Skocz do zawartości


Zdjęcie

Świadkowie Jehowy dopuszczają antykoncepcję!


  • Please log in to reply
69 replies to this topic

#1 hi fi

hi fi

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 932 Postów

Napisano 2007-08-03, godz. 07:10

W Przebudźcie się! wrzesień 2007 na stronie 10-11 mamy artykuł dotyczący antykoncepcji. Czytamy na końcu artykułu:

"A zatem jeżeli para małżeńska postanawia zapobiegać ciąży przez stosowanie jakiejś formy antykoncepcji, ma prawo do takiej decyzji i nikt nie powinien jej osądzać (Rzymian 14:4, 10-13)" (s.11)

#2 edd

edd

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2081 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:localhost

Napisano 2007-08-03, godz. 07:57

W Przebudźcie się! wrzesień 2007 na stronie 10-11 mamy artykuł dotyczący antykoncepcji. Czytamy na końcu artykułu:

"A zatem jeżeli para małżeńska postanawia zapobiegać ciąży przez stosowanie jakiejś formy antykoncepcji, ma prawo do takiej decyzji i nikt nie powinien jej osądzać (Rzymian 14:4, 10-13)" (s.11)

Ameryki nie odkryles. Nie od dzis jest przyzwolenie po za tym czy jest cos w tym zlego?

Użytkownik edd edytował ten post 2007-08-03, godz. 08:13

Fryderyk Nietzsche
"W co motłoch bez dowodów uwierzył, jakże byśmy to mogli dowodami obalić?"

#3 pawel r

pawel r

    Niepoprawne stworzenie Boga

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 4853 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Scecin City

Napisano 2007-08-03, godz. 08:10

hi fi temat od dawna znany więc faktycznie to nic nowego

Ameryki nie od kryles. Nie od dzis jest przyzwolenie po za tym czy jest cos w tym zlego?

Czy coś złego? Zależy od punktu siedzenia czy tak czy nie, ale to nie miejsce na rozpatrywanie tego ;)
Należę do 144...

Islam zdominuje świat
Islam będzie rządzić światem
Ściąć głowy tym, którzy znieważą Islam
Islam jest religią pokoju...


#4 edd

edd

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2081 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:localhost

Napisano 2007-08-03, godz. 08:12

Ameryki nie odkryles. Nie od dzis jest przyzwolenie po za tym czy jest cos w tym zlego?

Dodam jeszcze ze niekiedy nawet WTS zachecal do stosowania antykoncepcji aby oddac swoje zycie na sluzbe WTSowi a nie dzieciom.

Użytkownik edd edytował ten post 2007-08-03, godz. 08:13

Fryderyk Nietzsche
"W co motłoch bez dowodów uwierzył, jakże byśmy to mogli dowodami obalić?"

#5 pawel r

pawel r

    Niepoprawne stworzenie Boga

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 4853 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Scecin City

Napisano 2007-08-03, godz. 08:18

Dodam jeszcze ze niekiedy nawet WTS zachecal do stosowania antykoncepcji aby oddac swoje zycie na sluzbe WTSowi a nie dzieciom.

Czy to przypadkiem nie było takie nakręcanie się że po co mieć dzieci skoro trzeba się poświęcić głoszeniu o Królestwie Bożym skoro Armageddon tuż tuż? I z tego powodu posiadanie potomstwa nie było przychylnie widziane?

Użytkownik pawel r edytował ten post 2007-08-03, godz. 08:19

Należę do 144...

Islam zdominuje świat
Islam będzie rządzić światem
Ściąć głowy tym, którzy znieważą Islam
Islam jest religią pokoju...


#6 edd

edd

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2081 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:localhost

Napisano 2007-08-03, godz. 08:37

Czy to przypadkiem nie było takie nakręcanie się że po co mieć dzieci skoro trzeba się poświęcić głoszeniu o Królestwie Bożym skoro Armageddon tuż tuż? I z tego powodu posiadanie potomstwa nie było przychylnie widziane?

W sumie to wszystko sie na tym opiera ze Armagedon tuz tuz i tym strasza. Ja pamietam swego czasu takie zachety aby poswwecac sie sluzbie bo Armagedon blisko a jeszcze tyle duszyczek do uratowania. Ciagle zachety na zgromadzeniach obslugach i chyba nawet w NSK jakies artykuly byly czy tam w straznicy ze posiadanie dzieci w 'tym systemie rzeczy' nie jest wskazane z powodu trudow wychowania, zlego towarzystwa etc. i lepiej jest poswiecic ten czas na pionierowanie i misjonarke oraz prace w betel.
Fryderyk Nietzsche
"W co motłoch bez dowodów uwierzył, jakże byśmy to mogli dowodami obalić?"

#7 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2007-08-03, godz. 12:21

stosunek WTS do antykoncepcji nie jest żadną nowinką, a biorąc pod uwagę, że powstali w USA w tyglu protestanckim, nie jest także niczym dziwnym. Szokującą ciekawostką jest jednak, jak daleko posuwa się niechęć do posiadania dzieci.

Dla mnie osobiście szokiem było wyznanie Kena Guindona (autora książkowego świadectwa o nawróceniu na protestantyzm a następnie katolicyzm) że gdy jego żona Monika zaszła w ciążę, oboje "mieli nadzieję" że dojdzie do naturalnego poronienia, a to pozwoli im kontytuować służbę misjonarską.

Byłem mocno zdziwiony, że religijny człowiek może dopatrywać się plusów śmierci własnego dziecka, które jest dla niego przeszkodą (!) w aktywnym służeniu Bogu oraz że nawet po nawróceniu uchyla się od jakiejkolwiek oceny moralnej swojej ówczesnej postawy. Mnie osobiście wydawało się, że para małżeńska uważająca się za chrześcijańską powinna uznać że skoro w łonie żony poczęte zostało dziecko to "taka jest wola Boża i już" i nawet w myślach nie dopuścić że dziecko mogłoby się nie urodzić.

Proszę nie rozpętujmy tutaj debat o aborcji (bo przecież stanowisko WTS oraz KRzK w tej kwestii jest bliźniaczo podobne), intencją tego postu było wskazanie jak daleko posunięta bywa niechęć do posiadania dzieci. Nie ogranicza się ona tylko do zapobiegania ciąży przez użycie metod naturalnych lub sztucznych, ale idzie dalej, niebezpiecznie blisko zbliżając się do postaw popierających zabijanie. Guindonowie nie zamierzali zabijać swego dziecka, ale mieli nadzieję, że ono samo umrze i "przestanie im przeszkadzać".

#8 and

and

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1649 Postów
  • Gadu-Gadu:0
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Toruń

Napisano 2007-08-03, godz. 18:49

<br />W <i></i>Przebudźcie się! wrzesień 2007<i></i> na stronie 10-11 mamy artykuł dotyczący antykoncepcji. Czytamy na końcu artykułu:<br /><br />&quot;A zatem jeżeli para małżeńska postanawia zapobiegać ciąży przez stosowanie jakiejś formy antykoncepcji, ma prawo do takiej decyzji i nikt nie powinien jej osądzać (Rzymian 14:4, 10-13)&quot; (s.11)<br /><br /><br /><br /><br />

<br /><br /><br />

zwróciłem uwagę na to że wersety do których odsyła WTS nic nie mówią o zapobieganiu ciąży. Sprytnie zaś są skierowane na osądzanie, w ten sposób można wyjaśniać wszystko na co ma się ochotę, typowe manipulatorstwo.
pozdrawiam Andrzej

#9 Nikita25

Nikita25

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 722 Postów

Napisano 2007-08-04, godz. 16:36

Do osób dobrze poinformowanych mam jedno pytanie.

Jaka jest kolej rzeczy jeśli ŚJ decyduje się na zastosowanie środków wczesnoporonnych? Rozumiem, że podjęcie takiego kroku stwarza konflikt pomiędzy nauczaniem WTS'u a samą decyzją. Jakie możliwe konsekwencje ŚJ może ponieść?

#10 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2007-08-04, godz. 19:16

środki WCZESNOPORONNE taktowane są na równi z morderstwem. Powoływany jest komitet sądowniczy.
zdarza się jednak, że starsi inaczej zakwalifikują środek (np. z powodu własnej ignorancji medycznej) i wtedy nie ma komitetu.

Użytkownik Sebastian Andryszczak edytował ten post 2007-08-04, godz. 19:50


#11 jb

jb

    ^o^

  • Moderatorzy
  • PipPipPipPip
  • 4057 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:Polska

Napisano 2007-08-04, godz. 19:59

środki WCZESNOPORONNE taktowane są na równi z morderstwem. Powoływany jest komitet sądowniczy.

Spotkałeś się z takim przypadkiem?
BTW: skąd starsi mieli wiedzę o zastosowaniu takich środków?
.jb

#12 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2007-08-04, godz. 20:07

takie stanowisko kiedyś przedstawił brat starszy prowadząc studium książki. Antykoncepcja TAK aborcja NIE wczesnoporonne NIE, zarówno aborcję jak i środki wczesnoporonne nazwał "morderstwem" i stwierdził że w takim wypadku trzeba byłoby powołać komitet sądowniczy. Były to jednak (jeśli mogę tak powiedzieć) rozważania "teoretyczne" na studium książki.

#13 v

v

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 153 Postów

Napisano 2007-08-05, godz. 08:10

stosunek WTS do antykoncepcji nie jest żadną nowinką, a biorąc pod uwagę, że powstali w USA w tyglu protestanckim, nie jest także niczym dziwnym. Szokującą ciekawostką jest jednak, jak daleko posuwa się niechęć do posiadania dzieci.

Dla mnie osobiście szokiem było wyznanie Kena Guindona (autora książkowego świadectwa o nawróceniu na protestantyzm a następnie katolicyzm) że gdy jego żona Monika zaszła w ciążę, oboje "mieli nadzieję" że dojdzie do naturalnego poronienia, a to pozwoli im kontytuować służbę misjonarską.

Byłem mocno zdziwiony, że religijny człowiek może dopatrywać się plusów śmierci własnego dziecka, które jest dla niego przeszkodą (!) w aktywnym służeniu Bogu oraz że nawet po nawróceniu uchyla się od jakiejkolwiek oceny moralnej swojej ówczesnej postawy. Mnie osobiście wydawało się, że para małżeńska uważająca się za chrześcijańską powinna uznać że skoro w łonie żony poczęte zostało dziecko to "taka jest wola Boża i już" i nawet w myślach nie dopuścić że dziecko mogłoby się nie urodzić.

Sebastianie, brzydzisz się WTSowskim manipulatorstwem a sam się go dopuszczasz. Jeśli ktoś niezorientowany przeczyta Twój powyzszy tekst dojdzie do wniosku, że postawa Kena Guindona jest charakterystyczna dla sJ. A tak nie jest. Postawa przez Ciebie opisana to patologiczny margines występujący w kazdej społeczności. Byłeś sJ powinieneś o tym wiedzieć, nieprawdaż?

#14 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2007-08-05, godz. 09:42

Zastanawiające jest , że Ken opisuje oczekiwanie na śmierć dziecka poczetego jako coś oczywistego, nie budzącego żadnych kontrowersji moralnych. Dziwne, że taka patologia była obecna wśród misjonarzy.

Zgadzam się jednak postawa małżeństwa Guindonów nie musi być charakterystyczna dla ŚJ i na podstawie ich opowiadania nie da się jednoznacznie rozstrzygnąć czy ich postawa pojawiła się WSKUTEK nauczania ŚJ o tym, że nie warto mieć dzieci czy WBREW nauczaniu ŚJ o tym, że życie ludzkie jest święte i należy do Jehowy. Na drugą (korzystniejszą dla ŚJ) możliwość wskazuje brak jakiejkolwiek zwerbalizowanej refleksji Kena Guindona w tej kwestii, także po nawróceniu na katolicyzm.

#15 v

v

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 153 Postów

Napisano 2007-08-05, godz. 10:38

Zastanawiające jest , że Ken opisuje oczekiwanie na śmierć dziecka poczetego jako coś oczywistego, nie budzącego żadnych kontrowersji moralnych. Dziwne, że taka patologia była obecna wśród misjonarzy.

Zgadzam się jednak postawa małżeństwa Guindonów nie musi być charakterystyczna dla ŚJ i na podstawie ich opowiadania nie da się jednoznacznie rozstrzygnąć czy ich postawa pojawiła się WSKUTEK nauczania ŚJ o tym, że nie warto mieć dzieci czy WBREW nauczaniu ŚJ o tym, że życie ludzkie jest święte i należy do Jehowy. Na drugą (korzystniejszą dla ŚJ) możliwość wskazuje brak jakiejkolwiek zwerbalizowanej refleksji Kena Guindona w tej kwestii, także po nawróceniu na katolicyzm.

A co dziwnego jest w patologii wśród misjonarzy? Patologia może dotyczyć każdego: ksiedza, misjonarza, nauczyciela niezależnie od wyznania. I o czym to swiadczy? Podaj mi proszę źródła informacji z których wysnuwasz wniosek o nauczaniu śJ, że nie warto mieć dzieci? Czy gdy byłeś sJ przyszłoby Ci coś takiego do głowy?

#16 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2007-08-05, godz. 11:16

I o czym to swiadczy? Podaj mi proszę źródła informacji z których wysnuwasz wniosek o nauczaniu śJ, że nie warto mieć dzieci? Czy gdy byłeś sJ przyszłoby Ci coś takiego do głowy?

Opieram się na drukowanych publikacjach WTS oraz na tym, jak reagowali bracia ze zboru słysząc, że ktoś spodziewa się dziecka.

#17 v

v

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 153 Postów

Napisano 2007-08-05, godz. 11:23

Opieram się na drukowanych publikacjach WTS oraz na tym, jak reagowali bracia ze zboru słysząc, że ktoś spodziewa się dziecka.

Mam dostęp do publikacji z lat 1980-2007, możesz mi podać jakiś konkret chętnie poczytam. Albo podaj jakiś cytat ufam, że go nie zfabrykujesz ;)

#18 Czesiek

Czesiek

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 5701 Postów
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano 2007-08-06, godz. 17:07

Zastanawiające jest , że Ken opisuje oczekiwanie na śmierć dziecka poczetego jako coś oczywistego, nie budzącego żadnych kontrowersji moralnych. Dziwne, że taka patologia była obecna wśród misjonarzy.

Zgadzam się jednak postawa małżeństwa Guindonów nie musi być charakterystyczna dla ŚJ i na podstawie ich opowiadania nie da się jednoznacznie rozstrzygnąć czy ich postawa pojawiła się WSKUTEK nauczania ŚJ o tym, że nie warto mieć dzieci czy WBREW nauczaniu ŚJ o tym, że życie ludzkie jest święte i należy do Jehowy. Na drugą (korzystniejszą dla ŚJ) możliwość wskazuje brak jakiejkolwiek zwerbalizowanej refleksji Kena Guindona w tej kwestii, także po nawróceniu na katolicyzm.

Patologia? Jak szybko co poniektórzy ferują wyroki. Dla tych ludzi zawalił się świat i w gruzach legła ich służba dla Boga poprzez która chcieli sobie zasłużyć na zbawienie. Ken Guindon tak to opisuje w swojej książce:

1972: Kolejne „nieszczęście” zmusza nas do wyjazdu Nasza misja rozwija się bardzo dobrze. Sprzedajemy dużo książek; ilość „adeptów” rośnie... Tymczasem okazuje się, że Monika jest w ciąży. Dla nas, którzy oczekujemy z niecierpliwością na koniec świata i nie chcemy mieć dzieci, to prawdziwa katastrofa. Regulamin w takim przypadku jest bardzo jasny. Na misjonarzy wybiera się nieżonatych albo małżeństwa bez dzieci. Gdy ma się urodzić dziecko, rodzice muszą opuścić misję. To zastrzeżenie pokazuje, w jaki sposób centrala - wydając jak najmniej pieniędzy - używa czy nawet eksploatuje misjonarzy. Wiadomość o tej ciąży bardzo nas przygnębiła. Po czternastu latach pełnoetatowej pracy i po przejściu polio będę musiał podjąć nową pracę! Monika miała nadzieję, że straci dziecko i że będziemy mogli nadal pracować na misjach... Grudzień 1971 r. Zaraz po wizycie prezydenta Towarzystwa, powiedziano mi, że był bardzo oburzony, gdy się dowiedział, że jeszcze tu jesteśmy. Tak było w istocie. Nasi przyjaciele spośród kierownictwa poradzili nam, żebyśmy się za bardzo nie spieszyli licząc na to, że Monika może poroni. Dlatego nieco odwlekaliśmy zanim podjęliśmy decyzję o wyjeździe...

Może zamiast osądzać lepiej postarać się zrozumieć aby móc pomóc tym, którzy z innych powodów mają taki sam problem, niechciana, nieplanowana ciąża. a może i tych od razu najlepiej potępić, że sa patologią?
Czesiek

#19 miedziana_cyna

miedziana_cyna

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 273 Postów

Napisano 2007-08-07, godz. 09:18

Wydaje mi się, że ŚJ bardzo mało uwagi poświęcają problemowi aborcji - blednie on zwłaszcza w porównaniu z rozdmuchiwaniem kwestii krwi. Natomiast w KK o aborcji można usłyszeć w niektórych parafiach na niemal co drugim kazaniu.

Pytam się obecnych ŚJ i byłych: czy kwestie aborcji i eutanazji pojawiają się często na wykładach? Bo wciąż mam wrażenie, że u Świadków te tematy są jakby w ukryciu.

Pozdrawiam :)
Miedziana cyna, żelazny sód, wanadowy skand, berylowy tantal, kadmowy molibden...

#20 edd

edd

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2081 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:localhost

Napisano 2007-08-07, godz. 11:12

Wydaje mi się, że ŚJ bardzo mało uwagi poświęcają problemowi aborcji - blednie on zwłaszcza w porównaniu z rozdmuchiwaniem kwestii krwi. Natomiast w KK o aborcji można usłyszeć w niektórych parafiach na niemal co drugim kazaniu.

Pytam się obecnych ŚJ i byłych: czy kwestie aborcji i eutanazji pojawiają się często na wykładach? Bo wciąż mam wrażenie, że u Świadków te tematy są jakby w ukryciu.

Pozdrawiam :)

Z tego co mi wiadomo z tym sie nie dyskutuje bo aborcja jak i eutanazja sa wsrod SJ zakazane i z tym nikt nie dyskutuje.
Fryderyk Nietzsche
"W co motłoch bez dowodów uwierzył, jakże byśmy to mogli dowodami obalić?"




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych