nowe światlo w sprawie emblematow
#21
Napisano 2006-04-29, godz. 05:13
"Religia jest obrazą godności ludzkiej
Bez niej mamy dobrych ludzi czyniących dobre rzeczy
i złych ludzi czyniących złe rzeczy
Żeby jednak dobrzy ludzie czynili złe rzeczy,
potrzeba religii" Richard Dawkins
#22
Napisano 2006-04-29, godz. 06:54
#23
Napisano 2006-04-29, godz. 07:13
A w Naszych Zborach organizuje się Pamiątkę tam, gdzie zgromadzamy się.U mnie w zborze Pamiatke przez pare lat organizowano w sali widowiskowej Domu Kultury
Nie zapraszamy "widzów".
Jest to szczególna chwila, rocznica.
Chwila zadumy, wyciszenia...
Wspominamy mekę Pańską, jej znaczenie i nadzieję dla Nas z tego wynikającą.
Oczywiście spożywamy emblematy!
Przecież mamy to czynić, aż przyjdzie w mocy i chwale ze Swym Kościołem.
I Kor. 11: 23-26 (BT) Ja bowiem otrzymałem od Pana to, co wam przekazałem, że Pan Jezus tej nocy, kiedy został wydany, wziął chleb i dzięki uczyniwszy połamał i rzekł: «To jest Ciało moje za was [wydane]. Czyńcie to na moją pamiątkę». Podobnie, skończywszy wieczerzę, wziął kielich, mówiąc: «Ten kielich jest Nowym Przymierzem we Krwi mojej. Czyńcie to, ile razy pić będziecie, na moją pamiątkę». Ilekroć bowiem spożywacie ten chleb albo pijecie kielich, śmierć Pańską głosicie, aż przyjdzie.
Mamy to czynić wszyscy, nie tylko "Ostatek".
#24
Napisano 2006-04-29, godz. 07:29
Czy Twój Zbór wierzy w niewidzialną obecność Jezusa od 1914?
I jak godzicie spożywanie emblematów do czasu przyjścia Jezusa z nauką iż on jakoby już przyszedł?
#25
Napisano 2006-04-29, godz. 08:07
Sebastianie.Czy Twój Zbór wierzy w niewidzialną obecność Jezusa od 1914?
I jak godzicie spożywanie emblematów do czasu przyjścia Jezusa z nauką iż on jakoby już przyszedł?
Mogę pisać tylko za siebie.
Jak wiesz, grup badackich jest w Polsce kilka...
Część z Braci nie wierzy w drugą obecność (niewidzialną).
Nasz Pan miał "przyjść" na ziemię i zabrać do Siebie Kośćiół, Małżonkę.
Ja wierzę, że "pieczętowanie na czołach" zakończyło się w 1874 r.
Można to porównać do odcięcia "kłosów" w czasie "żniwa". (Myślę, że Wiesz o czym piszę...)
Wynika to z proroctw chronologicznych.
- Żniwo, wiązanie kąkolu w snopki, zwózka przenicy do "stodoły", palenie kąkolu...
Czekam aż Chrystus (już kompletny z Kościołem) zajmie się sprawami świata w sposób dla wszystkich widoczny (ujrzy Go wszelkie oko).
Ten czas jeszcze nie nadszedł, choć wiemy że jest blisko.
Nie ma tu konfliktu ze spożywaniem "emblematów".
#26
Napisano 2006-04-29, godz. 08:29
Henryku,ja nie rozumiem,czy to znaczy,że zapieczetowani w 1874 sa ta pszenicą czy kosciołem,Małzonką,ktory zostanie zabrany do nieba?To wobec tego co z ludzmi urodzonymi po 1874r.?,oni już nie mogą zostac zabrani do nieba?Przeciez kakol i pszenica mają rosnac do konca.A skad taka data? czy Wy Badacze też nie jestescie zwiedzonymi russelitami.Przepraszam ,jesli cie uraziłam,ale te daty bardzo mnie uczuliły i stą moje pytania.PozdrawiamSebastianie.
Czy Twój Zbór wierzy w niewidzialną obecność Jezusa od 1914?
I jak godzicie spożywanie emblematów do czasu przyjścia Jezusa z nauką iż on jakoby już przyszedł?
Mogę pisać tylko za siebie.
Jak wiesz, grup badackich jest w Polsce kilka...
Część z Braci nie wierzy w drugą obecność (niewidzialną).
Nasz Pan miał "przyjść" na ziemię i zabrać do Siebie Kośćiół, Małżonkę.
Ja wierzę, że "pieczętowanie na czołach" zakończyło się w 1874 r.
Można to porównać do odcięcia "kłosów" w czasie "żniwa". (Myślę, że Wiesz o czym piszę...)
Wynika to z proroctw chronologicznych.
- Żniwo, wiązanie kąkolu w snopki, zwózka przenicy do "stodoły", palenie kąkolu...
Czekam aż Chrystus (już kompletny z Kościołem) zajmie się sprawami świata w sposób dla wszystkich widoczny (ujrzy Go wszelkie oko).
Ten czas jeszcze nie nadszedł, choć wiemy że jest blisko.
Nie ma tu konfliktu ze spożywaniem "emblematów".
#27
Napisano 2006-04-29, godz. 09:07
Sally 11To wobec tego co z ludzmi urodzonymi po 1874r.?,
Chronologia jest "kością niezgody" Badaczy.
Zaznaczam, że piszę wyłącznie w swoim imieniu, w swoim zrozumieniu.
Wg mnie, ci urodzeni (a właściwie poświęceni) po 1874 r. nie będą Jego Małżonką.
Pozostali, mają wg mnie szansę uzyskać naturę duchową, czyli pójść do Nieba, ale nie jako "Malutkie stadko" - Kośćiół.
Tylko 144 tys. osiągnie naturę Boską, Nieśmiertelną.
Wielki Lud uważamy za tych, co będą w Niebie. (Myślę, że mogę to generalizować za badaczy).
Cały "dom" - ród Lewiego nie otrzymał "działu w ziemi".
Lewici to nie tylko Arcykapłani, ale cała liczna rodzina, która miała przydzielone różnorodne zadania przy Namiocie Zgromadzenia na pustyni.
To tak skrótowo...
Pozdrawiam i wcale nie czuję się urażony.
#28
Napisano 2006-04-29, godz. 09:32
#29
Napisano 2006-04-29, godz. 09:52
I spożywanie emblematów ma trwać do Armagedonu...
Czyli tłumaczenie niemal identyczne, jak to prezentowane przez ŚJ...
Henryku, czy istnieje jakaś, niezauważona przeze mnie, istotna różnica między Twoim poglądem w tej sprawie (kiedy skończy się spożywanie emblematów) a poglądem ŚJ?
Bo co do tego kto ma spożywać, to już nam wyjaśniłeś, że wg Ciebie wszyscy (a wg ŚJ tylko "ostatek").
#30
Napisano 2006-04-29, godz. 10:19
Nie bardzo wiem o czym mówisz, bo.... Ja naprawdę wybieram się do nieba, więc w/g waszej terminologii jestem namaszczony, więc mogę spożywać emblematy, które wprawdzie nie są Ciałem i Krwią Chrystusa, jak w moim Kościele. Ale zawsze. W czym by mialo by to być zgorszenim, Ty zaś bracie nie wieżysz iż a Komuni jest prawdziwy Jezus, a jeszcze do tego skoro nie czujesz się Dziedzicem, a więc Dzieckiem Bożym, to nie możesz spożywać jak sam wiesz emblematów. Więc analogicznie w opisie, który podałeś podpadasz dwukrotnie pod nieposłuszeństwo swego sumienia.Taki mniej więcej niesmaczny pomysł, jakbym ja wpadł do Twojego kościoła i wypluł z buzi opłatek na ziemię.Pytam naprawdę poważnie - i oczekuję poważnej odpowiedzi!.
pzdr.
#31
Napisano 2006-04-29, godz. 10:22
Wojtku, tu nie chodzi o to w co ja wierzę, tylko specjalnie podałem taki przykład, jak to może być odebrane przez świadków Jehowy. Ja jestem exem. I w sprawie obochodzenia Pamiątki nie zgadzam się ze śJ.Nie bardzo wiem o czym mówisz, bo.... Ja naprawdę wybieram się do nieba, więc w/g waszej terminologii jestem namaszczony, więc mogę spożywać emblematy, które wprawdzie nie są Ciałem i Krwią Chrystusa, jak w moim Kościele. Ale zawsze. W czym by mialo by to być zgorszenim, Ty zaś bracie nie wieżysz
pzdr.
"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc
#33
Napisano 2008-11-16, godz. 09:00
Wszyscy mają być tolerancyjni, ale zwłaszcza dla nich, bo jeśli chodzi o tolerancję wdruga stronę to już jej być nie musi.
Dzięki temu szokowi byc moze niektórzy zaczeli by myslec, dlaczego tak się stało i jakie to ma podstawy biblijne....
może komuś otworzyłyby się oczy
#34
Napisano 2008-11-16, godz. 10:20
dlaczego mamy szanowac ich wyssane z palca święto, kiedy oni nie szanują żadnych świąt innych wyznań.
Z bardzo prostego powodu. Jeśli nie będziemy szanować ich święta, to staniemy się tacy jak oni. A przecież nie zgadzamy się z ich zasadami, nauką, wiarą, obrzędami bo nie chcemy być tacy. Zaprzeczalibyśmy więc głoszonym przez siebie zasadom. I koło się zamyka. Szanujmy więc wszystkich, nie tylko ŚJ.
#37
Napisano 2008-11-16, godz. 13:30
Spożycie tzw. emblematów pamiątkowych nikogo nie powinno razić, ponieważ są podawane wszystkim obecnym, a mówca zaznacza, iż każdy musi sam rozeznać, czy ma tzw. nadzieję niebiańską.
Gdyby przyjąć to, co napisałeś za podstawę zachowania w czasie tego święta, to przynajmniej połowa ŚJ spożywałaby emblematy. Tak jednak nie jest. Oni mają jeszcze inne wskazówki. Ale to przecież ich problem. One mogą się nam nie podobać, możemy się z nimi nie zgadzać, nawet publicznie to wyrażać, ale nie powinniśmy im ich święta zakłócać. Gdy nas zapraszają - zawsze można powiedzieć magiczne słowo dziękuję.
#39
Napisano 2009-03-16, godz. 08:43
każdy musi sam rozeznać, czy ma tzw. nadzieję niebiańską.
Czyli np. ktoś może być lekko upośledzony psychicznie (ale nikt o tym nie wie) i ubzdurać sobie że ma nadzieję niebiańską i zacząć spożywać emblematy. Tylko ciekawe co wtedy zrobią starsi? Czy są jakieś wytyczne Organizacji (kryteria, zamianowania) które powodują że spożywanie emblematów przez taką osobę zostaje w pełni zaakceptowane przez Organizację?
w sumie tez nie rozumiem dlaczego mamy szanowac ich wyssane z palca święto, kiedy oni nie szanują żadnych świąt innych wyznań.
Zależy co się rozumie poprzez szanowanie święta innej religii. Na pewno podstawą szacunku dla święta innego wyznania jest nie zakłócanie w żaden sposób jego przebiegu. Z tego też powodu w moim byłym zborze był m.in. zwyczaj nie chodzenia po domach w czasie trwania świąt katolickich.
Użytkownik ble edytował ten post 2009-03-16, godz. 08:44
#40
Napisano 2009-03-16, godz. 11:21
wyjaśnienie jak mają postąpić znajdziesz tu:Czyli np. ktoś może być lekko upośledzony psychicznie (ale nikt o tym nie wie) i ubzdurać sobie że ma nadzieję niebiańską i zacząć spożywać emblematy. Tylko ciekawe co wtedy zrobią starsi? Czy są jakieś wytyczne Organizacji (kryteria, zamianowania) które powodują że spożywanie emblematów przez taką osobę zostaje w pełni zaakceptowane przez Organizację?
http://watchtower.or...s...st&p=114608
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych