ślub w zborze
#41
Napisano 2008-10-01, godz. 16:56
#42
Napisano 2008-10-02, godz. 08:40
Może uczciwie się przyznali, co robili, a nie są niedoedukowanymi ciemnogrodzianami nie wiedzącymi, co to są środki antykoncepcyjne?drugi był tylko w USC (minęło więcej niż rok a dziecka nie mają)
#43
Napisano 2008-10-02, godz. 09:18
a ty tez sklamalas????Ja brałam ślub w 1999 roku, miałam wykład na sali królestwa. Przedtem jednak ja i mój narzeczony mieliśmy rozmowę ze starszymi, nie z jednym, ale z dwoma. Spotkanie to było bardzo formalne i krótkie, bracia zadali także pytanie o to, czy zachowaliśmy czystość przed ślubem. Brat, który to pytanie wypowiadał mówił bardzo szybko, nerwowo i miał spuszczony wzrok. Taka sytuacja chyba dla wszystkich jest krępująca. Znałam kilka par, które dopuszczały się nieczystości w takiej czy innej formie i po prostu kłamały (głównie były to osoby urodzone i wychowane "w prawdzie"), no bo jak to nie mieć wykładu na sali?? Wstyd dla całej rodziny.Tak więc takie pytania ze strony starszych są czystą formalnością.W dniu ślubu na sali królestwa mieliśmy wykład oraz składaliśmy przysięgę małżeńską (ja ,że będę męża szanowała, a on,że będzie się mną opiekował hahah ).
#45
Napisano 2008-10-02, godz. 17:28
Może uczciwie się przyznali, co robili, a nie są niedoedukowanymi ciemnogrodzianami nie wiedzącymi, co to są środki antykoncepcyjne?
właśnie nie ma przebaczenia ani zmiłuj się.
#46
Napisano 2008-10-02, godz. 19:26
wiesz Agape, coś w tym musi być. przecież Hubert podobno jest dalej św. j....może stara się o przywilej starszego?A ty co, dostales przywilej forowego spowiednika?
#47
Napisano 2008-10-02, godz. 20:10
oj tak, tak- w kazdej kwestii- prawda!... smutna jest ta wiara - ludzi nieszczesliwych!!!!
Jaki trafny komentarz osoby która nigdy TAM nie była. No my exi jestesmy ponoć nieobiektywni, ale Dosia jest osobą spoza...
#48
Napisano 2008-10-02, godz. 22:42
Nie rozumiem.właśnie nie ma przebaczenia ani zmiłuj się.
#49
Napisano 2008-10-03, godz. 09:20
A ty co, dostales przywilej forowego spowiednika?
nie... ale jak przyjdzie zamianowanie to nieodmowie...hihihihih
#50
Napisano 2008-10-03, godz. 15:44
a ty tez sklamalas????
Normalnie ciekawość uszami Ci wychodzi .Nie Hubercie, nie skłamałam.
#51
Napisano 2008-10-03, godz. 18:08
Normalnie ciekawość uszami Ci wychodzi .Nie Hubercie, nie skłamałam.
ja teznie klamalem.. pierwszy raz nie mialem wykladu na sali bo w tym zborze sali nie bylo wiec mialem na sali weselnej...
drugim razem nie staralemsie o wyklad bo ... bo... no goraca krew nie pozwalala... hhaahha
wiec tez byl tylko USC.... ale klamac nie klamalem.. nie musialem bo nie bylem zainteresowany wykladem.. ponownie na sali weselnej jeden nadzorca dokladnie poinformowany przezemnie o sytuacji, powiedzial ok 5 min tekst....
i tyle
aze ciekawosc mi uszami wychodzi to fakt i wlosy tez... uszami hahahha
#52
Napisano 2008-10-03, godz. 19:22
Nie rozumiem.
proste, byli u spowiedzi zostali wysłuchani rozgrzeszenia nie dostali.
może było inaczej, byli zatwardziali i wszyscy się o tym dowiedzieli.
albo tak jak Hubert nie chcieli kłamać i nie kłamali tylko zrezygnowali z wykładu.
Użytkownik and edytował ten post 2008-10-03, godz. 19:25
#53
Napisano 2008-10-03, godz. 22:50
Może jestem przewrażliwiony, ale moim zdaniem objawem wysokiej kultury osobistej jest powstrzymanie się od spoliczkowania brata starszego wścibsko pytającego o takie sprawy. Gdybym był ŚJ i wiedziałbym że taka jest procedura urzędowa że ślub na sali trzeba poprzedzić takim przesłuchaniem to wolałbym w ogóle nie zabiegać o wykład na sali (nawet w sytuacji wytrwania w czystości przedmałżeńskiej). Po prostu nie pozwoliłbym, aby ktokolwiek obrażał moją narzeczoną TAKIMI pytaniami.
#54
Napisano 2008-10-04, godz. 09:36
Nie Hubercie, nie skłamałam.
Ja tez nie sklamalem bo mnie nie pytano Chyba jednak ten "Gienio" ktory mial u nas wyklad chodzil troche twardziej po ziemi by zadawac pytanie czy sciskalem zonke przed slubem
A moze poprostu bal sie w morde zebrac
#55
Napisano 2008-10-06, godz. 08:41
Skoro zaglądałeś pod kołdrę to pewnie było jak mówisz.proste, byli u spowiedzi zostali wysłuchani rozgrzeszenia nie dostali.
może było inaczej, byli zatwardziali i wszyscy się o tym dowiedzieli.
albo tak jak Hubert nie chcieli kłamać i nie kłamali tylko zrezygnowali z wykładu.
#56
Napisano 2008-10-06, godz. 15:05
Skoro zaglądałeś pod kołdrę to pewnie było jak mówisz.
a kiedy ja tak twierdziłem?
jak było nikt nie wie, domysły ludzkie mogą być różne, winę za to ponosi TS.
Jedni składają śluby w SK innym jest to zabronione. Jaki ślub świadków jest ważny, przed urzędnikiem czy przed Bogiem? Takim postępowaniem TS tworzy podziały wśród swoich wiernych.
Użytkownik and edytował ten post 2008-10-06, godz. 15:15
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych