
kawały inne
#341
Napisano 2007-09-26, godz. 14:31
#342
Napisano 2007-09-29, godz. 15:23
- Proszę wobec tego opowiedzieć Wysokiemu Sądowi, jak doszło do tego nieszczęśliwego wypadku.
- Wysoki sądzie, to było tak- obierałem jabłko w kuchni. Udało mi się obrać taką piękną długą obierkę, prawie z całego jabłka, a trudno było, bo obierałem wielkim nożem...no i na to weszła teściowa, jak ją zobaczyłem obierka mi spadła na płytki, teściowa sie poślizgnęła, potrąciła mnie, aż mi nóż wypadł, teściowa upadając nieszczęśliwie się na niego nadziała...i tak siedem razy...

#343
Napisano 2007-10-04, godz. 12:24
- Proszę brać te czopki, bardzo szybko działają.
Przy następnej wizycie pacjent prosi:
- A mógłbym dostać coś słabszego? Bo jak się budzę to mam jeszcze palec w d...ie...
#344
Napisano 2007-10-08, godz. 19:55
Wracałem ze zgromadzenia samochodem z dwoma braćmi i jeden pytał mnie się o różne rzeczy, coś tam o dziewczynach poruszył temat i powiedział: "Bo tak to jest, że jak ktoś poznaje prawdę, to Szatan może mu podsunąć pannę, GOŚCINNĄ W KROCZU, że się tak wyrażę"
Widzę odstępców i wstręt mnie ogarnia, bo mowy Twojej nie strzegą. Psalm 119:158 B.T.
#347
Napisano 2007-10-26, godz. 09:34

"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc
#348
Napisano 2007-10-26, godz. 10:36
dzień dobry! w związku z zaistaniałą sytuacją uprzejmie donosimy, że zdejmujemy z Państwa telefonu uslugę "codzienny podsłuch obywatelski" co wpłynie na obniżenie kosztów połączeń krajowych o 20%. serdeczne pozdrowienia - czuwaj - CBA
SŁYSZĄŁEM JAK WYGLADA 1 DZIEN STUDIÓW WYKSZTAŁCIUCHA!! OTO ON!
8:00 - W-F -"Poranne Ćwiczenia skłonów, klekania i kłaniania
się w kierunku Brukseli i Moskwy"
9:00 - Laboratorium - "Szybkie mycie garów-nadciąga Irlandia"
10:00 - Wykład - "Mocheroznawstwo-Prowadzi S.Niesiołowski"
11:00 - Wykład - "Jak posiąść Profesure nie będąc Profesorem"
prowadzi p.o. profesora - Bartoszewski
12:00 - Przerwa obiadowa ( w menu: tanie jabłka i kurczaki)
12:30 - Ćwiczenia - "Szybka łapa - nie daj sie złapać"
Prowadzi POseł Beata Sawicka
14:00 - Ćwiczenia - POprawna mowa - dziś literka "r" -
prowadzi D.Tusk i H.G. Waltz
15:00 - Wykład - "Swoje chwalicie cudzego nie znacie -
Jamajka i Tel Awiw" - Prowadzi B. Komorowski i
B.Geremek
16:00 - Seminarium - "Idealna prasa w Polsce" Prowadzi
Profesor A. Michnik
17:00 - Laboratorium - "Techniki nagrywania" - prowadzi duet
Sekielski i Morozowski
18:00 - Wykład - "Kulturalne zachowanie" - prowadzi T. Lis
19:00 - Zakończenie dnia.Błogosławieństwo Rydzyka.
Jako, że niedawno odwiedziłem przystanek przed kostnicą, zwany szpitalem, zdarzyło mi się wyłapać momenty skeczowate. O dziwo tragicznych było zdecydowanie mniej.
Ale oto dwa autentyki, w dzisiejszym stanie rzeczy bardzo aktualne. Grunt żeby zdążyć przed ciszą wyborczą:
Kolega z sali po operacji przykuty do łóżka, a natura wzywa. Kolega wzywa więc także i pielegniarkę, by przyniosła mu tzw. kaczkę (dziwne, że ta nazwa jeszcze się utrzymuje).
Kolega - Siostrzyczko, siostrzyczka poda mi Kaczyńskiego...
Siostra - Jarka czy Leszka?
Kolega - Jeden pies, i tak na niego leję.
Gwoli wyjaśnienia: Szpital był wyposażony w dwa modele kaczek, które potocznie zwane były właśnie Jarkiem i Leszkiem. Płaskodenna i stabilna był to Leszek, a okrągła i baaardzo chwiejna - Jarkiem. Uwzględniono światopoglad i pozycje społeczną pierwowzorów.
Oraz drugi, podobny. Kolega wzywa znów pielegniarkę, tym razem za wieksza potrzebą.
K - Siostrzyczko, może siostra pójść po wózek? Do wuceta muszę.
S - No to niech Kaczyńskiego weźmie
K - Nie nie, ja muszę oddać głos ma platformę
"W co motłoch bez dowodów uwierzył, jakże byśmy to mogli dowodami obalić?"
#350
Napisano 2007-11-08, godz. 10:49
Przychodzi do sędziego i się pyta:
- Co z tym zrobimy?
Sędzia się zastanowił i odpowiada:
- Myślę, że ten, który głową rozbił przednią szybę może dostać 5 lat za uszkodzenie cudzego mienia, a ten drugi, co odleciał w krzaki - 8 lat za próbę ucieczki.



"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc
#351
Napisano 2007-11-12, godz. 19:22

Po jakiś 15 latach małżeństwa, z powodu narastających nieporozumień, para postanowiła udać się do poradni małżeńskiej. Zaraz po zadaniu pytania przez terapeutę żona rozpoczęła pełen pasji i uniesień bolesny wywód na temat tego, co jej się nie podoba w ich związku. Cały czas mówiła o braku intymności w ich związku, odrzuceniu i zaniedbaniu, samotności i pustce, poczuciu bycia niekochaną, ciągłych obowiązkach domowych, jak sprzątanie, czy pranie i innych swoich potrzebach nie spełnionych podczas małżeństwa. Wreszcie, po dłuższej chwili, terapeuta nie wytrzymał, wstał z miejsca, obszedł swoje biurko, poprosił kobietę by wstała, po czym objął ja i namiętnie pocałował. Kobieta zamilkła i cicho usiadła. Terapeuta odwrócił się do męża i powiedział:
- "I właśnie tego potrzebuje Pana żona 3 razy w tygodniu..." Mąż pogrążył się przez chwilę w zadumie a następnie odparł:
- Hmm... mogę ją tu podrzucać w poniedziałki i środy, ale piątek definitywnie odpada bo jeżdżę na ryby!

#352
Napisano 2007-11-21, godz. 19:45

Smutny
- Dlaczego masz taką nieszczęśliwą minę?
- Moja żona wyjeżdża na tydzień do swojej matki.
- I z tego powodu jesteś taki ponury?
- Muszę, bo inaczej nie wyjedzie.
------------------------------------------------------
Facet wchodzi do urzędu i pyta się sekretarki:
- Naczelnik przyjmuje?
- Nie odmawia...
------------------------------------------------------
Pewnego razu pastuch przepędzał swoje owce z jednego pastwiska na drugie.
Nagle, w kłębach kurzu i z rykiem silnika zatrzymało się przy nim Nowiutkie BMW.
Kierowcą był młody człowiek w garniturze Prady, butach Gucciego, okularach Diora itd. Typowy yuppie. Koleś wystawił się przez opuszczana szybkę i pyta:
- Czy jeżeli powiem Ci ile dokładnie masz owiec w stadzie, dasz mi jedną z nich?
Owczarz popatrzył na facia, na swoje stado i odpowiedział:
- Jasne, czemu nie?
Yuppie zaparkował samochód. Wyciągnął notebook DELL podłączony do komórki AT&T. Połączył się z Internetem, wszedł na stronę NASA i za pomocą GPS dokładnie określił swoja pozycje. Podał ją do innego satelity NASA, który zrobił zdjęcie obszaru w wysokiej rozdzielczości. Młody człowiek otworzył zdjęcie używając programu Adobe Photoshop, przekonwertował plik i wysłał go do centrum obróbki zdjęć cyfrowych w Hamburgu. Po kilku sekundach na palmtopa przyszedł mail informujący go, ze zdjęcie zostało obrobione i podano adres, pod którym zostały zmagazynowane dane. Koleś wszedł wiec do bazy danych SQL i ściągnął dane, a następnie nakarmił nimi arkusz Excel wypchany setkami skomplikowanych formułek. Po otrzymaniu wyniku wydrukował na swojej mini drukarce HP LaserJet pełny 150-stronicowy raport.
Podał go pastuchowi i powiedział:
- Masz w stadzie 1586 owiec.
- To prawda - powiedział owczarz. - Jak przypuszczam, chcesz teraz wybrać sobie jedna z nich?
Stał spokojnie, obserwując młodego człowieka rozglądającego się wśród stada, wybierającego zwierzaka, a następnie ładującego go do bagażnika nowiutkiego BMW. Po czym odezwał się znowu:
- Hej, a jak Ci powiem jaki jest Twój zawód, to oddasz mi zwierzaka?
Yuppie pomyślał przez chwilkę, a następnie odparł:
- Jasne, czemu nie?
- Jesteś konsultantem - powiedział pastuch.
- O rany, niesamowite! Jak zgadłeś?
- Nie musiałem zgadywać - rzekł owczarz. - Zjawiłeś się tutaj nie wzywany, żądając zapłaty za odpowiedź, którą znałem, na pytanie, którego nigdy nie zadawałem. A w dodatku g... wiesz o mojej robocie... Oddawaj psa!

#353
Napisano 2007-11-21, godz. 20:26
- Kiedy psy się źle poczują, brzuch zaboli je lub noga, to psy idą do lekarz, czyli pana ... psy-chologa!
#354
Napisano 2007-11-22, godz. 22:58
Długo się sprzeciwiał, ale w końcu uległ i poszedł.
Żona położyła się do łóżka, jednak po godzinie obudziła się bez bólu głowy.
Ponieważ jej mąż nie wiedział jaki strój kupiła sobie dokładnie, zdecydowała się pójść na zabawę i go poszpiegować.
Szybko go tam wypatrzyła.
Tańczył ze wszystkimi kobietami, całował porączkach, szyjach, szeptał na uszko, podszczypywał, niby przypadkiem dotykał tu i ówdzie.
Ponieważ należała do zgrabnych osób, szybko została zauważona przez rozbawionego mężusia i poproszona do tańca.
Spodziewała się niezłej zabawy, on przecież nie wiedział że podrywa własną żonę.
Po paru tańcach zaproponował jej zwiedzanie pięterka, ona się zgodziła bez oporu (bo to przecież JEJ mąż!).
Postawiła jednak warunek, że nie zdejmą masek z twarzy.
Było im razem wspaniale, wręcz jak nigdy dotąd.
Byli anonimowi względem siebie, więc bez skrępowania spełniali swoje najbardziej ukryte marzenia erotyczne.
Jednak po n-tym numerku, ona szybko pobiegła do domu, żeby oczekiwać męża i zadać mu kilka pytań.
Gdy już wrócił ona się go pyta (rzecz jasna z dziką satysfakcją w głosie):
- No i jak się bawiłeś skarbie. Dużo tańczyłeś?
- Nie tańczyłem ani razu i bawiłem się kiepsko.
Spotkałem Zenka, Wieśka i Tadka, moich kolegów ze studiów poszedłem do jednego z nich i całą noc graliśmy w pokera na pieniądze.
Ale powiem ci, że facet któremu pożyczyłem kostium mówił mi, że wiele kobiet poderwał, ale z jedną to bawił się zaj***ście...
---------------------------------------------------------------------------------
"Wśród SJ, wszyscy mówią o "prawdzie", ale nikt jej nie może (do końca) powiedzieć..."
"Żeby do zródła dotrzeć, trzeba pod prąd popłynać."
"Kto choć raz zajrzał za kulisy, ten już dłużej nie zadowoli się fasadą."
"Z kłamstw, w które uwierzymy, stają się prawdy, z którymi żyjemy."
"Nikt nie jest tak ślepy jak ten, który nie chce widzieć."
"W każdej religii są owce i pasterze, ale tylko owce są dojone, strzyżone i zarzynane, pasterze nie..."
#355
Napisano 2007-11-22, godz. 23:26
Upss

#356
Napisano 2007-11-23, godz. 06:17

Islam zdominuje świat
Islam będzie rządzić światem
Ściąć głowy tym, którzy znieważą Islam
Islam jest religią pokoju...
#357
Napisano 2007-11-23, godz. 16:22
- nie mogę Ci kupić rowerka bo zaciągnęliśmy duży kredyt na dom ana dodatek mama w zeszłym tygodniu straciła pracę. Następnego dnia tatuś wstaje i widzi, że synek się spakował i chce się wyprowadzać więc go pyta dlaczego? Synek na to
- wczoraj wieczorem przechodziłem obok waszej sypialni i słyszałem jak mama powiedziała, że już odlatuje a ty za chwilę powiedziałeś, że też zaraz dojdziesz. Musiałbym być zdrowo stuknięty, żeby zostać tu sam z takim wielkim kredytem i bez rowerka...

#358
Napisano 2007-11-27, godz. 19:07
Po kilku dniach spotykają go i pytają - jak idzie nauka strzelania.
- Odpowiada - ze stodoły w pole to dobrze, lecz z pola w stodołę to gorzej.
#359
Napisano 2007-11-29, godz. 19:47
Jeżeli ktoś pali papierosy, to jeśli wchodzi do pomieszczenia dla niepalących widnieje tam tabliczka: - „Nie palić”. Jest ona napisana dla tych wszystkich, którzy palą. Jeżeli jednak ktoś nie pali, to to, co jest na niej napisane jego nie obowiązuje.
Rozumiesz to?
Tak jest z przykazaniami Bożymi. One nie obowiązują tych, którzy czynią to, co jest zgodne z nimi. Gdyby jednak ktoś np. kradł, to musi pamiętać o tym, że jest przykazanie mówiące nie kradnij.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych