Ustawa o Ochronie Danych Osobowych
#1
Napisano 2005-10-18, godz. 10:38
2. Czy takowe dane mogą zostać przekazane do Broklyynu - gdzie pewnie jest centralna ewidencja? - i czy to jest zgodne z prawem?
3. Czy w świetle wymienionej ustawy możliwe jest jest żadanie usunięcia danych z archiwum zborowego?
Jak ktoś zna się na prawie to niech napisze, jak ktoś ma jeszcze inne pytania związane z tą ustawą to niech dopisze.
Pzdr
#2
Napisano 2005-10-18, godz. 12:10
Otóż oni wcale nie przetwarzają moich danych osobowych.
Nie dziwi mnie, że znali moje imię nazwisko i adres (bo napisałem je na kopercie), ani że po kilku miesiącach starsi pamiętali treść wygłoszonego w zborze komunikatu (mogłem ich na tyle zszokować swoją postawą: odejście i deklaracja braku uprzedzeń wobec katolicyzmu, że zarówno rozmowa, jak i wynikające z niej ogłoszenie zborowe mogło wryć się im głęboko w pamięć)...
Jest jednak pewien szczegół, który głęboko mnie zastanawia...
Jeśli mówią prawdę, że nie przetwarzają moich danych osobowych, ale pamiętają moją datę urodzenia (a przecież jako ŚJ nie obchodzą urodzin, nigdy więc nie musieli tej daty pamiętać, bo nie robili mi prezentów ani nie przychodzili w ten dzień na poczęstunek) to jestem pełen podziwu dla ich pamięci.
Jedyne rozwiązanie jest takie: w 1989 roku brałem chrzest. Wpisano mnie do kartoteki zborowej, w której odnotowano datę urodzenia i datę chrztu. Potem 17 grudnia 2002 prawdomówni starsi zboru zniszczyli całą kartotekę na mój temat, ale po 13 latach nadal pamiętali moją datę urodzenia.
Oczywiście możnaby rozważać drugą możliwość: że starsi zboru i sam Nadarzyn łżą jak psy i bezprawnie przetwarzają moje dane osobowe.
Ale to przecież chyba niemożliwe w najwspanialszej organizacji na świecie?
jest dla mnie oczywiste, że to, co jest oczywiste dla jednych, nie musi być oczywiste dla drugich.
#3
Napisano 2005-10-18, godz. 13:03
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.
"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"
#4
Napisano 2005-10-18, godz. 13:15
#5
Napisano 2005-10-18, godz. 13:42
Może oni nie przetwarzają danych, tylko je przechowują.
Chyba nie tylko przechowują, bo również na bieżąco uzupełniają zebrane dane -pewnie nie zapominają o wykluczeniach, odłączeniach czy zmianach adresu członków zboru. Najlepiej sprawdzić, jak przetwarzanie danych definiuje ustawa:
Art. 7. Ilekroć w ustawie jest mowa o:
(...)
2) przetwarzaniu danych - rozumie się przez to jakiekolwiek operacje wykonywane na danych osobowych, takie jak zbieranie, utrwalanie, przechowywanie, opracowywanie, zmienianie, udostępnianie i usuwanie, a zwłaszcza te, które wykonuje się w systemach informatycznych,
źródło: Ustawa z dnia 29 sierpnia 1997 r. o ochronie danych osobowych (Dz. U. z dnia 29 października 1997 r.)
#6
Napisano 2005-10-18, godz. 13:44
#7
Napisano 2005-10-18, godz. 13:52
#8
Napisano 2005-10-18, godz. 13:54
Zapytaj i przy okazji wyspowiadaj sięCzyli, jako że byłem katolikiem i świadkiem Jehowy, to mam prawo spodziewać się od tych instytucji, że bezwzględnie mają obowiązek usunąć wszyskie moje dane ze swych akt, na moją prośbę? Aż zapytam w mojej parafii.
#9
Napisano 2005-10-18, godz. 15:37
Ale maja prawo przechowywac wasze dane. Jak każdy związek wyznaniowy. Kiedy przystapił, kiedy się ochrzcił i kiedy wystapił. Ich archiwa nie podlegaja żadnej kontroli. Przykro mi. Jedynym wyjątkiem byłby fakt gdyby przekazywali wasze dane firmom. Takie jest prawo.
Wpadnij do mnie na Facebooku!
#10
Napisano 2005-10-18, godz. 19:39
przypuszczalnie, w Polsce więcej byś nie uzyskał.
jest dla mnie oczywiste, że to, co jest oczywiste dla jednych, nie musi być oczywiste dla drugich.
#11
Napisano 2005-10-19, godz. 15:49
#12
Napisano 2005-10-19, godz. 15:56
Naprawdę istnieje taka praktyka?Chodzi mi oczywiście o dane studijącego ze świadkami (imie,nazwisko,adres),który o istnieniu takiego sprawozdania nie ma zielonego pojęcia.
#13
Napisano 2005-10-19, godz. 16:05
#14
Napisano 2005-10-19, godz. 16:22
Rzeczywiście. Masz rację. Coś w tym jest. Ludzie z którymi się prowadzi tak zwane studium nawet nie wiedzą, że ich dane personalne są gromadzone i przechowywane przez Organizację. A konkretnie imię, nazwisko i adres zamieszkania. Nie wiadomo też jakie są zabezpieczenia tych danych, aby potem nie trafiły w niepowołane ręce.Ciekawa dyskusja bo akurat od pewnego czasu zastanawiam się czy składanie imiennych sprawozdań ze studium jest tak całkiem zgodne z prawem .Chodzi mi oczywiście o dane studijącego ze świadkami (imie,nazwisko,adres),który o istnieniu takiego sprawozdania nie ma zielonego pojęcia.Co o tym myślicie?
pozdrawiam
A tak swoją drogą to apostołowie poradzili sobie bez sprawozdań, jak widać. Ciekawe czemu Organizacja SJ może wprowadzać takie pozabiblijne praktyki, a innym wytyka wykraczanie poza to co napisane. Właśnie z tym nie mogę się zgodzić.
#15
Napisano 2005-10-19, godz. 17:19
Odnośnie pozabiblijności notatek, to pamiętam, że organizacja ZNALAZŁA werset, który legitymizuje notatki z terenu, dot. zainteresowania. Dzieje Apostolskie 10: 5, 6, 32
Osobiście trochę śmieszy mnie takie uzasadnianie biurokracji, ale ostatecznie może być.
Co prawda nic nie wspomniano, aby wysłannicy lub sam apostoł sporządzili notatkę i wysłali ją do Brooklynu (sorry, do Jerozolimy ), ale jest tam podany zakres danych osobowych, przetwarzanych przez aniołów, kierujących ewangelizacją.
jest dla mnie oczywiste, że to, co jest oczywiste dla jednych, nie musi być oczywiste dla drugich.
#16
Napisano 2005-10-19, godz. 17:30
Pomijam już adresy...
Chodzi o to – ilu Nas jest???
Jesteśmy tak liczni???
1 Kron. 21:1
Wtedy wystąpił szatan przeciwko Izraelowi, pobudziwszy Dawida do tego, aby policzył Izraelitów.
(BW)
Bogu Jehowie, liczenie Jego ludu nie podobało się...
Jego lud miał być anonimowy...
#17
Napisano 2005-10-19, godz. 17:36
jest dla mnie oczywiste, że to, co jest oczywiste dla jednych, nie musi być oczywiste dla drugich.
#18
Napisano 2005-10-19, godz. 17:51
Faktycznie, - były tylko kaganki, ew. łuczywa.
Aha...- jeszcze lampki oliwne.
#19
Napisano 2005-10-19, godz. 18:14
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.
"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"
#20
Napisano 2005-10-19, godz. 18:22
Coś w tym musi być..., - myślę o tym co piszesz...
Zawsze jest miło, jak ktoś dowie się: jest NAS 7 000 000.
Może miała to być liczba 6 000 000 członków?
Robi to wrażenie...
W polsce jest podobno 98% katolików...
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych