33 replies to this topic

[Noc_spokojna]

Powiedzmy, ze niekoniecznie o stopnie wtajemniczenia mi chodziło, raczej o odłamy a tych jest kilka....

Słonko znam kilku w swoim okręgu i akuratnie okazuje sie że "wiem gdzie dzwonią" .. nie pisałabym takich rzeczy bez pokrycia jakiegokolwiek...

ps: a teraz zmykam, bo jade na wakacje, jak wróce chętnie podywaguję w tym temacie

buziaki

Maryś

Maryś, nazywanie odłamów jakiegokolwiek wyznania - kolejnym stopniem wtajemniczenia, jest dużym nadużyciem w stosunku do wyznawców danej religii.
Natomiast dalej będę się czepiała SJ "ubolewających po śmierci papieża..." ;bo jeśli takich znasz, to widać oni nie bardzo wiedzą "w którym kościele dzwoni". W ich religi i to bez żadnego stopnia wtajemniczenia, cytując za "Dokonaną tajemnicą"- („Biskup Rzymski, embryon papieża, osobliwy przedstawiciel Szatana” (str. 124). Całkiem musiało się biedakom pomieszać, jak opłakiwali"przedstawiciela szatana".

Pozdrawiam cieplutko

Dosia

[Pastor Paweł]

Całkiem musiało się biedakom pomieszać, jak opłakiwali"przedstawiciela szatana".

Pozdrawiam cieplutko

Dosia

Może to kryptokatolicy byli :-)

[Maryhna]

Może to kryptokatolicy byli :-)

kto ich tam wie, tak czesto zmieniają zdanie

ps: dokonałam naduzycia i ani mnie to mrozi ani ziebi

buziaki :*

[Pastor Paweł]

A już jutro - kolejna niedziela i znów Dzień Zwycięstwa Pana Jezusa nad Śmiercią i Grzechem!
Alleluja! Kto będzie świętował?

[Sebastian Andryszczak]

dodam swoje 3 gr nt. opłakiwania papieża przez ŚJ

po pierwsze, kondolencje katolikom składali im protestanci, prawosławni, a nawet muzułmanie czy buddyści. Niejako z rozpędu, katolicy oczekiwali że ŚJ również "uszanują śmierć papieża".
Stąd mogli zadawać ŚJ pytania, a oni mogli na nie "dyplomatycznie" odpowiadać.

Wielu niekatolików użalało się na "panikę" czy "psychozę" w mediach, subiektywnie wyrażając opinię, że czują się "zaszczuci" bądź "poniżeni" słowami, że "wszyscy Polacy" opłakują śmierć papieża. Niektórzy wrażliwi niekatolicy czuli się wtedy wykluczeni ze społeczności Narodu Polskiego albo napiętnowani jako "odstający od normy". Czasami ŚJ czuli się zobowiązani do zrobienia smutnej miny, aby nie narażać się na lincz... Nawet jeśli te obawy (o lincz) były nieuzasadnione, oni subiektywnie czuli taką presję i dlatego zachowywali się "dyplomatycznie" mówiąc okrągłe słówka o żalu z powodu śmierci papieża...

Niektórzy ŚJ martwili się, że żałoba po śmierci papieża umocni katolicyzm w Polsce, przez co ludzie nie będą słuchać strażnicowej nauki. I wtedy naprawdę szczerze martwili się, że papież umarł, umacniając "religię fałszywą" w Polsce...

Inni ŚJ mówili, że "śmierć każdego człowieka jest czymś smutnym i bolesnym" i zaraz przeskakiwali na możliwość życia w raju na ziemi po zmartwychwstaniu, dyplomatycznie zostawiając "osądowi Jehowy" to, czy Karol Wojtyła zmartwychwstanie...

Natomiast naprawdę dziwne byłoby, gdyby aktywny głosiciel ŚJ szczerze nazywał Karola Wojtyłę "autorytetem duchowym" albo przypisywał mu szczególnie bliskie stosunki ze Stwórcą...

[Maryhna]

dodam swoje 3 gr nt. opłakiwania papieża przez ŚJ

po pierwsze, kondolencje katolikom składali im protestanci, prawosławni, a nawet muzułmanie czy buddyści. Niejako z rozpędu, katolicy oczekiwali że ŚJ również "uszanują śmierć papieża".
Stąd mogli zadawać ŚJ pytania, a oni mogli na nie "dyplomatycznie" odpowiadać.

no prosze, teraz pociskanie kitu oznacza "dyplomatycznie"
druga sprawa... muzułmanie, buddysci-nie upatrujący z pewnoscią "autorytetu duchowego" w JPII składali kondolencje....(sami z siebie) a biednym żyjącym pod presją sj musiano zadawac pytanie dlaczego odstaja od normy ... nie brzmi to przypadkiem jak opis hipokryzji sj?

Czasami ŚJ czuli się zobowiązani do zrobienia smutnej miny, aby nie narażać się na lincz... Nawet jeśli te obawy (o lincz) były nieuzasadnione, oni subiektywnie czuli taką presję i dlatego zachowywali się "dyplomatycznie" mówiąc okrągłe słówka o żalu z powodu śmierci papieża...

no tak, sj czuli sie zobowiazani i czuli presje.... ale chyba zapomnieli o tym, że pod presja stawiany jest kazdy światus zaczepiony na ulicy

później napisałeś tak...

Niektórzy ŚJ martwili się, że żałoba po śmierci papieża umocni katolicyzm w Polsce, przez co ludzie nie będą słuchać strażnicowej nauki.

no tak nie ma to jak zwykla ludzka empatia zastąpiona troską o interes własny, nie sądze żeby to było zdrowe

Pisałeś: inni, niektórzy, kolejni itd. a wogóle nie wspomniałes o opinii własnej

[Pastor Paweł]

Ale ciekawa dyskusja się wywiązała w tym gdańskim wątku :-)

[Pastor Paweł]

Hej

Chodzi mi po głowie zorganizowanie w Gdańsku minikonferencji dla byłych SJ, którego częscią byłaby modlitwa o ex-SJ oraz 1-2 wykłady połączone z dyskusją publiczną.

Dajcie znać co o tym myślicie i czy Waszym zdaniem pomysł ma szansę wypalić (chodzi o zaintersowanie ex-SJ).

Pozdrawiam

Paweł

[Sebastian Andryszczak]

Maryhna, ja tylko opisałem zaobserwowane zjawiska, zostawiając ocenę czytelnikom...

Opinia własna na temat zachowań ŚJ po śmierci papieża jest następująca:

rozumiem ŚJ, gdyż uwzględniając całość ich światopoglądu, trudno oczekiwać, aby okazywali szacunek "głównemu krzewicielowi fałszywej religii". Dostrzegam, że wielu zwykłych ludzi będących ŚJ pomimo wyznawania dziwacznych poglądów starało się (w mniej lub bardziej udany sposó uszanować uczucia innych ludzi. Doceniam te starania, nawet jeśli skłaniały one ŚJ do nieszczerych wypowiedzi...

[Pastor Paweł]

Służę Jehowie, w łączności z jedyną Organizacją Bożą, tzn. Kościołem Kat

Sebastian, domyślam się, że umyślnie używasz prowokacyjnego podpisu, ale czy naprawdę wierzysz, że Kościoł Katolicki jest JEDYNĄ ORGANIZACJĄ BOŻĄ na ziemi?

[polarm]

Dwa zdania bo "chore" spojówki i oczy jeszcze bolą.
Przykro to stwierdzić, ale to ty właśnie, teraz prowokujesz. Źle to świadzczy o twojej uczciwości. Choć jestem katolikiem słowo "pastor" było dla mnie (i pewnie dalej będzie) określeniem szczególnym zaszczytnym, szacownym. Szkoda, że w twoim przypadku panie Pawle, będę zmuszony, starannie oddzielać słowo "pastor" od słowa "paweł". Myślę, że z korzyścią nie tylko dla słowa "pastor" Panie Pawle.

Użytkownik polarm edytował ten post 2006-09-14, godz. 21:10

[pawel r]

Sebastian, domyślam się, że umyślnie używasz prowokacyjnego podpisu, ale czy naprawdę wierzysz, że Kościoł Katolicki jest JEDYNĄ ORGANIZACJĄ BOŻĄ na ziemi?

Pastorze Pawle spróbuję odpowiedzieć w imieniu Sebastiana aczkolwiek nie jestem upoważniony. Wydaje mi się, że Sebastian nie tyle używa prowokacyjnego podpisu co pisze to w co wierzy. Inna sprawa jest to czy wierzysz jego intencjom. Myślę, że napisałby to samo co ja, czyli uważa, że KK jest bliski naukom Chrystusa co jednak nie definiuje tego, że jest to jedyna wspólnota w której Bóg może działać. Myślę Pawle, że Twój post jest podszyty jakimś uprzedzeniem, tak mi się wydaje...

Pozdrawiam pawel r

Użytkownik pawel r edytował ten post 2006-09-14, godz. 21:24

[Pastor Paweł]

Dwa zdania bo "chore" spojówki i oczy jeszcze bolą.
Przykro to stwierdzić, ale to ty właśnie, teraz prowokujesz.
Źle to świadzczy o twojej uczciwości.

Następny prowokator się znalazł!

Choć jestem katolikiem słowo "pastor" było dla mnie (i pewnie dalej będzie) określeniem szczególnym zaszczytnym, szacownym.

Alleluja!

Szkoda, że w twoim przypadku panie Pawle, będę zmuszony, starannie oddzielać słowo "pastor" od słowa "paweł". Myślę, że z korzyścią nie tylko dla słowa "pastor" Panie Pawle.

Nie wiem dlaczego wtrąciłeś się w ten wątek. Najwidoczniej dlatego, że miałeś akurat ochotę obrazić kogoś.
Już na pewno nie po to, by konstruktywnie porozmawiać. Pozwól więc, że zignoruję Twoją uszczypliwość i złośliwość.

Myślę Pawle, że Twój post jest podszyty jakimś uprzedzeniem, tak mi się wydaje...

Masz rację! Mój post jest podszyty uprzedzeniem (i to niemałym) do wszelkich stwierdzeń wynoszących własne ugrupowanie religijne do roli "jedynej organizacji Bożej" na ziemi.

[Pastor Paweł]

Dzień dobry,

Szukam kontaktu z byłymi SJ z Gdańska lub okolic. Gdybyś chciał się spotkać, porozmawiać - daj proszę znać na mail: [email protected]

Pozdrawiam,

Pastor Paweł