Skocz do zawartości


Zawartość użytkownika kinga308

Odnotowano 37 pozycji dodanych przez kinga308 (Rezultat wyszukiwania ograniczony do daty: 2017-03-05 )



Sort by                Order  

#137133 Łódź: Zabójstwo i samobójstwo

Napisano przez kinga308 on 2010-09-20, godz. 15:57 w Nowości z kraju i zagranicy

Nie nam to oceniać.Ani jego ani jego postępowania ale dodam tylko,iż u mnie na wykładzie z psychologii dot.samobójców wykładowca stwierdził,że ten kto naprawdę chce się zabić po prostu to robi a nie czeka aż ktoś go uratuje.Ten pan podciął sobie żyły.Myślę,że gdyby faktycznie chciał się zabić po prostu by się powiesił i już,zawsze to szybka śmierć.Przepraszam jeśli kogoś uraziłam ale takie jest też moje zdanie.



#137114 Małżeństwo ze Świadkami Jehowy

Napisano przez kinga308 on 2010-09-20, godz. 06:27 w Zwyczaje Świadków Jehowy

ha ha ha uśmiałam sie jak to przeczytałam.Popieram moich przedmówców.To,że jesteś ŚJ i małżonek też wcale nie oznacza ,że jesteście lepszym małżeństwem od małżeństwa "światusów".Co za bajki wam się wmawia! Ja w rozmowie z siostrami i starszymi zakwestionowałam te poglady.Znam wielu ludzi ze świata uczciwych,wspaniałych i chętnych do pomocy,a jedyną wadą jest to,że nie słuzą ORGANIZACJI.Chyba ostatnie wydarzenia pokazały (dramat w łodzi) ,że nie ważne kim jestes ŚJ czy katolikiem: ludzie popełniają te same błędy i grzechy z tą różnicą że wg CK błędy katoli są nie do przyjęcia a takie same błędy śj są ludzkim błądzeniem i niedoskonałością.Co za obłuda!



#137112 Łódź: Zabójstwo i samobójstwo

Napisano przez kinga308 on 2010-09-20, godz. 06:06 w Nowości z kraju i zagranicy

No to dodam,iz jestem pełna podziwu dla "siostry franceski".Ja też jestem samotną mamą trójki dzieci miałam i biedę i ucisk starałam sie być wierna Jehowie i organizacji,miałam wielkie nadzieje i wielką wiarę.I co? O mało nie wpadłam w głęboką depresję.Gdy sobie przypominam ostatnie x lat to powiem jedno: mimo niewątpliwych zalet(wejście na dobrą drogę)uważam ze były to lata zmarnowane.x lat wyjęte z życiorysu.Nigdy tam nie wrócę! Choć tęsknię za siostrami to jednak czuję obrzydzenie do ORGANIZACJI i do CK.Nigdy nie lubiłam gdy ktoś próbował mną manipulować a tam ewidentnie manipuluje się ludzmi i tylko myslący człek zdaje sobie w koncu z tego sprawę.



#136837 Skrajne przypadki

Napisano przez kinga308 on 2010-09-13, godz. 14:21 w Zwyczaje Świadków Jehowy

Nie trzeba jechać do Wiednia:) U nas w Polsce też mają takie "zaniki" pamięci i próbują wmawiać,że to tylko niektórzy mieli takie życzenie o szybkim nadejściu armagedonu,nowym członkom śj też się to wmawia



#136836 Odłączenie - wykluczenie

Napisano przez kinga308 on 2010-09-13, godz. 14:17 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Dokładnie oskar.Zgadzam się z tobą.WT krytykują z lubością inne religie a sami stosują Biblię tak jak im jest wygodnie.Pełna obłuda.



#136762 odłaczeni, wykluczeni a zebrania Śj

Napisano przez kinga308 on 2010-09-10, godz. 20:12 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Jeszcze jedna z ich psychomanipulacji.A te puste owieczki stosują się do słów CK niczym roboty.Przypomina mi to tresurę psa:) siad:piesek siada i merda ogonkiem,aport:leci jak głupi przed siebie.śj mają podobnie tyle tylko,ze treserem jest Organizacja.



#136734 szukam kontaktu

Napisano przez kinga308 on 2010-09-09, godz. 14:08 w Szukam kontaktu

Witajcie! A ja szukam eks śj z warszawy lub okolic.Mam nadzieję,że ktos się odezwie:)



#136701 ponowne przyłączenie do zboru

Napisano przez kinga308 on 2010-09-08, godz. 12:56 w Obowiązki teokratyczne

Ponawiam prośbę o przeczytanie KRYZYSU SUMIENIA, dokładnie bez pośpiechu.Tam jest wszystko opisane.Z kosmosu tego nie wzięłam:)



#136696 ponowne przyłączenie do zboru

Napisano przez kinga308 on 2010-09-07, godz. 22:58 w Obowiązki teokratyczne

Misz masz jesli kiedykolwiek jeszcze zapragniesz wrócić-gorąco polecam KRYZYS SUMIENA można ściągnąć z internetu.Wiesz dlaczego tak długo czekałaś na odp? Bo twój list wraz z krótką notką został wysłany do Brooklynu.A tam ludzie którzy cię nie znają i nigdy nie poznają zdecydują czy siostra x ma zostać przyłączona.Starsi po otrzymaniu odpowiedzi od CK wezwą cię na rozmowę a potem za drzwiami będą udawać,że modlą się o kierownictwo Boże i znak od Jehowy choć odpowiedz tak naprawdę znają już od momentu przeczytania wytycznych z Brooklynu.Pozdrawiam i życzę wytrwałości!



#136588 apatia społeczna świadków Jehowy

Napisano przez kinga308 on 2010-09-04, godz. 18:49 w Zwyczaje Świadków Jehowy

A ja odkąd zaczęłam przeglądać na oczy-zasypywałam ich pytaniami i swoimi refleksjami.Np.zapytałam kiedyś jak pogodzić pracę zarobkową w której pracuje się po 8 godzin czasami i dłużej za g*****ne pieniądze które i tak idą na pokrycie rachunków (a jeść trzeba i rodzinę wykarmić)z zebraniami i wymogami organizacji.Co zrobić jesli po opłaceniu rachunków nic,dosłownie nic nie zostaje na życie? Wiecie co mi odpowiedziano? Ze bracia w innych krajach też umierają z głodu a mimo to są wierni Jehowie i sprawy królestwa stawiają na pierwszym miejscu.Najpiewr mnie zatkało,potem parsknęłam śmiechem a pózniej zapytałam czy ja w związku z tym też mam umrzeć z głodu tylko po to aby mieć czas na zebrania i głoszenia?I czy właśnie takiej ofiary bóg od nas oczekuje? Tak,będąc ŚJ mając nadzieję na lepsze życie byłam sfrustrowana i przygnębiona.Nie byłam szczęśliwa.



#136580 Tutaj można przedstawić swoją historię

Napisano przez kinga308 on 2010-09-04, godz. 13:57 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Dziękuję "Bracie" za słowa otuchy.Nikt tak nie zrozumie ex-ŚJ jak drugi ex :D Bardzo mądrze to ująłeś a zarazem z dozą humoru.Dziękuję i pozdrawiam!



#136570 Tutaj można przedstawić swoją historię

Napisano przez kinga308 on 2010-09-03, godz. 21:06 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Witajcie wszyscy!
Ja też jestem "świeżynką" nową na tym forum.Przeczytałam kilka waszych postów w których opisujecie swoje przeżycia,uczucia,odczucia i wszystkie te rzeczy brzmią znajomo!Emocjnalnie nie jestem już związana z ŚJ ale formalnie tak.Zbieram się do napisania listu ale wciąż brakuje mi czasu.No,chyba,że sami mnie wykluczyli ale raczej nie bo co niektórzy jeszcze ze mną rozmawiają.Niestety jest to dla mnie bardzo krępujące,choć lubię tych ludzi i żal mi zrywać z nimi kontakty ale po zbadaniu "czy tak się rzeczy mają"poczułam autentyczny wstręt do organizacji.Nie do ludzi,tylko właśnie do ORGANIZACJI.Ludzi mi żal,że dali się omotać i manipulować sobą.Żal mi też moich dzieci które praktycznie od dziecka chowane były w prawdzie(córka od urodzenia).Jak mam jej to wytłumaczyć? Ona wciąż modli się do Jehowy,czasem zapyta dlaczego nie chodzimy na zebrania...a ma dopiero 8 lat.Starszy nawet się cieszy,choć lubił ciocie i wujków to nigdy nie lubił uczęszczać na zebrania.Jednak nie żałuję a wręcz przeciwnie.Poczułam się wolna!