statystyka nie ma nic do rzeczy. ważne jest dla mnie to, że kieruję się sercem i sumieniem wyszkolonym na Biblii
co do tego, że inni "nie znajdują" potwierdzenia w Biblii dla nauk Kościoła, po prostu badają sprawę powierzchownie i być może nie czytali najwartościowszych pozycji katolickich.
moja misja nie sprowadza się do ping-ponga biblijnego (zostawiam go specjalistom) ja daję świadectwo, że można wyzbyć się uprzedzeń i można z całą szczerością serca przyjąć całą doktrynę Kościoła, nawet jeśli się spędziło 13 lat w antykatolickiej grupie wyznaniowej.
					
					
					
				
				
				
				
				
								
				
				
				
			
				"30 lat w niewoli" pare refleksji
		 Started by White Death, 2006-01-19, 18:14
	
	
	
	
		21 replies to this topic
	
	
			
				
					
						
					
					#21
					
					
				
				
				
					
				
			
				
			
			
			Napisano 2006-01-21, godz. 14:09
			
				
					
						
					
					#22
					
					
				
				
				
					
				
			
				
			
			
			Napisano 2006-01-21, godz. 14:53
A jakim prawem kpisz sobie z autentycznych przeżyć człowieka, który poświęcił życie tej pokracznej organizacji, a w zamian otrzymał kopniaka?Czytalem "Kryzys .." ale dramaturgia, dekadentyzm i wyreżyserowana końcówka książki jak to biednego Franza wykluczyli, zbyt oddziaływuje na moje wrażliwe serce
![]()
Ten to już w swych żalach siegnął szczytu.
Zniewiesciali są ci ex-bracia czasami, oj bardzo.
A ja wole fakty, nie akty.
Przykład Franza jest może najbardziej spektakularny, ale są tysiące innych, niezauważonych "Franzów", którymi przez całe życie wysługiwali się różnego rodzaju braciszkowie, by na koniec zrobić komitecik i wykluczyć...
Gdybyśmy się spotkali w realu, musiałbyś nieco zweryfikować opinie nt. "zniewieściałych ex-braci"
Pozdrawiam i życzę otrzeźwienia. Polecam długie spacery po mrozie
	
	"W świecie panuje skłonność do odrzucania przewodnictwa. (...) W organizacji Bożej nie ma ducha niezależnego myślenia, a ponadto naprawdę możemy ufać tym, którzy nam przewodzą".
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.
"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"
				
				
				
			
				Strażnica z 15 września 1989, s. 23.
"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych


				
				
				
				
				
				







