na razie czytam częściej i uważniej, ale tak jak piszesz, mam nadzieję, że do czasu
uważam podobnie jeśli chodzi o CK i jestem daleki od przypisywania im świadomej manipulacji wiernymi, ich stan faktycznie przypomina upojonego w tańcu szamana
swoją drogą aby wyjść z tego błędnego tańca potrzeba impulsu z zewnątrz, konieczna jest zmiana schematu poznawczego otaczającej nas rzeczywistości "czyli przekonania na temat siebie, świata i innych osób, z którymi się stykamy, a które wykształciliśmy w sobie i twardo się ich trzymamy. To może doprowadzać nas do stałych niepowodzeń", jak pisze pewna miła pani psycholog z Warszawy
Ja oczywiście się nie zgodzę,choc na początku wieku XX mogło to wyglądac jak 'taniec upojonego szamana',tylko kariera do CK to jest jak w każdej innej koropracji musisz się wykazac wysoką inteligencją, nietuzinkowością,makiawelizmem i znajomością socjologii - psychologii - analizy- zimnym odczytem itp.,no i oczywiście manipulacją biblii.
Oczywiście taka władza-elita to jest jak narkotyk wziąłeś raz pragniesz jeszcze więcej i nie ważne,że lud boży-słudzy cierpią po przez absurdalne nakazy,zakazy ważna jest władza i kasa,która spływa źródłem naiwnych i z manipulowanych wiernych.
Drab mógłby coś więcej napisac o sektach-korporacjach i manipulacji,króra jest świadomym chorym instynktem ludzi pozbawionych skrupułów i może są w malignie mamony i władzy,ale to im weszło porządnie w krew i tylko jednostki takie jak Ray potrafią wyjśc z tego obłąkanego ale świadomego koła samozatracenia ... człowiek człowiekowi zgotował ten los.
Użytkownik caius edytował ten post 2010-11-23, godz. 16:26