Nie mój drogi, ja nie boje się "wujków". Komitet mi nie straszny, juz kiedyś się spotkaliśmy. Wojny ze starszymi prowadziłem okropne, teraz mi wstyd że głupio sie zachowywałem bo kultura i opanowanie powinno cechować chrześcijanina w każdej sytuacji i tego teraz się uczę, mimo że niedawno musiałem jednego starszego strofować. Zrobiłem to poprzez przewodniczącego zboru. Mam nadzieje że skutecznie.
Ja nie jestem ŚJ dla ludzi i z powodu ludzi. Tu jest Jehowa i ja też tu będę i jeśli ktokolwiek mi wykaże błąd posługując się Biblią to się ukorzę i zmienię. Na poprzednim komitecie wykazano mi błąd i może uratowano przed większymi problemami.
Osłabiasz mnie lam..
Biblie masz na myśli ten podręcznik NŚ napisany pod wymogi WTS?