Zgromadzenia LATO 2006
#21
Napisano 2006-04-07, godz. 16:48
Chyba sobie ze mnie żartujecie
Naprawde nic Wam o tym nie wiadomo?!!??!!!
KUNIEC !!! I BASTA!!!
Wujkowie z Brooklynu uznali nas oficjalnym pismem ( MOŻE LIBERAŁ POKAZE NAM OFICJALNE PISMO JAKIE WPLYNELO DO NADARZYNA ), że juz nie jestesmy III-cim swiatem i czas stanąć na własnych nogach.
Dojenie krowy sie skonczylo!!! Takze zakup nowych samochodów to był ostatni rzut na taśmę.
Kolejne kroki przeciw nam szarakom za chwile zostaną publicznie ujawnione.
Także łapmy się za kieszeń mości Panowie i Panie i niech nam się MOCHEREM , życie stanie.
KŁAMSTWO, KŁAMSTWEM, KŁAMSTWO POGANIA.
ALE KASA MUSI SIE ZGADZAĆ
--
Informacja Forum Watchtower: konto wyłączone.
#22
Napisano 2006-04-07, godz. 18:08
#23
Napisano 2006-04-07, godz. 18:37
--
Informacja Forum Watchtower: konto wyłączone.
#24
Napisano 2006-04-07, godz. 18:39
http://www.jw-media....usa_e060406.htm
wypadają:
Jehovah's Witnesses are inviting the public to attend their 2006 "Deliverance at Hand!" conventions, which will be held worldwide. This series of three-day events will begin in the United States of America on May 26, 2006, and will continue through early September.
Czekamy wiec na informacje o nowych publikacjach. Zapewne pojawią się zaraz po zgromadzeniach na zagranicznych forach.
#25
Napisano 2006-04-07, godz. 19:13
#26
Napisano 2006-04-07, godz. 19:28
#27
Napisano 2006-04-07, godz. 19:30
"Wujkowie z Brooklynu uznali nas oficjalnym pismem ( MOŻE LIBERAŁ POKAZE NAM OFICJALNE PISMO JAKIE WPLYNELO DO NADARZYNA ), że juz nie jestesmy III-cim swiatem i czas stanąć na własnych nogach."
Taką informację odczytano rzeczywiście – na wiosnę albo jesień 2005 - przy okazji zgromadzenia, na spotkaniu dla starszych z obwodu!
Teraz jesteśmy na własnym garnuszku.
#28
Napisano 2006-04-08, godz. 08:49
A co do samej ideii tak wielkich zgromadzeń to nie jest to pomysł WTSu tylko samego Boga Jehowy....Tak, tak, już w pierwszym wieku izlaelici gremialnie szli na święto paschy do Jerozolimy co roku. Brali ze sobą dzieci, w tym niemowlęta i całymi rodzinami szli piechotą kilka dni i musiało to być uciążliwe...w kurzu, upale, nocnym chłodzie (może zatrzymywali się na kwaterach, może nie....jakoś to musieli organizować). Napewno byli tacy co z racjii wieku nie mogli już podróżować ale dla większości było to pięknym przeżycie a przedew szystkim duchowym pokarmem. I też mogliby powiedzieć: ,,a po co będziemy szli...przecież to co roku te same zwoje są czytane i to samo święto...znamy to..."
A Tobie Kloo życzę szybkiego powrotu do zdrowia, zwłaszcza tego duchowego bracie
#29
Napisano 2006-04-08, godz. 08:53
--
Informacja Forum Watchtower: konto wyłączone.
#30
Napisano 2006-04-08, godz. 09:19
Kasety magnetofonowe... Skoro sama wiesz, jak wielkim przeżyciem może być kongres, to czy zastąp go puszczenie sobie dźwięków z magnetofonu? To tak jakby komuś zamiast wycieczki do Paryża podarować pocztówkę z wieżą Eifla.
Priprytetem dla centrali powinno być zapewnienie WSZYSTKIM chętnym uczestnictwa w kongresie. Oni tylko pięknie potrafią błyszczeć w mediach, jakie wspaniałe mają zgromadzenia... Po raz kolejny sprawdza się słowo Pana o grobach pobielanych
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.
"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"
#31
Napisano 2006-04-08, godz. 10:09
I jeszcze jedna sprawa, cały czas mam wrażenie, że uważacie, że ,,stawiennictwo" na kongresie jest jakieś obowiązkowe i kto nie pójdzie z różnych przyczyn będzie miał poczucie winy.... to śmieszne. Jeszcze nie słyszałam, żeby od kogoś egzekwowano coś takiego.
#32
Napisano 2006-04-08, godz. 10:52
Hmmmm...... co myślicie o tej wypowiedzi LOTKI ???
--
Informacja Forum Watchtower: konto wyłączone.
#33
Napisano 2006-04-08, godz. 11:38
Dobrowlonie zostajesz SJ - musisz tylko przyjac chrzest
Dobrowolne jest gloszenie musisz tylko zdawac sprawozdanie
Dobrowolne jest chodzenie na zabrania musisz tylko spowiadac sie dlaczego nie chodzisz
Dobrowolnie uczestniczysz w kongresie i tylko w przypadku, jak nie idziesz to musisz sie wyspowiadac dlaczego akurat nie udalo ci sie skozystac z obfitego stolu Jehowy
Jedynie czego nie mozesz dobrowolnie, to odejsc z organizacji, bo i tak oglosza ze cie wykluczyli
#34
Napisano 2006-04-08, godz. 12:32
Lotko, większość z nas na tym forum to ludzie inteligentni, mający własny światopogląd i dobrą orientację w sprawach świadków. Dobrze wiem, do czego służą współczesne środki transportu. Twój przykład z katolikami to kolejna kula w płot (niestety), bo oni raczej nie organizują zgromadzeń tego typu. A z tego co mi wiadomo, niektóre parafie organizują wyjazdy do Rzymu dla ubogich za symboliczną opłatą (przynajmniej na Wybrzeżu).
Obawiam się, że nawet gdyby weszły opłaty za udział w kongresie, to i tak stanęłabyś murem za centralą. A argumenty? "No przecież tyle wydajemy na co dzień pieniędzy na zbytki, że raz w roku możemy się poświęcić i odłożyć trochę grosza dla braci" . Niestety, nie stać Cię na obiektywizm. Ja obiektywnie przyznaję, że kongres może być ciekawą i pouczającą formą spędzenia czasu. A że centrala daje ciała pod względem organizacyjnym — to już inna sprawa. O walorach merytorycznych nie mówię, bo to chyba oczywiste w moim przypadku, co mógłbym powiedzieć...
Ps. Sorki Vold, trochę się zdublowaliśmy...
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.
"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"
#35
Napisano 2006-04-08, godz. 12:40
Jedynie czego nie mozesz dobrowolnie, to odejsc z organizacji, bo i tak oglosza ze cie wykluczyli
mnie starsi zapewnili, że ogłoszą, że sam się odłączyłem. Nie dowierzałem im, więc jednemu z nich zadałem pytanie na piśmie, co oni ogłosili. Odpowiedział mi nie miejscowy zbór, ale Nadarzyn. Wg autorow listu, treść komunikatu brzmiała:
"Sebastian Andryszczak odłączył się od świadków Jehowy"
Taka odpowiedź mnie usatysfakcjonowała.
Gdybym był podejrzliwy, rzekłbym, że nie jestem pewny, czy Nadarzyn nie kłamie. Ale aż tak podejrzliwy nie jestem...
#36
Napisano 2006-04-08, godz. 12:58
Ktos odchodzi bo stwierdza ze biblia nauczy inaczej - oglaszaja wykluczenie za odstepstwo
Starsi moga dobrowolnie wybrac co bardziej pasuje
#37
Napisano 2006-04-08, godz. 13:54
jeden z nich najpierw spytał, czy wiem, jaka jest różnica między odejściem a wykluczeniem. Drugi nie skojarzył i odpowiada za mnie, że żadna. Ja powiedziałem, że wykluczenie jest karą i wiąże się z posądzeniem o złe czyny, a odejście jest aktem wewnętrznego wyzwolenia. Ta wypowiedź nie spodobała się starszemu. Powiedział, że wykluczenie jest wynikiem działań starszych zboru, a odejście jest wynikiem osobistej decyzji członka zboru. Z tym stwierdzeniem oczywiście się zgodziłem.
Później padło pytanie, dlaczego mi zależy na odpowiedniej treści komunikatu. Sugerowano mi, że skoro zrywam powiązania ze społecznością, to powinno być mi obojętne, co oni ogłoszą. Odpowiedziałem, że mam prawo do ochrony dobrego imienia, z czym oni się nie zgodzili. Twierdzili również, że oni wiedzą o jakiś tam niesprecyzowanych bliżej moich ciężkich grzechach, za które i tak mogliby mnie wykluczyć i tak. Wg nich jestem zatwardziałym grzesznikiem i mówienie o moim dobrym imieniu jest (cyt.) "po prostu żałosne". Moim zdaniem to określenie można odnieść do ich systemu sądowniczego, skoro już przed powołaniem ew. komitetu z góry "wiedzą", że mogliby mnie wykluczyć. Powiedziałem, że czuję się niewinny, ale nie mam ochoty stawać przed komitetem sądowniczym, gdyż nie wierzę w kierownictwo Boże nad organizacją. Byłoby więc nonsensem, tłumaczenie sie przed ludźmi, których nie uważam za przedstawicieli Boga na ziemi.
Później złagodnieli, jeden z nich zaczął opowiadać co jego kiedyś przekonało o prawdziwości ŚJ, czego z szacunkiem wysłuchałem. Obydwaj nie bardzo rozumieli moją kontrę. Później doszli do wniosku, że jestem (cyt.) "przypadek beznadziejny", wzięli moje oświadczenie i sobie poszli.
W moim wypadku nie było powołanego komitetu sądowniczego. Musieliby go więc powołać, komitet musiałby mnie skazać zaocznie, bo ja wyraźnie oświadczyłem, że nie uznaję ich władzy sądowniczej. Dlatego wykluczenie byłoby obarczone problemami proceduralnymi. Możliwe również że jakis podróżujący przejrzałby akta i zadawałby jakieś pytania. Alternatywą było wpięcie w akta mojego oświadczenia które było jasno sformułowane, wydrukowane na drukarce (a więc czytelne), no i odręcznie przeze mnie podpisane. Może dlatego łatwiej było spełnić moje oczekiwanie niż ogłaszać wykluczenie.
Co do Twego przypadku, voldemorcie, ogłoszenie wykluczenia moze budzić zdziwienie, natomiast jestem w stanie zrozumieć, dlaczego wyklucza się inaczej interpretujących Biblię. Jeśli ktoś uczy czego innego, ale nadal uważa się za ŚJ, wtedy nie można powiedzieć, że jakimś aktem woli sam się odłączył od społeczności. Dlatego oni czują się zobowiązani podjąć stosowną uchwałę. Moje oświadczenie zawierało i akt niewiary w doktrynę ŚJ i akt wystąpienia, dlatego nie mieli wątpliwości proceduralnych.
#38
Napisano 2006-04-08, godz. 14:00
Jak dla kogoś za daleko to nie pojedzie, trudno. Zgromadzenia są 3 razy w roku wiec jak ktogoś jedno ominie, to jakoś to przeżyje. A jeśli chce się raz na kilka lat zorganizować jakiś wyjątkowy kongres (tzn taki gdy na stadionach jest kilkadziesiąt a nie kilka tysięcy uczestników) to niestety trzeba ilośc stadionów ograniczyć aby miał kto je wypełnić.
Ja sobie wspominam kongres międzynarodowy w Chorzowie w 1989r. jako faktycznie fajne wydarzenie, mimo ze trzeba było dojeżdżać tam z daleka. A starsi ludzie którzy nie pojadą...cóz, będą mieli więcej czasu na samodzielne studium biblii i może coś dobrego z tego wyniknie
#39
Napisano 2006-04-08, godz. 14:21
Oczywiście, najlepiej nie być SJ i mamy problem z głowy
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.
"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"
#40
Napisano 2006-04-08, godz. 16:19
Skoro gardzisz tym pokarmem, to nie jedz. Nikt nie zmusza. Posiedź w domu i poczytaj odstępcze książeczki, przeglądnij świadkożercze broszurki... Na pewno wzmocnią Cię duchowo. I odłącz się może, zanim namieszasz w głowach innym.
Jestem człowiekiem wolnym. Jestem Świadkiem Jehowy.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych