Skocz do zawartości


Zdjęcie

Kim jest dla ciebie teraz Jezus i Jehowa ?


  • Please log in to reply
52 replies to this topic

#1 White Death

White Death

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 243 Postów

Napisano 2006-02-11, godz. 08:35

Mam pytanie do osób będących poza organizacją.
Jak wygląda wasz obecny stosunek do Jehowy i Jezusa ?

Z mojej wyrywkowej lektury części postów odnoszę wrażenie że wasze "sympatie" po odejsciu z WST przesunęły ze tak powiem "na korzyść" Jezusa. Osoby tu piszące często deklarują że nic ich od Jezusa nie odłączy, że bardzo kochają Jezusa itp. Znacznie mniej się wypowiadają o Jehowie, częściej uogólniając i posługując się terminem "Bóg".
Czy imię Jehowa gorzej się wam teraz kojarzy, przywodząc na myśl ludzi od których doznaliście krzywdy i imię Jezus jest tu jakąś uniwersalną alternatywą ?
Czy i do kogo się teraz modlicie ?
Nie chodzi mi tu może o rozpętywanie jakichś trynitarnych dyskusji (wiem że jest osobny dział na to, zastanawiałem się czy tam nie dać tego posta), pytam głównie o wasze odśrodkowe odczucia co obecnej praktyki w codziennym życiu.
Jeżeli ten motyw był gdzieś omawiany na tym forum to sorry, dajcie linka.
Przeto odrzuciwszy fałsz, mówcie prawdę każdy ze swym bliźnim. Efezjan 4:25a
To zaś powinniście czynić: Mówcie prawdę jeden drugiemu, wydawajcie sprawiedliwe wyroki w swoich bramach i zachowujcie pokój! Zach 8:16

#2 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2006-02-11, godz. 09:38

Wypowiem się osobiście i nie daję gwarancji, że każdy katolik podzieli moje odczucia.

Nie mam żadnych złych odczuć względem Boga Ojca, choć przyznaję, że w osobistej modlitwie raczej nie używam słowa "Jehowa", częściej padają słowa "Jahwe" albo "który JESTEŚ".

Właściwe "adresowanie" modlitw nie zaprząta mojej głowy, bo każda modlitwa, czy to kierowana do Maryi, czy św. Antoniego, czy Jezusa, trafia do Boga Ojca.

Gdy byłem ŚJ kierowałem modliwy do Jehowy za pośrednictwem Jezusa. Teraz nie mówię "Jehowo", ale "Panie Jezu", ale (jeśli tak mogę powiedzieć) "droga" tej modlitwy nie zmieniła się.

Codziennie wspólnie z Beatką modlimy się (recytowaną dosłownie) modlitwą "Ojcze Nasz", przy czym zaznaczam, że dla mnie jest to modlitwa kierowana jednocześnie do Ojca i Syna. Dlaczego Jehowa jest Ojcem, uzasadniać nie muszę. Wspomnę jedynie, że wspomniany u Izajasza "Ojciec Przedwieczny" to Jezus Chrystus.

#3 polarm

polarm

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 510 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Skierniewice

Napisano 2006-02-11, godz. 10:14

White Death Posted on 2006-02-11 09:35

Jak wygląda wasz obecny stosunek do Jehowy i Jezusa ?

Do Jezusa? Niezmienny. Do jehowy? Taki jaki może być do kultu (ulanego na podobieństwo biblijnego cielca) słowa, będącego pustym dźwiękim. Przyznaje to sama przeczysta. Wpadka ze słowem (w praktyce neologizmem) jehowa, począwszy od mazoretów skończywszy na Russel-fordach i adamsach wszelkiej maści jest dla mnie, płynącym z samej góry, wskazaniem na sektę przed którymi ostrzegali już apostołowie.

#4 Ma

Ma

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 417 Postów

Napisano 2006-02-11, godz. 14:08

Straszenie Armagedonem, gniewem Boga,historie biblijne w którym Bóg karał smiercią ludzi, równiez małe dzieci odsunęły mnie od Niego. Nie potrafie tego zrozumieć, że można tak, że trzeba karać bez litości. Może poprostu tego nie rozumiem? Jeśli słyszę, że Bóg jest miłościa i przeciwstawiam temu chociazby Armagedon, czy karanie ludzi w czasach biblijnych to zaczynam watpić w miłośc Boga. Sama przecież będąc tylko człowiekiem i nie będąc w stanie mieć tyle miłości co doskonały Bóg nie potrafiłabym tego zrobić, nie potrafiłabym zabijać, sprowadzic na ludzi zagładę, nawet na moich przeciwników. Jak więc moge zaufać Bogu?
Jezus jest mi o wiele bliższy, Jezus okazywał miłośc, kochał nieprzyjaciół i uczył nas, żebyśmy robili podobnie. Jest mi bliski a Jechowy nie rozumiem i nie jestem w stanie mu zaufać. Ma
Ma

#5 Liberal

Liberal

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1146 Postów
  • Gadu-Gadu:3381793
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:U.K.

Napisano 2006-02-11, godz. 15:22

Sama przecież będąc tylko człowiekiem i nie będąc w stanie mieć tyle miłości co doskonały Bóg nie potrafiłabym tego zrobić, nie potrafiłabym zabijać, sprowadzic na ludzi zagładę, nawet na moich przeciwników.

Czy mam zatem rozumieć, że jestes przeciwniczką kary śmierci dla zdegenerowanych kryminalistów? Bo ja jestem za i w tym kontekście rozumiem prawo Boga do wymierzania sprawiedliwości.

Pzdr.

Marek Boczkowski
A member of AJWRB group

#6 ariel

ariel

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 554 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-02-11, godz. 15:51

Po odejściu? Bliżej Bóg i znacznie bliżej Jezus. Ciepło w sercu.

#7 Ma

Ma

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 417 Postów

Napisano 2006-02-11, godz. 15:53

Tak jestem przeciwniczką kary smierci. Ma
Ma

#8 fspy2

fspy2

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 9 Postów

Napisano 2006-02-11, godz. 18:30

Jezus - jest mistrzem, wzorem do nasladowania.

Jehowa - Bóg w którego wierzą Świadkowie Jehowy.

#9 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2006-02-12, godz. 09:46

Liberale, rozumiem surową karę dla zdemoralizowanych typów, ale co powiesz o naukach zakładających zabijanie niewiernych za to, że nie kolportowali makulatury?

#10 Kris

Kris

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 201 Postów

Napisano 2006-02-12, godz. 19:50

Nie wiem... Dla mnie chyba Jezus jest droga do Ojca. To tak jest jak z jakims miejscem do którego jedziemy. Cel jest ważniejszy od drogi ale bez znajomości drogi nie dijedziemy do danego miejsca. A co do imienia Jehowa/Jahwe... no cóż podstawcie pod słowo cel/miejsce - Jahwe a pod drogę - Jezus.
Co jest wazniejsze a co jest potrzebne???
gdzie jest
zniszczone ziarenko piasku
którego nikt już nie pokocha
którego nikt już nie skrzywdzi
los?
zabrał mu uśmiech
otarł wszelką łzę
szukam go
w ciemnościach
na skraju czasu
tam gdzie wieczność
ma swą przepaść...

#11 Profanka

Profanka

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 487 Postów
  • Lokalizacja:z południa

Napisano 2006-02-12, godz. 23:45

Witam wszystkich pięknie. :D Ciesze sie ,że ktoś zadał takie pytanie. To ważne bo świadczy o tym na ile wierzymy treściom zapisanym w Biblii. Uważam ,że Jehowa jest Bogiem i Jezus jest Bogiem. bo "...wszelki sąd przekazał synowi". Sam Jezus oświadczył."Dana jest mi wszelka władza na niebie i na ziemi". Oznacza to że kompetencje do sprawowania władzy nad światem ludzi Bóg Jehowa przekazał na Jezusa. Jeśli on "sa jedno" to co za różnica do kogo sie modlisz? Jedne Ewangelie mówia " O cokolwiek prosilibyście Ojca mego da wam..." a inne mówia że trzeba prosić Jezusa. Jezus ufał swojemu Ojcu więc ja ufam im .
... I poznacie prawdę , a prawda was wyswobodzi ... Cóż to jest prawda?

#12 DAWIDUS_KOSZALIN

DAWIDUS_KOSZALIN

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 87 Postów
  • Lokalizacja:KOSZALIN

Napisano 2006-02-13, godz. 08:56

Gdybym miał napiosać kim dla mnie jest Jehowa i Jezus....
Jehowa... ojciec bóg stwórca systemu.... ma swoich prawdziwych chwalców ale nie wiem w jakiej religi.... wierze w jego istnienie i ze w jakimś sensie przejmuje sie losem ludzi... nie wiem tylko w jakim....
Jezus... syn boży złożył ofiare za nas wszystkich doskonały wzór do naśladowania...
STWORZONY PRZEZ BOGA... UKSZTAŁTOWANY PRZEZ MOTYWACJE
PRAGNIENIE MOTYWACJA I STAWIANIE SOBIE CELÓW... WSZYSTKO TO RODZI SIE W UMYŚLE

#13 gobo

gobo

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 21 Postów

Napisano 2006-02-23, godz. 22:16

Myślę że tak naprawdę trudno nam poznać Boże drogi,czasem Go nie rozumiemy.Boga nikt nigdy nie widział...czy ktoś Go dostatecznie poznał?Sam apostoł Tomasz mówi do Jezusa ,,Pan mój i Bóg mój,, ,znowu Jahwe w ST mówi ,,spojrzą na mnie na tego , którego przebodli,, , Szczepan modli się do Jezusa aby Ten przyjął ducha jego.Z drugiej strony sam nasz Pan z pokorą modli się do swego Ojca....
Jeśli chodzi o mnie to Jezus jest mi przyjacielem i w sercu nie czuję już strachu przed niczym...przed Armagedonem,spojrzeniem prawowiernych braci itd.Jego imię napawa mnie radością i wdzięcznością, przede wszystkim za to ,że złożył On okup za nasze grzechy.Biblia mówi że nie ma innego imienia ( na niebie i ziemi) pod którym moglibyśmy być zbawieni.Mogę powiedzieć za apostołem Tomaszem ;Pan moj i Bóg mój.Jehowa to Ten przed którym pierzchła ziemia ,na dzwięk Jego imienia czuję niepokój i szacunek więc nie szastam Nim na codzień.Biblia mówi że jest Miłosierny i Sprawiedliwy.Myśle że i Jehowie i Jezusowi należy się taka sama chwała.To czego w tym temacie nie rozumiem pozostawiam Duchowi Świętemu bo to On wprowadza we wszelkie poznanie,jednak nie ująłbym tego jako wiarę w Trójcę,myślę że temat ostatecznie się wyjaśni kiedy ,,sam Pan zstąpi z nieba w Chwale i Mocy ...

#14 Kloo

Kloo

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1087 Postów
  • Lokalizacja:Warszawka

Napisano 2006-02-24, godz. 07:04

Pięknie Gobo,czuje podobnie :rolleyes:
Jak możecie uwierzyć, skoro od siebie wzajemnie odbieracie chwałę, a nie szukacie chwały, która pochodzi od samego Boga?

--
Informacja Forum Watchtower: konto wyłączone.

#15 rafal66

rafal66

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 78 Postów
  • Lokalizacja:zabrze

Napisano 2006-02-26, godz. 11:26

kim dla mnie jest BÓG ?? jest kims w kogo bym chciał uwierzyc ale nie potrafie jeszcze bo jak narazie nic dobrego dla mnie nie zrobił moje zycie to ciagłe cierpienie, nawet teraz gdy zaczołem w niego wierzyc że poznałem wspaniała kobietę jaka jest AGA to okazało się (znów nóz w plecy od Boga) że jest ŚJ
Więc Boga nie ma jesli mnie tak Kocha to powinien cos w tym kierunku zrobic
żebysmy byli razem(to odnosnie Jehowy)
A Jezus jest dla mnie człowiekiem wielkiej wiary i odwagi, byc moze ze czasem się z niego nasmiewam ale podziwiam go bo nie znalazłem do tej pory żadnego człowieka który by się zgodził dobrowolnie na własna śmierc i niósł na swych ramionach swoje narzedzie zbrodni które my jako ludzie małej wiary żesmy mu je dali na jego własne ramiona

#16 Terebint

Terebint

    Taoista

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 4710 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-03-03, godz. 10:20

Jeśli chodzi o Jahwe, to miałem kryzys wiary w niego. Przed odejściem, po odejściu, ale w końcu się odnalazłem. Brało się to stąd, że prosiłem Go, aby mi się w jakiś sposób objawił, pozwolił się odnaleźć. No i oczywiście objawił mi się pod postacią strażnicy. ;) Miała to być najcudniejsza organizacja na świecie, w której miałem zaznać raju duchowego już teraz. Jednak w organizacji zamiast jak w raju (oprócz początkowego okresu) czułem się jak Angus Parvis w śniegowym Lesie Birnam (Fiasko - Lem). <_<

W końcu udało się uciec z pułapki, ale zaufanie do Boga całkowicie klapło. Po dejściu nie wiedziałem do kogo się modlić do Boga, czy do Jezusa. Trochę to trwało zanim wszystko ułożyłem w jedną całość. Modliłem się tylko do Syna Bożego i czułem się z tym dobrze. Później dotarła do mnie z powrotem świadomość, że Jezus jest Drogą i Prawdą do Ojca. Modlę się teraz do obydwóch Bogów. Od Jezusa wyczuwam podczas modlitwy więcej miłości, od Jahwe więcej mocy i potęgi.

pzdr. :)

"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc


#17 LynnFargo

LynnFargo

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 101 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano 2006-03-15, godz. 12:42

Ja wierzę w Boga i w Jezusa.Są dla mnie odrębnymi osobami, chociaż pozostają w jedności (nie wierzę w Trójcę)

Rzeczywiście, trudno mi zrozumieć, że Bóg odbierał życie dzieciom złych ludzi.
Dlatego wolę się nie skupiać na ST, czytając Biblię.
Wiem, może trudno byłoby rozwiązać technicznie ten problem : wytępić złych ludzi, a dzieci zostawić.
Pozostaje mi wierzyć, że Bóg miłości wróci kiedyś Zycie tym dzieciom będą się one cieszyć łaską Bożą.

Mogę powiedzieć- znam bardziej Jezusa, niż Boga, ale- kto poznał Jezusa, ten zna też Boga, jak mówi Pismo.
Jezus jest dla mnie wzorem do naśladowania - dzięki Niemu wiem, po co żyję i jak powinnam żyć, jak kochać innych, niezależnie od wyznania, od poglądów, od IQ ;),
wiedząc, że wszyscy jesteśmy dziećmi Bożymi
Miłuj bliźniego swego, jak siebie samego...

#18 gobo

gobo

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 21 Postów

Napisano 2006-03-18, godz. 22:55

Brawo LynnFargo!

#19 Kaśka

Kaśka

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 70 Postów

Napisano 2008-06-19, godz. 13:20

Nie wiem kim dla mnie są w tej chwili Jezus i Jehowa...i chyba póki co narazie nie chce mi się tym zawracać głowy.
Nie wiem czy wierzę.
Nie wiem czy chcę wierzyć.
Jakbym iała uwierzyć to w co?
I pomimo tak wielu "nie wiem" w moim zyciu czuję się szczęśliwa, wolna i radosna.
Czasem ogarnia mnie chęć pomodlenia się. Lubie budowle sakralne, stare i klimatyczne i jak tylko zjawię się w takim miejscu natychmiast mam nastrój modlitewny i się modlę...do Boga, jeśli jest.

#20 pawdob7

pawdob7
  • Gadu-Gadu:4734141
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Poznań

Napisano 2008-06-19, godz. 13:25

Czasem ogarnia mnie chęć pomodlenia się. Lubie budowle sakralne, stare i klimatyczne i jak tylko zjawię się w takim miejscu natychmiast mam nastrój modlitewny i się modlę...do Boga, jeśli jest.

Czasami takie uczucie dopada mnie na cmentarzach. Lubię cmentarze. Nie boję się ich, nie unikam. Tam znajduję wyciszenie, tam wszystkie moje problemy znajdują odpowiedni wymiar. Może to chore?

Uwielbiam też małe, drewniane, wiejskie kościółki.




Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych