Skocz do zawartości


Zdjęcie

pytania o wiedzę i o świadomość Raymonda Franza...


  • Please log in to reply
42 replies to this topic

#41 Czesiek

Czesiek

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 5701 Postów
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano 2006-03-16, godz. 15:52

Jak jeszcze były jawne obroty WTS i można było o nich poczytać, to dochód WTS był rzędu 800-900 mln podobizn Waszyngtona.

O budowaniu Sal Królestwa (SK) coś tam pisałem na Brooklyn spółka b.o. i było to oparte o zachęty w NSK.
Budowa sali odbywała się mniej więcej tak:
1. zbór wpłacał dobrowolne datki na fundusz budowy SK
2. zbór zaciągał pożyczkę z funduszu budowy SK
3. zbór spłacał pożyczkę zaciągniętą z funduszu budowy SK
4. Sala Królestwa stanowi własność WTS, dzięki czemu powiększa się jego majątek (a może i wartość akcji WTS które są w rękach kilkuset osób )

Odnośnie jawności wpływów inwestycji i wydatków WTS – śJ nie są członkami statutowymi, aby domagać się takiej jawności, nie są też akcjonariuszami. To, że składają dobrowolne datki na działalność „organizacji” jeszcze do niczego ich nie upoważnia, więc nie przesadzajcie drodzy forumowicze z tymi postulatami, że wypadałoby, aby ofiarodawcy wiedzieli na co ma iść ich dar.

I jeszcze jedno powtórzę, dopóki nie są jawne powiązania między Ciałem Kierowniczym, a Zarządem WTS całe te dywagacje nadają się jedynie psu na budę (po wydrukowaniu ich można zastosować w ten sposób zadrukowany papier jako izolację termiczną).

A jak ktoś naprawdę chce zgłębić wiedz na temat finansów WTS to niech poszpera w necie, przetłumaczy na polski i wtedy przedstawi to jako dowód podając źródła. Będzie to o wiele lepsze niż plotkowanie, co mógł wiedzieć R. F. A czego mógł nie wiedzieć.
Czesiek

#42 ehomo

ehomo

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 337 Postów

Napisano 2006-03-16, godz. 18:19

Co do inwestowania w zbrojenia to sprawa już nieaktulna. Zresztą nie wygląda to tak jak niektorzy przedstawiają.

WTS otrzymało akcje jako datek od braci, w między czasie firma zajeła się produkcją podzespołów do zastosowania militarnego. WTS posiadając te akcje było nieświadome i gdy się dowiedzieli pozbyli się tych akcji.

Taka jest wersja WTS. Można wierzyć lub nie i dalej snuć teorie spiskowe w rodzają fakty i mity.

Podobnie jest z doszukiwaniem się związków z masonerią co dla mnie jest podobne do snucia opowieści o Mędrcach Syjonu i tym podobnych bzdurach.

To tak jak pójście w pewne rejony Polski (np.Kaszuby) i tlumaczyć ludziom, że u SJ nie ma RAJSKICH WESEL (wiadomo o co chodzi). Takie próby są skazane na niepowodzenie. Bo ktoś wierzy w to co chce uwierzyć.

Więc dla takich osób każda nie udana inwestycja, jakiś przekręt, nawet kradzież pieniędzy na szczeblu zboru czy oddziału czy nawet Biura Głównego jest uważany za "dowód" na materialne podejście Organizacji. Ja powtarzam że to paranoja i dopatrywanie się takich zaplanowanych i celowych działań jest bezsensowne. to strata czasu.

W każdej zorganizoanej grupie znajdzie się ktoś kto przez trudną sytuację życiową, czasem z chęci zysku coś ukradnie, zdefrauduje. To można powiedzieć o róznych wyznaniach, zawsze znajdzie się czarna owca.

Oczywiście zą czasem grupy religijne utworzone przez jedną lub więcej osób gdzie chodzi o pieniądze ale zawsze to widać bardzo wyraźnie. Ale SJ do tej grupy nie należą tak jak nie należy np. Kościół Katolicki czy Prawosławny gdzie też można mnożyć takie "finansowe wpadki"

Więc o co chodzi? O sprowadzenie SJ do tego samego poziomu?

To jest zupełnie niepotrzebne i zbędne.

:)

#43 brat_jaracz

brat_jaracz

    Nadzorca widnokręgu ;-)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3225 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-03-16, godz. 19:06

Ja też jestem daleki od wyszukiwania sensacji finansowych. Interesują mnie wyłącznie fakty, choć nie da się ukryć, że WTS jest potęgą materialną. U świadków nie brakuje realnych absurdów, więc nie trzeba tworzyć sensacyjnych doniesień. :)
A z drugiej strony — świadkowie sami zawieszają sobie poprzeczkę na niebotycznym poziomie, kreując się niemal na ludzi idealnych. Czy dziwi więc uważaniejsze przyglądanie się tym "ideałom"? Również pod względem finansowym.
"W świecie panuje skłonność do odrzucania przewodnictwa. (...) W organizacji Bożej nie ma ducha niezależnego myślenia, a ponadto naprawdę możemy ufać tym, którzy nam przewodzą".
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.


"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych