Jak to się stało, że ni z tego ni z owego zacząłeś wyznawać trójcę? Jaki był impuls?
Gonzalo, to nie tak jak mówisz, że ktoś
nagle diametralnie zmienia swoje przekonania. Ja potrzebowałem na to dwa lata! Czy to dużo, czy mało, trudno mi ocenić. Uważam, że gdyby nie pomoc Jezusa nie udałoby mi się to tak szybko.
Co spowodowało, iż zrozumiałem ideę nauki o Trójcy? Przede wszystkim zacząłem z wiarą czytać bardzo dużo artykułow nie tylko polskich ale także zachodnich. Po za tym dużo zawdzięczam mojej wnikliwości oraz umysłowi ścisłemu. Zauważyłem też, iż Biblia uczy o Trójcy. Uważam osobiście, iż nauki przyrodnicze takie jak matematyka, fizyka czy informatyka potrafią wyjaśnić tę naukę, która dla wielu kojarzy się z nielogicznościa czy sprzecznością. Jednak muszę powiedzieć z całym przekonaniem, iż jest ona bardzo logiczna.
W zrozumieniu tej nauki pomogło mi też wiele przykładów, którymi ktoś wyjaśnił mi tę naukę. Ja może przedstawię dwa przykłady:
1) W biblii jest napisane, iż głowa Chrystusa jest Bóg. Długo nie mogłem zrozumieć tego wersetu, jednak ktoś pomógł mi spojrzeć na niego z innej, moim zdaniem bardziej logicznej strony. Okazuje się bowiem, iż z wersetu tego wynika nawet, iż Jezus jest Bogiem. W jaki sposób !? Ano taki, iż nie należy odczytywać tego wersetu bez całego kontekstu, który brzmi:
A chcę, abyście wiedzieli, że głową każdego męża jest Chrystus, a głową żony mąż, a głową Chrystusa Bóg. (1Kor 11:3 BW).Jednak, jak mówiłem, ktoś potrafił wyjaśnic mi ten werset. Postawił mianowicie obok siebie swoją żonę i zapytał, czy zgodnie z tym wersetem, żona ma być mu podporządkowana. Odpowiedziałem, że tak. Wtedy zadał następne pytanie: czy z tego wyniika, iż jego żona przestała być człowiekiem? Odpowiedziałem, że nie... i załapałem o co mu chodzi. Otóż z wersetu tego można wywnioskować, że Chrystus jest równy swojemu Ojcu tak jak człowiek człowiekowi. Bo tak jak żona, mimo iż mąż jest jej głową, jest cżłowiekiem, tak samo Chrystus - człowiek, mimo, iż Ojciec jest jego głową, jest Bogiem. Według rozumowania Strażnicy byłoby: skoro Chrystus nie może być Bogiem, bo jest komuś podporządkowany, to i kobieta nie jest człowiekiem, bo ma być podporządkowana swojemu męzowi - totalna bzdura!
2) W Biblii napisane jest, iż Jezus jest obrazem Boga. Strażnica twierdzi więc, że Jezus z tego powodu nie może być Bogiem. Tego wersetu też nie mogłem zrozumieć. Kazano mi więc stanąć przed lustrem i powiedzieć kogo w nim widzę. Odpowiedziałem, że w lustrze widzę oczywiście siebie, swój obraz. I w tym momencie zrozumiałem, iż to, że Jezus jest obrazem Boga jest kolejnym dowodem, iż jest Bogiem. Podobnie jak mój obraz w lustrze nie przestaje być mną. Nie bez kozery Jezus powiedział więc kiedyś:
Kto mnie widzi, widzi tego, który mnie posłał. (J 12:45, BW)
Gdybyście byli mnie poznali i Ojca mego byście znali; odtąd go znacie i widzieliście go. (J 14:7, BW)
Odpowiedział mu Jezus: Tak długo jestem z wami i nie poznałeś mnie, Filipie? Kto mnie widział, widział Ojca; jak możesz mówić: Pokaż nam Ojca? (J 14:9, BW)
Czy nie wierzysz, że jestem w Ojcu, a Ojciec we mnie? Słowa, które do was mówię, nie od siebie mówię, ale Ojciec, który jest we mnie, wykonuje dzieła swoje. (J 14:10, BW)Można by tak opowiadać wiele, ale czy ktoś chociaż chce tego słuchać i odbierze z tego powodu jakieś korzyści?
On zaś rzekł: Baczcie, by nie dać się zmylić. Wielu bowiem przyjdzie w imieniu moim, mówiąc: Ja jestem, i: Czas się przybliżył. Nie idźcie za nimi!" (Łk 21:8, BW)