Skocz do zawartości


Zdjęcie

Odchodzę i odchodzę


  • Please log in to reply
31 replies to this topic

#21 Artur Schwacher

Artur Schwacher

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2617 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Kostrzyn

Napisano 2006-03-09, godz. 07:06

A tak przy okazji:

Ja przypominam iz co miesiąć w Swietochłowicach, to takie miasto w aglomeracji katowickiej odbywają się spotkania

Szczegóły są tutaj

stronka

Najblizsze jest w ten weekend!
To jest forum o Świadkach Jehowy. Ta religia może i ma tam swoje plusy. Rozchodzi się jednak o to aby te plusy nie przesłoniły nam minusów.
Wpadnij do mnie na Facebooku!

#22 LynnFargo

LynnFargo

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 101 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano 2006-03-13, godz. 09:47

Mieszkam pod Warszawą. Chętnie bym się z kimś spotkała, ale nie mogę. Mam jeszcze małe dzieci w domu :D Ale coś Wam napiszę

Pamiętacie, jak pisałam, że przygotowuję męża do mego odejścia.
U nas Pismo Św. leży zawsze na stole w kuchni i ja do niego zaglądam czasem.
Kiedyś pokazałam mężowi, że w Piśmie NŚ nie ma kilku wersetów (w ew. Marka) a on był zdziwiony wielce i powiedział, że musi ten temat poruszyć z braćmi.

Wczoraj spytałam go komu Jan Chciciel prostował drogi i kto miał iść po nim.
Mąż odpowiedział, że Jezus. Na to ja że też tak myślę i pokazałam mu w przekładzie NŚ ew. Marka-pierwsze wersety i Łukasz 1:76, które mówią, że to JeHowa miał iść za Janem i Jan prostował Jehowy drogi.
Od razu spytał mnie, jak jest w innych przekładach i konkluzja sprawy była taka, że sam powiedział, ż w tym przekładzie są błędy.

Chciałabym w tym miejscu poradzić wszystkim żonom i mężom którzy chcą odejść od ŚJ a mają wierzącego współmałżonka poradzić, żeby nie spieszyły się ze swoją decyzją w kwestii formalnej.
Będąc jeszcze śJ możecie dużo zdziałać i powoli przyzwyczaić małżonka do swojej decyzji, a może wkrótce razem odejdziecie i będziecie szczęśliwi

Pozdrowienia dla wszystkich!
Miłuj bliźniego swego, jak siebie samego...

#23 mexon

mexon

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 15 Postów

Napisano 2006-03-13, godz. 10:40

Witaj LYNNFARGO !!!


"Kiedyś pokazałam mężowi, że w Piśmie NŚ nie ma kilku wersetów (w ew. Marka) a on był zdziwiony wielce i powiedział, że musi ten temat poruszyć z braćmi".

"Wczoraj spytałam go komu Jan Chciciel prostował drogi i kto miał iść po nim.
Mąż odpowiedział, że Jezus. Na to ja że też tak myślę i pokazałam mu w przekładzie NŚ ew. Marka-pierwsze wersety i Łukasz 1:76, które mówią, że to JeHowa miał iść za Janem i Jan prostował Jehowy drogi.
Od razu spytał mnie, jak jest w innych przekładach i konkluzja sprawy była taka, że sam powiedział, ż w tym przekładzie są błędy".


Czy mozesz mi podac wiecej szczegulow?
Bardzo mnie to zaciekawilo

Pozdrawiam !!!

#24 homme_curieux

homme_curieux

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1274 Postów

Napisano 2006-03-13, godz. 10:47

Wczoraj spytałam go komu Jan Chciciel prostował drogi i kto miał iść po nim.
Mąż odpowiedział, że Jezus. Na to ja że też tak myślę i pokazałam mu w przekładzie NŚ ew. Marka-pierwsze wersety i Łukasz 1:76, które mówią, że to JeHowa miał iść za Janem i Jan prostował Jehowy drogi.
Od razu spytał mnie, jak jest w innych przekładach i konkluzja sprawy była taka, że sam powiedział, ż w tym przekładzie są błędy.

Sprawdzilem werset Lukasza 1:76 w roznych przekladach , zacytowalem szerszy kontekst z NS na koncu i wszedzie mi pasuje to do Jezusa

Łk 1:76 BT "A i ty, dziecię, prorokiem Najwyższego zwać się będziesz, bo pójdziesz przed Panem torując Mu drogi;"

Łk 1:76 Bg "A ty dzieciątko! Prorokiem Najwyższego nazwane będziesz; bo pójdziesz wprzód przed obliczem Pańskiem, abyś gotował drogi jego,"


Łk 1:76 Br "A ty, dziecko, będziesz nazwa-ne prorokiem Najwyższego; pójdziesz bowiem przed obli-czem Pana żeby przygotować drogi dla Niego"

Łk 1:76 Bw "A ty, dziecię, prorokiem Najwyższego nazwane będziesz, bo poprzedzać będziesz Pana, aby przygotować drogi jego,"

Łk 1:76 Bb "A ty też dzieciątko Prorokiem Nawyższego będziesz nazwane, bo pójdziesz w przód przed oblicznością Pańską, abyś gotował drogi jego."

Łk 1:76 Bp "A ty, mój synu, będziesz prorokiem Najwyższego albowiem pójdziesz 'przed Panem przygotować Mu drogi',"

Łk 1:76 NS "A ty, dziecię, będziesz zwane prorokiem Najwyższego, gdyż pójdziesz naprzód przed Jehową, by przygotować jego drogi,"


Lukasza 1: 67 A Zachariasz, jego ojciec, został napełniony duchem świętym i prorokował, mówiąc: 68 "Niech będzie błogosławiony Jehowa, Bóg Izraela, ponieważ zwrócił uwagę na swój lud i go wyzwolił. 69 I wzbudził nam w domu Dawida, swego sługi, róg wybawienia, 70 jak to przez usta swych świętych proroków z dawnych czasów powiedział 71 o wybawieniu od naszych nieprzyjaciół i z ręki wszystkich, którzy nas nienawidzą, 72 aby okazać miłosierdzie w związku z naszymi praojcami i przywołać na pamięć swe święte przymierze — 73 przysięgę, którą złożył Abrahamowi, naszemu praojcu — 74 żeby nam, wyratowanym z rąk nieprzyjaciół, dać przywilej nieustraszonego pełnienia dla niego świętej służby 75 z lojalnością i prawością przed jego obliczem przez wszystkie nasze dni. 76 A ty, dziecię, będziesz zwane prorokiem Najwyższego, gdyż pójdziesz naprzód przed Jehową, by przygotować jego drogi, 77 by jego ludowi dać poznać wybawienie przez przebaczenie ich grzechów, 78 dzięki tkliwemu współczuciu naszego Boga. Ze współczuciem tym zawita do nas świt z wysokości, 79 by zaświecić siedzącym w ciemności i w cieniu śmierci, by pomyślnie skierować nasze stopy na drogę pokoju".

80 A dziecię rosło i nabierało sił w duchu. I pozostawał na pustyniach aż do dnia, gdy się otwarcie pokazał Izraelowi.
Mam nadzieje ze moj glos na tym forum sprawi ze moze choc jednemu ziarnu zostanie oszczedzony ponizszy los :
Lk 5:5 Siewca wyszedł siać ziarno. A gdy siał, jedno padło na drogę i zostało podeptane, a ptaki powietrzne wydziobały je.

#25 LynnFargo

LynnFargo

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 101 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano 2006-03-13, godz. 12:54

No tak, nie to piszę co myślę. Dzięki za sprostowanie, Quote.
Właśnie o to mi chodziło, jak się pewnie domyślacie, że te wersety pasują do Jezusa, a nie do Jehowy.

Muszę Wam powiedzieć,że do niektórych rzeczy dochodzę sama, czytając Biblię w domu. Mam 3 przekłady : BG, BW, NŚ.
Pismo Św. leży u mnie w kuchni na stole, zeszyt do notowania..
Czy jestem już fanatyczką?


Mexon, jakie szczegóły Cię interesują, poza tymi, które możesz sam przeczytać w Biblii ?
Miłuj bliźniego swego, jak siebie samego...

#26 mexon

mexon

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 15 Postów

Napisano 2006-03-13, godz. 15:46

Mam rozumiec ze sw.j uwazaja iz Janowi Chrzcicielowi prostowal drogi i mial po nim isc Jezus a wrzeczywistosci wedlug bibli(przeklad nowego swiata)to jehowa mial isc za Janem i Jan prostowal drogi Jehowy?

#27 LynnFargo

LynnFargo

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 101 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano 2006-03-13, godz. 15:53

Może źle się wyraziłam. Moja myśl jest taka, że Jan prostował drogi Jezusa
Miłuj bliźniego swego, jak siebie samego...

#28 LynnFargo

LynnFargo

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 101 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano 2006-03-15, godz. 10:20

Witajcie!

Poruszyłam temat - pora, by go dokończyć.

Łuk 1:76
A ty, dziecię, prorokiem Najwyższego nazwane będziesz, bo poprzedzać będziesz Pana, aby przygotować jego drogi.


Sformułowanie "prorokiem Najwyższego" oznacza, że Jan Chrzciciel miał być prorokiem Boga Jahwe i tu raczej wszyscy się ze mną zgadzają.

Problem dotyczy słów:"poprzedzać będziedz Pana"- czy chodzi tu o Boga, czy Jezusa. W Biblii NŚ słowa te oddane są w ten sposób "pójdziesz naprzód przed Jehową"
I z tym się zgodzić nie mogę, ponieważ w innych miejscach Pisma Św czytamy, że chodzi tu o Jezusa.

Werset z Łuk. 1:76 jest zgodny z Dz. 13:23-25, gdzie czytamy:
"Z jego to potomstwa, zgodnie z obietnicą wywiódł Bóg Izraelowi Zbawiciela, Jezusa, przed którego przyjściem Jan zwiastował chrzest upamiętania całemu ludowi izraelskiemu.Gdy Jan był bliski końca swej misji, powiedział:Nie jestem tym, za kogo mnie uważacie, ale oto idzie za mną Ten, którego sandałów nie jestem godzien rozwiązać u stóp jego"

podobnie w Dz. 19:4
"Paweł zaś rzekł: Jan chcił chrztem upamiętania i mówił ludowi, żeby uwierzyli w tego, który przyjdzie po nim, to jest w Jezusa"[/I]

także w Jana 1:29,30
"[I]Nazajutrz ujrzał Jezusa, idącego do niego i rzekł: Oto Baranek Boży, który gładzi grzechy świata, to jest ten, o którym powiedziałem: za mną idzie mąż, który był przede mną, bo pierwej był, niż ja"


Pozdrawiam
Miłuj bliźniego swego, jak siebie samego...

#29 anonim

anonim

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 17 Postów

Napisano 2006-03-25, godz. 13:59

hmm Lynn trochę cię nie rozumiem
Chcesz odejśc, rozmawiałaś z bracmi, przedstawiałeś swoje myśli ale oni zbagetelizowali twój problem. Wygląda na to ze oczekiwałaś na wykluczenie tak jakbyś bała sie sama odejść :)
Chcesz odejść - odejdż - nikt cię nie trzyma na siłę ani nie zmusza do bycia ŚJ
pozdro

#30 LynnFargo

LynnFargo

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 101 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano 2006-03-27, godz. 14:25

Wiesz, czasem sama siebie nie rozumiem. :rolleyes:
Wszędzie słyszałam-jeśli starsi zobaczą, że myślisz inaczej, to cię wykluczą.
Przez wiele lat nikomu nie zwierzałam się ze swoich rozmyślań.
Kiedyś oddałam swój owoc (sprawozdanie z głoszenia) i wpisałam tam 0 (zero).
Starszy poradził mi jedynie, żebym wpisała 1 godzinę, którą później odrobię.
Tak zrobiłam, ale godziny nie odrobiłam, i nie oddałam od tamtej pory sprawozdania.

Dziwne jest to, jak niektórzy mówią,że starsi w takiej sytuacji nie daliby spokoju, zrobiliby wszystko, abym głosiła.
Wyobraźcie sobie, że nikt nie zwrócił na to uwagi przez kilka lat.
Nikt nie zwrócił uwagi również, kiedy przestałam chodzić na zebrania.To prawie jak odejście, prawda? Nikt mnie nie odwiedził przez kilka lat, nie przekonywał i nie nawracał. Byłam poza organizacją i tak się czułam i teraz tak się czuję.

Może, gdyby mnie starsi zaczęli nachodzić i molestować o zebrania itp.- może wtedy prędzej bym odeszła,
A teraz i tak jestem wolna.

Teraz mam taką sytuację rodzinną, że wolałabym poczekać z odejściem jeszcze trochę.
Nie wiem, czy moje oficjalne odejście naprawdę coś zmieni w moim życiu.
Zrobię to na pewno po to, żeby mnie nikt nie utożsamiał ze świadkami J., ale poza tym nic się nie zmieni.
Miłuj bliźniego swego, jak siebie samego...

#31 Kaśka

Kaśka

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 70 Postów

Napisano 2008-06-18, godz. 08:39

Czy udało Ci sie odejść?

#32 A_Kloo

A_Kloo

    A_kloo

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 532 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Warszawa - Praga

Napisano 2008-06-18, godz. 08:52

proces odchodzenia i oczyszczania umysłu trwa średnio 4 lata, albo jak twierdzą inni tak naprawdę nigdy sie on nie kończy, ale ważne jest co włożymy w nasze serce w zamian, aby nie być smutnym potwierdzeniem statystyk wtsu i teori o 7-dmiu demonach :angry:
Nie wierzę w to, że ‘życie w nieświadomości jest szczęściem’, nie wierzę, że zachęcanie ludzi do życia złudzeniami jest przejawem życzliwości. Wcześniej czy później iluzja musi zderzyć się z rzeczywistością. Im dłużej trwają złudzenia, tym bardziej bolesny jest powrót do rzeczywistości” Podpisuję się pod tymi słowami Raya Franza.




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych