Choć ostatnio mi się nie podoba co się dzieje na forum tym razem muszę oponować:
Po pierwsze,chyba z tego powodu,że na forum jest więcej przeciwników ŚJ niż razem wzięta opozycja+osoby neutralne
Trudno moim zdaniem to nazwać zarzutem. Wyobrażasz sobie, że będą tu ot tak przychodzić ŚJ??? Przecież to wbrew nauce niewolnika. Czy chcesz za to obarczyć odpowiedzialnością opozycję wobec WTS? Przecież choćby na ostatnim kongresie był motyw przestrzegający przed takimi stronami... Tak zagląda tu wielu ŚJ ale się nie loguje, kogo to wina?
i czego nie da się ukryć,wypowiedzi sympatyków i aktualnych ŚJ są szczególnie pilnowane,poddawane moderacji,itd.Czy takie miało być założenie forum czy raczej wolność słowa(w granicach różnych norm,np.etycznych) niezależnie od przynależności do wyznania?Przeciwnicy zarzucają ŚJ totalitaryzm,psychomanipulację,głuchość na krytykę a czy sami nie stosują takich środków?
Szczerze to przydałyby się przykłady... Wszystkie osoby prędzej czy później dotyka moderacja ich wpisu. Co poradzić np na trolling jak nie moderowanie??? Dla mnie nudne jest czytanie zarzutów osób które najpierw w czymś się spierają, później stwierdzają że to kwestia nieistotna i znowu się spierają ale jak je poprosić o materiały swojego stanowiska to się temat urywa...
Dziwię się naprawdę, że wiele postów nie jest moderowanych...Wystarczy czasem poczytać wywody niektórych dziwnych ludzi. Naprawde mija sporo czasu zanim w końcu zrobi ktoś porzadek z głupotą. Spróbuj choć raz na sali królestwa zrobić coś podobnego

Po trzecie niektórzy chyba zbyt dużą wagę przykładają do tzw."przygotowania merytorycznego".Podejdźmy do tego tematu bardziej globalnie,bez uprzedzeń.Czy nie traktuje się tutaj mniej poważnie osób,które nie posiadają wykształcenia teologicznego albo przynajmniej nie należą do szeroko uznanych kółek itd?
Nie jest potrzebne wykształcenie czy wiedza by o czymś tu rozmawiać. Ja nie widzę tu problemu na forum. Natomiast sprawa gmatwa się gdzie indziej, kiedy osoby z zielonym pojęciem wypisują tu elaboraty jakby nie wiadomo co wiedziały a kiedy im zadać podstawowe pytania wymiękają... Nie widzę tu spychania osób bez wiedzy, a jedynie domorosłych wszechwiedzących, którym nietrudno utrzeć nos... Oczywiście jeśli ktoś po prostu jest zielony ale normalnie podchodzi do tematu to mogę się tylko zapytać - gdzie były ostatnie takie jazdy by takie osoby jakoś zjechać? Dla mnie zarzut na wyrost.
Wyraziłem swę zdanię