Skocz do zawartości


Zawartość użytkownika wyspa

Odnotowano 71 pozycji dodanych przez wyspa (Rezultat wyszukiwania ograniczony do daty: 2017-01-21 )



Sort by                Order  

#75304 ZABAWA

Napisano przez wyspa on 2007-08-26, godz. 23:02 w Humor

kolejny ma ochote na porzadnego drinka


Teraz już nie mam ochoty... pewnej granicy nie przekraczam :P

Osoba pode mną lubi śpiewać , choć nie powinna tego robić...



#70385 ZABAWA

Napisano przez wyspa on 2007-07-19, godz. 21:31 w Humor

Osoba pode mną potrafi pięknie się uśmiechać. :)


Sam oceń :D :D :D ... i jak?

Osoba pode mną źle ostatnio sypia ( chodzi oczywiście o straszny gorąc,
a nie o to, że ktoś komuś w tym przeszkadza ;) )



#70353 ZABAWA

Napisano przez wyspa on 2007-07-19, godz. 19:25 w Humor

osoba podemna za to sypia w kalesonach..hihihih



Jejku :blink: ... i Ty na to pozwalasz???!!! :lol:

Osoba pode mną sama robi nalewki na spirytusie (tak tylko ... dla zdrowotności ;) )



#70048 ZABAWA

Napisano przez wyspa on 2007-07-17, godz. 21:22 w Humor

Osoba pode mną jedzie na wczasy do Grecji.


Tak , tak , ja jadę!!!

No może nie do Grecji... tylko na polską wieś :lol:
i nie na wczasy... tylko do teściowej :lol:

I nie śmiać mi się kurcze z tego, bo ja teściową uwielbiam
i nie mogę się już doczekać tego wyjazdu :D

Osoba pode mną (tak jak ja) lubi swoją teściową :)




Wyspa



#68453 Żyć w zgodzie z prawdą

Napisano przez wyspa on 2007-07-08, godz. 19:24 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Moim zdaniem cały problem podniesiony przez Wyspę wynika z niezrozumienia przyjętego przeze mnie sposobu odczytania zarzutu Huberta, który brzmiał "całe życie jest bagnem i kłamstwem".



Pierwszy, podstawowy błąd to formułowana bezpodstawnie ocena "całego życia".

Nikt poza Bogiem nie może ocenić całego mojego życia, bo nikt nie ma po temu potrzebnych informacji.



Przypuszczalnie nawet Judasz Iskariota posiadał jakieś tam dobre cechy i nawet on zrobił w życiu coś dobrego. Nawet jemu nie można postawić takiego zarzutu. Innym ludziom (w szczególności Sebastianowi Andryszczakowi) tym bardziej.



Drugi błąd to nieprecyzyjność zarzutu, użycie nieprecyzyjnego określenia wartościującego "bagno".

Gdyby zarzut brzmiał np. "o życiu w prawdzie nie powinien mówić ktoś kto np. często kłamie, a potem wypiera się swoich kłamstw" to być może polemika miałaby sens.



Ale podjęcie polemiki z NIESPRECYZOWANYM, ogólnym, NIEIMIENNYM emocjonalnym ("bagno") zarzutem dotyczącym "całego życia", to przyzwolenie na publiczną ocenę "całego życia".



Nie zgadzam się na to i już. I mam do tego prawo. I bynajmniej nie dlatego, że mam jakieś straszliwe grzechy na sumieniu. Po prostu "całe życie" składa się ze sfery możliwej do przedstawienia oraz ze sfery prywatnej. Czy tak trudno to pojąć?



W konkretnym przypadku, ponieważ przestawiłem swoje stanowisko odpowiednim osobom w formie PM, dyskusji na PF oraz prywatnych rozmów na gg, polemika nawet z przeformułowanym zarzutem o treści "o życiu w prawdzie nie powinien mówić ktoś kto np. często kłamie, a potem wypiera się swoich kłamstw" także nie ma sensu bo w konkretnym przypadku zarzut musiałby brzmieć "o życiu w prawdzie nie powinien mówić ktoś kto stając przed zarzutem że kłamie, przedstawił argumenty nieprzekonujące dla stawiającego zarzuty". Skoro kogoś nie przekonałem, a nie mam nic do dodania, to trudno, niech tak zostanie.





Jest wielkim nadużyciem ocenianie całego mojego życia na podstawie jednego zdarzenia, a emocjonalność zarzutu podważa sens odpowiadania na niego.



Na koniec, wypada pogratulować odpowiednim osobom rozbicia wątku i sprowadzenia ciekawej dyskusji na manowce.



pozdr

Sebastian




"Moim zdaniem cały problem podniesiony przez Wyspę wynika z niezrozumienia przyjętego przeze mnie sposobu odczytania zarzutu Huberta, który brzmiał "całe życie jest bagnem i kłamstwem".
Pierwszy, podstawowy błąd to formułowana bezpodstawnie ocena "całego życia".
Nikt poza Bogiem nie może ocenić całego mojego życia, bo nikt nie ma po temu potrzebnych informacji. "

"..jego zycie to jendo wiekie bagno i klamstwo...." tak naprawdę brzmiał cytat !!!


Sebastianie, znowu zmierzasz nie w tym kierunku, w którym każdy przyzwoity człowiek
poszedłby. Czy uważasz, że jeśli teraz rozbierzesz każde zdanie na czynniki pierwsze,
to wyjdzie z tego coś lepszego dla Ciebie niż jest?

Jeśli ktoś sformułował "bezpodstawną" ocenę na Twój temat, to powiedz mu to do licha,
używając ARGUMENTÓW!
Oczywiście "masz prawo" zbyć zarzuty milczeniem, ale w tej sytuacji, nie masz prawa
mówić, że zarzuty są "bezpodstawne".

I mylisz się Sebastianie mówiąc, że "nikt poza Bogiem nie może oceniać Twojego życia"
Przed Bogiem , to ty poniesiesz KONSEKWENCJE swojego życia.

Żyjesz wśród ludzi, oceniasz życie innych (m. in.ŚJ), a im tego samego zabraniasz???
Jeśli myślisz, że Sebastian jest tak ważnym gościem, że tylko Bóg może powiedzieć,
że postępuje źle, to masz poważny problem z sobą.


"Drugi błąd to nieprecyzyjność zarzutu, użycie nieprecyzyjnego określenia wartościującego "bagno". "

No tak, można było lepiej sprecyzować zarzut... szmbo , zgnilizna moralna, czy coś podobnego...


"Ale podjęcie polemiki z NIESPRECYZOWANYM, ogólnym, NIEIMIENNYM emocjonalnym ("bagno") zarzutem dotyczącym "całego życia", to przyzwolenie na publiczną ocenę "całego życia". "

Zdaje się, że Hubert specjalnie dla Ciebie (bo inni nie mieli problemu z rozpoznaniem o kim mowa)SPRECYZOWAŁ IMIENNIE zarzut... no teraz, to chyba już nie darujesz mu tej zniewagi???!!!


"Nie zgadzam się na to i już. I mam do tego prawo. I bynajmniej nie dlatego, że mam jakieś straszliwe grzechy na sumieniu. Po prostu "całe życie" składa się ze sfery możliwej do przedstawienia oraz ze sfery prywatnej. Czy tak trudno to pojąć?"

Ależ w ogóle nie trudno!!! Zajmij się tą "sferą możliwą do przedstawienia".
Przecież nikt więcej od Ciebie nie żąda!


"W konkretnym przypadku, ponieważ przestawiłem swoje stanowisko odpowiednim osobom w formie PM, dyskusji na PF oraz prywatnych rozmów na gg, polemika nawet z przeformułowanym zarzutem o treści "o życiu w prawdzie nie powinien mówić ktoś kto np. często kłamie, a potem wypiera się swoich kłamstw" także nie ma sensu bo w konkretnym przypadku zarzut musiałby brzmieć "o życiu w prawdzie nie powinien mówić ktoś kto stając przed zarzutem że kłamie, przedstawił argumenty nieprzekonujące dla stawiającego zarzuty". Skoro kogoś nie przekonałem, a nie mam nic do dodania, to trudno, niech tak zostanie. "

Ależ Sebastianie! Ty nawet nie próbowałeś nikogo przekonywać! Żadnych argumentów.
Najgorsze jest jednak to, że pozwalasz , żeby to "tak zostało"...

"Jest wielkim nadużyciem ocenianie całego mojego życia na podstawie jednego zdarzenia, a emocjonalność zarzutu podważa sens odpowiadania na niego. "

Żeby taki zarzut sformułować przeciwko komuś, trzeba choć trochę poznać tego człowieka i poczuć się
strasznie oszukanym przez niego... i wtedy to oczywiste, że w grę wchodzą emocje.
Jeśli natomiast przez długi czas one nie stygną, to oczywiste, że zarzuty nie były
pochopnie postawione, i że było to działanie przemyślane.
Emocjonalność więc nie podważa sensu odpowiadania na zarzut,
a każdego normalnego człowieka, mającego choć trochę przyzwoitości
wręcz zmusza do odpowiedzi na taki zarzut.


"Na koniec, wypada pogratulować odpowiednim osobom rozbicia wątku i sprowadzenia ciekawej dyskusji na manowce."

Z tym także nie mogę się zgodzić Sebastianie. Temat, choć może potoczył się nieco inaczej
niż autor wątku mógł przewidzieć, to jednak nadal dotyczy PRAWDY!
I to Ty ten temat sprowadzasz na manowce... szkoda.


Pozdrawiam


Wyspa



#68227 Żyć w zgodzie z prawdą

Napisano przez wyspa on 2007-07-07, godz. 00:01 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Powodem do płaczu może być to, że polubiło się jakąś osobę, zaufało się jej i temu co sobą reprezentuje, a ta osoba w najgłupszy sposób zawodzi nas i do tego struga wariata, że przecież nic takiego nie zrobiła, że jest ok a to wszyscy inni są źli.



Czesiek, to ja tu produkuję się pisząc taaakie elaboraty, ponieważ
chcę być dobrze zrozumiana, a Ty załatwiasz to jednym zdaniem??? :D
I na dodatek trafnym!!! Dzięki.

Chciałam również podziękować wszystkim, którzy wyrażają sprzeciw przeciwko
postępowaniu, jakie zaprezentował Sebastian. Dla mnie to bardzo ważne glosy.
Dzięki temu zachowuję wiarę w człowieka.




Pozdrawiam


Wyspa



#68224 Żyć w zgodzie z prawdą

Napisano przez wyspa on 2007-07-06, godz. 23:33 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Sebastianie, ja nie czuję się na siłach, żeby rozmawiać z Tobą na takim poziomie.
Honoru swego już i tak nie uratujesz. Choć przecież miałeś taką możliwość!

W kółko powtarzasz, że nie masz obowiązku czegokolwiek komentować.
Ja natomiast uważam, że brak Ci argumentów, żeby obalić zarzut,
który wystosowano wobec Ciebie i stąd brak komentarza z Twojej strony.

To, kto powinien nauczyć się szczerości i uczciwości na przyszłość
mogą ocenić osoby zainteresowane tym tematem.
W końcu jest to forum dyskusyjne i poruszamy się w temacie PRAWDA.

Ups... małe sprostowanie

Z nas dwojga, to tylko ja poruszam się w tym temacie... Ty Sebastianie go omijasz
( i nadal mówisz, że deszcz pada)





Pozdrawiam


Wyspa



#68206 Żyć w zgodzie z prawdą

Napisano przez wyspa on 2007-07-06, godz. 22:34 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Jaki jest powód do płaczu? Czy ten że Sebastian wskazał przykład "poważnej" wagi "zarzutu", na który nie warto odpowiadać? Na jakiej podstawie uważacie że człowiek który ukazuje absurd czyjejś wypowiedzi "nie chce być lepszy"?

Mam wrażenie, że ktoś stworzył sobie wirtualny nierealny świat w którym stawia nierealne żądania realnym ludziom, o których życiu nic nie wie. Niespełnienie tych żądań (niezależnie od przyczyny niespełnienia) w oderwaniu od rzeczywistości uznawane jest za coś złego. I może to powinien być prawdziwy powód do zapłakania lub przynajmniej do zastanowienia się nad sobą...


"Jaki jest powód do płaczu?"

Zapłakałam , jak uświadomiłam sobie Sebastianie, że nigdy w życiu nie spotkałam
tak pokrętnego, dwulicowego, pozbawionego godności człowieka, jak Ty.
Myślę, że nie muszę tej wypowiedzi uzasadniać, ponieważ uzasadnienie znajduje się
w tym wątku.


"Na jakiej podstawie uważacie że człowiek który ukazuje absurd czyjejś wypowiedzi "nie chce być lepszy"?"

Gdzie "ukazałeś" ten "absurd czyjejś wypowiedzi"? Na razie potulnie zgadzasz się
z tym, że Twoje "całe życie to jedno wielkie bagno i kłamstwo" uznając tę wypowiedź
za "ciekawą dyskusję"... i Ty chcesz być lepszy???


"Mam wrażenie, że ktoś stworzył sobie wirtualny nierealny świat w którym stawia nierealne żądania realnym ludziom, o których życiu nic nie wie."

Jakbyś nieopisał mój świat, to i tak jest on o niebo lepszy od tego Twojego, zakłamanego.
I już nie stawiam Tobie "nierealnych żądań", ponieważ wiem, że głową muru nie przebijesz.
Uczciwości i szczerości musiałbyś uczyć się latami (takie masz zaległości !)


Sebastianie, zauważyłam, że ludzie plują Ci w twarz, a Ty mówisz, że deszcz pada...
Dobrze się z tym czujesz?




Wyspa



#68001 Żyć w zgodzie z prawdą

Napisano przez wyspa on 2007-07-05, godz. 21:21 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

No cóż, właściwie temat się wyczerpał (ten z Sebastianem w tle).
Nie mogę żądać od człowieka żeby był lepszy niż jest, skoro on tego nie chce...

Tak, powinnam zakończyć... powinnam , gdyby nie to:


"QUOTE(Sebastian Andryszczak @ 2007-07-01 21:34)

a jak JacekP nie skomentuje żartu Pawła, to specjaliści od obalania autorytetów moralnych uznają że "milczenie oznacza zgodę" ech... szkoda gadać..."


ech... szkoda gadać :(



P.S. Po raz pierwszy przeczytawszy coś na forum płaczę



#67981 Żyć w zgodzie z prawdą

Napisano przez wyspa on 2007-07-05, godz. 20:25 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

a więc mamy w tej kwestiii odmienne poglądy. Z powyższych przyczyn, dalszą część odpowiedzi wysyłam PM



Odpowiedź otrzymałam.

Jest obszerna i wydaje się być dość rzeczowa. Ma tylko jedną wadę.
Nie wiem , czy to co napisałeś Sebastianie jest prawdą.
Można to w dość prosty sposób sprawdzić.

Pozwól mi proszę skopiować to co do mnie napisałeś i wkleić w tym wątku.
Nie ma w Twojej korespondencji nic, co mogłoby naruszyć Twoją lub innych
osób prywatność.

Tylko w taki sposób możesz oczyścić się i zachować godność.

Życzę Ci trafnej decyzji.




Pozdrawiam


Wyspa






Sebastian nie wyraził zgody.




Wyspa



#67864 Żyć w zgodzie z prawdą

Napisano przez wyspa on 2007-07-04, godz. 23:09 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

To palacz nie może powiedzieć, że palenie szkodzi... i odradzać, czy też zakazać swoim dzieciom palenia papierosów?! :):):)

Tylko w tym świecie milczenie oznacza zgodę. Dla mnie to hipokryzja i jakieś kompletne nieporozumienie (powiem to po polsku).

Dla przykładu: znajomy z widzenia (codziennie spotykamy się w spożywczym) zarzuca mi, że jestem głupkiem, bo kupuję codziennie chleb z kminkiem. Nie raczę mu nawet odpowiedzieć i wcale to nie znaczy, że przyznaję mu rację. :)

Nie ma znaczenia, jakiego kalibru jest zarzut, czy jest prawdą, czy tylko po części, czy nieprawdą. Nie mamy obowiązku się odnosić do czyjejkolwiek wypowiedzi. Czasem to strata czasu, czasem temat może być krępujący, czasem zarzut może być wulgarny, czasem jest nam wstyd nie tylko przed sobą... Możliwości jest bardzo dużo.

Czy naprawdę musiałem napisać tych kilka zdań, żeby wyperswadować taką oczywistą rzecz: Brak głosu, to nie cicha aprobata ani aprobata głosu większości?!

Ad 1. Jak mu obetną dwie ręce za złodziejstwa.
Ad 2. Jak nasmaruje swe włosy olejkiem eterycznym i wytrze w twoje stopy.
Ad 3. Jak zwróci choć centa, bo go do tego sumienie nakłoniło.



"To palacz nie może powiedzieć, że palenie szkodzi... i odradzać, czy też zakazać swoim dzieciom palenia papierosów?! "

Oczywiście Jacku, że palacz może odradzać, a także zakazywać dzieciom palenia. Przecież wszyscy wiedzą, że palenie szkodzi i palacz się do tego otwarcie przyznaje...
Zauważyłeś tę subtelną różnicę między Twoim , a moim przykładem?

"Tylko w tym świecie milczenie oznacza zgodę. Dla mnie to hipokryzja i jakieś kompletne nieporozumienie (powiem to po polsku)."

Ja żyję w tym świecie...

"Dla przykładu: znajomy z widzenia (codziennie spotykamy się w spożywczym) zarzuca mi, że jestem głupkiem, bo kupuję codziennie chleb z kminkiem. Nie raczę mu nawet odpowiedzieć i wcale to nie znaczy, że przyznaję mu rację. "

Rzeczywiście Jacku Twój świat różni się od mojego...
Uważam, że w tym przykładzie funkcjonujecie na tym samym poziomie intelektualnym...
On nazywa Cię głupkiem, a Ty nie wyprowadzasz go z błędu... można i tak...
Ale ja nie podjęłabym się oceny waszego postępowania. Powiem Ci tylko, że to nie jest
standard, jeśli chodzi o normy postępowania...


"Nie ma znaczenia, jakiego kalibru jest zarzut, czy jest prawdą, czy tylko po części, czy nieprawdą. Nie mamy obowiązku się odnosić do czyjejkolwiek wypowiedzi. Czasem to strata czasu, czasem temat może być krępujący, czasem zarzut może być wulgarny, czasem jest nam wstyd nie tylko przed sobą... Możliwości jest bardzo dużo."

No jeśli dla Ciebie Jacku nie ma znaczenia, czy to co o Tobie piszą jest prawdą,
półprawdą czy nieprawdą, to ja Cię spokojnie nazwę półgłówkiem z naciskiem na słowo :NIEKONIECZNIE
tak musi być...i nie musisz oczywiście odnosić się do mojej wypowiedzi :lol:
Mam nadzieję, że potraktujesz to jako wulgarny zarzut, który Cię mocno krępuje, i że to strata czasu,
żeby mi wyjaśniać tak wstydliwe rzeczy...
Możliwości masz bardzo dużo... godność osobistą jedną!

"Czy naprawdę musiałem napisać tych kilka zdań, żeby wyperswadować taką oczywistą rzecz: Brak głosu, to nie cicha aprobata ani aprobata głosu większości?!"

Rzeczywiście, nie musiałeś tego napisać... tymbardziej, że TAKA opinia nie stanowi głosu większości...


"Ad 1. Jak mu obetną dwie ręce za złodziejstwa.
Ad 2. Jak nasmaruje swe włosy olejkiem eterycznym i wytrze w twoje stopy.
Ad 3. Jak zwróci choć centa, bo go do tego sumienie nakłoniło."

Ad 1. A jak zostawią mu obie ręce (amnestia), to dalej będzie kradł?
Ad 2. Niech nasmaruje i nie wyciera. Ale kiedy to zrobi?
Ad 3. Kiedy zwróci choć centa... i czy w ogóle ma sumienie?


Pozdrawiam


Wyspa



#67854 Żyć w zgodzie z prawdą

Napisano przez wyspa on 2007-07-04, godz. 22:07 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Nie jestem papieżem ani prezydentem państwa ani nawet wujtem :P dlatego uważam że nie istnieje potrzeba publicznego odnoszenia się do każdej wypowiedzi na mój temat, zwłaszcza jeśli nie pada tam moje imię i nazwisko.

Uważam, że kwestie osobistych nieporozumień oraz słusznych lub niesłusznych zarzutów należy dyskutować prywatnie, a nie publicznie.

Kontaktowałem się w tej sprawie na gg z odpowiednimi osobami, a osoby które podnosiły publiczne zarzuty w pokoju PF, otrzymały w tymże pokoju PF publiczną (zadowalającą lub niezadowajającą - to kwestia indywidualnej oceny) odpowiedź.

Nie żądałem usuwania wypowiedzi Huberta, bo stała się ona przyczyną ciekawej i ogólnej (nie personalnej) dyskusji na temat kryteriów jakie powinna spełniać osoba odważająca się krytykować WTS.

Odpowiadając na pytania wyspy:

nie zajmowałem się kwestią w jaki sposób nawrócony złodziej, prostytutka lub kanciarz podatkowy ma poinformować społeczeństwo o swoim nawróceniu.

Jeśli ktoś mówi o moralności, a Ty wyspo, wiesz, że ten człowiek był kiedyś złodziejem, prostytutką lub kanciarzem podatkowym, powinnaś zapytać tę osobę (zależnie od okoliczności: publicznie lub prywatnie) czy zmienił swoje postępowanie. Oczywiście liczy się nie tyle deklaracja słowna co stan faktyczny (pytasz w celu ustalenia faktów). Jeśli ktoś nie zaniechał złego postępowania, to jego wypowiedzi na temat moralności nie są nic warte, przynajmniej w zakresie dotyczącym jego ciężkich grzechów. (Pozostawiam otwartą kwestię czy złodziej ma prawo potępiać np. pedofilów, ale nie ma prawa osądzania innych złodziei).




"Nie jestem papieżem ani prezydentem państwa ani nawet wujtem dlatego uważam, że nie istnieje potrzeba publicznego odnoszenia się do każdej wypowiedzi na mój temat, zwłaszcza jeśli nie pada tam moje imię i nazwisko."

Ale zabrałeś Sebastianie głos w temacie "ŻYĆ W ZGODZIE Z PRAWDĄ..." i uwierzę Ci jeśli powiesz: "sprawdziłem... i uważam,
że nigdzie nie da się żyć w zgodzie z prawdą!"
Choć ja mam zgoła odmienne zdanie.

Po przeczytaniu tego co napisałeś Sebastianie wiem na pewno, że nie będziesz papieżem, a patrząc na następne wymienione przez Ciebie stanowiska, nie mam już takiej pewności...
okazuje się bowiem, że nie jest potrzebne wysokie morale, żeby te stanowiska piastować...
a więc rzeczywiście nie musisz odnosić się do publicznego (jakby nie było) mieszania Cię z błotem.

"Uważam, że kwestie osobistych nieporozumień oraz słusznych lub niesłusznych zarzutów należy dyskutować prywatnie, a nie publicznie. "

Ja natomiast uważam, że jeśli publicznie padł tak ciężki zarzut wobec Ciebie, to dyskusja prywatna
na ten temat, jest chowaniem głowy w piasek.

"Kontaktowałem się w tej sprawie na gg z odpowiednimi osobami, a osoby które podnosiły publiczne zarzuty w pokoju PF, otrzymały w tymże pokoju PF publiczną (zadowalającą lub niezadowajającą - to kwestia indywidualnej oceny) odpowiedź."

I Ty Sebastianie uważasz , że takie postawienie sprawy wszystko załatwia?
Od kiedy to pokój PF jest miejscem "publicznym"?

"Nie żądałem usuwania wypowiedzi Huberta, bo stała się ona przyczyną ciekawej i ogólnej (nie personalnej) dyskusji na temat kryteriów jakie powinna spełniać osoba odważająca się krytykować WTS."

Jestem w szoku Sebastianie!
Nazwanie Twojego " całego życia bagnem i kłamstwem" jest według Ciebie "ciekawą i ogólną dyskusją"???!!!
Może chociaż odpowiedz, czy spełniasz te kryteria?!

"Odpowiadając na pytania wyspy:

nie zajmowałem się kwestią w jaki sposób nawrócony złodziej, prostytutka lub kanciarz podatkowy ma poinformować społeczeństwo o swoim nawróceniu."

Zauważyłam, że tę kwestię pominąłeś... i wobec tego to ja proszę Ciebie, żebyś o tym poinformował.
To dla mnie ważne.
Wierzę, że człowiek nigdy nie jest tak dobry , jak o sobie mówi, ani tak zły , jak mówią o nim inni...


"Jeśli ktoś mówi o moralności, a Ty wyspo, wiesz, że ten człowiek był kiedyś złodziejem, prostytutką lub kanciarzem podatkowym, powinnaś zapytać tę osobę (zależnie od okoliczności: publicznie lub prywatnie) czy zmienił swoje postępowanie."

Dzięki za pozwolenie.
Wolę zapytać publicznie: zmieniłeś swoje postępowanie Sebastianie?
Chodzi mi o Twoją moralność, o to czy postępujesz już tak, żeby nikt nigdy nie miał powodu nazwać
Twojego życia "wielkim bagnem i kłamstwem"?
Czy już możesz bronić publicznie (czyli tam gdzie Cię obrażono) swojej godności?

"Oczywiście liczy się nie tyle deklaracja słowna co stan faktyczny (pytasz w celu ustalenia faktów). Jeśli ktoś nie zaniechał złego postępowania, to jego wypowiedzi na temat moralności nie są nic warte, przynajmniej w zakresie dotyczącym jego ciężkich grzechów. "

I tu się z Tobą zgadzam Sebastianie ...




Pozdrawiam

Wyspa



#67523 Żyć w zgodzie z prawdą

Napisano przez wyspa on 2007-06-30, godz. 22:18 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Nie chcę wkładać kija w mrowisko i nie zależy mi na tym, żeby ktokolwiek
publicznie spowiadał się. To kwestia etyki tego człowieka.

Uważam jednak, że po przeczytaniu kilku tysięcy postów napisanych przez człowieka,
którego uważałam dotychczas za autorytet moralny, mam prawo do zadania kilku pytań.

1. Skąd mam wiedzieć, kiedy złodziej nawróci się i przestanie kraść?
Kiedy więc będzie miał prawo wypowiadać się w kwestii uczciwości?

2.W jaki sposób się dowiem, że prostytutka przestała świadczyć płatne usługi i weszła na drogę cnoty?
Kiedy więc będzie mogła zabierać głos na temat moralności?

3.Skąd będę wiedziała, że kanciarz podatkowy zwrócił poczwórnie wszystkie wyłudzone kwoty?
Kiedy więc będzie mógł mówić na temat sprawiedliwości?



Wyspa



#67514 Żyć w zgodzie z prawdą

Napisano przez wyspa on 2007-06-30, godz. 20:18 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

To że ktoś nie zabiera głosu to nie znaczy, że się zgadza z przedmówcą :)

Milczenie nie jest aprobatą ani dysaprobatą ;)

"Hubert wytoczył swojemu "przedmówcy" zarzut najwyższego kalibru."

tu chyba mały misunderstanding ;)
największy zarzut to zarzut przeciwko Bogu ;)



Jacku, czy możesz wobec tego powiedzieć, co to znaczy jeśli ktoś nie zabiera głosu
pomimo tego, że jego życie nazwano "wielkim bagnem i kłamstwem"???

Założę się, że nie ma tu drugiego człowieka, który na taki zarzut
na publicznym forum pozostawiłby te słowa bez odpowiedzi.

Zagadzam się z Tobą, że "milczenie nie jest aprobatą ani dezaprobatą".
Wszyscy wiedzą, że MILCZENIE OZNACZA ZGODĘ!

Jacku, jeśli wypowiadam się w temacie "bagno i kłamstwo".
to nie mieszam do tego Boga.


Pozdrawiam

Wyspa



#67441 Żyć w zgodzie z prawdą

Napisano przez wyspa on 2007-06-29, godz. 17:15 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

...ja dziwie sie tylko jednemu z moich przedmowcow ze odwaza sie komentowac temat prawdy w odniesieniu do SJ choc samo jego zycie to jendo wiekie bagno i klamstwo....



A ja dziwię się, że taki wpis przeszedł właściwie bez echa.
Hubert wytoczył swojemu "przedmówcy" zarzut najwyższego kalibru.
Chyba nikt nie miał problemu z identyfikacją osoby, o której wypowiedział się Hubert.
Spodziewałam się, że osoba, o której mowa poprosi administratora o usunięcie tego postu,
a Huberta zmusi do przeprosin na forum za oszczrstwo. Ja bym tak zrobiła.

Ale nic takiego się nie stało, w zamian czytam ugrzecznioną konwersację
osoby, która powinna czuć się urażona do żywego!

Powinna tak czuć się, o ile to co napisał Hubert jest kłamstwem.
Jednak brak reakcji "przedmówcy" Huberta na tak ciężki zarzut
świadczy o tym, że to co napisał powyżej Hubert jest prawdą.

I tak upada kolejny autorytet moralny... :(




Wyspa



#66287 Co by było z Tobą gdyby nie to forum?

Napisano przez wyspa on 2007-06-18, godz. 21:46 w Oceń forum

Co by było z Tobą gdyby nie to forum?

Co by się z Wami stało gdybyście nie znaleźli tego forum, lub gdyby ono nie powstało? Jak sądzicie?



Gdyby nie to Forum, miałabym mniejszą wiedzę o człowieku.
Wcześniej nie przypuszczałam nawet, ilu wyrzeczeń trzeba (tak jak to robią ŚJ),
żeby móc kochać Boga.
Nie przypuszczałam również, że w XXI wieku w imię wiary, można poświęcić nawet własną rodzinę.



P.S. Hubercie... Ciebie to nie dotyczy :)



#66173 Żyć w zgodzie z prawdą

Napisano przez wyspa on 2007-06-16, godz. 21:07 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Nienawidzę Oszustwa i zakłamania.




Witaj Łukasz! Już pierwsze słowa Twojej wypowiedzi świadczą o tym , że znalazłeś się we właściwym miejscu, o właściwym czasie.
Zatem życzę Ci owocnych dyskusji i żebyś zawsze miał taki stosunek do tego co napisałeś.


Pozdrawiam

Wyspa



#65534 ZABAWA

Napisano przez wyspa on 2007-06-10, godz. 20:33 w Humor

Nie boli mnie brzuch tylko kręgosłup ale nie umrę raczej.

Osoba pode mną już jest opalona na brąz.



A mnie nie boli nic, ale ja raczej umrę ;)

Nie wystawiam się na nadmierne promienie słoneczne, od czasu gdy dość bliska mi osoba
zachorowała na czerniaka i byłam zmuszona zapoznać się z przyczynami tej choroby.

Osoba pode mną chciałaby pojechać na kilka dni na bezludną wyspę :)



#65515 wolność od komitetów sądowniczych i poczucie własnej godności

Napisano przez wyspa on 2007-06-10, godz. 14:23 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Hubert z pewnością zna słowa " wszystko poznawajcie, a co szlachetne zachowujcie".
Czasem warto się postarać, żeby Hubert coś szlachetnego wyniósł z tego Forum.

Jestem spokojna o Twoje sumienie Hubercie i o to, że potrafisz oddzielić ziarno od plew.




Pozdrawiam

Wyspa



#65462 Powikłania emocjonalne.

Napisano przez wyspa on 2007-06-08, godz. 20:43 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Muszę przyznać już na tym etapie, że wyniki tej ankiety nie dają potwierdzenia moim podejrzeniom. Prawdę mówiąc pomyliłem się co do moich oczekiwań. Przepraszam więc Was za całe zamieszanie. Pozdrawiam i mam nadzieję, że wymienimy swe poglądy jeszcze w innych wątkach.



I ja na te wątki Olo czekam z niecierpliwością.

To co powyżej napisałeś świadczy o tym , że jesteś człowiekiem honoru,
a ja takich ludzi zawsze czytam z przyjemnością.
Dzięki, że jesteś.


Pozdrawiam

Wyspa



#65372 Powikłania emocjonalne.

Napisano przez wyspa on 2007-06-07, godz. 14:43 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Olo, ja w kwestii formalnej.

Rozumiem, że zamieściłeś ankietę żeby uzyskać informacje,
które Cię interesują. Skoro uważasz, że ankieta jest merytorycznie
poprawna, to czy zechciałbyś powiedzieć czy informacje,
które z niej uzyskałeś zadowoliły Cię?

Jeśli odpowiesz - nie, to czy zamierzasz, jako założyciel tego wątku
zrobić coś w tym kierunku, żeby uzyskać informacje, które Cię
interesują?

Czy zamierzasz nadal tracić czas na bezcelowe (bo przecież zdania nie zmienisz) dyskusje?



Pozdrawiam

Wyspa



#65088 Powikłania emocjonalne.

Napisano przez wyspa on 2007-06-04, godz. 20:30 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Powiem pokrótce tak. Po pierwsze oprócz Waszych zapewnień nie przejawiłyście poszlak omawianej wiedzy. Chcąc jednak dowieść tego wysnujcie pytania które rzekomo miałyby zastąpić moje pytania w sposób fachowy, a zarazem przystępny dla każdego forumowicza. Czekam więc na propozycje pytań które miałyby się waszym zdaniem znaleźć w takiej ankiecie, tak aby była ona poprawna.


Olo, przedstawiam propozycję pytań, które pozwoliłyby wypowiedzieć się w tym temacie
wszystkim, którzy mieliby na to ochotę:

1. Jestem ŚJ i z tego powodu wystąpiły u mnie zaburzenia emocjonalne

2. Jestem ŚJ, ale nigdy zaburzeń emocjonalnych nie miałem

3. Byłem ŚJ i z tego powodu mam zaburzenia emocjonalne

4. Byłem ŚJ, ale nigdy z tego powodu nie miałem zaburzeń emocjonalnych

5. Nie jestem ŚJ i nigdy nim nie byłem, ale zaburzenia emocjonalne u mnie wystąpiły

6. Nie jestem ŚJ i nigdy nim nie byłem, nie wystąpiły u mnie żadne zaburzenia emocjonalne

Co Ty na to?


Olo, użyłam w ankiecie słowa "zaburzenia", ponieważ wydaje mi się, że słowo "powikłania"
jest już następstwem zaburzeń emocjonalnych.
Mogę się jednak mylić.


Pozdrawiam

Wyspa


P.S. Edd... jak ja Cię lubię! :D (szybki zrzut myśli , post 1088)



#65081 ZABAWA

Napisano przez wyspa on 2007-06-04, godz. 19:11 w Humor

Osoba pode mną pracuje w takim zawodzie, że naprawdę robi to co lubi :)




Dawniej myślałam, że pracę dzieli się na taką, którą się lubi i na taką, której się nie lubi.
Nie miałam racji, ponieważ ja uwielbiam to co robię. Praca, którą wykonuję jest moją pasją.

Czasem miewam momenty, że czuję się niezręcznie gdy pomyślę, że mi za to jeszcze płacą.
Na szczęście jednak minął już okres, kiedy żałowałam , że przede mną weekend i nie będę
mogła iść do pracy :D

Osoba pode mną kupiła królika miniaturowego i przytula go co pięć minut :D



#64597 ZABAWA

Napisano przez wyspa on 2007-05-30, godz. 18:32 w Humor

osoba pode mną dzisiaj jest podenerwowana


Nie, nie jestem podenerwowana...
Nawet takie wpisy mnie nie denerwują:

"To nie bylo zamierzone, tak mi sie tylko napisalo , jak to sie ma do tych Twoich wywodow psychologicznych ,nie trzeba byc takim nadwrazliwym... "

Za moje "wywody psychologiczne" zawsze biorę pełną odpowiedzialność
i nie tłumaczę się, że "tak mi się tylko napisało"


Osoba pode mną jedzie latem na mazury



#64491 ZABAWA

Napisano przez wyspa on 2007-05-29, godz. 20:45 w Humor

Osobka ponizej marzy sobie o takim swiecie w ktorym kwestia religii nie wywieralaby tylu sporow i tragedii :)



Marzę o tym, żeby wiara w Boga nie wiązała się ze sporami i tragediami

Troszkę odbiegnę od tematu. Przyznam się, że z trudnością znoszę, jeśli ktoś zwraca się do mnie mianem "osóbka"

Osoba pode mną kończy kurs żeglarski, a może jeszcze jakiś inny kurs? :)