Napisano przez brat_jaracz on 2006-09-22, godz. 11:56 w Nowinki doktrynalne Towarzystwa Strażnica

Hmmm, no nie bez kozery użyłem określenia... "członek". A niech sobie każdy rozumie, co chce

Napisano przez brat_jaracz on 2006-09-22, godz. 11:41 w Nowinki doktrynalne Towarzystwa Strażnica

Ba, co więcej - organizacja była jednym z oficlanych członków tej "bestii" Ucztowała razem z nią i czerpała z jej zasobów. Moje powinszowania

Napisano przez brat_jaracz on 2006-09-22, godz. 10:45 w Nowinki doktrynalne Towarzystwa Strażnica

Azariaszu, gdybyśmy na siłę chcieli być złośliwi, nikt z nas nie pozostałby kryształowy. Każdy może się pomylić i każdemu może coś umknąć. Ja pomyliłem się ws. bzdurnego zakazu, bo i skąd miałem o tym wiedzieć, nie chodząc na zebrania...? Pociesz się tym, że prawie cała doktyryna WTS to jedno wielkie pasmo błędów i pomyłek, więc witamy w klubie .

Fajnie, że poważnie potraktowałeś mojego żartobliwego posta . Przeczytaj jednak uważnie odpowiedź Sebastiana: odstępcy to nie tylko ludzie, którzy odłączyli się od organizacji. A nawet jeśli tylko - czyżbyś nie wiedział, że jest na co najmniej 2 razy tyle, co Was? A więc jeśli my jesteśmy nieistotni, to Wy po dwakroć . Tylko mi nie opowiadaj frazesów o przewadze jakości nad ilością, bo z tą pierwszą nie jest o Was najlepiej, o czym powszechnie wiadomo

Napisano przez brat_jaracz on 2006-09-22, godz. 09:36 w Nowinki doktrynalne Towarzystwa Strażnica

Moi drodzy, przecież to proste: BESTIĄ SĄ ODSTĘPCY . Nie jest to wprawdzie oficjalna wykładnia WTS, ale z pewnością przypadnie im do gustu. Z tym kłanianiem to problem... Choć w zasadzie kłania mi się... córka sąsiadki, gdy idę po bułki

Napisano przez brat_jaracz on 2006-09-22, godz. 09:33 w Nowinki doktrynalne Towarzystwa Strażnica

No fakt, trzeba by dobrobić nowelę do ustawy o pijanych kierowcach i oprócz zarekwirowania auta pozwolić ofierze na ukamienowanie rzezimieszka . Minister Ziobro byłby w siódmym niebie

Napisano przez brat_jaracz on 2006-09-22, godz. 09:02 w Nowinki doktrynalne Towarzystwa Strażnica

Na to wychodzi. Wystarczy 2 "jedynie prawdomównych", a już cały system wymiaru sprawiedliwości wysiada .

Mogliby przestać ośmieszać się z tymi ciągłymi odwołaniami do Ksiąg Mojżeszowych. Co ma prawo "mściciela krwi" do współczesnych piratów drogowych. Idąc takimi analogiami, można porównać wszystko do wszystkiego. Tylko po co?

Napisano przez brat_jaracz on 2006-09-22, godz. 05:57 w Kwestia krwi

Czesiek, to jest suplement do PNS, który dopiero powstaje. Ale jako edytor mam już PFA-a, tyle że to ściśle tajne, więc musisz obejść się smakiem

Napisano przez brat_jaracz on 2006-09-22, godz. 05:50 w Kwestia krwi

"Jako argument na samodzielne podjęcie decyzji podaje się fakt, że Biblia milczy w sprawie mniejszych frakcji krwi (milczy też w sprawie tak zwanych czterech podstawowych składników – frakcji krwi, co nie przeszkadza CK zakazać ich przyjmowania)".

Hehe, a w sprawie "większych" frakcji krwi Biblia grzmi . W ogóle Dzieje Apostolskie powinny być studiowane na akademiach medycznych jako skrypt do morfologii

Napisano przez brat_jaracz on 2006-09-21, godz. 11:56 w Nowinki doktrynalne Towarzystwa Strażnica

Dołączam się do prośby o zeskanowanie, bo mam ten sam problem - głosiciele omijają moje drzwi szerokim łukiem

Napisano przez brat_jaracz on 2006-09-21, godz. 09:23 w Humor

Napisano przez brat_jaracz on 2006-09-20, godz. 19:19 w Humor

No gdzie tam dopiero teraz... Ale komplementy trzeba dozować, bo... można przedawkować

Napisano przez brat_jaracz on 2006-09-20, godz. 16:09 w Humor

Odstępczyni - dość rzadki rzeczownik w języku polskim . Pisałem o klasycznym modelu odstępcy. A przede wszystkim o facetach . Sistarsy to inna bajka i nawet odstępstwo nie odbiera im uroku, a może nawet przydaje .

Napisano przez brat_jaracz on 2006-09-20, godz. 14:18 w Zwyczaje Świadków Jehowy

Myślałem nad nowym działem: Systemy komputerowe Towarzystwa, ale obawiam się że będą go czytać tylko kosmici, ze względu na terminologie, czy mam rację?

Poczytać zawsze można, ale co się z tego pojmie, to już inna rzecz. Przypomniała mi się scenka z filmu "Co mi zrobisz jak mnie złapiesz", gdzie jedna z pań "czyta" książkę po angielsku . Tu mniej więcej byłoby podobnie.

Napisano przez brat_jaracz on 2006-09-20, godz. 14:16 w Humor

No nie wiem, może jest w tym trochę prawdy, ale w chwilach wolnych ćwiczę trudną sztukę zatrzymywania mózgu, osiągam nawet jedną godzinę bezmyślności, jak poprawię wyniki, to może zostanę dopuszczony do komitetu redakcyjnego strażnicy.

LD, to nie takie proste, albowiem oprócz wstrzymania biegu myśli musisz jeszcze nabyć umiejętność regresu i apoptozy szarych komórek (czyli samowyniszczenia). Dopiero wówczas możesz się starać

Napisano przez brat_jaracz on 2006-09-20, godz. 13:04 w Zwyczaje Świadków Jehowy

Napisano przez brat_jaracz on 2006-09-20, godz. 13:01 w Strony neutralne

Kolega Azariasz ma rację. Pod koniec lat 80. mój zbór wynajmował salę w cechu rzemiosł różnych, gdzie oczywiście wisiało sobie godło. Niektórzy kręcili na to nosem, ale nikt go nigdy nie zdejmował, bo obok... wieszano hasło roczne . I każdy później się przyzwyczaił, że tak musi być.

Napisano przez brat_jaracz on 2006-09-20, godz. 11:33 w Zwyczaje Świadków Jehowy

Można inaczej - najczęstszą przyczyną zgonu jest śmierć . Co nie zmienia faktu, że opychając się hamburgerami i golonką trochę jej pomagamy. To niesprawiedliwe, że najsamczniejsze potrawy są najbardziej niezdrowe...

Napisano przez brat_jaracz on 2006-09-20, godz. 10:59 w Zwyczaje Świadków Jehowy

Wracając do tego nieco zaniechanego tematu: ciekaw jestem ilu SJ tak na poważnie mysli o powstrzymywaniu się od obżarstwa, ładując przy okazji do wózka w markecie co popadnie? . Problem zdrowego odżywiania jest znacznie ważniejszy niż to się z pozoru wydaje. We wcześniejszych postach zahaczyłem o kilka aspektów medycznych, więc nie chcę się powtarzać. Dodam jeszcze tylko, że NIE CHOROBY NOWOTWOROWE (które wywołuje nikotyna), ale SCHORZENIA UKŁADU SERCOWO-NACZYNIOWEGO są najczęstszą przyczyną zgonów na świecie (a te wywołuje m.in. obżarstwo).

Pozdrawiam zdrowo jedzących

Napisano przez brat_jaracz on 2006-09-20, godz. 09:46 w Obowiązki teokratyczne

Zdaje się, że faktycznie to mógł być 1992 r., o ile mnie pamięć nie myli - "Czysta mowa". Tego "wujka" pamiętam dość dobrze; faktycznie nie za bardzo chciał się sprać na jego wykładach

Napisano przez brat_jaracz on 2006-09-20, godz. 08:48 w Humor

' date='2006-09-20 09:15' post='35669']
Niedługo będzie agentem BBB (Brooklyn-Benedetto-BinLaden)

Brzmi ciekawie. Agent uniwersalny - to jest coś . Szczytem tej piramidy będzie zostanie agentem... samego siebie. Zacznę donosić na swoją skromną osobę, a co tam . Tylko nie wiem, kto mi wówczas zapłaci. Sam mam przelewać swoją kasę z jednego konta na drugie...? Można i tak

Napisano przez brat_jaracz on 2006-09-20, godz. 08:45 w Zwyczaje Świadków Jehowy

A po co od razu prezydenci USA... Przecież WTS brzydzi się polityką . Wystarczy znać REZYDENTÓW w Nadarzynie i już wszystko gra . A zera przy jedynkach przydaczą się w każdym układzie

Napisano przez brat_jaracz on 2006-09-20, godz. 05:51 w Humor

E, Jaracz, to ty też jakaś podróba albo agent Brooklynu

Oczywiście. Z czegoś trzeba żyć. 50% kasiorki dostaję od Benedykta, a drugie tyle z Brooklynu. Ostatnio otrzymałem lukratywną propozycję od muzułmanów; chyba skorzystam

Napisano przez brat_jaracz on 2006-09-19, godz. 19:51 w Humor

A ja już mam zdjęcie z prawdziwym odstępcą a raczej odstępczynią i nic nie musiałem płacić i nie wyglada tak jak opisałeś,

Eeee, to na pewno jakaś podróba albo agent Brooklynu . Rasowy odstępca musi mieć swój image, żeby spełniały się proroctwa... nowojorskie oczywiście

Napisano przez brat_jaracz on 2006-09-19, godz. 14:08 w Zwyczaje Świadków Jehowy

Czesiek, a gdzie jest to powiedziane. Jestem jeszcze młody, więc mam szansę się zrehabilitować. A od kiedy Fenicjanie wymyślili pieniądze, znacznie łatwiej o rehabilitację . Znajomości też się ma, więc czemu nie...

Napisano przez brat_jaracz on 2006-09-19, godz. 13:03 w Zwyczaje Świadków Jehowy

Czekamy zatem na nieco większy kawałek tej góry lodowej niż ten wierzchołek. Bo jeśli jest tam taki cymesik, to wracam do WTS-u, pakuję manatki i przenoszę się do Nadarzyna. Przynajmniej nie musiałbym co miesiąc martwić się z płacenie ZUS-u, podatku itp.