Świadkowie Jehowy bardzo lubią podkreślać, że wszystkie swoje nauki opierają na Biblii. Jednak badając doktrynę Strażnicy, stwierdziłem, że jednak wiele nauk nie ma solidnego poparcia w Biblii (może to tylko moje wrażenie?). Dlatego mam prośbę do wszystkich śJ i ich sympatyków, którzy będą czytać ten wpis na forum. Poniżej zamieszczę kilka pytań dotyczących waszej nauki na które poszukuję odpowiedzi. Może wy będziecie umieli podać konkretne fragmenty z Biblii, które będą głosiły to samo, co naucza Ciało Kierownicze w swoich publikacjach, a którą to naukę głosicie innym ludziom.
Oto lista pytań:
(...)
7. W 1 Księdze Samuela w 28 rozdziale jest opisana scena wywołania ducha Samuela. W rozdziale tym wielokrotnie jest podkreślone, że duchem, który ukazał się Saulowi, był duch zmarłego proroka Samuela. Na jakiej podstawie z Biblii śJ nauczają, że duch ten nie był duchem Samuela, ale był to demon? Proszę o podanie konkretnego tekstu z Biblii.
Do wszystkich chętnych, którzy chcą odpowiedzieć na moje pytania mam prośbę. Proszę o podanie konkretnych tekstów z Biblii, a nie przepisywania nauki, jaką zamieszcza w swoich publikacjach Ciało Kierownicze, gdyż naukę tam podawaną znam, ale nie znajduję tam odpowiedzi na moje pytania.
może moja odpowiedz rozpoczne od moich dwuch osobistych doświadczeń w tym temacie…
ok. 1x lat temu, byłem z pewna siostra na „głoszeniu”. zastukaliśmy do pewnego domu, którego drzwi otworzyl nam mezczyzna w wieku ok. 40 lat. nie był on właścicielem, ale gościem u rodziny. przyjal nas dosc sympatycznie, jednak od początku wyczowalem „ciezka atmosfere” tej rozmowy w której to wyraznie on był „wodzirejem”. gdy pokazałem mu tematy z książki „zyc wiecznie”, bez wachania wybral temat „potega złych duchow”. nie dotrwaliśmy do 3 akapitu gdy oświadczył:
- mysle, ze dalsza dyskusja nie ma sensu…
- dlaczego? – zapytałem
- dokladnie wiem po co tu przyszliście i mogę wam powiedziec, ze wiedziałem, ze będzie to dzisiaj….
byłem totalnie zaskoczony i pamiętam dokladnie ta chwile w której niejako „otrzasnalem” się.
- jestem spirytystą…
wiedziałem już dlaczego tak mna tąpnęło i dlaczego ta atmosfera była tak „ciezka”. jednak moje doświadczenie na tamten czas nie było w stanie tego rozpoznac.
- ...w zasadzie (kontynulowal) mam do przekazania państwu dwia rzeczy… odnośnie pani (jak już nadmieniłem byłem z siostra), pani długo już SJ nie będzie…
naprawde czulem jak krew mrozi mi się w zylach.
- …odnośnie pana (kierowal te slowa prosto w moje oczy), nie jest mi dane nic zobaczyc…
w zasadzie po tych slowach pożegnaliśmy się z nim i wyszliśmy. jednak dalsze głoszenie było już nie mozliwe. owa siostra po prostu nie była w stanie. jak myslisz co wydazylo się wkrotce? dzisiaj jest ponownie w zborze i mimo, ze /jest jaka jest/, widze, ze Bog jej przebaczyl…
--
cos rownie ciekawego przytrafilo mi się chyba nieco wczesniej, mniej wiecej w tym samym roku co bralem „symbol” lub nastepnym. czekalem na autobus na Fabrycznym w Lodzi. w pewnym momencie podeszla do mnie mloda cyganka…
- daj pan reke, powroze… (chwytając mnie za reke)
niemal w tym samym momencie podbiegla bardziej „doswiadczona wiekiem”…
- przepraszam pana bardzo…
a nastepnie zwracając się do swej towarzyszki
- do niego podejść nie możemy.
sa takie chwile w zyciu, które pamieta się majac wrazenie, ze to było dzisiaj. te dwie sa wlasnie takimi…
mam osobiste przeświadczenie w sercu, ze nie był to duch Samuela. nie jest to bezpodstawne. przedewszystkim twoja prosba o podanie konkretnego wersetu jest bardzo przekorna. nie bardzo mogę sobie przypomniec (wiec być może), ale o duchu rzekomego Samuela (w takim kontekście) jest mowa tylko w tym wlasnie miejscu (1Samuela 28 rozdzial), czyli dokladnie w tym samym, na którym opierasz swoje pytanie. jak już sam zauwazyles w temacie
"Rodzaju 2,7" post5Całe Pismo jest natchnione, a nie jeden werset. A ponadto Biblia nie jest wykładem teologicznym, gdzie w jednym miejscu jest omówiony jakiś temat. I bezsensowna jest taka dyskusja, gdzie bierze się jeden werset i tworzy się na podstawie niego cały wykład teologiczny nie biorąc pod uwagę innych miejsc z Biblii wypowiadających się w tym temacie, a wręcz unieważniając to, co inne miejsca z Pisma Świętego w tym temacie mówią.
a zatem odpowiadając na to pytanie posłużę się „calym pismem”, choc duzo w tym temacie mowi nam już wlasnie tenze rozdzial 28.
1. Saul już wczesniej wytracil wszystkie media spirytystyczne. (1Samuela 28:3)
nie zrobil tego przez pryzmat „wlasnego widzimisie”, tylko konkretnych nakazow samego Boga. (Wyjscia 22:18; Kaplanska 19:31; Kaplanska 20:6#; Kaplanska 20:27; Pow. Prawa 18:9-13 z naciskiem na werset 11; czy tez Objawienie 21:8)
2. Samuel był prorokiem samego Jahwe (Dzieje 3:22-24), który stosowal się dokladnie do tych samych nakazow wymienionych w punkcie 1-szym. nigdzie nie znalazłem wypowiedzi, która wskazywala by, ze usługiwał jako medium spirytystyczne za swego zycia doczesnego. co wiecej, sam Jahwe przemawial „ w owym czasie rzadko” a i „widzenia nie były czeste” (1Samuela 3:1). Samuel jednak był pod tym względem wyjątkiem.
3. prawa wymienione w punkcie 1-wszym dotyczyly zarówno Saula jak i Samuela (ze o ludzie już nie wspomne). gdy lud domagal się krola, Bog wypowoedzial takie oto slowa…
---
1 Sm 8:7-9
7. A Pan rzekł do Samuela: Wysłuchaj głosu ludu we wszystkim, co mówi do ciebie, bo nie ciebie odrzucają, lecz Mnie odrzucają jako króla nad sobą.
8. Podobnie jak postępowali od dnia, w którym ich wyprowadziłem z Egiptu, aż do dnia dzisiejszego, porzucając Mnie i służąc innym bogom, tak postępują i z tobą.
9. Teraz jednak wysłuchaj ich głosu, tylko wyraźnie ich ostrzeż i oznajmij im prawo króla, który ma nad nimi panować.
(BT)
---
czy „prawem krola” było lamanie nakazow Boga? podobnego prawa nie miał Samuel i nie złamał tego prawa po dzien swej śmierci.
4. jednak to nie Samuel sprzeniewierzyl się tym prawom, tylko Saul.
---
1 Sm 28:7
7. Zwrócił się więc Saul do swych sług: Poszukajcie mi kobiety wywołującej duchy, chciałbym pójść i jej się poradzić. Odpowiedzieli mu jego słudzy: Jest w Endor kobieta, która wywołuje duchy.
(BT)
---
zastanawiającym jest fakt, ze staral się ukryc swoja tożsamość…
---
1 Sm 28:8
8. Dla niepoznaki Saul przebrał się w inne szaty i poszedł w towarzystwie dwóch ludzi. Przybywając do tej kobiety w nocy, rzekł: Proszę cię, powróż mi przez ducha i spraw, niech przyjdzie ten, którego ci wymienię.
(BT)
---
…ale jeszcze ciekawszym, ze zrobil to w obliczu dwóch świadków. według prawa (które złamał) oznaczalo to tylko jedno…
---
Pwt 17:6
6. Na słowo dwu lub trzech świadków skaże się na śmierć; nie wyda się wyroku na słowo jednego świadka.
(BT)
---
5. gdy już owa kobieta wywołała domniemanego Samuela, zwroc uwage, ze Saul go nie widział…(werset)
---
1 Sm 28:11-16
11. Spytała się więc kobieta: Kogo mam wywołać? Odrzekł: Wywołaj mi Samuela.
12. Gdy zobaczyła kobieta Samuela, zawołała głośno do Saula: Czemu mnie oszukałeś? Tyś jest Saul!
13. Odezwał się do niej król: Nie obawiaj się! Co widzisz? Kobieta odpowiedziała Saulowi: Widzę istotę pozaziemską, wyłaniającą się z ziemi.
14. Zapytał się: Jak wygląda? Odpowiedziała: Wychodzi starzec, a jest on okryty płaszczem. Saul poznał, że to Samuel, i upadł przed nim twarzą na ziemię, i oddał mu pokłon.
15. Samuel rzekł do Saula: Dlaczego nie dajesz mi spokoju i wywołujesz mnie? Saul odrzekł: Znajduję się w wielkim ucisku, bo Filistyni walczą ze mną, a Bóg mię opuścił i nie daje mi odpowiedzi ani przez proroków, ani przez sen; dlatego ciebie wezwałem, abyś mi wskazał, jak mam postąpić.
16. Samuel odrzekł: Dlaczego więc pytasz mnie, skoro Pan odstąpił cię i stał się twoim wrogiem?
(BT)
---
…co wiecej Saul pada przed „Samuelem” na twaz i oddal mu poklon! (Mateusza 4:9; 1Samuela 28:14).
sam również stwierdza, ze „Bog go opuscił” (1Samuela 28:15). Saul dokladnie wiedział, ze to ten moment gdyz…
---
1 Sm 28:6
6. Radził się Saul Pana, lecz Pan mu nie odpowiadał ani przez sny, ani przez urim, ani przez prorokow.
(BT)
---
ciekawa jest rownież reakcja „Samuela” na wezwanie…
---
1 Sm 28:12
12. Gdy zobaczyła kobieta Samuela, zawołała głośno do Saula: Czemu mnie oszukałeś? Tyś jest Saul!
(BT)
---
…oszukany? w konteksie praw z punktu 1-ego. tak moglo to wyglądać. jeśli jednak był to demon… sprawa przedstawia się duzo ciekawiej. demon ten nie dal odzewu na zawolanie Saula, ale medium…
mocno się zastanawiam…
skoro Samuel nie złamał tych praw za zycia, to czy jego ewentualny stan odmienny (zycie po śmierci) dal mu takie prawo?
6. analiza tego rozdzialu werset po wersecie moglaby zajac sporo miejsca. z uwagi na to, ze zwracasz baczna uwage na
kontekst, zachęcam Cie Czesku do ponownego jego przeanalizowania. uwazam, ze każdy szczery poszukiwacz prawdy w tym wlasnie rozdziale (1Samuela 28) znajdzie wlasciwa odpowiedz na zadane przez Ciebie pytanie. bardzo ciekawym jest również, jak „Samuel” zakończył rozmowe z Saulem…
---
1 Sm 28:17-19
17. Pan czyni to, co przeze mnie zapowiedział: odebrał Pan królestwo z twej ręki, a oddał je innemu - Dawidowi.
18. Dlatego Pan postępuje z tobą w ten sposób, ponieważ nie usłuchałeś Jego głosu, nie dopełniłeś płomiennego gniewu Jego nad Amalekiem.
19. Dlatego Pan oddał Izraelitów razem z tobą w ręce Filistynów, jutro ty i twoi synowie będziecie razem ze mną, całe też wojsko izraelskie odda w ręce Filistynów.
(BT)
---
„jutro ty i twoi synowie będziecie razem ze mną” oznaczalo tylko jedno…
---
Rdz 2:17
17. (…), niechybnie umrzesz.
(BT)
---
slowa te padly również w kontekście lamania prawa… (choc nie danego Mojzeszowi)
bardzo znajomo mi brzmia w tym tez wlasnie kontekście gdy porównam je z wypowiedzia Szatana…
---
Rdz 3:4
4. Wtedy rzekł wąż do niewiasty: Na pewno nie umrzecie!
(BT)
---
jednak jest to już temat znacznie wykraczający poza ramy Twego pytania…
w tym wszystkim mozna dostrzec znamienny fakt. zarowno Szatan, jak i jego demony dobrze znali Prawo ("napisano" Mateusza 4:1-11) biorac to pod uwage, nie trudno im bylo wyciagnac wniosek, ze Saul zginie skoro je zlamal...
7. jest jednak cos, co przykulo moja uwage. mam na mysli podobieństwa jednego fragmentu biblijnego z drugim…
---
Dz 16:16-18
16. Kiedyśmy szli na miejsce modlitwy, zabiegła nam drogę jakaś niewolnica, opętana przez ducha, który wróżył. Przynosiła ona duży dochód swym panom.
17. Ona to, biegnąc za Pawłem i za nami wołała: Ci ludzie są sługami Boga Najwyższego, oni wam głoszą drogę zbawienia.
18. Czyniła to przez wiele dni, aż Paweł mając dość tego, odwrócił się i powiedział do ducha: Rozkazuję ci w imię Jezusa Chrystusa, abyś z niej wyszedł. I w tejże chwili wyszedł.
(BT)
---
czy dostrzegasz tu Czesiu pewne podobienstwo? ja dostrzegam takich wiecej...
tak na marginesie przypomina mi sie pewien program, bodajze w TVP2. tego tematem byl wywiad ze spirytysta...
jednym z pytan mu stawionych bylo...
- czym obecnie zajmuja sie demony?
- rozbijaniem rodzin SJ...