posuwa sie do zawoalowanego obrażania mnie.
uprzejmie informuję, ze bynajmniej ja nie miałam i nie mam takiego zmaiaru
pozdrawiam
maria rojowska
to nie było do Ciebie tylko do Georga27
Sebastian obrazasz to Ty ludzi ktorzy odwiedzaja te forum swoja sygnatura,prawde kazdy sam odkrywa,prosze ja zmienic a jak nie bede nalegal u admin zeby wymusili to na Tobie , mysle ze Maryha przylaczy sie do takiego pomyslu zreszta ona Ci pierwsza wyluszczyla ten problem
Brakuje Ci argumentów, to zaczynasz coś bredzić o jakimś księdzu, który ma się mną opiekować itd. Na chacie byłeś bardziej bezczelny i wprost posądziłeś mnie o dewiacyjne skłonności. Miej teraz odwagę cywilną. Przyznaj się do swoich oszczerstw, a jeśli nie wymyśliłeś ich przy flaszce, to wal konkretami: imiona, nazwiska, daty, konkrety.
Jesteś po prostu prymitywnym chamem i tyle. Jak nie umiesz dorosnąć do poziomu kulturalnego człowieka, bo to za trudne, to zastosuj metodę małych kroczków. Na początek, spróbuj dorównać Stefanowi Kolanusowi. On mieści się gdzieś w połowie drogi, pomiędzy ludźmi kulturalnymi a chamami.
Jemu, jak się kończy argumentacja merytoryczna, to nie wymyśla przy flaszce jakiś niestworzonych historii, tylko wali z ciężkiej rury: "Sebastian, przedstawiciel zbrodniczej organizacji, odpowiedzialnej za śmierć milionów ludzi". No i jest fajnie. Jedni sie pośmieją, inni mu przyklasną, jeszcze inni pokiwają głową z politowaniem, ale takie wypowiedzi daje sie czytać. Twoich, niestety nie.
Ja nie wiem, czy ktoś Cię skrzywdził w dzieciństwie, bo katecheci kojarzą Ci się głównie ze zboczeniami i nadużywaniem alkoholu. Ale ja nie jestem chamem i nigdy nie odważyłbym się napisać: "George27, ofiara gwałtu w dzieciństwie, trzeba mu wybaczyć". Gdybym tak napisał, zniżyłbym się do Twego poziomu.
Jak napisałem w sygnaturze, jest dla mnie oczywiste, że to co jest oczywiste dla jednych, nie jest oczywiste dla drugich.
Cóż jest "obraźliwego" w mówieniu, że poznałem prawdę? objaśnisz mi? A potem konsekwentnie odniesiesz tę samą regułę do ŚJ i różnych nawiedzonych protestantów, którzy poznali "antykatolicką prawdę"?
Druga sprawa, powołujesz się na "argument", że każdy prawdę odkrywa sam. Jeśli nawet każdy odkrywa, to przyjmij do wiadomości, że ja też coś odkryłem. Zabronisz mi podać linka w sygnaturze? Ja nie poprzestaję na negacji, ja podaję gdzie jest prawda i odsyłam do konkretnych argumentów biblijnych. Czytałeś je? Spać nie możesz po nocy? Tak Cię dręczą, że żądasz cenzury, aby zapewnić Tobie błogi spokój i ukojenie w kłamstwie? A jeśli nie, to dlaczego nie skontrujesz tych argumentów? Napisz książkę polemiczną pt. np. "Na kłopoty (z...) Bednarskim"
Z miłą chęcią poczytam. Ale Ty wolisz obrzucać chrześcijan błotem zamiast prowadzić merytoryczne dyskusje. Jak odpisuję Tobei merytorycznie, to w odpowiedzi widzę pustosłowie typu "katecheta, wywód filozoficzny, nie będę komentował". Jak Ty bredzisz coś bez ładu i składu, to oczywiście jesteś ponad wszelką krytyką.... Chciałbyś. Ale tak dobrze, to jest tylko u ŚJ i tylko pod warunkiem że należy się do tzw. "niewolnika".
A co do nalegania na adminów: nalegaj, nalegaj. A w załączeniu podawaj, co nowego bezpodstawnie napaskudziłeś na mój temat. Maryhny nie mieszaj w swoje paskudztwa, bo ona jest merytoryczna i zadaje konkretne pytania, na które wkrótce jej odpowiem.