Kilka słów o sobie
#1
Napisano 2005-10-16, godz. 10:41
http://www.warsaw.co.../selters000.htm
http://www.brooklyn..../selters000.htm
Ponad dwa lata strasznie męczyłem się ze sobą, będąć traktowany przez Świadków Jehowy jak śmieć, nie wiedząc, gdzie jest prawda. Jestem przekonany, że to Jezus otworzył mi oczy, z których spadły łuski. Teraz wiem, że Strażnica zwodzi ludzi, mówiąc, iż Jezus jest stworzeniem, Duch Święty czynną mocą bożą, człowiek nie ma duszy, Jezus zginął na palu, wielka rzesza jest na ziemi, i wiele innych. W przepływie czasu zrozumiałem, że Biblia całkiem odwrotnie naucza niż Świadkowie Jehowy, którzy w ogóle nie mają nic wspólnego z Biblią i prawdami w niej opisanymi.
Dziękuję za to mojemu Panu, Bogu i jedynemu Zbawicielowi, Jezusowi Chrystusowi, że nie zostawił mnie samego i otworzył mi oczy na prawdę.
P.S. Osoby zainteresowane moją historią mogą zadawać mi pytania.
#3
Napisano 2005-10-16, godz. 17:27
#4
Napisano 2005-10-16, godz. 17:55
Jestem u protestantów. Oni na ulicy jak mnie zobaczą nie przechodzą na drugą stronę, tak jak dzisiaj niektórzy ze zboru, do którego należałem.A można spytać do jakiego odłamu chrześcijańskiego teraz należysz?
To pytanie Twoje mnie trochę zjadło. To ja mam decydować, gdzie ty chcesz byc? Ale mogę udzielić Ci drobnej rady. Najpierw musisz wiedzieć co chcesz. I szukać prawdy a nie kontrargumentów, jakby drugiemu dosypacI co byś proponował takiej osobie jak ja?
#5
Napisano 2005-10-16, godz. 19:40
A konkretnie?Jestem u protestantów.
To nie tak. Ja szukam prawdy, a zarazem bronię tego co do czego już się przekonałem. I robię to z miłości do prawdy.Najpierw musisz wiedzieć co chcesz. I szukać prawdy a nie kontrargumentów, jakby drugiemu dosypac
#6
Napisano 2005-10-16, godz. 19:51
Nie wiem co masz na myśli mówiąc konkretnie. Po prostu tam gdzie mieszkam co pewien czas spotyka się napis: CHRISTLICHE GEMEINDE, czyli "zbór chrześcijański". Jest wiele różnych zborów. Najciekawsze jest to, że jak się ludzie spotykają, którzy nawet mają różne spojrzenie na zrozumienie biblii, to wspólnym tematem i tak jest osoba Jezusa.A konkretnie?
#7
Napisano 2005-10-16, godz. 22:11
Ponad dwa lata strasznie męczyłem się ze sobą, będąć traktowany przez Świadków Jehowy jak śmieć
Dziś doświadczyłem tego na własnej skórze. Wywarło to na mnie bardzo duże negatywne wrażenie - wręcz bardzo mnie zabolało. Starszy po tym jak dowiedział się że nie uznaję takiego "niewolnika wiernego i roztropnego" jakiego przedstawia WTS, powiedział, że gdybym żył w Izraleu to by mnie ukamieniował
Smutno takie rzeczy słyszeć, szczególnie od osób, które wydawały się nam jeszcze niedawno bliskie
Wogóle mam dziś przez to okropny humor to chociaż wygadam co mi na sercu leży...
Odnośnie Ciebie to robisz bardzo dobrą robotę w dziale PNŚ. Wyszukujesz (no właśnie zastanawiałem się skąd Ty to bierzesz) same perełki. Trzymaj tak dalej.
Wogóle po dzisiejszym dniu stwierdzam, że przez WTS zbrzydł mi cały świat - jest wręcz do d...y. Jedyną "rzeczą" dla której jest warto żyć to miłość (w różnych postaciach).
Pozdrawiam
#8
Napisano 2005-10-17, godz. 06:36
Machabeusz, uważam, że powinieneś napisać list o odłączeniu. Niech starsi chociaż wiedzą za co Cię wykluczyli.Mirku ja jestem także bliziutki wykluczenia - ale postaram się ubiec starszych i napisać list o odłączenie.
Myślę, że wśród tych perełek znajdziesz też coś dla siebie, np. do Twojego listu do zboru.Odnośnie Ciebie to robisz bardzo dobrą robotę w dziale PNŚ. Wyszukujesz (no właśnie zastanawiałem się skąd Ty to bierzesz) same perełki.
Oj tak się nie załamuj. Pamiętaj, że Jezus na pewno Cię kocha i Ci pomoże.Jedyną "rzeczą" dla której jest warto żyć to miłość (w różnych postaciach).
Pozdrawiam również i 3maj się
#9
Napisano 2005-10-17, godz. 10:16
1) nie chcę być świadkiem Jehowy
2) odłączam się z własnej inicjatywy
3) powodem jest to, że uważam iż nauki WTS są niezgodne z Pismem Św.
4) żądam aby komunikat w zborze, wyraźnie mówił, że NIE zostałem wykluczony, ale się "odłączyłem"
5) żądam aby WTS nie przetważał moich danych osobowych
6) nie życzę sobie aby starsi zboru kiedykolwiek nagabywali mnie do powrotu
żadnych wersetów biblijnych nie przytaczałem. Ja wiem, że oni są religią fałszywą, a ja nie jestem w stanie ani ich nawrócić ani tym bardziej zreformować WTS
najważniejsze dla mnie było, że wszystkie trzy żądania zostały uwzględnione.
dostępna w internecie tajna instrukcja dla starszych zboru, mówi, że jeśli ktoś domaga się, aby wymazano wszystkie wzmianki o nim i nigdy nie agitowano go do powrotu, wtedy należy odmówić, ale gdy odchodzący jest "nieugięty", żądanie należy spełnić.
nie wiem, czy dosłownie przytaczam tę myśl, ale napewno taki jest sens, że jak się bardzo mocno uprzesz i dasz im to żądanie na piśmie, to odczepią się od Ciebie raz na zawsze. Dodam od siebie, że przeszedłem męczącą rozmowę, w czasie której pytali mnie, "czy naprawdę chcę zginąć / domyślnie: w Armagedonie/ ?" itp. Myślałem, że dam im kartkę w drzwiach i sobie pójdą, ale męczyli mnie prawie trzy godziny. Na szczęście sprawę załatwiłem raz na zawsze i mam od nich spokój do końca życia. Już prawie trzy lata minęły i nikt mnie nie agituje. Raczej udają że mnie nie widzą i albo podziwiają krajobraz po drugiej stronie ulicy albo udają że widzą powietrze.
Aby się upewnić czy nie podjęli próby zniesławiania mojej osoby poprzez twierdzenie o "wykluczeniu", napisałem list z zapytaniem, czy spełnili moje żądanie. Dostałem oficjalną odpowiedź z Nadarzyna, z zapewnieniem, że 17 grudnia 2002 wygłoszono komunikat o treści: "Sebastian Andryszczak odłączył się od Świadków Jehowy".
A list z Nadarzyna zachowałem na pamiątkę. Nadto, gdyby mnie kiedyś zniesławiali mówiąc, że "zostałem wykluczony, a wyklucza się np. za kradzież lub niemoralność", wtedy mogę komuś ten list pokazać.
jest dla mnie oczywiste, że to, co jest oczywiste dla jednych, nie musi być oczywiste dla drugich.
#10
Napisano 2005-10-18, godz. 09:43
#11
Napisano 2005-10-18, godz. 13:17
Wiesz powiem tak: bardzo zależy mi na wyciągnięciu z Organizacji przynajmniej moich znajomych. Pomału chyba udaje mi sie, bo wyobraź sobie osoba, która mnie wtedy podkablowała do komitetu, zaczęła ze mną korespondować i zadawać pytania. Sam jestem ciekaw, co z tego wyniknieMirku. Zauważyłem iż w obecnym stanie jesteś bardzo krytycznie nastawiony do religii świadków Jehowy. Czy takie same surowe kryteria oceny stosujesz wobec obecnej swojej religii i przekładu Pisma Świętego którego obecnie używasz? Czy też brakuje Ci już na to czasu lub chęci?
Używam obecnie przekładu Marcina Lutra i muszę ci powiedzieć, uważam go z jeden z bardzo dobrze zrobionych tłumaczeń.
#12
Napisano 2005-10-23, godz. 17:03
Jestem u protestantów. Oni na ulicy jak mnie zobaczą nie przechodzą na drugą stronę, tak jak dzisiaj niektórzy ze zboru, do którego należałem.
CHRISTLICHE GEMEINDE, czyli "zbór chrześcijański".
Szanowny Mirku, mam do Ciebie pytania;
Czy zbór, z którym w jakiś sposób jesteś związany, czy to emocjonalnie czy tylko doktrynalnie akceptuje wszystkie dogmaty KrK?
Oraz drugie pytanie, jak ten zbór ocenia, komentuje instytucję, jaką jest papiestwo nie tylko w kontekście dnia dzisiejszego, ale też w kontekście historycznym?
Pozdrawiam.
#13
Napisano 2005-10-23, godz. 17:50
Jaja sobie robisz?Czy zbór, z którym w jakiś sposób jesteś związany, czy to emocjonalnie czy tylko doktrynalnie akceptuje wszystkie dogmaty KrK?
Gdyby akceptowali wszystkie dogmaty KK, to nazywaliby się protestantami czy katolikami?
Oraz drugie pytanie, jak ten zbór ocenia, komentuje instytucję, jaką jest papiestwo nie tylko w kontekście dnia dzisiejszego, ale też w kontekście historycznym?
Jednak żartujesz...
#14
Napisano 2005-10-23, godz. 18:09
Szanowny Mirku, mam do Ciebie pytania;
Czy zbór, z którym w jakiś sposób jesteś związany, czy to emocjonalnie czy tylko doktrynalnie akceptuje wszystkie dogmaty KrK?
Oraz drugie pytanie, jak ten zbór ocenia, komentuje instytucję, jaką jest papiestwo nie tylko w kontekście dnia dzisiejszego, ale też w kontekście historycznym?
Szanowny Bogdanie:
Zbór chrześcijański do którego obecnie należę nie akceptuje w pełni nauk Kościoła Katolickiego, z których najważniejsze to:
1) kult maryjny
2) kult obrazów
3) prymat papieski
4) chrzest niemowląt
Podstawą wiary jest Pismo Święte (tzw. zasada SOLA SCRIPTURA)
Protestantyzm wierzy, że Chrystus przekazał władzę Piotrowi dając mu klucze królestwa. Nie uznaje jednak papiestwa w formie w jakiej ono dzisiaj występuje w KrK (nieomylnośc papieża, nazywanie go Ojcem swiętym, itp)
#15
Napisano 2005-11-14, godz. 17:05
Interesuje mnie zjawisko nawracania się ŚJ (a właściwie: odwracania się od WTS) z tzw. 'względów doktrynalnych'. Ty deklarujesz, że z Tobą tak właśnie było.
Trudno mi jednak psychologicznie zrozumieć, jak ktoś studiujący przez długi okres czasu tylko i wyłącznie pisma WTS nagle diametralnie zmienia swoje teologiczne przekonania. Jak to się dzieje, że po 10 lat obrzydzania Ci oficjalnego chrześcijaństwa nagle stwierdzasz, że trynitaryzm to jest to?
Mam podejrzenie, że wychowałeś się w którymś z oficjalnych kościołów i pobyt u ŚJ Twoich pierwotnych przekonań nie stłamsił. Czy tak?
Jak to się stało, że ni z tego ni z owego zacząłeś wyznawać trójcę? Jaki był impuls?
#16
Napisano 2005-11-14, godz. 19:11
Gonzalo, to nie tak jak mówisz, że ktoś nagle diametralnie zmienia swoje przekonania. Ja potrzebowałem na to dwa lata! Czy to dużo, czy mało, trudno mi ocenić. Uważam, że gdyby nie pomoc Jezusa nie udałoby mi się to tak szybko.Jak to się stało, że ni z tego ni z owego zacząłeś wyznawać trójcę? Jaki był impuls?
Co spowodowało, iż zrozumiałem ideę nauki o Trójcy? Przede wszystkim zacząłem z wiarą czytać bardzo dużo artykułow nie tylko polskich ale także zachodnich. Po za tym dużo zawdzięczam mojej wnikliwości oraz umysłowi ścisłemu. Zauważyłem też, iż Biblia uczy o Trójcy. Uważam osobiście, iż nauki przyrodnicze takie jak matematyka, fizyka czy informatyka potrafią wyjaśnić tę naukę, która dla wielu kojarzy się z nielogicznościa czy sprzecznością. Jednak muszę powiedzieć z całym przekonaniem, iż jest ona bardzo logiczna.
W zrozumieniu tej nauki pomogło mi też wiele przykładów, którymi ktoś wyjaśnił mi tę naukę. Ja może przedstawię dwa przykłady:
1) W biblii jest napisane, iż głowa Chrystusa jest Bóg. Długo nie mogłem zrozumieć tego wersetu, jednak ktoś pomógł mi spojrzeć na niego z innej, moim zdaniem bardziej logicznej strony. Okazuje się bowiem, iż z wersetu tego wynika nawet, iż Jezus jest Bogiem. W jaki sposób !? Ano taki, iż nie należy odczytywać tego wersetu bez całego kontekstu, który brzmi:
A chcę, abyście wiedzieli, że głową każdego męża jest Chrystus, a głową żony mąż, a głową Chrystusa Bóg. (1Kor 11:3 BW).
Jednak, jak mówiłem, ktoś potrafił wyjaśnic mi ten werset. Postawił mianowicie obok siebie swoją żonę i zapytał, czy zgodnie z tym wersetem, żona ma być mu podporządkowana. Odpowiedziałem, że tak. Wtedy zadał następne pytanie: czy z tego wyniika, iż jego żona przestała być człowiekiem? Odpowiedziałem, że nie... i załapałem o co mu chodzi. Otóż z wersetu tego można wywnioskować, że Chrystus jest równy swojemu Ojcu tak jak człowiek człowiekowi. Bo tak jak żona, mimo iż mąż jest jej głową, jest cżłowiekiem, tak samo Chrystus - człowiek, mimo, iż Ojciec jest jego głową, jest Bogiem. Według rozumowania Strażnicy byłoby: skoro Chrystus nie może być Bogiem, bo jest komuś podporządkowany, to i kobieta nie jest człowiekiem, bo ma być podporządkowana swojemu męzowi - totalna bzdura!
2) W Biblii napisane jest, iż Jezus jest obrazem Boga. Strażnica twierdzi więc, że Jezus z tego powodu nie może być Bogiem. Tego wersetu też nie mogłem zrozumieć. Kazano mi więc stanąć przed lustrem i powiedzieć kogo w nim widzę. Odpowiedziałem, że w lustrze widzę oczywiście siebie, swój obraz. I w tym momencie zrozumiałem, iż to, że Jezus jest obrazem Boga jest kolejnym dowodem, iż jest Bogiem. Podobnie jak mój obraz w lustrze nie przestaje być mną. Nie bez kozery Jezus powiedział więc kiedyś:
Kto mnie widzi, widzi tego, który mnie posłał. (J 12:45, BW)
Gdybyście byli mnie poznali i Ojca mego byście znali; odtąd go znacie i widzieliście go. (J 14:7, BW)
Odpowiedział mu Jezus: Tak długo jestem z wami i nie poznałeś mnie, Filipie? Kto mnie widział, widział Ojca; jak możesz mówić: Pokaż nam Ojca? (J 14:9, BW)
Czy nie wierzysz, że jestem w Ojcu, a Ojciec we mnie? Słowa, które do was mówię, nie od siebie mówię, ale Ojciec, który jest we mnie, wykonuje dzieła swoje. (J 14:10, BW)
Można by tak opowiadać wiele, ale czy ktoś chociaż chce tego słuchać i odbierze z tego powodu jakieś korzyści?
#18
Napisano 2005-11-14, godz. 21:50
Co spowodowało, iż zrozumiałem ideę nauki o Trójcy? Przede wszystkim zacząłem z wiarą czytać bardzo dużo artykułow nie tylko polskich ale także zachodnich. Po za tym dużo zawdzięczam mojej wnikliwości oraz umysłowi ścisłemu. Zauważyłem też, iż Biblia uczy o Trójcy. Uważam osobiście, iż nauki przyrodnicze takie jak matematyka, fizyka czy informatyka potrafią wyjaśnić tę naukę, która dla wielu kojarzy się z nielogicznościa czy sprzecznością. Jednak muszę powiedzieć z całym przekonaniem, iż jest ona bardzo logiczna.
Mirku, jeśli masz troszkę czasu [ myślę, że dla udowodnienia wszelkiej prawdy o Bogu zawsze mamy na to czas] to prosiłbym Cię o syntetyczny wykład i wykazanie, iż Biblia uczy o Trójcy oraz to, że nauka o Trójcy jest bardzo logiczna.
Ciekawi mnie to czy potrafisz dowieść swoich racji nie odwołując się do nauk Ojców Kościoła, a w szczególności dogmatów.
Zakładam taką ewentualność i radzę Ci abyś tego tematu nie pisał w tym wątku tylko w temacie Trójca.
Śmiem twierdzić, ze będzie to wyjątkowy wykład / nauka [ dla czytających na tym forum] z pozycji osoby, która jak sam o sobie piszesz byłeś Świadkiem Jehowy i nie akceptowałeś... nauki o Trójcy, a teraz te naukę o Trójcy propagujesz.
P.s.1 Mirku mam pytanie z gatunku pytań dociekliwych.
Jak byłeś Świadkiem Jehowy to, które wersety z Biblii utwierdzały Cię w przekonaniu, że nauka o Bogu jako Trójcy jest niebiblijna?
P.s.2 Ten sam post zakładam w temacie Trójca.
#19
Napisano 2005-11-15, godz. 00:58
Islam zdominuje świat
Islam będzie rządzić światem
Ściąć głowy tym, którzy znieważą Islam
Islam jest religią pokoju...
#20
Napisano 2005-11-15, godz. 15:58
widzę, że już nie muszę Cię zapewniać, że temat jest interesujący, bo od razu znalazł się w 3 różnych działach!
Teraz to juz chyba jesteś skazany na wydanie pamiętnika. Sukces wydawniczy murowany!
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych