Skocz do zawartości


Zawartość użytkownika Bogdan Braun

Odnotowano 378 pozycji dodanych przez Bogdan Braun (Rezultat wyszukiwania ograniczony do daty: 2017-02-20 )



Sort by                Order  

#130328 trójca a zdrowy rozsądek II

Napisano przez Bogdan Braun on 2010-02-16, godz. 19:16 w Trójca

rhundz napisał

naprawde, panowie i panie, porzuccie te matematyczne propozycje jedynek, plusow i iksów.


Dla jasności sprawy w moim zapisie 1= 1×1×1 nie ma tam iksów tylko jest to mnożenie. 1=1•1•1

rhundz napisał

zapis 1=1x1x1 nie jest doskonaly, poniewaz jest to tylko pewne uproszenie ktore przyjalem, jak juz chcemy przyjac, ze tak jest, to musimy dodac do tego pewne zalozenia, okreslic cialo i dzialanie oraz dzialanie przeciwne w grupie, relacje miedzy nimi (wynik dzialan);
ba, dodatkowo znalezc odwzorowanie, dziedzine i przeciwdziedzine, wyhylybyhyh i po co to wszystko


Szanowny rhundz widzę, że tej matematyki przyczepiłeś się w tym temacie tak dosłownie jak rzep psiego ogona.:) Dosłowna matematyczna interpretacja w nauce o Bogu wywiedzie nas tylko na manowce, a to, dlatego, że Bóg jest poza liczbą. Choć na gruncie popularyzatorskim można dla zilustrowania pewnych zagadnień teologicznych mówiących o Bogu (Trójcy) w sobie i o Bogu działających w ekonomii zbawienia przedstawić to w zapisie matematycznym np. 1=1•1•1. Oczywiście należy to dokładnie wyjaśnić, co ten zapis przedstawia, ale należy tego dokonać językiem zaczerpniętym z teologii.
Okej Szanowni Panowie rhundz i piotrz odrzucamy matematyczny język i teraz rozmawiamy o Bogu językiem teologicznym tylko bez przesadnej egzaltacji. Jeszcze jedna uwaga, każda wypowiedź w tym temacie jakoby pochodząca od Ducha Bożego, a niezapisana w Biblii będzie przeze mnie pominięta tak jakby tej wypowiedzi nie było. Myślę, że jasno się wyraziłem.

piotrz napisał

No i dokładnie o to mi chodziło, ziemskie myślenie i arytmetyka nijak nie przystają do duchowej rzeczywistości, która jest nieskończenie większa.


Dlaczego tak uważasz i co przez to(duchowa rzeczywistość) rozumiesz? Poproszę o odpowiedź merytoryczną.

piotrz napisał

Dlatego 'zdrowy rozsądek' tutaj wysiada.


Skoro ludzie Boga/bogów wymyślili lub w Boga uwierzyli to, dlaczego zdrowy rozsądek ma wysiadać?

BB



#130306 trójca a zdrowy rozsądek II

Napisano przez Bogdan Braun on 2010-02-15, godz. 20:50 w Trójca

rhundz napisał

sprowadzanie 1 = 1+1+1 jest bledne dla trojcy

Nie jestem zwolennikiem nauki o Bogu, jako Trójcy, lecz nie popieram powyższego zapisu matematycznego, (Trójca w sobie), jako poprawnego, a to, dlatego, że dla mnie matematyczna Trójca przedstawia się następująco 1= 1×1×1. Powiem więcej, ze taki zapis matematyczny oddaje doskonale treść dogmatyczną Jedności Boga w trzech osobach w relacji wewnątrz Boga, kiedy każda z osób przenika inną osobę.
Oczywiście w relacji odgórnej (ekonomia zbawienia) do stworzenia ten zapis już taki nie jest osoby Ojca, Syna i Ducha Świętego tworzą trio poziome liniowe wówczas zapis 1=1+1+1 jest bliższy prawdy, a to, dlatego, że Tylko Syn mógł stać się człowiekiem, a nie np. Ojciec. Kenoza każdej z osób ma początek w Bogu, ale jej pełna realizacja w ekonomii zbawienia jest zindywidualizowana dla każdej osoby w innym wymiarze.
Dlatego każda z osób jest w pełni jednym Bogiem będąc świadoma swej indywidualności osobowej.
Trójca w sobie i Trójca ekonomiczna tego pominąć nie można… teologiczna (matematyka) dogmatyka.
BB



#130291 trójca a zdrowy rozsądek II

Napisano przez Bogdan Braun on 2010-02-14, godz. 23:38 w Trójca

Piotrz napisał

liczenie w duchowej rzeczywistości nie daje tych samych wyników, co liczenie w fizycznej.


Poproszę o uzasadnienie.

BB



#130261 trójca a zdrowy rozsądek II

Napisano przez Bogdan Braun on 2010-02-13, godz. 23:44 w Trójca

Piotrz napisał

bo mimo wszystko dyskutuje sie o Panu Bogu, a nie o kumplu z podwórka i takie podejście nie podoba mi się, poza tym, że niczego nie posuwa do przodu.


Skoro tak uważasz …no to czytajmy co sam piszesz w tym samym temacie.

Piotrz napisał

Kto się łączy z Panem, jest z nim jednym duchem"
TA jedność w wielości jest tajemnica i to wielką. Bóg się nie rozmnożył, było już o tym w innym wątkiem, lecz TAJEMNICA CHRYSTUSA była zakryta w dawnych wiekach i objawiona dopiero apostołom.


Domyślam się, że piszesz o jedności w Trójcy. No to teraz postaraj się racjonalnie uzasadnić ową jedność. Jeśli tego dokonasz to pamiętaj nie będzie to już tajemnicą wiary, o jakiej uczy katolicka dogmatyka. Ponadto posuniemy się w rzeczonym temacie do przodu.
***
Szanowny Piotrze powiedz mi jak czytasz Biblię (NT) i poznajesz coraz bardziej dobrą nowinę o Jezusie z Nazaretu to widzisz w Nim jeszcze człowieka (Żyda) i Jego przynależność do judaizmu?

BB



#130232 trójca a zdrowy rozsądek II

Napisano przez Bogdan Braun on 2010-02-12, godz. 12:53 w Trójca

Piotrz napisał

2. Są pewne zasady interpretacyjne, które pozwalają na rozeznawanie fałszywych nauk czy fałszywych objawień, przeważnie zupełnie ignorowane


Szanowny Piotrze, co masz konkretnie na myśli?

BB



#130216 trójca a zdrowy rozsądek II

Napisano przez Bogdan Braun on 2010-02-11, godz. 20:12 w Trójca

Piotrz napisał

Pismo zrównuje Jezusa z Bogiem, ale już boskość Jezusa wystarczy, aby zachwiać antytrynitarnymi twierdzeniami


Szanowny Piotrze mógłbym Cię zapytać, dlaczego tak uważasz?
Czy owa chwiejność (anty) trynitarnych twierdzeń nie wynika przypadkiem z takiego (Twojego Piotrze) założenia, że to, co pochodzi z dogmatów to absolutna słuszność na 100%?

BB



#130186 trójca a zdrowy rozsądek II

Napisano przez Bogdan Braun on 2010-02-10, godz. 16:11 w Trójca

Piotrz napisał

jeśli pozbędziemy się doktryny o Trójcy? Ilu jest więc Zbawicieli, Panów, która wiara zbawia itd,... ?


Czy to z doktryną o Trójcy czy bez niej zawsze w relacji tej odgórnej jest jeden Zbawiciel jak i jeden Pan.
Masz inne zdanie?
Możemy oczywiście w szczegółach przeanalizować, co autorzy tekstu biblijnego w oparciu o ich subiektywną wiarę chcieli nam przekazać.

BB

P.s. Zapamiętaj Piotrze, Bóg jest polifoniczny. :)



#130133 trójca a zdrowy rozsądek II

Napisano przez Bogdan Braun on 2010-02-08, godz. 14:30 w Trójca

Piotrz napisał

jest mnóstwo 'głosów' wewnętrznych i wielu 'nawiedzonych' narobiło wiele złego powolując się na 'słyszenie Boga', ale od tego jest Biblia, żeby weryfikować to, co się słyszy czy co inni słyszą


Szanowny piotrz(e).
Wiarygodności czyichś doznań duchowych w łączność choćby z samym Duchem Świętym i właściwej weryfikacji w oparciu o tekst biblijny nie można dokonać będąc pewnym ich poprawności na sposób obiektywny, bo to tylko zawsze jest jednostkowa subiektywna ocena wynikająca z wiary i potęgowana indywidualnymi uczuciami/odczuciami dla będącego w ekstazie z Duchem Bożym (?).
Na tym etapie nie chcę dodatkowo powoływać się na możliwości interpretacyjne tekstu biblijnego i multum możliwości jego wykładni.
Dla jednego to, co jest białe w oparciu o subiektywną wiarę nie musi być tego samego koloru dla innej osoby.

Jakiej miary w oparciu o tekst biblijny chcesz użyć?

BB



#129625 Ilustracje Trójcy Świętej w przyrodzie

Napisano przez Bogdan Braun on 2010-01-24, godz. 22:15 w Trójca

Mirek napisał

Podobnie działa Sąd Boży, który jest trzystopniowy! Każda z osób Trójcy ma bowiem inne zadania do spełnienia. Na przykład,
1. Ojciec decyduje, kto będzie zbawiony (Ef 1:4),
2. Syn ich zbawia (Ef 1:7),
3. a Duch Święty pieczętuje (Ef 1:13).



Pytanie pierwsze do Szanownego Mirka, czy to jest wariant optymalny i jakie kryteria o tym decydują?
Pytanie drugie do Szanownego Mirka, czy proces/postępowanie decyzyjny/e w Bogu (w wymiarze eschatologicznym) będący wedle Twojej myśli trzystopniowy nie rodzi problemu zdefiniowania, dlaczego osoby w Bogu mają ograniczoność decyzyjną? Dotyczy to w szczególności Syna i Ducha Świętego.


BB



#124762 Żydowski raj w I wieku. Gdzie on był?

Napisano przez Bogdan Braun on 2009-08-30, godz. 11:32 w Dusza nieśmiertelna

Jan Lewandowski napisał

Zawsze miałem problem w kwestii interpretacji zagadnienia biblijnych zaświatów.


No cóż, dogmatyczno-katechizmowe myślenie nie jest właściwym przewodnikiem dla ludzi myślących i stąd takie problemy się rodzą.
Dobrym przykładem dogmatyczno-katechizmowego myślenia (przez wielu) jest przez Szanownego Pana zainicjowany temat mówiący o Synu Bożym jako monogenes w relacji do (?).
Dla dogmatycznie myślących jest Jednorodzony Synem (Bogiem) Bożym bez zastanowienia się jak to się ma, kiedy dalej wierzy się, że akt zrodzenia (Bóg z Boga) Syna przez Ojca nie ma początku.
Jeśli tym tropem (D-K)będzie się dalej podążało na pewno nasze (czytaj innych myślenie już, zdogmatyzowane) problemy interpretacyjne biblijnych zaświatów będą nam towarzyszyć jak upał słoneczny płynący z bezchmurnego nieba w lipcowe południe.
***
Wielu nowomyślących teologów ma swoje rozwiązania na D-K myślenie, ale jak się przebić przez ów D-K mur?

BB



#121992 Wywiad z prof. Pietrasem SJ

Napisano przez Bogdan Braun on 2009-07-05, godz. 14:25 w Trójca

Mirek napisał i zacytował


Nie, raczej jest wynikiem logicznego myślenia. Postaram się odtworzyć rozumowanie:

Dla Boga, jako nieskończenie doskonałego, nie jest konieczne istnienie innych bytów, poza Nim samym, ale jednocześnie posiada On Miłość w stopniu nieskończenie doskonałym i, skoro tak, to nie może być ona egoizmem. Z tego wynika, że Bóg istnieje przynajmniej w dwóch Osobach. Każda z Osób może dokonać nieskończenie doskonałego obdarowania z Miłości względem drugiej pełnią Siebie, a druga Osoba jest w pełni zdolna takie obdarowanie przyjąć. Ponieważ w rezultacie całkowitego obdarowania żadna z tych Osób nie przestaje istnieć (bo przeczyłoby to Miłości Osoby przyjmującej względem Osoby obdarowującej), to wyłania się konieczność zaistnienia trzeciej Osoby, będącej (ze względu na charakter tego aktu) podmiotem wzajemnego obdarowania się dwu pozostałych Osób. Istnienie większej ilości Osób nie jest konieczne, a skoro Bóg jest nieskończenie doskonały, to nie ma w Nim też niczego zbędnego.

źródło: http://pl.wikipedia....C5%9Awi%C4%99ta



Zanim odniosę się merytorycznie do tego, co Mirek napisał i na jaki tekst się powołał to pozwolę sobie zadać Szanownemu Mirkowi pytanie.
Jak Mirku rozumiesz takie zdanie,, jednocześnie posiada On (Bóg) Miłość w stopniu nieskończenie doskonałym”?
Proszę o szczegółowe wyjaśnienie, co by później nie było z Twojej strony uniku, że tego jeszcze nie powiedziałeś lub nie o tym to jest.
Mirku jasno się wyraziłem?

P.s.
Ze swej strony tylko wstępnie napiszę takie oto motto następnego mojego postu w tym temacie.

,,W Bogu nie ma obdarowywania z miłości tylko w miłości”

Dlatego można głosić nie błądząc po teologicznych manowcach, że... Ad1. W kontekście osób w Bogu to z siebie. Ad2. Natomiast w kontekście Bożej natury to w sobie.
Pierwsze twierdzenie jest nadużyciem, a drugie poprawnością teologiczną w opisie Boga przez teologów XX wieku.

BB



#121525 Wywiad z prof. Pietrasem SJ

Napisano przez Bogdan Braun on 2009-06-28, godz. 20:41 w Trójca

ryszard wieczorek napisał

Tej sztuczki próbowałeś już w innym temacie, bezskutecznie.


Szanowny Ryszardzie,

To nie sztuczki ze strony Mirka tylko chaotyczne rozumienie przez Mirka nauki o Bogu w blasku dogmatów.
Na czym owe chaotyczne Mirkowe rozumienie nauki o Bogu polega.
Jak się domyślam źródłem Mirkowej wiedzy o Bogu są pomysły teologów rodem z protestantyzmu tylko tych z ostatnich rzędów, co to wierzą, że Bóg Ojciec nie jest tak naprawdę wszechwiedzącym itp.
I dlatego nie dziwi mnie, że Mirek zagubił się w zrozumieniu nauki o Bogu w temacie czasu w wymiarze, wewnątrzboskim.
Uważam gdyby Szanowny Mirek optował za zrodzeniem Syna jako aktem w Bogu bez początku i końca, a więc trwającym w punkcie teraz to zarzut pod adresem Mirka trzeba by tak sformułować, co by TERAZ boskie przenieść na BYŁO. O tym warto podyskutować.
Oczywiście to można dokonać, ale w obrazie ukazanym w ekonomii zbawienia, a to już inność i domena Syna i Ducha Świętego w rozumieniu trynitarnym.
Dynamika Boga nie zabrania nam formułować naszych myśli w czasie przeszłym dokonanym, lecz należy tak to przedstawić, aby nie kolidowało owe obrazowanie Boga z dogmatycznym językiem teologów (uznanych przez większość za autorytety) XX i początku XXI wieku. O Wielebnych Ojcach Kościoła z III-VII wieku już nie wspomnę.
Owi teologowie uważają, że w Bogu nie ma czasu, bo w Bogu wszystko jest w punkcie TERAZ.
Ważną sprawa jest też poznanie języka Biblii i wyrozumiałość dla piszących tak, a nie inaczej, kiedy ich zrozumienie tego, co chcieli przekazać o Bogu potomnym nie nadążało (na wyrost) za potokiem słów opisujących Boga jako komunii Trzech Osób trzy wieki później.

***
Ryszardzie, dla Mirka każde trzy (czymkolwiek to jest...) są dowodem na logiczność i poprawność dogmatyczną tę wynikającą z wiary w Trójcę.
Z takimi pseudo argumentami nie dyskutuje się owe p.a. po prostu ignoruje się.

BB



#121523 Wywiad z prof. Pietrasem SJ

Napisano przez Bogdan Braun on 2009-06-28, godz. 20:10 w Trójca

Mirek napisał

Jeśli Bóg jest miłością to do jej istnienia potrzeba istnienie przynajmniej trzech osób.


To też jest wyssane z palca!!!

BB



#121059 CZY BÓG JEST OKRUTNY?

Napisano przez Bogdan Braun on 2009-06-21, godz. 10:51 w Ogólne

Czesiek napisał

Jeżeli Bóg jest tylko ludzką koncepcją


Szanowny Cześku, jeśli Bóg jest nadludzką koncepcją to poproszę o dowód potwierdzający ową tezę.

Czesiek napisał

Jeżeli jednak Bóg jest osobą


Masz, co do tego jakieś wątpliwości?


Czesiek napisał

to warto poznać jaką osobą jest


Myślę, ze jest to zadanie dla wierzących w ogóle, a w szczególności dla zwolenników monoteizmu trynitarnego.


Czesiek napisał

Nie to co ludzie o nim mówią i nauczają (np. Koran), ale to w jaki sposób sam siebie objawia człowiekowi (np. w Biblii).


Potrafisz to udowodnić? Jeśli tak to do roboty.



BB



#120098 Były ŚJ mówi o Trójcy!!!

Napisano przez Bogdan Braun on 2009-06-07, godz. 12:04 w Trójca

Rhundz napisał

A mi się wydaje, ze Mirek wyraźnie napisał, ze jest to PRZYBLIŻENIE a nie DOKŁADNY OBRAZ. No ale trzeba ponarzekać na trynitaryste, czyż nie? Czyż tak.


Rhundz spójrz na to, co pisze Mirek (jakoby PRZYBLIŻENIE) od strony teologii dogmatycznej zauważasz różnicę?
Jeśli tak...To, co widzisz?

Rhundz napisał

Ach zapomnałem bardzo waznej zeczy dopisać. Mnie uczono, ize Duch Św jest formą osobowa zaistnienia Miłości przez duze M. Tej miłosci Boga i Chrystusa i Ducha Św. I jeśli Bóg jest miłością, i Jezus jest miłością i Duch jest miłością, to Swiadkom brakuje 1/3 miłości. Taka tylko mała anegdota. Ale zaraz, Jezus nie jest Bogiem, wiec brakuje 2/3.
Ale padło tez stwierdzenie, ze bez Ducha nie ma tej Miłosci. Ani Ojca do Syna, ani Syna do Ojca, ani Ojca do nas, ani Syna do nas, ani nas do Syna, ani nas do Ojca. I tak z mi znanej definicji SJ nie pozostaje wiele tej Miłosci. Jest to bardzo przykre.


Rhundz fajnie to sobie wytłumaczyłeś tylko niczego to nie dowodzi, o co nieudolnie
zabiegałeś. Mam racje?
Oczywiście zaraz Ci to wyjaśnię skoro racji mi nie przyznajesz.
***
Miłość jako akt interpersonalny pomiędzy dwojgiem ludzi może być takim uzewnętrznieniem w innej(3) osobie (M)iłości przez duże M.
W Bogu jest (moim zdaniem) innego rodzaju relacja wynikająca z (M)iłości lub w (M)iłości.
Bóg jako byt bez początku zaistnienia nie tworzy w sobie coś, czego by nie było od początku.
Duch Święty nie jest uosobieniem uzewnętrzniającej się miłości w Bogu (tak jak i nie jest uzewnętrzniającym się uosobieniem wszechmocy w Bogu), a to, dlatego bo w Bogu jest Miłość (Bóg jest Miłością) jako dar z siebie, a więc jest to miłość w sobie.
Zauważ, że każda z Osób w Bogu jest w pełni w innej Osobie ze względu na wszechmoc i ową Miłość.
Zauważ dalej, w Bogu jest tylko jedna Miłość, mimo, że są (jak wielu w to wierzy i mówi) 3 osoby boskie. Tak zwany monoteizm trynitarny.
Bóg jest natomiast wielogłosowy (moim zdaniem) w ekonomii zbawienia, bo działa na wiele sposobów dla zbawienia ludzkości. Zapamiętaj to.
***

Żywię nadzieję, że ten dysonans pomiędzy nami pokonamy w następnych postach pisanych w duchu miłości.
Choć temat jest bardzo trudny, bo dotyczy tego, w co wierzymy i nie zawsze czerpiemy wiedzę na ten temat z tego samego źródła.

BB



#119833 Ilustracje Trójcy Świętej w przyrodzie

Napisano przez Bogdan Braun on 2009-05-31, godz. 10:32 w Trójca

Mirek napisał

Ojciec i Syn są zawsze równi pod względem natury (równość ontologiczna) ale zachodzi między nimi tak zwana nierówność funkcjonalna. Podobnie jest między osobami w Trójcy Świętej: Ojciec i Syn są równi pod względem ontologicznym, nierowni pod względem funkcjonalnym.


Jak widać Mirek dalej wierzy w wyimaginowaną nierówność funkcjonalną osób w Bogu?
Mirku powiedz nam, która to sekta tak naucza?
***
Tak na marginesie to powiem, że relacje w Bogu są (wedle nauki dogmatycznej) wieczne.
Rodzenie jak i pochodzenie w Bogu nie mają początku jak i końca.
Nierówność (funkcjonalna)w Bogu praktycznie by oznaczała wedle mojej myśli przekroczenie granicy czasu i zaistnienie Boga w ramach czasowości przez dokonanie się czegoś na podobieństwo uczłowieczenia Syna Bożego.
(O)jcostwo, (S)ynostwo,(D)uchowość to relacje w wymiarze duchowym na tym samym poziomie wynikającymi z wzajemnej (M)iłości jako daru z siebie dla drugiej osoby.
Bóg jest jedną (M)iłością.
Miłujący – Umiłowany.

BB



#118113 Były ŚJ mówi o Trójcy!!!

Napisano przez Bogdan Braun on 2009-05-01, godz. 09:54 w Trójca

AndreaZZ napisał

Wniosek następujący: Trzeba w Biblii szukać argumentów na siłę. Za pomocą tej księgi można udowodnić prawie wszystko, zależy to tylko od przewrotnej pomysłowości. Ohyda!


Nie sposób z Tobą się nie zgodzić.

Jaskrawym przykładem tego jest mariologia w kooperacji z pneumatologią w wykonaniu Krk.

Ukryte sprawcze działanie Ducha Świętego często jest wtórowaniem sprawczego działania dokonanego jakoby przez Żydówkę imieniem Maryja, a jest to tak zwane teologiczne odbicie lustrzane.
To Duch Boży jest dokonawcą (w ekonomii zbawienia) tego, co się nie wiadomo, dlaczego przypisuje Maryi.
Kiedy nastał czas inteligentnych teologów rodem z protestantyzmu i katolickie oko teologiczne coś zaczęło zauważać (nowego...ale jakby dawnego, a może i odwiecznego) to szybciutko powstały opracowania teologiczne o wielkiej roli Ducha Świętego.
I Gdyby tak zwany Papież mariologiczny nie był hamulcowym w tym dziale teologii to zapewne wiele prac naukowych ujrzałoby światło dzienne dużo wcześniej z pożytkiem dla wiernych w winnicy B XVI i w mniejszym stopniu w Prawosławiu.
A Rzymski Katolicyzm wolał tracić czas i zastanawiać się, a może i rozpamiętywać (nowe światło...) namiętnie czy należy się Maryi tytuł Współodkupicielka.
I to jest ta owa ohyda. Moim skromnym zdaniem.

BB



#116162 nie przyszedłem sam od siebie

Napisano przez Bogdan Braun on 2009-03-29, godz. 12:24 w Trójca

Ryszard Wieczorek napisał

Moje wątpliwości wzbudza jedynie nie-biblijny moim zdaniem kontekst ("dynamizm Trójcy") w jakim tego zwrotu używasz.
To kontekst właśnie, a nie sam termin sprawia, że nie bardzo wiem co się za nim kryje.


Szanowny Ryszardzie.

Nie-biblijność mówienia o Bogu jako Trójcy jest faktem.
Raczej język filozofii wiedzie w tym mówieniu o Bogu pierwszeństwo.
Na przykład Balthasar posługuje się językiem filozofii personalistycznej, kiedy pisze o dynamice trynitarnej miłości.
Choć niektórzy przekornie mówią, że jest to tylko filozofia języka.
Jednym słowem filozofia jest w tym temacie (o Bogu jako Trójcy) na usługach wszechpotężnej teologii.
Pozwolę sobie jeszcze tak dopowiedzieć, że gdyby tylko w oparciu o tekst biblijny starać się opisać Boga jako Trójcę byłoby to takie skarłowaciałe.

Pozdrawiam serdecznie,

BB



#116121 nie przyszedłem sam od siebie

Napisano przez Bogdan Braun on 2009-03-28, godz. 09:18 w Trójca

Ryszard wieczorek napisał

Interesuje mnie najbardziej to co masz na myśli mówiąc "w Bogu"


Szanowny Ryszardzie.

Tak się przyjęło w teologii Krk (i nie tylko) mówić na ten temat.
Czy jest to poprawne myślenie i opis Boga w tym temacie?
Mimo, że nie jestem zwolennikiem Boga Trójcy to uważam ów opis Boga w tym temacie "w Bogu" za sensownie poprawny.

BB



#115795 nie przyszedłem sam od siebie

Napisano przez Bogdan Braun on 2009-03-24, godz. 20:28 w Trójca

Pawel77 napisał

co to znaczy dynamiczny trwaly


Każda z osób w Bogu jest ukierunkowana totalnie (jako dar z siebie) na drugą osobę jest to ów dynamizm Trójcy.
Istotą Boga jest nieustanna przekraczająca siebie MIŁOŚĆ... vide teologia Balthasara.
Trwały - inaczej trwający bez końca w naszym ludzkim rozumieniu.

BB



#115707 nie przyszedłem sam od siebie

Napisano przez Bogdan Braun on 2009-03-23, godz. 21:18 w Trójca

Ryszard Wieczorek napisał

Czy mógłbyś powiedzieć (używając języka potocznego) co kryje się w stwierdzeniu "w Bogu nie ma czasu"?
Wyobrażam sobie Boga osobowego tj Ojciec, Syn.
Co to znaczy że w nich nie ma czasu?


Szanowny Ryszardzie.

Powiem tylko to, że w Bogu jest ustawiczne teraz.
W Bogu zaistniałe zdarzenia mają charakter dynamiczny trwały czy to mamy na myśli kenozę czy przebaczenie w wymiarze wewnątrztrójcowym.
Dlatego proponuję Ci poczytać teologiczne dzieła wybitnych uczonych Katolickich Karla Rahnera SJ, Hansa Ursa von Balthasara omawiające ów temat.

***

P.s. Poważnym, skomplikowanym zagadnieniem jest tu wcielenie Syna Bożego i takie wejście Boga w czas.



BB



#115605 Równość ontologiczna a wyższość funkcjonalna

Napisano przez Bogdan Braun on 2009-03-22, godz. 22:58 w Trójca

Te Trzy Osoby są jednym Bogiem, a nie trzema bogami, ponieważ ci Trzej mają jedną substancję, jedną istotę, jedną naturę, jedno bóstwo, jedną niezmierzoność, jedną wieczność i wszystko jest [w nich] jednym, gdzie nie zachodzi przeciwstawność relacji. Z powodu tej jedności Ojciec jest cały w Synu, cały w Duchu Świętym; Syn jest cały w Ojcu, cały w Duchu Świętym; Duch Święty jest cały w Ojcu, cały w Synu. Żaden nie wyprzedza drugiego czy to wiecznością, czy też nie stoi ponad drugim godnością ani nie przewyższa władzą.
(DH 1330-1331; BF IV 43-44).

Miedziana_ cyno przeczytaj to, co powyżej jest napisane i pomyśl zanim mi odpiszesz, a pytanie jest następujące.

Gdzie w tej definicji jest napisane (choćby w formie aluzji) o niższości funkcjonalnej osoby/osób w Bogu?
***
Bądź mężczyzną z charakterem i merytorycznie odnieś się do tego, co napisałem, a nie pisz to, co Ci w danej chwili pasuje napisać ku samozadowoleniu swemu.


BB



#115584 Równość ontologiczna a wyższość funkcjonalna

Napisano przez Bogdan Braun on 2009-03-22, godz. 19:55 w Trójca

miedziana_cyna napisał

Nierówność funkcjonalna istnieje w Trójcy.


W takim razie poproszę o przedstawienie oficjalnego dokumentu, który sankcjonuje ową nierówność funkcjonalną w Bogu w wymiarze immanentnym.
Niech będzie to w oparciu o nauczanie Krk lub Prawosławia.
Sekciarskie nauczanie mnie nie interesuje.

miedziana_cyna napisał

Bez nierówności funkcjonalnej nie można w ogóle mówić o zrodzeniu Syna przez Ojca lub też o pochodzeniu Ducha od Ojca i Syna.


Gdzie o tym przeczytałeś, kto tak naucza?

BB



#115571 Równość ontologiczna a wyższość funkcjonalna

Napisano przez Bogdan Braun on 2009-03-22, godz. 18:20 w Trójca

Mirek napisał

Funkcjonalna nierówność zakłada równość ontologiczną.


Nie rozumiem jak to się odnosi do Boga w Trójcy w Jego wymiarze immanentnym...???
Mirku napisz, o co Ci chodzi w temacie o Bogu Trójcy i jakoby istniejącej nierówności funkcjonalnej w owym Bogu.
Nierówność funkcjonalna w Bogu zwanym Trójcą nie istnieje.

BB



#115451 nie przyszedłem sam od siebie

Napisano przez Bogdan Braun on 2009-03-21, godz. 14:22 w Trójca

Olo napisał

Czyli więź jest zrodzona. A Syn na wieki niedorodzony? Dobre. Kwaskowe. Takie spekulacje czynią Syna niedorodzonego na wieki. To naprawdę najbardziej zubożająca Syna teoria jaką słyszałem.


Szanowny Olo.
Akt zrodzenia Syna przez Ojca jest aktem w Bogu ciągle trwającym z tego względu, że w Bogu nie ma czasu.
Istota Boga Trynitarian jest trynitarna to znaczy trwająca w swej dynamice względem siebie, bez uczasowienia.
Wszelkie akty zachodzące w Bogu Trynitarian są bez początku i bez końca ze względu na brak odniesienia czasowego.
Bóg Trynitarian jest, a nie staje się Bogiem.
Bóg Trynitarian jest Ojcem i Synem i Duchem Świętym jako nieustannie obdarowującej się miłości.
***
Podstawą istotowego bytu Boga jest, według Hansa Ursa Von Balthazara, jedynie aktualność Jego trynitarnego życia. Wynika stąd logiczny prymat procesów w Bogu.
***
Zazębianie się ekonomicznych i immanentnych tajemnic wiary często sprawia nam problem natury werbalnej komunikacji.


BB