Odchodzę i odchodzę
#1
Napisano 2006-03-01, godz. 11:38
Zdecydowałam się odejść po tym, jak odeszła moja mama (przynajmniej nie byłabym sama)
Zaprosiłam braci na rozmowę. A oni, zamiast zwołać sąd nade mną, wszystko zbagatelizowali. Nie mogąc zbić moich argumentów, stwierdzili, że te rzeczy nie są takie istotne, że ważna jest wiara (ale jak to nieistotne, w niektórych kwestiach chodzi wszak o życie) , oraz, że te czasopisma mogą zawierać błędy.
Ogólnie wcale nie chcieli mnie wykluczać, ani się spierać ze mną, może powinnam powiedzieć coś dobitniejszego, a może-
Może zostanę, żeby pomagać drugim..
Też nie wiem, jaki to ma sens, kiedy w ogóle nie chodzę na zebrania..
Jestem rozbita. Chiałabym z kimś korespondować na maila, kto ma, lub miał podobną sytuację, z kimś, kto miałby coś do powiedzenia na ten temat. Dzięki za każdy list i ciepłe słowo. Pozdrawiam wszystkich!!
#2
Napisano 2006-03-01, godz. 11:45
Wielu z nas miało podobne sytuacje, lub w nich jest nadal tak jak ty. Mam nadzieję, że się u "nas" rozpiszesz dzieląc się własnymi spostrzeżeniami i doświadczeniem. Każda rada, inne spojrzenie na pewne kwestie są zawsze bardzo cenne.
pzdr.
"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc
#3
Napisano 2006-03-01, godz. 11:51
Pozdrawiam serdecznie. W razie czego, pisz śmiało na priva.
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.
"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"
#4
Napisano 2006-03-01, godz. 14:56
Jeśli chcesz przyśpieszyć decyzje braci, żeby zwołali komitet, to zacznij chodzić na zebrania i głośno zadawać niewygodne pytania, lub dyskutować z innymi braćmi i siostrani na temat tego, z czym się nie zgadzasz. szybko zobaczysz efekt.
Jest jeszcze jedna możliwość, napisz list z informacją o odłączeniu się, będzie jeszcze szybciej.
I trzymaj się Boga, tylko to się liczy.
Pozdrawiam
#5
Napisano 2006-03-03, godz. 14:52
"Religia jest obrazą godności ludzkiej
Bez niej mamy dobrych ludzi czyniących dobre rzeczy
i złych ludzi czyniących złe rzeczy
Żeby jednak dobrzy ludzie czynili złe rzeczy,
potrzeba religii" Richard Dawkins
#6
Napisano 2006-03-05, godz. 10:16
PRAGNIENIE MOTYWACJA I STAWIANIE SOBIE CELÓW... WSZYSTKO TO RODZI SIE W UMYŚLE
#7
Napisano 2006-03-06, godz. 10:11
Ja nie czuję się związana z tą sektą już od dawna.
Czy ktoś z Was natknął się na książkę "Kwestia czasów pogan"? Chciałabym ją przeczytać, bo interesuje mnie ten temat, może istnieje w wersji elektronicznej.
#8
Napisano 2006-03-06, godz. 10:37
Przepraszam wszystkich, że wprowadziłam nieco zamieszania i odpisałam jako Ma. Korzystam z tego samego komputera, pewnie Ma zapomniała się wylogować, a ja nieopatrznie to wykorzystałam.
Ma to moja mama!
Pozdrowienia!
#9
Napisano 2006-03-06, godz. 10:41
Ale dziś piękny i słoneczny dzień
Islam zdominuje świat
Islam będzie rządzić światem
Ściąć głowy tym, którzy znieważą Islam
Islam jest religią pokoju...
#10
Napisano 2006-03-06, godz. 12:05
#11
Napisano 2006-03-06, godz. 12:20
"Religia jest obrazą godności ludzkiej
Bez niej mamy dobrych ludzi czyniących dobre rzeczy
i złych ludzi czyniących złe rzeczy
Żeby jednak dobrzy ludzie czynili złe rzeczy,
potrzeba religii" Richard Dawkins
#12
Napisano 2006-03-06, godz. 12:47
Też tak właśnie myślałem.[/B]Sprostowanie
Przepraszam wszystkich, że wprowadziłam nieco zamieszania i odpisałam jako Ma. Korzystam z tego samego komputera, pewnie Ma zapomniała się wylogować, a ja nieopatrznie to wykorzystałam.
Ma to moja mama!
Pozdrowienia!
pzdr.
"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc
#13
Napisano 2006-03-06, godz. 12:59
Pożyczyłam ją kiedyś do czytania i z tego ,co pamiętam to wydało ją Słowo Nadziei,w 2003 r.poszukaj ,możliwe że w wydawnictwie jeszcze będzie.A swoja drogą Ma,popracuj nad mężem,bo córka jak widać prawie podjęła decyzje,może razem odejdziecie z sekty.Zdaję sobie doskonale sprawę z tego,że gdy on pozostanie tam,to w waszej rodzinie zagości rozłam,a z tego same problemy.Jestem ciekawa,jak bardzo zaangażowany jest mąż,np przywileje ,pionierowanie etc.jak długo jesteście w niewoli strażnicy?Jeśli możesz,napisz coś więcej,a jeśli nie,to pisz na PM,może moje doświadczenia w czymś ci pomogą?PozdrawiamDziękuję wszystkim! Na razie jeszcze nie zdecydowałam, kiedy odejdę. Mam jeszcze męża w tej sekcie. Powoli przyzwyczajam go do tej myśli,żeby moje odejście nie było takim szokiem dla niego. Myślałam, że sami mnie wykluczą za odstępcze myślenie, ale nie.
Ja nie czuję się związana z tą sektą już od dawna.
Czy ktoś z Was natknął się na książkę "Kwestia czasów pogan"? Chciałabym ją przeczytać, bo interesuje mnie ten temat, może istnieje w wersji elektronicznej.
#14
Napisano 2006-03-06, godz. 13:04
To dzięki mojej mamie otworzyły mi się oczy. Chociaż byłam nieczynna to i tak przeżyłam szok, kiedy ona się odłączyła. Na jej argumenty przeciw śJ. nic nie miałam, ale pytałam "jeśli nie oni, to kto?". Teraz wiem, że zbawienie nie zależy od przynależności do jakiejś religii. Minął rok od odłączenia się mojej mamy.
Teraz ja muszę się przygotować do tego kroku. Mam na to max. 2 lata, bo wtedy moje dziecko pójdzie do zerówki, a tam wiadomo-urodziny, choinki itp.Na razie zajęłam się psychcznym przygotowywaniem mojego męża, że moje odejście jest pewne i że to tylko kwestia czasu.
Dzięki
#15
Napisano 2006-03-06, godz. 13:19
Z moim mężem poznaliśmy się na jakimś zgromadzeniu i widywaliśmy na zebraniach (sąsiedni zbór) Nasza miłość była i jest bardzo romantyczna.
Kochamy się bardzo, chociaż też czasem się kłócimy.
Ale nie sądzę, żebym miała z jego strony jakieś nieprzyjemności z powodu odejścia.
Na pewno nie duże, ale kocham go i nie chcę tego robić zbyt szybko.
Najpierw chcę go trochę przyzwyczaić.
Czasem czytam Pismo Św. Ostatnio pokazałam mu, że w przekładzie NŚ nie ma kilku wersetów. Zainteresował się tym.
Mój mąż jest także nieczynny, nie wiem,z jakich powodów, bo on pierwszy przestał chodzić na zebrania, podczas, gdy ja jeszcze chodziłam na 'książkę'.
Nigdy nie miał żadnych przywilejów.
Jest mi pewnie o niebo łatwiej, niż wielu z Was.
Dziewczyny! Jeśli mogę coś Wam poradzić- nie róbcie nic pochopnie, ani szybko.
Nie spieszcie się z odłączaniem, ze wzgl. na Waszych mężów, na których przecież Wam zależy.
#16
Napisano 2006-03-07, godz. 21:44
#17
Napisano 2006-03-08, godz. 00:17
Islam zdominuje świat
Islam będzie rządzić światem
Ściąć głowy tym, którzy znieważą Islam
Islam jest religią pokoju...
#18
Napisano 2006-03-08, godz. 15:09
Pamiętajcie, że wszyscy jesteśmy dziećmi Bożymi.
#19
Napisano 2006-03-08, godz. 17:44
To nie moja wina ja nic nie zrobiłemBardzo dziękuję Tobie, gobo i pawłowi.
Pamiętajcie, że wszyscy jesteśmy dziećmi Bożymi.
Islam zdominuje świat
Islam będzie rządzić światem
Ściąć głowy tym, którzy znieważą Islam
Islam jest religią pokoju...
#20
Napisano 2006-03-08, godz. 19:59
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych