Skocz do zawartości


Zdjęcie

Kilka słów o sobie


  • Please log in to reply
71 replies to this topic

#41 A_Kloo

A_Kloo

    A_kloo

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 532 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Warszawa - Praga

Napisano 2009-02-27, godz. 14:09

:rolleyes: Diakonosie, który region kraju zamieszkujecie? :)
Nie wierzę w to, że ‘życie w nieświadomości jest szczęściem’, nie wierzę, że zachęcanie ludzi do życia złudzeniami jest przejawem życzliwości. Wcześniej czy później iluzja musi zderzyć się z rzeczywistością. Im dłużej trwają złudzenia, tym bardziej bolesny jest powrót do rzeczywistości” Podpisuję się pod tymi słowami Raya Franza.

#42 sk8terboy

sk8terboy

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 160 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano 2009-02-27, godz. 16:37

Dziękuję, że pamiętasz iż są też nie tylko laicy z poziomu zero :P


Właśnie przytoczyłem jak myślą ŚJ. Ja też myślałem że jak jestem w 'jedynej...tralala' to pozjadałem wszystkie rozumy i nikt mi nie podskoczy. Ale wielki szacun dla ludzi którzy poszukują prawdy w róznych wyznaniach, jak i dla świadków Jehowy, którzy nie są zaślepieni i nie dają się manipulować :)
Want to know how deep the rabbit hole goes?

#43 P.K.Dick

P.K.Dick

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1296 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:space1999

Napisano 2009-02-27, godz. 20:14

List Diakonosa jest mocno zabawiony emocjami. Znam człowieka i problem. Ale czy to właściwe poruszać takie kwestie publicznie, kierowane często do przypadkowych osób ? Według mnie lepiej tego uniknąć. Czy ŚJ są religią fałszywą ? Nie sądzę. Fałszywy może być bożek, ale ludzie albo są zwodzeni albo praktykują „czyste wielbienie”. Ale i ten termin podawany w literaturze chyba nie do końca jest realny. Ponieważ wszyscy ludzie są omylni i często błądzą, obecnie można mówić o różnych odcieniach szarości w wielbieniu.

Czy to więc jest powód aby tak lekko rzucać tak ciężkie zarzuty ?

Tak już jest że różne społeczności narzucają odgórne ograniczenia. Nie wszystkie są wygodne ale w efekcie końcowym pozwalają zachować tak wymaganą jedność.

W imię celów wyższych prywatne upodobania uznaje się za mniejsze koszty. Świadkowie Jehowy są z tego znani. Kierują też nimi dobre pobudki. Choć nie zawsze jest to dobrze rozumiane. Weźmy przykładowo tak potępiane na tym forum kładzenie nacisku na bliski koniec tego systemu.

On na razie nie przyszedł – ale ilu ludziom pamiętanie o tym pomogło zachować czujność i wierność do końca swojego życia ?

Gdyby jednak Armagedon przyszedł w 1975 roku a ŚJ milczeli by o tym, co byłoby łatwiejsze do wybaczenia ?

Zaniedbanie trzody czy nadgorliwość ?

Kierując dużą grupą ludzi nie ma możliwości nie popełniać pomyłek. Za dużo nieprzewidzianych czynników wchodzi w grę.

Ktoś, kto z przyczyn osobistych opuszcza ŚJ nie likwiduje automatycznie swoich problemów. Pojawią też inne - nowe, a wolność od ograniczeń uznawanych jako zniewolenie może okazać się gorzka.

Problemy doktrynalne. Gdzież ich nie ma ? A może to po prostu kolejna próba od Pana ?

Jestem ciekaw jak potoczyły by się losy Diakonosa gdyby był szeregowym, szarym głosicielem ?

Prawdopodobnie dalej byłby w środku i spokojnie czekał na Jehowę. Ale życie stawia różne wyzwania.

Nie sądzę aby otrzymał realną pomoc od tutejszych pionierów specjalizujących się w wyszukiwaniu błędów u innych. To na dłuższą metę nie daje satysfakcji. Chyba tylko komuś o spaczonej psychice.

W końcu żal z powodu odrzucenia minie, a niesmak może pozostać.

Współczuję Diakonosowi stresów i życzę aby żył zgodnie z samym sobą i czuł się szczęśliwy.

Gdy nie próbuje się dźwigać problemów całego świata, jest to możliwe .

Widzę odstępców i wstręt mnie ogarnia, bo mowy Twojej nie strzegą. Psalm 119:158 B.T.



#44 A_Kloo

A_Kloo

    A_kloo

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 532 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Warszawa - Praga

Napisano 2009-02-27, godz. 20:22

:rolleyes: Dicku, kiedy Pan dotknie i Twojego serca zrozumiesz. Będę się szczerze o to modlił :rolleyes:
Nie wierzę w to, że ‘życie w nieświadomości jest szczęściem’, nie wierzę, że zachęcanie ludzi do życia złudzeniami jest przejawem życzliwości. Wcześniej czy później iluzja musi zderzyć się z rzeczywistością. Im dłużej trwają złudzenia, tym bardziej bolesny jest powrót do rzeczywistości” Podpisuję się pod tymi słowami Raya Franza.

#45 P.K.Dick

P.K.Dick

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1296 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:space1999

Napisano 2009-02-27, godz. 20:25

Nigdy go nie opuścił w symbolicznym sensie..
Co zaproponujesz temu człowiekowi po opuszczenou WTS ?

Widzę odstępców i wstręt mnie ogarnia, bo mowy Twojej nie strzegą. Psalm 119:158 B.T.



#46 novanna

novanna

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 404 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:3miasto

Napisano 2009-02-27, godz. 20:47

List Diakonosa jest mocno zabawiony emocjami.

otóż to. Właśnie tak często jest i to powoduje że obraz kiedyś czysty i widoczny staje się zamazany, niewyraźny.

Ponieważ wszyscy ludzie są omylni i często błądzą, obecnie można mówić o różnych odcieniach szarości w wielbieniu.
Czy to więc jest powód aby tak lekko rzucać tak ciężkie zarzuty ?
Tak już jest że różne społeczności narzucają odgórne ograniczenia. Nie wszystkie są wygodne ale w efekcie końcowym pozwalają zachować tak wymaganą jedność.

cały czas nie opuszcza mnie taka własnie mysl

W imię celów wyższych prywatne upodobania uznaje się za mniejsze koszty. Świadkowie Jehowy są z tego znani.

ok. kiedyś tez tak myslałam.
ale czy wolno tak robic? czy tak własnie ma wygladac czysty nieskalany chrystianizm?


estem ciekaw jak potoczyły by się losy Diakonosa gdyby był szeregowym, szarym głosicielem ?

Prawdopodobnie dalej byłby w środku i spokojnie czekał na Jehowę. Ale życie stawia różne wyzwania.


fakt. osobom, które przez lata w organizacji są na tak zwanym świeczniku ,bardzo boleśnie odczuwają porażki wszelkiego typu w tejże organizacji. przyzwyczajeni do zaszczytów ( nie oszukujmy się to schlebia nawet najpokorniejszym)
ja wprawdzie nie byłam starszym, ani NO, ani nikim innym , tylko pionierką przez parę lat w zoborze w małym miasteczku, miałam pewne zdolności , bo nie raz wystęowałam na kongresach czy spotkaniach obwodowych, na zakonczenie kursu pionierskiego zrobiliśmy taki pokaz mże film nakręcony na video, krązył wtedy, jak ciepłe bułki po zborach....byłam g...iarą, którą inni w zobrze i ja sama strasznie zamanierowano. łatwo przychodziło mi głoszenie, odpowiadanie na zebraniach, prowadzenie studiów....byłam chwalona, pieszczona słownie, dbano o mnie jako o pionierkę. a ja pławiłam się w tym w szystkim ....no i spadłam. po powrocie z terenu. wiem co to znaczy poczuc się jak powietrze. bo tak się poczułam, gdy wróciłam do rodzimego zboru. otrząsnęłam się, ale upadek był straszny.

#47 A_Kloo

A_Kloo

    A_kloo

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 532 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Warszawa - Praga

Napisano 2009-02-27, godz. 20:51

Hmmmm, właściwe pytanie, sam miałem rozdarte serce po przeszło 45 latach w prawdzie. Ale dzisiaj się już nie lękam bo choćby po prawej padł 1000 a po lewej 10.000 ja będę służył Jahwe. W całym kraju, u nas też bracia wychodzący z organizacji a szczerze miłujący Boga organizują malutkie zbory domowe na których tak jak kiedyś na studium książki rozważają same słowa Biblii. Duch jaki tam panuje, wymiana myśli nieograniczona żadnymi stereotypami wolność wypowiedzi, brak lęku przed wyśmianiem czy drwiną, miłość i nasza ukochana herbatka i ciasteczko daje tyle radości, że nasze serca krzyczą do Boga z radości. Musimy uwierzyć kochani Bracia, że jest dobre duchowe życie poza organizacją i ono powoli przygotowuje się na przyjęcie tych milionów szczerych Bogu oddanych Braci, którzy jednego dnia zostaną obdarci ze złudzeń boskości ich organizacji. To co dzieje się teraz w centrali na Brooklynie a za chwilę wybuchnie ze zdwojoną siłą nie pozostawi cienia wątpliwości, iż tylko w Jezusie naszym Zbawicielu jest Droga, Życie i Prawda. Zapraszamy wszystkich chętnych na takie spotkania do Mińska Mazowieckiego :rolleyes:
Nie wierzę w to, że ‘życie w nieświadomości jest szczęściem’, nie wierzę, że zachęcanie ludzi do życia złudzeniami jest przejawem życzliwości. Wcześniej czy później iluzja musi zderzyć się z rzeczywistością. Im dłużej trwają złudzenia, tym bardziej bolesny jest powrót do rzeczywistości” Podpisuję się pod tymi słowami Raya Franza.

#48 P.K.Dick

P.K.Dick

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1296 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:space1999

Napisano 2009-02-27, godz. 21:11

Tworzcie więc sekty.... podaj dokładny adres, przecież Jezus cię obroni przed krawatami :)

Widzę odstępców i wstręt mnie ogarnia, bo mowy Twojej nie strzegą. Psalm 119:158 B.T.



#49 augustusgermanicus

augustusgermanicus

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 510 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Daleko

Napisano 2009-02-27, godz. 21:17

Powstaje zabawny schemat.

Z legendy powstala religia panstwowa (wiara w Jezusa i inne gusla przekuta na chrzescijanstwo)
Z religii panstwowej powstala religia falszywa (chrzescijanstwo paczkuje w firme zwana WTS)
Z religii falszywej powstaja sekty (uchodzcy z WTS-u formuja sie w radosne szeregi wyzwolonych)

Recepta na sukces i wolnosc?

Uwolnic swoj umysl od wiary w gusla i zabobony.

Ten napis na autobusach w Londynie daje naprawde wiele do myslenia:

".... Boga prawdopodobnie nie ma, przestan sie zatem martwic i ciesz sie zyciem..."
Umbre Summum

#50 P.K.Dick

P.K.Dick

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1296 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:space1999

Napisano 2009-02-27, godz. 21:19

Z Bogiem też można cieszyć się życiem... i to znacznie dłużej.

Widzę odstępców i wstręt mnie ogarnia, bo mowy Twojej nie strzegą. Psalm 119:158 B.T.



#51 augustusgermanicus

augustusgermanicus

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 510 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Daleko

Napisano 2009-02-27, godz. 21:24

Z Bogiem też można cieszyć się życiem... i to znacznie dłużej.



Wszystko zalezy od tego jak definiujesz radosc zycia.
Umbre Summum

#52 A_Kloo

A_Kloo

    A_kloo

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 532 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Warszawa - Praga

Napisano 2009-02-27, godz. 21:26

:rolleyes: to właśnie ta różnica którą kiedyś pojmiesz. Tu krawaty nie sięgają :angry:
Nie wierzę w to, że ‘życie w nieświadomości jest szczęściem’, nie wierzę, że zachęcanie ludzi do życia złudzeniami jest przejawem życzliwości. Wcześniej czy później iluzja musi zderzyć się z rzeczywistością. Im dłużej trwają złudzenia, tym bardziej bolesny jest powrót do rzeczywistości” Podpisuję się pod tymi słowami Raya Franza.

#53 P.K.Dick

P.K.Dick

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1296 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:space1999

Napisano 2009-02-27, godz. 21:30

Więc dlaczego się pocisz ?

Widzę odstępców i wstręt mnie ogarnia, bo mowy Twojej nie strzegą. Psalm 119:158 B.T.



#54 A_Kloo

A_Kloo

    A_kloo

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 532 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Warszawa - Praga

Napisano 2009-02-27, godz. 21:32

:angry: N.C. :angry:
Nie wierzę w to, że ‘życie w nieświadomości jest szczęściem’, nie wierzę, że zachęcanie ludzi do życia złudzeniami jest przejawem życzliwości. Wcześniej czy później iluzja musi zderzyć się z rzeczywistością. Im dłużej trwają złudzenia, tym bardziej bolesny jest powrót do rzeczywistości” Podpisuję się pod tymi słowami Raya Franza.

#55 Artur Schwacher

Artur Schwacher

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2617 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Kostrzyn

Napisano 2009-02-27, godz. 21:40

Mam pytanie: Co w tym fajnym temacie robi diki? Pisze chociaż z sensem , bo niechce mi się podpatrywać - ma u mnie ignora.

A poważnie:

Diakonis trochę za późno na twierdzenia ,ze niechcesz nikogo wyciągać bo już to robisz, choćby daniem publicznego swiadectwa. Poza tym jęsli chodzi o Boga to on cały czas pracuje nad lekarstwem. Tylko ,ze virus WTS jest dośc odporny i ciagle mutuje, więc nigdy nie wiadomo jaka szczepionka będzie pasować . Na ciebie podziała szczepionka oznaczona hasłem kodowym M.I.R.E.K - dostarczyła odpowiedniego bodźca aby pobudzić naturalny mechanizm ochronny. Teraz ty bedziesz dla innych szczepionką lub nawet lekiem oznaczonym symbolem d.i.a.k.o.n.i.s. na jednych będziesz działał a innych nie. Tak to działa.
To jest forum o Świadkach Jehowy. Ta religia może i ma tam swoje plusy. Rozchodzi się jednak o to aby te plusy nie przesłoniły nam minusów.
Wpadnij do mnie na Facebooku!

#56 P.K.Dick

P.K.Dick

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1296 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:space1999

Napisano 2009-02-27, godz. 21:50

Kiedyś komuniści uważali że amerykanie zrzucają nam stonkę.. no cóz teraz mamy wirusa ;)

Widzę odstępców i wstręt mnie ogarnia, bo mowy Twojej nie strzegą. Psalm 119:158 B.T.



#57 augustusgermanicus

augustusgermanicus

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 510 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Daleko

Napisano 2009-02-27, godz. 21:56

Kiedyś komuniści uważali że amerykanie zrzucają nam stonkę.. no cóz teraz mamy wirusa ;)


Kiedys WTS twierdzil ze szczepionki to szatanski wynalazek.. no cóz teraz mamy transfuzje :)
Umbre Summum

#58 Kasztanowa

Kasztanowa

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 413 Postów

Napisano 2009-02-27, godz. 23:08

Tworzcie więc sekty.... podaj dokładny adres, przecież Jezus cię obroni przed krawatami :)


<_< ale ty plujesz jadem i cynizmem, :angry:
Umysł jest jak spadochron,działa wtedy,gdy jest otwarty

#59 augustusgermanicus

augustusgermanicus

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 510 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Daleko

Napisano 2009-02-27, godz. 23:13

<_< ale ty plujesz jadem i cynizmem, :angry:



Nie badz surowa dla niego.....

Takie wzorce otrzymuje caly czas.

W koncu to my jestesmy SWIATUSAMI skazanymi na zaglade ktorych ciala beda lezec niczym gnoj na polu.

Po takiej indoktrynacji nie spodziewaj sie niczego innego po Dick

Dont expect a dick from a Dick :D
Umbre Summum

#60 diakonos

diakonos

    Site Admin

  • Członkowie
  • PipPipPipPipPipPip
  • 3 Postów

Napisano 2009-02-28, godz. 11:33

List Diakonosa jest mocno zabawiony emocjami. Znam człowieka i problem.

Znamy się? Przepraszam, a skąd? Emocje? Musiałbym być chory, jeśli bym nie kierował się emocjami w kwestiach mnie dotyczących. Ja nie mówię o kimś, lecz o sobie, o mojej rodzinie.

Ale czy to właściwe poruszać takie kwestie publicznie, kierowane często do przypadkowych osób? Według mnie lepiej tego uniknąć.

Przepraszam, ale myślałem, ze jestem na forum.

Czy ŚJ są religią fałszywą ? Nie sądzę. Fałszywy może być bożek, ale ludzie albo są zwodzeni albo praktykują „czyste wielbienie”.

”Ludzie są zwodzeni” Sam to przyznajesz. A czy zadałeś sobie pytanie, przez kogo? Przez Boga, który z nas kpi i potrafi zmieniać zdanie nawet co roku, czy przez ludzi, którzy twierdzą, że podaja „jaśniejsze światło” od Boga? Aby nie być gołosłownym, bo tego nie lubię podam kilka dat:
1954 - Surowice krwi są złe. (Awake! z 8 stycznia, s.24)
1958 - Surowice krwi są dobre. (Watchtower z 15 września, s.575)
1963 - Surowice krwi są złe. (Watchtower z 15 lutego, s.124)
1964 - Surowice krwi są dobre. (Watchtower z 15 listopada, ss. 680-3)
1974 - Surowice krwi są złe. (Watchtower z 1 czerwca, s.352)
1978 - Surowice krwi są dobre. (Watchtower z 15 czerwca, ss.30-31)

Czy to więc jest powód aby tak lekko rzucać tak ciężkie zarzuty ?

Poświeciłem kilka lat na zbadanie wielu kwestii dotyczących religii, w której się znajdowałem i po tych badaniach doszedłem do wniosku, że ŚJ nie mogą być religia, która ma poparcie w Bogu.

Gdyby jednak Armagedon przyszedł w 1975 roku a ŚJ milczeli by o tym, co byłoby łatwiejsze do wybaczenia ? Zaniedbanie trzody czy nadgorliwość ?

A gdzie w tych licznych publikacjach, które zapowiadały koniec na rok 75 pojawia się wyrażenie, typu: „uważamy, że”, „być może”, „chcielibyśmy” itd. Czy dano choć odrobinę niepewności? Nie, to był pewnik, tak mocny, ze wielu rzucało prace, szkoły, sprzedawano domy itd. Czy dziś ktoś za ten błąd przeprosił? Nie, bo to nie ludzka interpretacja, ale Boża obietnica.

Kierując dużą grupą ludzi nie ma możliwości nie popełniać pomyłek. Za dużo nieprzewidzianych czynników wchodzi w grę.

Pomyłek? Przecież wszystko jest opatrzone klauzurą „jaśniejsze światło”. Nie może być pomyłek, bo to od Boga pochodzi.

Jestem ciekaw jak potoczyły by się losy Diakonosa gdyby był szeregowym, szarym głosicielem ? Prawdopodobnie dalej byłby w środku i spokojnie czekał na Jehowę. Ale życie stawia różne wyzwania.

Chcesz mi powiedzieć, że bycie sługą zmienia mój intelekt, kojarzenie faktów itd.? Jak tylko głosiciel, to prosty człowiek? Nie rozumiem….

To na dłuższą metę nie daje satysfakcji. Chyba tylko komuś o spaczonej psychice.

Satysfakcji? A z czego? Z budowania swojego życia od nowa? Ja jestem wolny, sam mogę podejmować decyzje, to oznacza wyjście z sekty.

Diakonis trochę za późno na twierdzenia ,ze niechcesz nikogo wyciągać bo już to robisz, choćby daniem publicznego swiadectwa.

Nie było i nie jest to moim celem.

Na ciebie podziała szczepionka oznaczona hasłem kodowym M.I.R.E.K - dostarczyła odpowiedniego bodźca aby pobudzić naturalny mechanizm ochronny.

Do mnie nie trafiały argumenty Mirka, ale trafiła do mnie Jego determinacja.

d.i.a.k.o.n.i.s.

Diakonos, a właściwie już ex-diakonos




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych