już dorosłych dzieci, czasami pojawiają się na zebraniach. Są zawsze mile widziani. Są grzeczni, mówią dzień dobry na ulicy i się uśmiechają. Jedna pannica do dzisiaj mówi mi wójku. A z jednych młodym mężczyzną nawet się zaprzyjaźniłem, razem pracujemy i czasem chodzimy na piwo. Cenię ich za to że nie widząc się w organizacji nie kłamali i nie ochrzcili się, mimo że na pewno rodzicom by to sprawiło radość. Na prawdę da się.



#137632 Zakazane książki

Napisano przez Iam on 2010-09-28, godz. 22:05 w Zwyczaje Świadków Jehowy

poczułam bliskość w wierzeniach i interpretacji Biblii z innymi chrześcijanami.

Moim kamieniem potknięcia nie były sprawy dotyczące aspektów funkcjonowania Organizacji, ale sposób podejścia i interpretacji niektórych nauk biblijnych.

Szukałam raczej prawdy o Chrystusie i przesłania jego idei, najpełniej i najpiękniej wyrażonej w czystej myśli chrześcijańskiej.


Ciekawe co piszesz, mam podobne przeświadczenie i od 25 lat zdecydowany jestem że będę tam gdzie jest Bóg, tak gdzie prawda o nim. W tym okresie zetknąłem się z wieloma ruchami i nie znalazłem alternatywy.

Może cos więcej powiesz?
"wierzeniach i interpretacji Biblii" Jakie wierzenia?
"interpretacji niektórych nauk biblijnych." Jakich nauk?



#137551 Zakazane książki

Napisano przez Iam on 2010-09-27, godz. 21:12 w Zwyczaje Świadków Jehowy

hipotetyczna sytuacja:

Wpada brat do Twojego domu, idziesz do kuchni zrobić herbatę, brat przegląda twoje półki z książkami "Kryzys Sumienia" "Bóg Urojony" "Byłem Swiadkiem Jehowy". Wchodzisz z herbatą do pokoju, a brat wygląda jakby wlasnie najadł się mordoklejek. Rozpuszcza mordoklejki herbatą i mowi, ze sie spieszy. Za kilka dni na zebraniu podchodzi do Ciebie dwoch starszych, mowia, ze są zaniepokojeni, bo doszło do nich, że masz w posiadaniu niestosowną literaturę. Sprawa się nagłaśnia, przyjezdza NO, zadaje Ci pytania, co sadzisz o organizacji, co myslisz o niewolniku, jestes szczerą osobą, mówisz, ze masz watpliwosci i nie za bardzo Ci sie chce wierzyc, ze ktos moze kierowac jakąś grupą ludzi na ziemi za pomocą łącznosci międzyniebiańskiej. Jestes poproszony o przyjscie na rozmowę do sali krolestwa, o 20:30 w biblioteczce. Padają jeszce raz te same pytania, odczytywany jest Ci stosowny werset kamienujący Cię emocjonalnie, po czym oglasza sie, ze jestes wykluczony.

Jaki oficjalny, dostępny dokument istnieje w wypadku takich sytuacji, ktore przeciez sie zdarzają? Przeciez nikt nie wlamie sie do sekretarza zboru lub do Nadarzyna i nie wyciagnie papieru z czerwonej koperty, w ktorym jest notatka o powodzie wykluczenia - odstępstwo, czytanie niewlasciwej literatury.



Oj Drab znowu robisz przekłamania. Nawet w twoim wielce uproszczonym i hipot4etycznym przykładzie jest stwierdzenie: "nie za bardzo Ci sie chce wierzyc, ze ktos moze kierowac jakąś grupą ludzi na ziemi za pomocą łącznosci międzyniebiańskiej" a to jest już podważanie wiary w odpowiedz na drugie pytanie podczas chrztu. Czy wierzysz że ŚJ są kierowani duchem Bożym. ( parafrazowałem pytanie) Jeśli nie wierzysz i nie chcesz wierzyć pomimo że kiedyś wierzyłeś i pomimo argumentów to bycie ŚJ w takim wypadku jest bezcelowe, to nie klub wzajemnej adoracji. To Organizacja Boża mająca do wykonania określoną pracę.
Więc nie zostajesz wykluczony za czytanie ale za poglądy.
Widziałem różne biblioteczki u braci. Ich biblioteczka ich sprawa. Rady są dobre ale co ty z nimi zrobisz to juz twoja sprawa. "Każdy sam poniesie swój ciężar"

