Podziękuje im, że muszę się czerwienić za nich na Forum..
no chyba trzeba.
SJ wkladaja wiele wysilku nawet jako osoby prywatne do niwelowania tego typu mitów. odbierają to jako atak, czasami obrazę, ze podważa sie ich duchowosc, ktora wynika ze szczerosci, cytują przy tym standardowy werset - darmo wzieliscie darmo dawajcie - wiec jest to dla mnie niezrozumiale, zeby podcinac wlasną gałąź i rozpuszczać tak niebezpieczne, zazwyczaj przypisywane "wrogom" informacje, które przez komitet uznane by były za występek klasyfikujący sie jako kłamstwo, oszustwo.
dlatego napisalem, ze trzeba mieć cos z głową, jakies wewnetrzne problemy, zwiazane z kompleksem przerwanego studium i chwytania się brzytwy.
nikt nie powie, ze to zdrowe.