Artykuł 8 mormońskiego wyznania wiary stwierdza "Wierzymy, że Biblia jest słowem Boga na tyle, na ile została poprawnie przetłumaczona; wierzymy również, że Księga Mormona jest słowem Boga." Kluczowe są tu słowa "na ile została poprawnie przetłumaczona", bo mormoni uważają, że Biblia została zniekształcona i o tym co jest w niej słowem Boga decyduje.... Księga Mormona. Czyli uznają Biblię na tyle, na ile zgadza się z Księgą Mormona (którą jej twórca, Joseph Smith nazwał"najbardziej poprawną księgą na Ziemi"). Jeśli Biblia koliduje w czymś z treścią Księgą Mormona, to mormoni Biblię podporządkowują autorytetowi Księgi Mormona. Dodatkowo twierdzą, że Biblia nie zawiera wszystkich słów Boga (2 Nephi 29:10, też v3-6) i tylko Księga Mormona zawiera "pełnię ewangelii" (Doktryny i Przymierza 20:9). Sprawa jest zatem jasna. Zobacz http://apologetyka.com/sekty/mormoni/To jest wierutna bzdura. Misjonarze chodza po ulicach, więc każdy może skonfrontować.
BTW, jeśli masz jakiś dostęp do ichnich misjonarzy, zapytaj się czy jest gdzieś dostępna Księga Mormona i inne ich kluczowe księgi w wersji elektronicznej. I czy polskie wydanie jest gdzieś w takiej formie. Zrobiłbym do tego wyszukiwarkę.
Bez sensu. Przecież to powszechnie znana... bajka. Chcesz dowieść że to kronika historyczna, czy co?Opowieści o Babie Jadze też są powszechne, a więc wg ciebie istniała historycznie?
Źle rozumiesz. Chciałem tylko powiedzieć, że z samego określenia gatunku literackiego, nie wynika wiarygodność jego przekazu. To było ogólne sformułowanie, bez odnoszenia konkretnie do Biblii. Zaś co do Biblii, to sytuacja wygląda tak, że uważa się za natchnione nie kopie a tylko autografy. Te zaś się nie zachowały i współczesny tekst Biblii jest rekonstruowany na podstawie licznych kopii i literatury Ojców Apostolskich. Jakością tej rekonstrukcji zajmuje się nauka zwana Krytyką Tekstu. Zajmuje się ona selekcją i określeniem wiarygodności dostępnych manuskryptów. Do tego dochodzi trudność z przekładem oryginalnych języków starożytnych (hebrajski, aramejski i grecka koine) na język współczesny. Trzeba uwzględniać szereg reguł, sposób w jaki funkcjonowały pewne zwroty w czasach hagiografów itp. To jest dosyć kłopotliwa wiedza dla fundamentalistów przyzwyczajonych do traktowania swojego przekładu Biblii tak jak autograf. Ale widocznie Bóg chciał przekazać nam o sobie wiedzę w sposób zakładający element niepewności. W końcu musi być gdzieś miejsce na wiarę, nie?Rozumiem zatem że Biblia zawiera zapis historyczny, który jest częściowo skażony lub też całkowicie błędny. Tego sie po tobie nie spodziewałem....