Ido, dalej nie rozumie dola czego boisz się pytać starszych o sprawy co cię "bolą". Ja chętnie bym pogadał o jakiejś książce odstępców z kimś gdybym miał wątpliwości. Z rozrzewnieniem pamiętam jak "studiowałem" z bratem książkę bodajże: "Biblia zaprzecza nauką ŚJ" To było wydanie katolickie, ten brat został potem starszym. Niedawno z innym starszym omawialiśmy "kryzys sumienia" on ja czytał całą a ja fragmentami.
Wszystko zależy z jakim nastawieniem rozmawiasz. Czy pytasz czy atakujesz, starszy to tez człowiek i ma uczucia, jak jest atakowany to się broni i zamyka umysł tak jak i atakujący.
No to jak, listonosz przyniesie?
Pamiętaj "do odważnych świat należy" a "kto pyta nie błądzi".



#137937 Zakazane książki

Napisano przez Iam on 2010-10-02, godz. 22:53 w Zwyczaje Świadków Jehowy

A teraz do fanatyka iama kilka słów. Owszem rodzice w dzisiejszych czasach zmądrzeli..... i nie zmuszają do chrztu swoich dzieci ( ale oczywiście tylko ci mądrzejsi, umjejący obserwować swiat i wyciągać wnioski, ci którzy sami mają wątpliwości ale tkwią w g...ie aby nie stracić wszystkiego ) tylko że jeszcze 30 lat temu ARMAGEDON BYŁ BLISKO zbliżał się rok 1975, a jak minał to spodziewano się armagedonu co rok. Na każdym kongresie w napięciu oczekiwano czy mówca zapowie kongres za rok czy nie, bo jak nie zapowiedział, to wszyscy gorąco po kongresie dyskutowali, że to już znak że armagedon będzie w tym roku..... w tej ślepej panice, rodzicie zmuszali dzieci do chrztu w dobrej wierze, aby je uratować przed armagedonem.
Ja jestem takim dzieckiem, rodzice powiedzieli, że ich ochrona już nie wystarcza bo jestem za duża a mama praktycznie dodała, że po chrzcie skończy się ze mną studium któego tak nie lubię :) No to był argument. Jak myślisz czy mój chrzest jest ważny???????? Przedcież nie oddałam się Bogu.... tylko weszłam do basenu...... I TO JEST CHORE w tej waszej przenajświętszej organizacji..... ZACHOWYWANIE POZORÓW STRACH I CO LUDZIE POWIEDZĄ


Tak qwerty, to chore. Jeśli rzeczywiście tak było jak mówisz to twoja rodzina jest chora.
Dziwne bo na takie same zgromadzenia zapewne chodziliśmy, byłem w Poznaniu pod koniec lat 80-tych, w warszawie gdy tylu z ZSRR przyjechało, byłe w Budapeszcie. To te poza Śląskiem. Nie pamiętam takiej atmosfery czekania na Armagedon a wręcz przeciwnie, byliśmy świadomi ogromu pracy, ogromu Związku Radzieckiego.
Pamiętam jak kupowaliśmy u Adwentystów Biblie w innych językach i rozdawaliśmy delegatom z innych państw. ( Inicjatywa koleżeńska)
Pamiętam jak po zgromadzeniu a Chorzowie żegnałem się z Czechami i mówiłem im że kiedyś spotkamy sie u nich, nie wierzyli. To był rok jak pojawił sie nowy śpiewnik.

Sam często z braćmi dyskutowałem o Armagedonie i najczęściej było stwierdzenie że może za rok a może za 20. Nie podobało mi sie to, chciałem wcześniej, młoda burzliwa krew i 20 lat to dla mnie było wtedy całe życie, prawie jak wieczność.
Nie uwierzyłbym gdyby mi ktoś powiedział że w 2010 będę w starym systemie, a jednak. Jehowa uczy nas pokory.

Twoje przeżyci są również dowodem na to że wiary nie da się wyssać z mlekiem matki. Wiele mnie to uczy, zawsze myślałem że wychowani w prawdzie są jakoś "upośledzeni" ale potem u nas jakoś widziałem wiarę tych wychowanych, rzadko kto był letni lub odchodził, ale jednak wychowanie dziecka to swego rodzaju loteria. A może to tak jak mówi CK, nie powinno się dzieci uczyć słowem ale czynem.
Jak to dziwnie jest na tym świecie że ŚJ wychowują dzieci na ateistów. Chyba jest jeszcze coś czego nie rozumie.



#134236 Włochy: Morderstwo i samobójstwo w rodzinie świadków Jehowy

Napisano przez Iam on 2010-07-17, godz. 19:26 w Nowości z kraju i zagranicy

Dużo osób choruje, wielu popełnia samobójstwa,. W ubiegłym tygodniu elektryk z mojego zakładu. Koledzy zdziwieni, nikt nic nie wie, nikt nic nie podejrzewał, szok totalny.

W zborze są osoby chore na depresję, znam jednego, sorry dwóch ze schizofrenią.

Znam ludzi dziedzicznie obciążonych chorobami psychicznymi.

Mój przyjaciel ze zboru obok po wielu przejściach uciekł ze szpitala i prawdopodobnie powiesił się. Było to w gazecie. Nie istotne kiedy i gdzie, ale niestety tragedie sie zdarzają. Bardzo to smutne.



#141775 Wspólne zamieszkiwanie rodziny podzielonej wyznaniowo, prawa lokatorów

Napisano przez Iam on 2010-12-11, godz. 12:17 w Świadkowie Jehowy i prawo

Znowu się wtrące. W moim przypadku ojciec św jehowy był odkąd pamietam, nie pytał sie o zwarcie drugiego zwiazku, nawet nie pzredstwaił mi swojej nowej zony, tylko położył zaproszenie na ślub 2 dni przed zawrciem zwiazku i uciekł z domu - dosłownie. No to jak tłumaczyć takie zachowanie, potem bez słowa wyprowadził sie na 3 lata i jak wrócił syn obecnej żony z Londynu to wywalił mojego ojca bo go nie akceptował (też jest katolikiem), Suma sumarum ja tęz powinienem wyrzuć żone mojego ojca bo jej też nie akceptuje. Sprawa była poczatkowo pogmatfana ale dostep do ksiag wieczystych i iniformacje z giminy rozjaśniły mi sytuacje, Oboje na łagali na kłamali i taki sobie wystawili obraz - obraz św Jehowy - hipokryci.


To dalej nie tłumaczy zarzewia konfliktu. -

- "nie pytał się o zawarcie drugiego związku" ? No wybacz, nie wyobrażam sobie abym miał swego syna kiedykolwiek pytać o tak osobistą decyzję. To ja będę z nią żył a nie on i to moja i tylko moja sprawa i decyzja. Pytać się dorosłe dzieci lub im wcześniej przedstawiać swoją kobietę - chyba tylko w sytuacji wielkiej zażyłości i bliskości a takiej u was nie było. Ty się pytasz ojca o swoje dziewczyny?
Jesli ojciec zostawił zaproszenie na ślub i uciekł z domu to mu współczuje, uciekać przed swoim synem, to chyba musieliście od dawna żyć w "miłości".
Ojciec bez słowa wyprowadził sie ze swojego mieszkania zostawiając go dzieciom i jeszcze źle? chętnie bym posłuchał jego relacji. Musiało mu z wami być tak dobrze że wyprowadził sie z własnego domu.
- "Suma sumarum ja tęz powinienem wyrzuć żone mojego ojca bo jej też nie akceptuje" No comments.

Nasuwa mi sie mnóstwo pytań, ale nie zadam bo by bolało.



#141733 Wspólne zamieszkiwanie rodziny podzielonej wyznaniowo, prawa lokatorów

Napisano przez Iam on 2010-12-10, godz. 00:39 w Świadkowie Jehowy i prawo

A ja mam jakieś dziwne przeczucie że ta sprawa ma jakieś drugie dno.
Ciekawe jaki był stosunek i zachowanie dzieci (prawie dorosłych) względem ojca gdy on chciał zostać ŚJ. A później gdy chciał zawrzeć kolejny związek małżeński.
Dochodzi do rękoczynów, gdy miałem 14 lat to juz nie pozwoliłem mamie aby mnie biła. A żaden ojciec raczej na 20 latka ręki by nie podniósł no chyba że obaj są do tego prędcy.
Sytuacja jest chora, nie ulega wątpliwości, ale znamy tylko relację z jednej strony a sposób wyrażania się tej strony jest bardzo zjadliwy i pełen nienawiści. Przejawiając taka postawę aż trudno uwierzyć w niewinność tejże osoby.



#141819 Wspólne zamieszkiwanie rodziny podzielonej wyznaniowo, prawa lokatorów

Napisano przez Iam on 2010-12-12, godz. 20:53 w Świadkowie Jehowy i prawo

Rozumie twoje żale i współczuje wam wszystkim, ojcu tez.

Widzisz mój ojciec gdy matka nas zostawiła gdy miałem 15 lat przepił z kochanką wszystko. Nawet mieszkanie 65m i 3 pokoje.
I tak z dnia na dzień nie miałem gdzie mieszkać.
W ogólniaku wstyd mi było jak wychowawczyni przy całej klasie pytała sie czemu nie zapłaciłem z komitet - w pewnym momencie nie wytrzymałem i powiedziałem żeby spytała mego ojca. I tak na to on był twoim współwyznawcą nie moim.
Matka nie była lepsza bo tułała się z moją 5 letnia siostra po kochankach, od jednego do drugiego.
Na prawdę chłopie nie doceniasz tego co masz. No ale tak to już w życiu jest.



#140419 Witam

Napisano przez Iam on 2010-11-13, godz. 14:14 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Czesc Agnes!

Dobrze jest wiedziec,ze nie jest sie samemu z czyms takim.I ze sa osoby,ktore maja podobne problemy do moich i to w dodatku w moim wieku ;)

Wogole ciesze sie ze wpadlam na to forum,czuje sie jak w domu:)Mozna podyskutowac,pokrytykowac i nikt nie krytykuje :lol:

Co do swiat to mnie nigdy nie ciagnelo i nie mialam takiego pragnienia,ani dyskoteki tez mnie nmie rajcowaly,nie lubie tanczyc.Chociaz pamietam jak zwialam z domu na sylwestrowa dyskoteke z moim obecnym mezem i fajnie bylo.No i 18-nastke sobie wyprawilam,wbrew mojej mamie,ktora bardzo lubiala jednak dostawac prezenty na swoja rocznice slubu hehe.Ale potem sama mi prezent kupila,bo chyba jej sie glupio przed rodzinka zrobilo.

Pamietam jak jedna dziewczyna po skonczeniu 18 lat poszla zobaczyc co to dyskoteka,potem jej ojciec sie dowiedzial(starszy zboru tyran i despota) i zlal ja za to pasem!!!ona juz nie jest SJ sama odeszla po rozwodzie z mezem.

Wiem,ze nie bedziecie za mnie decydowac,ja poprostu chce sie gdzies wygadac i widze juz tego pozytywne skutki. :)


Ciekawa jest twoja historia.

Mam wrażenie że wielu pisze podobnie. Ten sam lub bardzo podobny scenariusz.

Gdzieś tam w twoim życiu nie zauważam Boga. Nic o swoich relacja i więzi z nim nie piszesz. Mówisz o zborze jak o jakimś "stowarzyszeniu" .
Tak sobie myślę że na początek powinnaś odpowiedziec sobie na pytanie czy istnieje Bóg?
Czy On sie interesuje tobą, czy mu na tobie zależy?
Kim ON jest?
Jak można go poznać i czy w ogóle warto?
Mówisz o czytaniu Biblii. Czy powinno sie czytac Biblię? Chyba nie, powinno sie raczej ją studiować. Zapewne widzisz różnicę. Tylko po co zajmowac się Biblią? Wiesz po co?
Czy o swoich problemach i rozterkach rozmawiałaś z Bogiem. A może porozmawiaj z ojcem i tym bratek którego chyba cenisz. Bo, tak sobie myślę żadne forum nie jest najlepszym rozwiązaniem. Anonimowośc powoduje że jesteśmy wolni od odpowiedzialności za swoje słowa. Natomiast rozmowa twarzą w twarz to co innego, mówi się bardziej odpowiedzialnie. Dal czego tak uważam. A no dla tego że z kilkoma osobami na tym forum rozmawiałem na priv i w zupełnie innym tonie mówili niz na forum. Taki mały szczegół a inna twarz.
Mam też wrażenie że zbytnio skupiasz sie na ludziach.
Przyp 3:5
Zaufaj Jehowie całym sercem i nie opieraj się na własnym zrozumieniu. Zważaj na niego na wszystkich swych drogach, a on wyprostuje twe ścieżki. Nie stawaj się mądry we własnych oczach. Bój się Jehowy i odwracaj się od złego. Niech to się stanie uzdrowieniem dla twego pępka i pokrzepieniem dla twoich kości.



#141809 Witam

Napisano przez Iam on 2010-12-12, godz. 14:39 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Straznica czasem przyznaje sie do pomylek,ale wtedy sprostowanie nazywa nowym swiatlem,albo lepszym zrozumieniem.

A czy sie przyzna w caloksztalcie(ze sie tak wyraze)to trudno powiedziec,mozliwe,ze umrze predzej smiercia naturalna...


Myślisz że kiedyś dowiesz się że Bogiem jest Trójca a po śmierci za odstępstwo pójdziesz w ogień piekielny?



#141820 Witam

Napisano przez Iam on 2010-12-12, godz. 20:58 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

No teraz And trafiłeś w sedno. Z utęsknieniem i zaciekawienie czekam tego dnia.