Skocz do zawartości


Iam's Content

There have been 622 items by Iam (Search limited from 2017-02-05)


By content type

See this member's


Sort by                Order  

#141998 Święta jednak w grudniu?

Napisano przez Iam on 2010-12-27, godz. 11:51 in Boże Narodzenie & Sylwester

I można się spontanicznie spotkac, by rozpamiętywać poczęcie i narodzenie się Jezusa w kazdym dniu, więc i 25 grudnia też. A swiadkowie robią wszystko, żeby tylko nie rozpamiętywać tych wydarzenia 25 grudnia. Więc ten dzien jest szczególny także dla świadków. Pilnując, żeby nie powtórzyć zachowań. które w inny dzien by zrobili, niejako obchodzą ten dzień.
W zborze, gdzie byłem głosicielem, nawet w tym dniu nie chodzili po domach. Więc nawet sj zachowują się inaczej w tym dniu, niż w resztę roku.


Chyba raczej przesadzasz, ten dzień dla ŚJ jest taki jak każdy inny, nie chodzą oni po domach codziennie, nie codziennie świętują. I każdy ten dzień spędza inaczej a są i tacy co głoszą.



#141997 Święta jednak w grudniu?

Napisano przez Iam on 2010-12-27, godz. 11:45 in Boże Narodzenie & Sylwester

Nie ma tu żadnej niekonsekwencji, po prostu nadal myślisz w ramach szkoleń ze szkółki teokratycznej bo uczono cię, że człowiek "nie może" być Bogiem. Stara szkoła się kłania. Tymczasem w ramach koncepcji tzw. Unii hipostatycznej uznaje się, że człowieczeństwo Jezusa zostało wchłonięte w Jego boskość w momencie poczęcia, "Bóg stał się człowiekiem". Autor nie jest niekonsekwentny tylko dlatego, że nie rozumuje wedle twoich założeń wpajanych ci kiedyś w szkółce teokratycznej, po prostu ma inne założenia i ma do nich prawo. Nie trzeba ich podzielać ale to jeszcze nie dowód na to, że są błędne.


Jeśli człowieczeństwo w boskość to nie Bóg stał się człowiekiem ale człowiek stał się Bogiem, no chyba ze jego boskość została wchłonięta w jego człowieczeństwo.
Trzeba sie zdecydować.



33 rok jest tylko jedną z propozycji datowania i tu trwa spór

Ogólnie rzecz biorąc szukasz dziury w całym.
Tymczasem gość sam napisał, że on nie ma zamiaru niczego udowadniać, bo zbyt mało jest w tej kwestii pewników. Ograniczył się więc do przedstawienia przesłanek wskazujących na 25 grudnia aby pokazać, że jest to prawdopodobne.



Nie ma co szukać dziury w całym bo nic całego nie ma tylko same dziury. Więc obchodzi się prawdopodobny dzień urodzin albo poczęcia Jezusa. Tak myśląc każdy dzień w roku byłby równie dobry.



#142009 Święta jednak w grudniu?

Napisano przez Iam on 2010-12-29, godz. 14:01 in Boże Narodzenie & Sylwester

W koncepcji hipostazy człowieczeństwo jest precyzyjne oddzielone od boskości. Ale jest jednocześnie jej nierozłączną częścią.


W koncepsjach wszystko jest możliwe nawet to co nie możliwe. Przecież to nie istotne co mówi Pismo Święte wystarczy że koncepcja hipostazy mówi ... Powodzenia.



#136771 Śmiertelny przypadek z Polski

Napisano przez Iam on 2010-09-11, godz. 14:30 in Kwestia krwi

Chyba w ocenie sytuacji zapominamy o tym gdzie żyjemy. Tu w Polsce nie można ludzi mordować bezkarnie, nie można "nieratować".

Każdy ma obowiązek ratować drugiego gdy jego życie jest zagrożone. Można jedynie nie zgodzić się na jakąś terapie lub sposób leczenia np. chemioterapię lub operację.

Dla tego do takich rewelacji podchodzę z pewnym dystansem. Cenię sobie wypowiedzi osób rozsądnych i nie oceniających pochopnie nie znając faktów.

Mam zaufanie do władz i wiem że jeżeli popełniono przestępstwo to prokurator tym sie zajmie. Jeżeli prokurator nie będzie niepokoił rodzinę zmarłej to wypadało by pogrążonych w żałobie również zostawić w spokoju a nie oczerniać.



#134433 ŚJ w "Pytaniu na śniadanie", TVP2

Napisano przez Iam on 2010-07-20, godz. 21:35 in Nowości z kraju i zagranicy

Oj ble, cierpliwości, albo oni sami się zmienią uznając swój błąd albo zmieni ich Jehowa. Względem mnie był cierpliwy więc daje mu prawo być cierpliwym względem innych. (o rany jak to pysznie zabrzmiało, ale chyba wiesz co miałem na myśli)

Mówisz o cukierkowatym obrazie, przecież o licznych rozłamach piszecie cytując właśnie literaturę ŚJ. Jak dla mnie to za często się mówi że "wielu zostaje wykluczonych za.." , większość życiorysów to : byłem taki a ataki ale z biegiem czasu zrozumiałem i sie zmieniłem, ale taki był już po chrzcie.

Ale rozumie cię, moja żona też chciała widzieć tylko jedną stronę medalu, tą co jej się bardziej podobała. Gdy wreszcie dotarło do niej że medal ma dwie strony to przestał jej sie podobac cały medal mimo to że pierwsza strona nic a nic się nie zmieniła.

Tu są ludzi tylko ludzie a może aż ludzie. Mówią przeciwnicy że ŚJ to niewykształceni prostacy, a mają odwagę iść z Biblią do każdego, do księdza, popa czy pana magistra, idą dyskutują i wracają do domów a wieczorem modlą się do Jehowy prosząc o błogosławieństwo na kolejny dzień.
Podziwiam ich i kocham, skąd oni maja ta siłę, tą wiarę i tą miłość do ludzi. Teraz patrzę na nich jako na całości a nie na poszczególne jednostki.

Kiedyś uważałem że wychowani w prawdzie to ludzie troszkę jakby upośledzeni, nie wiedzą co to zło. Bracią podobają się kobiety w świecie ( które inni nie traktują poważnie) a siostrą faceci (których inne omijają jak ognia). Przypominają niejednokrotnie ćmy, piękne motyle nocy z tym tylko że lecące nie w tym co należy kierunku. Często jak stryjek zamieniają siekierkę na kijek.
A potem z kijkiem i przypalonymi skrzydełkami cierpią wraz ze swoimi dziećmi. Oj ilu ja ich znam, wielu odeszło i nie ma sił uporządkować życia by powrócić. Wielu wróciło albo nigdy nie było poza ale już nie mają tej radości co przedtem, świat ich "wycyckał", albo wycisną jak cytrynę.

Uff rozgadałem się, chyba się rozczulam.



#134230 ŚJ w "Pytaniu na śniadanie", TVP2

Napisano przez Iam on 2010-07-17, godz. 17:47 in Nowości z kraju i zagranicy

Ciekawie piszecie o problemach w rodzinie, ale strasznie ogólnikowo.

Moje małżeństwo też się rozpadło i mam wrażenie że właśnie starsi zawiedli, za mało zaangażowania, za mało rozmów, za mało wnikliwości. W naszym małżeństwie było za mało słuchania rad Jehowy za dużo polegania na sobie.

Zupełnie odmienne mam odczucia niż wy. Dziwne, a efekt ten sam.

Nocka z kolei zaintrygowała mnie opisem umierającego chłopca. Czy on umierał w szpitalu, nie powstrzymano krwawienia? Nie podano EPO, albo chociaż jakich płynów fizjologicznych? Umrzeć z wykrwawienia w szpitalu? Przecież to nie średniowiecze. A może źle ją zrozumiałem.

--

Temat krwi w odrębnym wątku: link | Moderator



#134390 ŚJ w "Pytaniu na śniadanie", TVP2

Napisano przez Iam on 2010-07-19, godz. 20:08 in Nowości z kraju i zagranicy

Oj ble, boli cię, masz żale, a może za duże były oczekiwania, za duże nadzieje.

Mam często podobnie a potem mówię sobie: "aleś ty głupi, umiesz liczyć to licz na Boga"



#134418 ŚJ w "Pytaniu na śniadanie", TVP2

Napisano przez Iam on 2010-07-20, godz. 18:51 in Nowości z kraju i zagranicy

Trudno to jednoznacznie agnes określić. Rozwód nastąpił bo "odstępca" uparł się że chce rozwodu. :)


Jak ci teraz.:unsure:



#134472 ŚJ w "Pytaniu na śniadanie", TVP2

Napisano przez Iam on 2010-07-21, godz. 18:21 in Nowości z kraju i zagranicy

Cieszę się że mniej więcej się zgadzamy.

Co do kobiet to bym tak nie generalizował, nie każda w świecie jest "normalna" tak i jak nie każdy mężczyzna. Nawet zaryzykowałbym twierdzenie że ci normalni to gatunek wymierający.



#134396 ŚJ w "Pytaniu na śniadanie", TVP2

Napisano przez Iam on 2010-07-19, godz. 20:34 in Nowości z kraju i zagranicy

To wszystko zależy jak się mówi, dla brudnego wszystko jest brudne.

Słowo pisane ma tą wadę że trudno rozróżnić to i barwę wypowiedzi.

Jeśli zabrzmiało nietaktownie to przepraszam ble, nie tak chciałem, w głosie wyczuła byś troskę, przejęcie i próbę wczucia się w twoją sytuację.
Wież że mężczyźni to jak słonie w składzie porcelany. Mam nadzieję że nie "dołożyłem ci" dokładnie odwrotny był mój zamysł. :(



#134405 ŚJ w "Pytaniu na śniadanie", TVP2

Napisano przez Iam on 2010-07-19, godz. 23:24 in Nowości z kraju i zagranicy

Jakie żale, nie wiem. Może żal że nie było tak jak miało być.

Problem tkwi często w tym że patrzymy za mało realnie na rzeczywistość.

Kiedyś pewien brat mnie strasznie drażnił, jego zachowanie, postawa, brak życzliwości. Zmieniło się to jak dowiedziałem się jaki on był przed poznaniem prawdy, jak dużo zmienił i dałem mu czas, nie zawiodłem się.

Inny z kolei zachowywał sie podobnie, miał inna przeszłości i musiałem dać czas Jehowie, skarcił go i facet spojrzał w siebie i skorygował swoje zachowania.

Temat rzeka.



#135216 Łk 23:43

Napisano przez Iam on 2010-08-08, godz. 09:14 in Przekład Nowego Świata

Rhundz a czy mógłbyś ty wyjaśnić jak rozumiesz tę obietnice Jezusa. Ale zrób to proszę w sposób nie lakoniczny, oczywiście jeśli możesz.



#141066 Zbór Gdańsk - Matarnia nr 18390

Napisano przez Iam on 2010-11-23, godz. 21:52 in Szukam kontaktu

Maur współczuje Tobie. Tylko czy to coś da? Twój ojciec prawdopodobnie zareaguje agresją na kolejne doniesienie braciom .Jeśli nawet na chwilę się zmieni ,to ze strachu ,wstydu.A może wspiąć się na jakieś wyżyny człowieczeństwa i spóbować wczuć się w jego położenie mimo ,że na to nie zasługuje.Czsami dopiero po latach możemy zrozumieć bezsens postępowania innego człowieka,ale wtedy za późno ,aby coś zrobić.
Tak było z moim ojcem.
Błagam zrób coś, nie dla Boga,Jezusa,Buddy,Mahometa.Zrób coś dla człowieka i dlatego ,że jesteś człowiekiem.
Pozdrawiam


Mas dużo racji, wszak Jezus powiedział zło dobrem zwalczaj. Tylko jak zwalczać i co tu będzie dobrem.
Na pewno nie robieniem afery bo może się okazać że kilku "mądrych doradców" z forum będzie miało ubaw a nasz maur może doświadczyć np. odrzucenia przez swoje środowisko jako "donosiciel na ojca".
Jest takie przysłowie: "gdzie drwa rąbią tam wióry lecą".

Więc jak walczyć z tym złem? Oskar podpowiedział "jakis telefon" , szkoda tylko że nie zadał sobie trudu i nie poszukał, 2 minuty + google i by było - "niebieska linia". Ale i tak jedyny co coś dla chłopaka doradził.

Jeden psycholog opowiadał mi o facecie co miła córkę i chyba sprawę w sądzie, uczył sie panować nad sobą. Groziło mu (nie pamiętał) odsiadka czy odebranie dziecka.
Więc niezbędny okazuje sie niekiedy psycholog, jak nie dobrowolnie to z nakazu. I ja uważam to za jedyną drogę.

A mówienie "zrób coś" może być rzucaniem grochem o ścianę.
Uważam że również ważna jest tu i dyskrecja i wyczucie, bo na rozgłosie nikt nie zyska, bycie synem "przestępcy" nie jest miłe.
Ludzie nie będą w szczegóły wchodzić "to ci do których przyjeżdża policja, na pewno ten mały nabroił, a wie pani ojciec go bije, zapewne on kradnie albo się narkotyzuje, a wie pani że mówią...."

Niestety takie mamy społeczeństwo.



#141257 Zbór Gdańsk - Matarnia nr 18390

Napisano przez Iam on 2010-11-27, godz. 19:49 in Szukam kontaktu

Rozmawialiśmy już o tym. Nie wiem z jakiego okresu jest twoja historia.
Ale ja już tu (na tym forum) wklejałem cytat ze Strażnicy z lat 80 (początek) że karcenie to nie bicie.
Znam dwa przypadki z przed 5-10 lat, jeden - wykluczenie za przemoc w rodzinie i jedno ograniczenie.
Sprawa jest prosta, jeśli zbór (czyli starsi) nie potrafią rozwiązać problemu ( czyli winowajca jest niepoprawny) to korzystamy z innych możliwości, separacje, odejście, policja itd. Każdy sam podejmuje decyzję.



#134227 Zaolzie: "Batalia o krzyż, czyli Świadkowie Jehowy kontra katolicy"

Napisano przez Iam on 2010-07-17, godz. 16:17 in Nowości z kraju i zagranicy

Z tego co wiem Sale Królestwa nie buduje się na prywatnych terenach. U nas kilkanaście lat temu kupiliśmy teren ale właścicielem jest Towarzystwo i tylko na takich gruntach się buduje.

Nie wiadomo po co ten Bartuś kupił tą działkę i czy tak łatwo wydzielić teren i dojście do krzyża. Inny problem, w co nie za bardzo chcę wierzyć to - niemożność przeniesienia krzyża, co podnoszą jego obrońcy.

Pamiętam jak na początku lat 90-tych w okolicach Wrocławia rodzina ŚJ prosiła o zabranie z ich ziemi kapliczki, starej zaniedbanej ruiny w której nieraz nawet krowy odpoczywały. Oj jakie oburzenie, nikt zabrać nie chciał a na wieść o chęci zburzenia straszny lament podniesiono. Szkoda że nie wiem jak to się skończyło.

A może wie kto co dalej z tym krzyżem?



#136491 Zamknięty cykl życia i śmierci

Napisano przez Iam on 2010-09-02, godz. 11:32 in Ogólne

Co najmniej tak długo jak istnieją ludzie na ziemi tak długo on nas chroni, nie wiem czy osobiście czy poprzez uruchomione przez siebie procesy.
Czy istnieją jakieś powody aby miał nie robić tego w przyszłości.

Katastrofy w kosmosie. Informacje o nich często mamy po wielu tatach (delikatnie mówiąc) , po drugie skala zjawiska - czy to katastrofy czy drobne kolizje a może przewidziane lub nawet zaplanowane procesy. Może to wszystko ma swój cel, może czemuś służy.

A może " jak się spojrzy na porytą bliznami powierzchnię Merkurego, Marsa czy Księżyca to czasami" aż dech zapiera z zachwytu. Czy nie daje nam to dużo wiedzy o otaczającym nas świecie. Mam wrażenie że Księżycowi ani innym te blizny nie przeszkadzają.



#137864 Zamknięty cykl życia i śmierci

Napisano przez Iam on 2010-10-01, godz. 20:00 in Ogólne

drogi iamie:

1037 + 1040 + 1050 = 1055*(1+10-10+10-13)≈1055
nawet pomijając precyzję działań 1055 wynik jest b. dokładny, poza tym, czytaj dalej, bo pomylilem sie co do 80


pomyliłem sie co do złożonosci wszechświata, teraz juz pamietam, ≈10120 to złożoność naszego umysłu, tj ilosc unikalnych stanow jaki potrafi wyprodukować kochana nasza zdrowa mózgownica, a 1080 nie pamietam czym było, zlozonosc wszechswiata nie wiem jaka jest, ale 10120 to jest pikuś przy tej liczbie, skoro nawet moj ulubiony jezyk programowania potrafi na dowolny komputerze x86 operowac na liczbach siegajacych ≈10308, a struktura wewnetrzna tworu nie moze miec stopnia złozonosci wiekszego niz cały twór, ponieważ jest jego podzbiorem;

i wracajac: jesli zalozyc, ze wszechswiat ma zlozonosc kradratowo wieksza niz precyzja mojego jezyka programowania, nawet iloczyn 1037,1040,1055=10132 jest NICZYM wobec 10600, ba, jest niczym wobec 10308!


Nie będę komentował tego co napisałeś bo jest to niedorzeczność. Ponad to pytałem o ilość atomów we wszechświecie.

Cytat z książki "
"Jak przyznają ewolucjoniści, prawdopodobieństwo przypadkowego spotkania się odpowiednich atomów i molekuł, z których powstałaby zaledwie jedna prosta cząsteczka białka, wynosi 1 do 10113 (jedynka ze 113 zerami). Liczba ta jest większa od szacunkowej liczby wszystkich atomów we wszechświecie! Tymczasem matematycy uważają, że nie nastąpi już nawet takie zdarzenie, którego prawdopodobieństwo wyraża się liczbą mniejszą niż 1 do 1050. A przecież do tego, by zaistniało życie, nie wystarczy jedna prosta cząsteczka białka. Do funkcjonowania pojedynczej komórki potrzeba około 2000 różnych protein, prawdopodobieństwo zaś przypadkowego ich powstania wynosi 1 do 1040 000! „Choćby nawet czyjeś przekonanie lub wykształcenie pozwalało mu bez uprzedzeń przychylić się do poglądu, że życie powstało na Ziemi [samorzutnie], to ten prosty rachunek całkowicie przekreśla taką koncepcję” — oświadczył astronom Fred Hoyle."

I znów należało by te cyfry zsumować.

1037,1040,1055=10132 To jest to co wyliczyłeś (poprawnie) :rolleyes:



#136265 Zamknięty cykl życia i śmierci

Napisano przez Iam on 2010-08-29, godz. 12:19 in Ogólne

Chciałeś chyba powiedzieć, rządził zdecydowanie o te dwanaście lat za długo. Niby nic nie insynuujesz, ale pomyśl, spośród kilkunastu zamachów na życie Hitlera, w tym najbardziej znany w Wilczym Szańcu, żaden się nie powiódł. Jeśliby Bóg miałby coś tu skracać, to miał ku temu wiele okazji..


A może jednak tak jak się stało było lepiej. Znasz szczegóły zamachów, plany zamachowców. Chyba jednak tak jak sie stało jest lepiej. Ponadto:

Ga 6:7 "Nie dajcie się wprowadzić w błąd: Bóg nie jest kimś, z kogo można drwić, albowiem co człowiek sieje, to będzie też żąć; bo kto sieje ze względu na swe ciało, ten z ciała żąć będzie zepsucie."

Nie ma prostych odpowiedzi na trudne pytania.:(

[...] nie na temat



#136461 Zamknięty cykl życia i śmierci

Napisano przez Iam on 2010-09-01, godz. 20:20 in Ogólne

Abo nie zrozumiałem tego filmu albo wydawało mi sie że ten pierścień przemieszczał sie w kierunku słońca pochłaniając ziemię.



#137562 Zamknięty cykl życia i śmierci

Napisano przez Iam on 2010-09-27, godz. 23:26 in Ogólne

Jeśli macie to Ok, możemy dyskutować.]

A odnośnie cech ludzkich w przyrodzie. Twierdzisz że jesteś wychowany przez ŚJ a nie znasz podstawowych prawd : "Uczyńmy człowieka na nasz obraz, na nasze podobieństwo (..) na swój obraz, na obraz Boży go stworzył"

Wszystkie dzieła mówią o swoim stwórcy i odzwierciedlają jego cechy, jedne te inne inne cechy, jedne więcej inne mniej.

Już wiesz czemu w przyrodzie sa widoczne ludzkie a noże Boże przymioty. Ponadto warto pamiętać o tym że zwierzęta już długo żyja z ludźmi na jednej planecie i że istnieje też Szatan i on tez ma wpływ nie tylko na ludzi ale i zwierzęta.

No cóż sprawa deczko zagmatwana ale chyba to nie jest sednem sprawy.



#136476 Zamknięty cykl życia i śmierci

Napisano przez Iam on 2010-09-02, godz. 09:38 in Ogólne

Wydaje mi się lam, że Strażnica też nie neguje istnienia kosmosu od milionów lat, więc nie wiem do czego ten komentarz (chyba, że popierasz stanowisko kreacjonistów w tej sprawie, jeśli nie, to nie wiem dlaczego to podkreśliłeś) .


Dopisek pokazać miął że to istnieje już tak długo i zapewne jeszcze długo będzie istnieć.

Troszkę śmieszne są prognozy "uśmiercające" ziemię. Uważam że "poważni" naukowcy takich teorii nie powinni tworzyć. Nasza wiedza o kosmosie pomimo że jest ogromna tak na prawdę jest szczątkowa.

Ten filmik o kształtowaniu sie chmur, o wpływie wiatru kosmicznego na klimat, pokazuje że jeszcze dużo nie wiemy. Ciekawe że natężenie wiatr kosmicznego podlega cyklicznym zmianą ale na jego siłe oddziaływania na nasz klimat ma wpływ jeszcze słońce, które też z różną siłą ten wiatr "przechwytuje". Nic chyba jeszcze nie wiemy o wzajemnych ewentualnie przewidywalnych wpływach na temperatury na ziemi. Czy w ogóle da się to przewidzieć.
Im bardziej poznajemy wszechświat tym bardziej widzimy że jest on skomplikowany.
Dlatego przekonuje mnie to o istnieniu Stwórcy i uspokaja że będzie to dalej trwało tak jak do tej pory trwa, przecież jeśli On to stworzył to wie co zrobił i potrafi nad swoim tworem panować. To tak proste i logiczne.



#140346 [Drastyczne] Przechowywali zwłoki syna przez 6 dni, bo mieli nadzieję na zmar...

Napisano przez Iam on 2010-11-12, godz. 08:41 in Nowości z kraju i zagranicy

Można to sparafrazować słowami modlitwy: I chroń nas Panie od naszych przyjaciół, z wrogami poradzimy sobie sami. Albo: Jak Bóg chce kogoś ukarać to mu rozum odbiera. Cóż czasami trzeba myśleć, a nie tylko działać. A nadgorliwość, jak powiadają uczeni, jest gorsza od faszyzmu.


Spokojnie poczekajmy, juz nie raz okazywało sie że media przekazywały bzdury, nie jestem zbyt ufny względem nich a zwłaszcza armeńskim.



#140680 [Drastyczne] Przechowywali zwłoki syna przez 6 dni, bo mieli nadzieję na zmar...

Napisano przez Iam on 2010-11-18, godz. 11:59 in Nowości z kraju i zagranicy

Mogli nie być, chłopaka ktoś zindoktrynował w parku, nagadał mu głupot o Jehowie i dniu gniewu jego czyli Armagedonie, chłopaczysko się przejął i postanowił rodzicom raj wcześniej zapewnić. ( jak mu powiedzieli, że Ci co umra przed Armagedonem zmartwychwastaną, a ci co zginą podczas armagedonu już nie
Wiemy dobrze, że ludzie chorzy psychicznie są bardzo podatni na indoktrynację. I wiemy dobrze z autopsji, że niektórzy swiadkowie z luboscią wyszukują chorych psychicznie aby im głosić i prowadzić z nimi studia.....
A szkoda, bo póxniej wstyd ...... Jasne, nie był świadkiem ale o Jehowie skąś się dowiedzieć musiał..... no chyba że w cerkwi Pop o Jehowie opowiadał.....
Weźcie wreszcie odpowiedzialność za to co głosiciei JAKIM ludziom..... zdawanie owocu i wyrabianie godzinek nie usprawiedliwia głoszenia chorym psychicznie!


Równie dobrze mógł czytać publikacje ŚJ lub innego wyznania. A może korzystał z internetu. A może qwerty go zbajerowała? :D

To akurat żart.



#140651 [Drastyczne] Przechowywali zwłoki syna przez 6 dni, bo mieli nadzieję na zmar...

Napisano przez Iam on 2010-11-17, godz. 15:47 in Nowości z kraju i zagranicy

A skąd caius wiesz że Khachik Torosyan (64 lata) i Marietta Torosyan (57 lat) byli ŚJ. Czyżbym coś przeoczył. Całkiem możliwe.



#134225 [Drastyczne] Przechowywali zwłoki syna przez 6 dni, bo mieli nadzieję na zmar...

Napisano przez Iam on 2010-07-17, godz. 14:48 in Nowości z kraju i zagranicy

Dużo w świecie jest "pomyleńców" robiących coś niby dla Boga.

Pamiętam jak głosiłem kiedyś w jakiejś wiosce i ludzi mówią mi że tam miesza ŚJ. Zdziwiliśmy bo powiedzieli nam bracia że nikogo na tym terenie nie ma, zachodzimy i okazało się że to ktoś z Epifanii. No tak też mówił o Jehowie i nie chodził do kościoła. Wiele miałem takich sytuacji a okazywało się że to przed wieloma laty wykluczony, albo np. Badacz , Wolny Chrześcijanin, Zielono Świątkowiec, Babtysta itd. Na marginesie, ludzie mieli o nich nieraz bardzo dobre zdanie.

Inna sprawa to uczciwość i rzetelność "pismaków" bo nie wszyscy to dziennikaże. Przykład z naszego podwórka - rola mediów w kampanii wyborczej.