Spełnianie woli Boga a Twoja postawa.
#1
Napisano 2006-01-09, godz. 15:36
Wiele tu niepochlebnych opinii na temat ŚJ (jak zresztą wszędzie gdzie się nie zbliżyć do tematów religijnych)
Jak każdy wie, świadkowie cechują się gorliwością w głoszeniu Dobrej Nowiny.
Chciałem Was prosić abyście na chwilę oderwali się od standartów tego forum - a mianowicie nie skupiali się na temat doktryn.. czyli tego co głoszą. To że głoszą źle - już wszyscy przecież wiemy po przeczytaniu kilku wątków z tego forum
W ramach wzajemnego budowania się chciałbym raczej poznać Wasze osobiste opinie na temat spełniania Woli Boga i Waszych osobistych doświadczeń/osiągnięć w tej dziedzinie.
I dlatego pytam:
Od czasu Jezusa mówimy o wieku ewangelizacji... przynajmniej o ile mi wiadomo to wyznają Chrześcijanie.
Co to dla Ciebie znaczy?
Czy na pewno rozumiesz ten termin?
Jak przyczyniasz się do dzieła ewangelizacji czyli rozprzestrzeniania się Dobrej Nowiny o Królestwie Bożym?
Pozdrawiam
Michał
#2
Napisano 2006-01-09, godz. 15:42
ale to forum dla i o ŚJ więc nie wiem czy powinnam o tym mówić..
#3
Napisano 2006-01-09, godz. 16:57
Pan Jezus powiedział - " Nie każdy kto mi mówi Panie, Panie! wejdzie do królestwa niebios , ale ten który pełni wolę Ojca , który jest w niebie" - . A co jest wolą Ojca wobec uczniów Chrystusa? Jak można wykonywać wolę Ojca? Tych wymagań jest sporo i w Starym i Nowym Testamencie , ale które dotyczą nas ? Jak każdy się stara wypełniać. Może ktoś jeszcze się stara.
#4
Napisano 2006-01-10, godz. 11:55
Wszystko co robi Bóg jest dobre. A co jest takiego dobrego w teologii? Przez „mędrkowanie” religijnych filozofów podochodziło do wielu wojen, niesprawiedliwych kar, wykluczeń ze społeczności za odmienne zdanie w widzeniu Boga. Zamiast skupić się na tym, co Bóg powiedział na pewno o sobie i rozważać jego przymioty, które wymienione są w liście do Galatów 5:22 – 23 oraz wcielać je w życie, ludzie wolą utrudniać sobie życie poprzez komplikowanie prostych spraw.
Ja rozumiem Ewangelię jako chrześcijańską postawę objawiającą się w uczynkach. To Jezus dał nam wzór i przykład postępowania z bliźnimi, a apostołowie później to potwierdzili pouczając zbory w swoich listach o pomaganiu wdowom, sierotom, biednym. Tak jak wiara bez uczynków jest martwa, tak samo słowa bez uczynków pozostają pustymi frazesami i niczym poza tym.
„Odwiedzam” różne forum: komputerowe, sportowe, literackie, również religijne, najczęściej „dyskusje o świadkach Jehowy” i „psr”. Odniosę się oczywiście do tych religijnych i muszę przyznać, że jak na osoby wierzące w Boga i jego Syna dużo w nas zjadliwości i uszczypliwości. Podczas różnych dysput o nadstawianiu drugiego policzka raczej nie ma mowy. Nie mówię, że każdy taki jest, ale religia ma coś w sobie takiego, że ludzie traktują ją zbyt poważnie – chyba świadczy to o jakimś niedowartościowaniu. Biorąc pod uwagę, że nikt z nas nie ma tej mądrości co miał Jezus oraz apostołowie napełnieni Duchem Świętym, powinniśmy bardziej przystopować w naszych wypowiedziach – przynajmniej jeśli chodzi o „ton argumentów”.
pzdr.
"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc
#5
Napisano 2006-01-10, godz. 12:55
Ciekawy jestem czy jest jakaś formalna religia chrześcijańska, która nie ma żadnej dogmatyki. Mnie z punktu widzenia doświadczeń życiowych wydają się teraz jałowe dyskuje nt. czy Bóg jest w jednej czy w trzech osobach, czy Jezus umarł na palu czy na krzyżu, czy pamiątkę należy obchodzić raz w roku, czy codziennie, itp. Ciekawy jestem też czy jest jakaś religia w której dogmatyka sprowadza sie do dyskusji na pytanie czy Bóg jest w ogóle.
#6
Napisano 2006-01-10, godz. 13:00
czytałem kiedyś, że istnieje w USA "kościół tańczący". Jedynym obrzędem religijnym jest taniec, w czasie którego kapłan, pastor, czy jak mu tak (funkcyjny w każdym razie) wypowiada podstawowe zasady podstępowania, a ludzie za nim powtarzają, np. wołanie: "nie kradnij" odp.: "amen, nie kradnij..."\
naczelną nauką tego kościoła jest to, że o zbawieniu decyduje życie zgodne z zasadami moralności.
oczywiście nauka ta JEST dogmatem wiary.
jest dla mnie oczywiste, że to, co jest oczywiste dla jednych, nie musi być oczywiste dla drugich.
#7
Napisano 2006-01-10, godz. 13:04
i modliłaś się w Rydzykowym namiocie?jeśli o mnie chodzi to np wzięłam udział w inicjatywie "Młodzi -Młodym" i ruszyłam z 500 innymi młodymi na woodstockowe pola z Pismem Św w ręku
ale to forum dla i o ŚJ więc nie wiem czy powinnam o tym mówić..
#8
Napisano 2006-01-10, godz. 22:35
ta akcja nigdy nie była organizowana przez RM,ale przez Szkołę Nowej Ewangelizacji z Gubina..
z tego co wiem to oni tam byli chyba tylko w zeszłym roku z tym swoim namiotem (albo dwa lata temu?)
a w tym roku uczestnicy PJ mieli co do TV trwam swoistą awersję, wynikająca z emisji filmu o woodstocku, gdzie pokazano jakieś tam wybrane fragmenty a nie pokazano że tam między ludźmi też był Bóg... no ale nie ważne..
w każdym razie to przesada z tym namiotem... słyszałam pewne komentarze na ten temat wśród stałych bywalców PJ..
pzdr
#9
Napisano 2006-01-11, godz. 01:20
Gubino, gdzie to jest? Coś mówi mi ta miejscowość. Gdzieś leży może na Pomorzu?przez Szkołę Nowej Ewangelizacji z Gubina..
pzdr.
"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc
#10
Napisano 2006-01-11, godz. 08:45
#11
Napisano 2006-01-11, godz. 22:03
Ja się już narozpowszechniałam "dobrą nowinę" będąc w organizacjiW ramach wzajemnego budowania się chciałbym raczej poznać Wasze osobiste opinie na temat spełniania Woli Boga i Waszych osobistych doświadczeń/osiągnięć w tej dziedzinie.
I dlatego pytam:
Od czasu Jezusa mówimy o wieku ewangelizacji... przynajmniej o ile mi wiadomo to wyznają Chrześcijanie.
Co to dla Ciebie znaczy?
Czy na pewno rozumiesz ten termin?
Jak przyczyniasz się do dzieła ewangelizacji czyli rozprzestrzeniania się Dobrej Nowiny o Królestwie Bożym?
Pozdrawiam
Michał
Mam nadzieję, że kiedyś ten ciężki grzech będzie mi wybaczony
A mówiąc poważniej, o spełnianiu woli Boga - Mt. 22:34-40
Pozdr;
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych