Co sądzisz nt. Organizacji ŚJ i Ciała Kierowniczego?
#1
Napisano 2006-03-30, godz. 17:56
#2
Napisano 2006-03-30, godz. 18:17
zniszczone ziarenko piasku
którego nikt już nie pokocha
którego nikt już nie skrzywdzi
los?
zabrał mu uśmiech
otarł wszelką łzę
szukam go
w ciemnościach
na skraju czasu
tam gdzie wieczność
ma swą przepaść...
#3
Napisano 2006-03-30, godz. 18:31
Ja zagłosowałem na 4, ale 6 też jest dobra - ja wybrał bym coś pośredniego.
#4
Napisano 2006-03-30, godz. 18:45
pzdr.
"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc
#5
Napisano 2006-03-30, godz. 19:10
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.
"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"
#6
Napisano 2006-03-30, godz. 19:17
#7
Napisano 2006-03-30, godz. 19:56
#8
Napisano 2006-03-31, godz. 07:27
#9
Napisano 2006-03-31, godz. 08:50
#10
Napisano 2007-06-18, godz. 20:22
#11
Napisano 2007-06-18, godz. 22:13
Pozdrawiam.
Użytkownik Nikita25 edytował ten post 2007-06-18, godz. 22:14
#12
Napisano 2007-06-18, godz. 23:44
moja opinia o Ciele Kierowniczym waha się między 3 a 5 od dołu, tzn. między cynicznymi pyszałkami którzy dobrze wiedzą, że Jehowa ich nie popiera pyszałkami wierzącymi we własny mit.
Członkowie CK przypominają mi tego polityka z kawału, który twierdzi, że Pan Bóg przyznaje mu rację w dyskusjach. Tylko nie wiem, czy oni przyjmują tę postawę z wyrachowania czy z powodu wiary we własny mit.
#13
Napisano 2007-06-20, godz. 19:13
#14
Napisano 2007-06-20, godz. 19:47
A może CK to takie same ofiary jak zwykli sJ? Wielu starszych podejmuje bzdurne decyzje w dobrej wierze albo dlatego, że są zindoktrynowani. Może CK też ma dobre intencje tylko spaczone myślenie latami spędzonymi w organizacji?
Żeby zostać członkiem CK, nie można być "ofiarą". To zbyt złożona procedura i dostępna dla nielicznych. Ba, można powiedzieć, że to kompletny top dla SJ i najwyższy stopień wtajemniczenia. Również we wszystkie nieprawidłowości i przekręty. Po raz kolejny odsyłam do lektury R. Franza. Ja po niej nie mam złudzeń, o ile jakiekolwiek niegdyś miałem. Też mi się kiedyś zdawało, że "oni nie chcą źle". Teraz już wiem: ONI mają to gdzieś, czy komuś dzieje się źle.
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.
"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"
#15
Napisano 2007-06-20, godz. 19:52
Bądź obiektywny. Mają i zalety i wady. To jest cała prawda.
Widzę odstępców i wstręt mnie ogarnia, bo mowy Twojej nie strzegą. Psalm 119:158 B.T.
#16
Napisano 2007-06-20, godz. 19:58
Nie możesz wiedzieć co dzieje się w ich sercach, dlatego piszesz to co chcesz aby o tym myślano. To manipulacja spowodowana żalem do nich.
Bądź obiektywny. Mają i zalety i wady. To jest cała prawda.
Jasne, że mają. Jak każdy człowiek. Nawet u największej kanalii można znaleźć dobre cechy. Tyle tylko, że reprezentują z gruntu spaczony system i - co najgorsze - doskonale o tym wiedzą. Żeby nie było wątpliwości - nie mam żalu do CK; ja jestem na nich wściekły z powodu ich podejścia do człowieka. Ehhh, gdybym tak mógł to, czego nie mogę . Nie wiem, co siedzi w ich sercach, ale oceniam ich "po owocach ich czynów". A to na ogół dość zgniłe owoce, w dodatku sprzedawane jako towar pierwszego sortu .
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.
"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"
#17
Napisano 2007-06-20, godz. 20:01
Żeby zostać członkiem CK, nie można być "ofiarą". To zbyt złożona procedura i dostępna dla nielicznych. Ba, można powiedzieć, że to kompletny top dla SJ i najwyższy stopień wtajemniczenia. Również we wszystkie nieprawidłowości i przekręty. Po raz kolejny odsyłam do lektury R. Franza. Ja po niej nie mam złudzeń, o ile jakiekolwiek niegdyś miałem. Też mi się kiedyś zdawało, że "oni nie chcą źle". Teraz już wiem: ONI mają to gdzieś, czy komuś dzieje się źle.
Źle zinterpretowałeś słowo ofiara nie lebiega tylko człowiek skrzywdzony, spaczony przez system. Czytałem Kryzys sumienia. Właśnie to, że CK postępuje tak a nie inaczej, może świadczyć o tym, że Organizację stawiają ponad wszystko, jest dla nich święta, nietykalna. Myślę, że CK nie czerpie korzyści materialnych, myślę, że ci ludzie poświęcają swoje życie dla fikcji, która w ich głowach przybiera realny kształt. Kamikadze umierali za Cesarza, CK może nie umiera ale w pewnym sensie poświęca życie za czemuś równie mało wartościowemu
#18
Napisano 2007-06-20, godz. 20:06
Źle zinterpretowałeś słowo ofiara nie lebiega tylko człowiek skrzywdzony, spaczony przez system. Czytałem Kryzys sumienia. Właśnie to, że CK postępuje tak a nie inaczej, może świadczyć o tym, że Organizację stawiają ponad wszystko, jest dla nich święta, nietykalna. Myślę, że CK nie czerpie korzyści materialnych, myślę, że ci ludzie poświęcają swoje życie dla fikcji, która w ich głowach przybiera realny kształt. Kamikadze umierali za Cesarza, CK może nie umiera ale w pewnym sensie poświęca życie za czemuś równie mało wartościowemu
Jeśli tak, to się zgadzam. Jasna, że organizacja jest dla nich "uber alles" , a nawet jedynym sposobem na życie. I wiem również, że nie czerpią bezpośrednich, ogromnych korzyści finansowych, choć niczego im nie brakuje. Kasa nie zawsze jest najważniejsza. Z drugiej strony jakoś nie chce mi się wierzyć, że współtwórcy koślawego systemu nie potrafią spojrzeć nań obiektywnie, od zewnątrz. Mają przecież do czynienia z różnymi stanowiskami, opiniami, znają setki zarzutów, wiedzą o wszelkich przekrętach... I nadal byliby gotowi "umierać za organizację". Widzę w tym raczej zimne wyrachowanie i granie na uczuciach milionów głosicieli. temu właśnie ma służyć współtworzenie 'magicznej' otoczki, o której mówi R. Franz.
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.
"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"
#19
Napisano 2007-06-20, godz. 20:14
Jeśli tak, to się zgadzam. Jasna, że organizacja jest dla nich "uber alles" , a nawet jedynym sposobem na życie. I wiem również, że nie czerpią bezpośrednich, ogromnych korzyści finansowych, choć niczego im nie brakuje. Kasa nie zawsze jest najważniejsza. Z drugiej strony jakoś nie chce mi się wierzyć, że współtwórcy koślawego systemu nie potrafią spojrzeć nań obiektywnie, od zewnątrz. Mają przecież do czynienia z różnymi stanowiskami, opiniami, znają setki zarzutów, wiedzą o wszelkich przekrętach... I nadal byliby gotowi "umierać za organizację". Widzę w tym raczej zimne wyrachowanie i granie na uczuciach milionów głosicieli. temu właśnie ma służyć współtworzenie 'magicznej' otoczki, o której mówi R. Franz.
Pytanie tylko po co? Jeśli robią to na chłodno to refleksja, czy wyrzyty sumienia mogą męczyć. W imię czego się tak męczyć? Po to żeby mieć darmowy pokój w Brooklinie? Podane do stołu? Duża presja, dużo obowiązków, małe korzyści żeby działać z wyrachowaniem. To się nie opłaca. Kiedy przychodzi otrzeźwienie walisz to wszystko jak Franz
#20
Napisano 2007-06-20, godz. 20:52
Z dwudziestu lub trzydziestu kilku (nie wiem ilu ich w sumie było, bo umierają i na ich mniejsce przychodzą nowi) z członkostwa w CK zrezygnowało trzech, ale tylko jeden Franz wyraźnie się odciął.
Ale nawet Ray Franz nie wyleciał od razu, pierw rezygnacja z przywilejów, potem zamieszkanie poza Brooklynem, a na koniec wyleciał za "obiad z odstępcą" (ale fajny paragraf, jak na Alla Capone )
Człowiek wrażliwy społecznie rzadko kiedy dochodzi na szczyty władzy czy to w państwie czy w organizacji ŚJ, odczłowieczone organizacje preferują pewien rodzaj psychopatii... Stawianie organizacji (partyjnej, religijnej, państwowej, gospodarczej, itp.) ponad dobro człowieka.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych