
Studium I.
#161
Napisano 2006-03-31, godz. 11:31
QUOTE (Artur Schwacher @ 2006-03-31 09:03)
nie dosc, że nie przysięgaliscie lojalności to do tego nigdzie nie należycie.
Niewazne " gdzie "
Wazne !
"Do kogo"
Homme jedynie gdzie należysz, to zgodnie z Galacjan 1,8-9, to do grona ludzi przeklętych gdy głosisz nauki podawane przez Ciało Kierownicze, a których to nauk nawet nie potrafisz udowodnić, że są zgodne z Biblią. Bo nie łudź się, że Bóg przyjmie do siebie osoby przekręcające Jego Słowo.
#162
Napisano 2006-03-31, godz. 19:11
Jestem o tym przekonany .Bo nie łudź się, że Bóg przyjmie do siebie osoby przekręcające Jego Słowo.
Lk 5:5 Siewca wyszedł siać ziarno. A gdy siał, jedno padło na drogę i zostało podeptane, a ptaki powietrzne wydziobały je.
#163
Napisano 2006-04-01, godz. 17:07

--
Informacja Forum Watchtower: konto wyłączone.
#164
Napisano 2006-04-01, godz. 17:30
....,,,Przerażające jest to, że spośród ponad 170 - ciu "pracowników rodziny Betel" nie znalazł się nikt kompetentny by odpowiedzieć na mój list z 16.03.05r. A może oni nic nie wiedzą o mym liście. Może obowiązuje zasada, że wszystkie listy z trudnymi, niewygodnymi pytaniami, na które brak odpowiedzi biblijnych, trafiają do szuflady jednego czy kilku ludzi z Zarządu czytających je i nie są przekazywane innym do załatwienia, z powodu nie wzbudzania w innych szczerych, prostolinijnych osobach wątpliwości.
Jeżeli wśród ludzi, którzy mają najlepsze warunki do rozwoju duchowego, do nabywania wiedzy biblijnej, bo nie pracują zawodowo po kilka lub nawet kilkanaście godzin dziennie na utrzymanie swoje i swych rodzin (jedzenie, mieszkanie, opiekę lekarską, opierunek i sprzątanie mają darmo), a więc dysponują czasem, zaciszną biblioteką, bardzo dobrymi wręcz luksusowymi warunkami życia - nikt nie staje w obronie prawdziwego wielbienia Boga, wyłuszczonego w natchnionym przez niego Piśmie Świętym, to nasuwa się jakże zasadne pytanie:, po co to Biuro Oddziału? Czemu, lub~ komu ma służyć? Jakie jest biblijne uzasadnienie istnienia takiego Biura? Koszty jego utrzymania są ogromne i zapewne celowo nie podawane do wiadomości braci i sióstr.
Czyż nie korzystniej, za pieniądze, które przeznaczone są na utrzymanie tylu ludzi
(w większości młodych zdolnych do pracy -2 Tesal. 3 : 10-13) prowadzić domy opieki dla sędziwych, schorowanych współwyznawców?
Byłoby to pięknym wyrazem miłości do bliźnich. .....
c.d.n.....
--
Informacja Forum Watchtower: konto wyłączone.
#165
Napisano 2006-04-01, godz. 19:05
(.....)...Czy celem Biura jest czuwanie nad tym, by tysiące braci i sióstr nie dowiedziały się prawdy o tym, że naucza się ich także rzeczy niezgodnych z Biblią?l
Do zrealizowania swojego zamierzenia, Bóg nie potrzebuje takich instytucji jak Biura Oddziału.
W zamierzeniu Bożym głównie chodzi o zachowanie wiarv u ludzi. a nie poszczególnych instytucji czy organizacji.
Potwierdza to wiele zapisów biblijnych: Hebr. 10:38 " sprawiedliwy będzie żył dzięki wierze", Jana 3: 16; Jana 6: 29, 40,47,48; Luk. 18: 7,8 - " a czyżby Bóg nie wziął w obronę swoich wybranych, którzy wołają do niego we dnie i w nocy,
chociaż zwleka w ich sprawie? Powiadam Wam, że szybko weźmie ich w obronę.
Tylko, czy SYN Człowieczy znajdzie wiare na ziemi. gdy przyjdzie?" (BW).
Wiara musi być rozumna (nie ślepa) i oparta na natchnionym przez Boga Piśmie Swiętym, a nie na organizacyjnych, instytucjonalnych naukach ludzkich, nie mających uzasadnienia biblijnego.......
c.d.n.....
--
Informacja Forum Watchtower: konto wyłączone.
#166
Napisano 2006-04-01, godz. 19:48
W Piśmie Świętym nigdzie nie pisze, że Bóg posługuje się swoim kanałem łączności:
"Niewolnikiem wiernym i roztropnym",
do przekazywania swych prawd ludziom. Pan Jezus Chrystus nie powiedział, że mamy trwać w nauce .,Niewolnika roztropnego", lecz powiedział, że prawdziwymi jego uczniami są ci, co trwają w nauce Jego. Jana 8 : 31, 32.
Skoro w przypadku Syna Bożego przebywającego w doskonałym ciele ludzkim, były aż trzy rodzaje dowodów poświadczających jego tożsamość tj.
1. głos z nieba akceptujący i nakazujący słuchać Jezusa
2. cuda, które czynił
3. spełnione na nim proroctwa,
to jakie są obecnie dowody na to, że Bóg Wszechmocny posługuje się "Niewolnikiem wiernym i roztropnym", jako swym kanałem łączności do objawiania prawd biblijnych ludziom? .
Kto da na to pytanie przekonywującą odpowiedź??
Nie jeden da jako dowód wzrost.
W zestawieniu z wypowiedzią Mistrza i Nauczyciela Pana Jezusa Chrystusa z Mat 7 : 13,14 - nie jest to dowód. bo tych, co kroczą drogą prawdy miało być niewielu! Jedynym, ewentualnym dowodem na to, że Bóg posługuje się "ciałem kierowniczym" Swiadków Jehowy, jako swym kanałem łączności z ludźmi, poprzez który objawia On swemu ludowi życiodajne prawdy
- powinna być całkowita zgodność nauk podawanych w publikacjach z Biblią.
A tak nie jest.....
c.d.n..........
--
Informacja Forum Watchtower: konto wyłączone.
#167
Napisano 2006-04-02, godz. 13:42
(....)...- nauczanie o ..nowym świetle" na podstawie Przyp..4 : 18.
Kontekst (wersety od 14 - 20) nie wskazuje na żadne nowe nauki, zwane też "nowym światłem".
Na zasadzie kontrastu ścieżkę niegodziwych zestawiono z ścieżką prawych. Prawdziwym światłem jest Biblia i zawarta w niej nauka Chrystusowa: Psalm 119: 105 Jana 8 : 12~ 2 Piotra 1 : 19, Przyp. 6; 23 "
albowiem przykazanie jest lampą, a prawo zaś światłem, a upomnnienia karności są drogą życia".
O Wszechmocnym Bogu napisano w Biblii, że jest niezmienny Jak. 1:17; Malach. 3: 6, w związku, z czym jest rzeczą niemożliwą, aby nie dotrzymywał obietnic lub, co kilka lat zmieniał zdanie dając, jak określają to członkowie "ciała kierowniczego" "nowe światło".
W taki sposób tłumaczą swoje ludzkie błędy, a winą za nie obarczaia Boga. zniesławiając Jego imię. Rzym. 2 : 24.
Jest to rzecz haniebna, porażająca, budząca moje oburzenie i zdecydowany sprzeciw. Nie znajduję żadnych okoliczności usprawiedliwiających dla takich czynów.
Jakże aktualne są słowa z listu Ap. Pawła do Efezjan 4 : 14 "abyśmy już nie byli dziećmi miotanymi i unoszonymi lada wiatrem nauki przez oszustwo ludzkie i przez podstęp, prowadzący do błędu"
oraz z 1 Jana 2 : 26, 27 " Piszę to wam, o tych, którzy próbują was wprowadzić w błąd. A w was pozostaje namaszczenie, któreście od niego otrzymali i nie potrzebujecie, żeby ktoś was nauczał, ale jak namaszczenie od niego uczy was o wszystkim i jest prawdziwe, a nie jest kłamstwem i jak was nauczyło, pozostawajcie w jedności z nim"....( ....... )
c.d.n.....
--
Informacja Forum Watchtower: konto wyłączone.
#168
Napisano 2006-04-02, godz. 16:55
Hmmmm
woks
#169
Napisano 2006-04-03, godz. 08:22

Patrzac na ta sytuacje z pewnym dystansem, dochodze do przekonania ze Rutheford kierował sie czysto ludzkim sposobem myslenia. Jako prawnik nie wyobrazal sobie pewnie uroczystosci, jaka bylo to zgromadzenie, bez "obecnosci" Boga i ojczyzny ... tak jak kazdy szanujacy sie obywatel USA

#170
Napisano 2006-04-03, godz. 11:43
Wymyślone dni ostateczne
Charles Taze Russell założyciel ruchu w III Tomie swoich Wykładów Pisma Świętego pisał:
Koniec czasu, okres 115 lat, od roku 1799 do roku 1914 jest szczególnie zanoto-wany w Piśmie Świętym.
Koniec czasu, albo przygotowania Jehowy liczy się od roku 1799 do 1914 i chociaż odznacza się wielkim rozmnożeniem umiejętności, większem, aniżeli w jakimkolwiek czasie przedtem, to jednak zakończy się czasem wielkiego ucisku, jakiego nigdy jeszcze nie było.
W innej książce wydanej przez ‘Towarzystwo Strażnica’ możemy przeczy-tać dokładnie informacje zmieniona o 180 stopni:
Rok 1914 wyznaczyły proroctwa biblijne. (...) Potwierdzeniem poprawności tej daty jest okoliczność, że stosunki światowe, które miały się ukształtować w tym okre-sie, nastały od roku 1914 – dokładnie tak, jak to zostało przepowiedziane. (...).
Russell zapowiadał, że w 1799 rozpoczęły się dni ostateczne, a w 1914 się zakończyły.
Długo po śmierci CH. T Russella, kiedy żadne jego ‘proroc-two’ się nie spełniło. Trzeci prezes w 1943 wyznaczył nową datę, rok 1914. Jednak czas nie stoi w miejscu i zdezaktualizował też rok 1914. ‘Niewol-nik’, odwołał tę datę po cichu w Przebudźcie się! w stopce redakcyjnej w 1995 roku z miesiąca na miesiąc:
Co najważniejsze czasopismo to umacnia zaufanie do obietnicy danej przez Stwórcę, że zanim przeminie pokolenie pamiętające wydarzenia z roku 1914, na-stanie nowy świat, w którym zapanuje pokój i bezpieczeństwo.
Co najważniejsze, czasopismo to umacnia zaufanie do obietnicy naszego Stwór-cy, że obecny niegodziwy i pełen bezprawia system rzeczy zostanie zastąpiony przez nowy świat, w którym zapanuje pokój i bezpieczeństwo.
Powtórzył całą treść z wyjątkiem:
pokolenie pamiętające wydarzenia z roku 1914, nastanie nowy świat (…)
Czy w ciągu jednego miesiąca Bóg zmienił obietnicę daną „niewolnikowi” z 1914 roku na bliżej nieokreśloną datę?
Wszechmocny Bóg, nigdy i nig-dzie, i nikomu takiej obietnicy i daty nie podawał.
A zatem kto???
--
Informacja Forum Watchtower: konto wyłączone.
#171
Napisano 2006-04-03, godz. 12:17
...(....)..„Niewolnik” przekonuje swych czytelników, że jego wywody, są oparte na Pismie Świętym i nie mają nic wspólnego z pokrętnymi naukami innych. 1.
Przedstawiam tu dwa przykłady manipulacji tekstami Biblijnymi, na któ-rych naprzód CH. T. Russell, a potem jego następcy, zbudowali fundamentalne nauki, które z biegiem czasu wzajemnie się wykluczyły.
(.....) „Ludzie uciekają się do zwodzenia i krętactwa, aby ukryć to, czego się wsty-dzą, na przykład oszustwo.
My nie mamy czego się wstydzić gdyż nasza pra-ca i nasze orędzia nie są szalbierstwem, lecz cechuje je sprawiedliwość i prawda.
Dlatego możemy jaśnieć pełnią chwały tego światła. Nie posługujemy się nieuczciwie Słowem Bożym“. 2.
Historia tych ‘proroctw’
(......) „Niewolnik’ z wielkim zainteresowaniem szuka w Biblii różnych liczb, cyfr, aby dorobić do nich odpowiednią ideę. CH.T. Russell wyznaczył czas końca, zmar-twychwstania i Armagedonu na podstawie Proroctwa (Daniela 12:7-13). Jako punkt wyjścia przyjął rok 539 jako upadek nie liczącego się państwa Ostrogotów i podstawił dni z Proroctwa Daniela zamieniając je tradycyjnie na lata i tak:
1260+539= 1799 i ogłosił, że w tym roku rozpoczęły się czasy pogan.
1290+539=1829, według tej manipulacji nastąpiło oczyszczenie między ludem Bożym i wyrozumienie proroctw.
1335+539=1874 na ten rok zapowiedział niewidzialne przyjście Jezusa.
Gdy wszystkie cudowne prawdy Ch. T. Russella upadły, następca Russella J. Ru-therford, zaczął posiłkować się nowymi datami, między innymi rok 1918, 1920, 1925, lecz wszystkie jak wyliczane przez jego poprzednika musiały upaść.
Dopiero trzeci Prezes Towarzystwa Strażnica w 1943 wyznaczył, że czasy pogan i niewidzialne przyjście Jezusa rozpoczęły się w roku 1914. I znowu zaczęły się karkołomne obliczenia.
Podstawił Proroctwo Daniela 4 rozdział gdzie występuje siedem lat i w całości dotyczyło króla babilońskiego Nabuchodonozora.
Podzielił siedem lat przez 2 i wyszło mu 3,5 roku. Nieuprawnienie podstawił 1260 co = 3,5 roku. Taka liczba jest zawarta w Objawieniu, ale dotyczy ona okresu Wielkiego Ucisku, który jeszcze jest przed nami. Potem te 1260 pomnożył przez 2 i wyszedł na 2520 dni, zamienił je na lata. 2520 lat.
Odjął 606 lat i ogłosił, że w 1914 roku Jezus objął niewidzialne panowanie i skończyły się czasy pogan.
Tego rodzaju karkołomne wyliczanki zawsze prowadzą do odstępstwa od Słowa Bożego.
Na podstawie tych dwóch przykładów widzimy jak niebezpieczne jest wyrywanie tekstów z kontekstu i podstawianie proroctw do lokalnych kataklizmów.
Kontekst zawsze trzyma nas w ryzach i nie pozwala na prywatne wycieczki po Biblii.
Jeśli w tej wyliczance czegoś nie rozumiesz, nie przejmuj się, to nie jest do zrozumienia. Zostało to przedstawione tylko po to abyś lepiej mógł zrozumieć mechanizmy różnych sekt i ruchów religijnych ...(...)
1. Strażnica 14/1990 s 18 § 9
2. Wydana przez Towarzystwo Strażnica w roku 1943 książka „Prawda was wy-swobodzi” zawierała chronologię, w której usunięto z okresu sędziów 100 lat, wo-bec czego koniec 6000 lat istnienia człowieka przypadł na lata siedemdziesiąte obecnego stulecia. Ustaliła też obecność Chrystusa na rok 1914 n.e., a nie 1874
od 2520 odjął 606, ponieważ 607 rok nie skończył się
Jerozolima została zniszczona w roku 586,587 p.n.e.)
--
Informacja Forum Watchtower: konto wyłączone.
#172
Napisano 2006-04-03, godz. 13:28
Przeciez tysiące ludzi rozprowadzało i studiowało te książki...
Czy przez te wszystkie lata nikt nie zauważył, że 539 jest sprzed naszej ery?
Rachunek 1260 + (-539) dałby nam VIII wiek n.e., a czasy końca trwałyby ponad tysiąc sto lat przed narodzeniem Russella.
Albo jak sobie dodawał (-606)+2520 i wychodził na 1914 pomijając rok zerowy?
I przez lata nikt go nie skorygował?
Dziwi mnie bezkrytyczna postawa czytelników Russella.
#173
Napisano 2006-04-03, godz. 15:35
Mnie zastanawia jak to jest, że Russell dodał sobie 1260 + 539 i wyszedł mu 1799
Przeciez tysiące ludzi rozprowadzało i studiowało te książki...
Czy przez te wszystkie lata nikt nie zauważył, że 539 jest sprzed naszej ery?
[...]
I przez lata nikt go nie skorygował?
[...]
Dziwi mnie bezkrytyczna postawa czytelników Russella.
He, he...
Sebastianie...wybacz, ale kiepski był z Ciebie Świadek.
Nie zdążyłeś dowiedzieć się, że 539 r ne to wypełnienie się prorocctwa:
Dn 12:11
A od czasu, gdy zostanie zniesiona codzienna ofiara, zapanuje ohyda ziejąca pustką, upłynie tysiąc dwieście dziewięćdziesiąt dni. (BT)
A, co ono oznacza to chyba wiesz?

#174
Napisano 2006-04-03, godz. 17:52



#175
Napisano 2006-04-03, godz. 18:41
Czy naprawdę tak trudno wam jest czytać uważnie czyjeś posty?
Kloo napisał:
„Jako punkt wyjścia przyjął rok 539 jako upadek nie liczącego się państwa Ostrogotów”
Od kiedy Sebastianie Ostrogoci żyli i tworzyli jakieś tam państewko około roku 539 p.n.e.?
Aż się płakać chce



Kloo z jakich źródeł korzystasz?
#176
Napisano 2006-04-03, godz. 18:49
A tak w ogóle to tamci Ostrogoci składali Jehowie jakieś ofiary codzienne?
Czyżby starożytni Ostrogoci byli poprzednikami Russella w wierze?
#177
Napisano 2006-04-04, godz. 06:58
#178
Napisano 2006-04-04, godz. 07:33
a jeśli nie, to dlaczego akurat ich uczepił się Russell?
#179
Napisano 2006-04-04, godz. 08:04
a czy Ostrogoci lub inne plemiona germańskie składały ofiary Jehowie?
a jeśli nie, to dlaczego akurat ich uczepił się Russell?
Oj, Sebastianie...
Dajmy spokój Russellowi. On nie żyje już 100 lat.
Codzienną, nieustającą ofiarę złożył Bogu Jehowie jego syn - Chrystus.
Hbr 9:12
ani nie przez krew kozłów i cielców, lecz przez własną krew wszedł raz na zawsze do Miejsca Świętego, zdobywszy wieczne odkupienie.(BT)
Rz 6:9-10
wiedząc, że Chrystus powstawszy z martwych już więcej nie umiera, śmierć nad Nim nie ma już władzy.
Bo to, że umarł, umarł dla grzechu tylko raz, a że żyje, żyje dla Boga.(BT)
Hebr. 7:27
Który nie musi codziennie, jak inni arcykapłani, składać ofiar najpierw za własne grzechy, następnie za grzechy ludu; uczynił to bowiem raz na zawsze, gdy ofiarował samego siebie.(BW)
Hebr. 9:12
Wszedł raz na zawsze do świątyni nie z krwią kozłów i cielców, ale z własną krwią swoją, dokonawszy wiecznego odkupienia.(BW)
Hebr. 10:10
Mocą tej woli jesteśmy uświęceni przez ofiarowanie ciała Jezusa Chrystusa raz na zawsze.(BW)
Hebr. 10:12
Lecz gdy On złożył raz na zawsze jedną ofiarę za grzechy, usiadł po prawicy Bożej,
(BW)
- A nie 100 000 razy dziennie...
#180
Napisano 2006-04-05, godz. 19:38
Moze dzisiaj tylko tyle,mam sie lepiej i Ogromnie Wam wszystkim dziekuje.
Jeśli chodzi o rok 539 i Ostrogotów to znalazlem w Tomie III
( Wykładów Russella ), od strony 55 i dalej :
Wiedząc zatem, że 1260 lat rozpoczyna się w 539 r. n.e., odkryjemy coś, czego inaczej byśmy nie dostrzegli. Sami papiści są raczej skłonni datować początek swej władzy albo od nawrócenia Konstantyna, a więc pozornej chrystianizacji Cesarstwa Rzymskiego w 328 r. n.e., albo też od nadania kościołowi Państwa Papieskiego przez Karola Wielkiego w 800 r. n.e.. Fakty świadczą jednak, iż Konstantyn w żadnym sensie nie uznał prawa kościoła do sprawowania władzy świeckiej. Wprost przeciwnie, to raczej chrześcijaństwo, choć było przez niego faworyzowane, uznało cesarza co najmniej za swego współwładcę, tak że cesarz zwoływał sobory i wtrącał się w sprawy kościoła. Data 539 r. n.e., wskazana przez proroczą miarę 1260 lat, stanowi mniej więcej środek pomiędzy <str. 70> unią kościoła i Cesarstwa w 328 r. n.e. a całkowitym uznaniem kościoła za władzę nadrzędną – wykonawcę tak świeckiej, jak i religijnej władzy, czego dokonał w 800 r. n.e. Karol Wielki.
Od czasów Konstantyna biskupi Rzymu zajmowali w świecie najwyższe stanowisko i już wkrótce potem zaczęli rościć sobie prawo do panowania nad wszystkimi – tak w kościele, jak i w świecie – twierdząc, że ktoś musi być uznany za władzę, czyli głowę kościoła, i że biskup Rzymu jest najwłaściwszym kandydatem na to stanowisko. Twierdzili oni, że i Piotr, i Paweł mieszkali w Rzymie i że w ten sposób Rzym został ustanowiony siedzibą władzy apostolskiej. Uważali też, iż na skutek zajmowanej przez to miasto pozycji wielowiekowej siedziby cezarów i władzy świeckiej cieszy się ono wśród ludzi autorytetem.
Owe argumenty przemawiające za supremacją Rzymu nie były wcale chętnie uznawane. Żywy był duch rywalizacji, a inni biskupi wielkich miast także uważali, że mają prawo do supremacji w tym czy w innym zakresie. Dopiero w 533 r. n.e. biskup Rzymu został w tym zakresie uznany przez cesarza Justyniana I. Miało to związek z ożywioną dyskusją religijną, w której cesarz stanął po stronie biskupa Rzymu, uznając Maryję Pannę za godną czci, a sprzeciwiając się Eutychianom i Nestorianom w sprawie rozgraniczenia albo łączenia natur w osobie Pana Jezusa. Cesarz obawiał się, że dyskusja ta mogłaby podzielić chrześcijaństwo, a co za tym idzie i Cesarstwo, które pragnął zjednoczyć na mocnych fundamentach; już bowiem w tamtych czasach kościół nominalny i Cesarstwo były jednym i tym samym – “chrześcijaństwem”. Justynian pragnąc wyegzekwować swą władzę w zakresie prawa do rozstrzygnięcia tej dyskusji i nakazania ludziom, jakie mają być ich przekonania, uznał, że biskup Rzymu był wtedy najpopularniejszym wśród ubiegających się o prymat (papiestwo lub przywództwo), a także, iż był on jednym z najbardziej “ortodoksyjnych”, czyli najbliższych poglądom <str. 71> cesarza w dyskutowanych zagadnieniach. W swych dokumentach nie tylko potępił on Eutychian i Nestorian, lecz tytułując biskupa Rzymu głową wszystkich świętych kościołów i wszystkich świętych kapłanów Bożych, uznał go i wyrażał pragnienie poparcia papiestwa w tłumieniu herezji i zaprowadzaniu jedności w kościele.
W związku z tym edyktem cesarz tak zwraca się do papieża Jana, patriarchy Rzymu:*
* “VictorJustinianus, pius, felix, inclytus, triumphator, semper Augustus, Joanni sanctissimo Archiepiscopo almae Urbis Romae et Patriarchae.


--
Informacja Forum Watchtower: konto wyłączone.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych