Użytkownik Tomasz O. edytował ten post 2006-09-13, godz. 00:14
Świadkowie Jehowy a Kościół Katolicki
#1
Napisano 2006-04-29, godz. 11:12
#2
Napisano 2006-04-29, godz. 12:04
A co ty sie tak dziwisz? Przecież to jasne,ze Kościoł Katolicki ma największe zasoby ludzkie,więc chodzi o to żeby obrzydzając jego nauki,przyciągnąć troche tych duszyczek do organizacji.Muzułmanow pewnie sie boją,bo tamci sa zdecydowani na radykalne posunięcia ,są też rownymi WTS fanatykami,więc nie ryzykują.Wolą katolików emablować swoją "miłoscia",az podstepnie uda im sie ich zwabić.Mysle,ze jest tu wina w Samym Kosciele Kat.bo ludzie nie znaja biblii,więc jak uda sie przekonać katolika,że Biblia to to samo,co Pismo Swiete,to chłoną ludziska te bajki i wpadaja w sidła sekty.Zastanawia mnie zawsze że najwięcej uwagi świadkowie Jehowy zwracają Kościołowi Katolickiemu.Dlaczego tak jest? Na każdym zebraniu słychać jaki kosciół jest zły i tp. W każdej książce i broszurce zawsze jest coś o Kościele. Czemu akurat Kościół?Czemu nie muzułmanie, nie Żydzi, nie prawosławni? Czemu Kościół? Czemu nie uczycie tylko swojej doktryny? Na przykład - My uczymy tak, bo tak jest napisane w Biblii... A u śJ słychać ciągle - Kościół uczy tak, a jest inaczej... Czy tak nie jest?W takim razie dla KK spełnia sie proroctwo z Mt 24;24
#3
Napisano 2006-04-29, godz. 12:41
Ponieważ kiedyś, jako Chrześcijaństwo był „złotym kubkiem”..Dlaczego tak jest? Na każdym zebraniu słychać jaki kosciół jest zły i tp.
Prędko „coś” stało się...
Duchowy nierząd, bałwochwalstwo, ludzkie nauki...
Jr 51:7
Babilon był w ręku Pana złotym kielichem, upajającym całą ziemię. Jego wino piły wszystkie narody, dlatego w szał popadły.(BT)
Ap 17:4
A Niewiasta była odziana w purpurę i szkarłat, cała zdobna w złoto, drogi kamień i perły, miała w swej ręce złoty puchar pełen obrzydliwości i brudów swego nierządu.(BT)
#4
Napisano 2006-04-29, godz. 15:45
A dlaczego śJ uczą te wersety na pamięc? Zeby pózniej słąbemu katolikowi mózg prać.
Ostatnio zrobili mi zarzut na temat Trójcy ze niby kosciół tak uczy i byli zdziwieni kiedy powiedziałem jak kosciół wierzy w Trójce i na czym ona polega.
Ciągle robią zarzuty na temat kapłanów, parafian ze nie wierzą i nie studiują Biblii...
Podam taki przykład - Ilu było apostołów u Jezusa? Ilu apostołów stało pod krzyżem?
Teraz Kościół (jako Jezus) - ilu jest katolików? I można zobaczyć ilu jest wierzących naprawde.
Użytkownik Tomasz O. edytował ten post 2006-09-13, godz. 00:14
#5
Napisano 2006-04-29, godz. 17:04
Świadkowie dziwnym trafem działają właśnie w tych krajach, gdzie jest dużo katolików. Np. w Chinach albo Indiach Świadków nie ma prawie wcale, bo i katolików jest tam znikoma ilość.
#6
Napisano 2006-04-29, godz. 18:01
#7
Napisano 2006-04-29, godz. 20:22
Kościół katolicki nigdy nie miał być organizacją monolityczną. Poszczególne diecezje mogą różnić się obrzędami, nie ma też zakazu wypowiadania własnych poglądów, jak u ŚJ. W różnorodności siła.
#8
Napisano 2006-04-30, godz. 00:05
Na jednym zebraniu mówca opowiadał : księża pobierają za wszystko pieniądze, katolicy się kłócą miedzy sobą, zabijają się na wzajem,ze pewnien człowiek będąc innej religii ciągle się kłócił z katolikami, chciał "pozabijać wszystkich katolików".Jak został śJ został dobrym człowiekiem, poznał "prawdę" i nie był juz taki jak inny z innych wyznań.Chwalą się tym ze wszyscy śJ się miłują i że oni mają lepiej niż "pogański KK".Ze my wszyscy to odstępcy poganie...
W KK na każdej mszy słychać słowa - modlimy się za naszych braci w Chrystusie...
"Spowiadam się Bogu Wszechmogącemu i wam bracia i siostry że bardzo zgrzeszyłem myślą, mową, uczynkiem i zaniedbaniem.Moja wina, moja bardzo wielka wina..."
Przeczytajcie prosze Łk 18;9-14
Kiedyś też nazywaliście nas "braćmi w Chrystusie". Dlaczego my sie kłócimy? Po co? Czy nie możemy się miłować?Jesteśmy jedną wielką rodziną, jesteśmy ludzmi bracia.
Użytkownik Tomasz O. edytował ten post 2006-09-13, godz. 00:16
#9
Napisano 2006-04-30, godz. 00:12
Użytkownik Tomasz O. edytował ten post 2006-09-13, godz. 00:16
#10
Napisano 2006-04-30, godz. 06:16
Kiedyś był artykuł w strażnicy, w którym zadano pytanie: co ma zrobić pracownica służby zdrowia, która w ramach obowiązków służbowych uzyskała informację, że współwyznawca nabawił się choroby wenerycznej (domyślnie: zdradził żonę i złapał na boku jakieś świństwo). Odpowiedź była jednoznaczna: zakapować starszyźnie zborowej.
Wniosek: jeśli ktoś ze ŚJ popadnie w niemoralność i złapie jakiegoś syfa, musi jechać do miejscowości, gdzie nikt go nie zna. Inaczej jakaś będąca "w prawdzie" pielęgniarka mogłaby go wkopać.
Pomijając taki skrajny przypadek, lekarze ŚJ nie są zachęcani do łamania tajemnic zawodowych.
A co do przyczyn atakowania katolicyzmu przez ŚJ, wymieniłbym:
1) stabilna i łatwo dostępna doktryna
2) słabiutka znajomość prawd wiary przez wielu parafian
3) nagonka mediów laickich na katolickie duchowieństwo
4) katolicyzm jest religią chrześcijańską
Z krytykowaniem protestantów jest duży problem. Można przygotować się i próbować podważać prawdy wiary jakiegoś protestanta, a w odpowiedzi usłyszeć: "to co pan mówi, odnosi się do rzekomo jedynego prawdziwego kościoła nr 325647, a ja jestem wyznawcą autentycznie jedynego prawdziwego kościoła nr 325648 i mój kościół naucza czego innego" Russell pisał kiedyś sarkastycznie o 200 milionach doktryn protestanckich. Oficjalna doktryna katolicka jest jedna i znana od wieków. W pierwszej lepszej bibliotece znajdziemy książki które dokładnie ją wykładają, stąd łatwo tę doktrynę atakować, bo wiadomo, co zaatakować. Dodatkowo, przeciętny katolik nie zna prawd wiary i nie umie ich bronic. Agresja mediów przeciwko kapłanom powoduje, że wielu ludzi nie utożsamia się emocjonalnie z kościołem. No i na koniec, istnieje jakaś wspólna baza poglądowa. Katolika nie trzeba przekonywać o istnieniu jednego Stwórcy, o natchnieniu Biblii ani o roli Jezusa w historii zbawienia. Z tych powodów, wątpiący katolicy są najbardziej smakowitym rynkiem docelowym dla głocicieli ŚJ.
#11
Napisano 2006-04-30, godz. 07:34
"księża pobierają za wszystko pieniądze"Na jednym zebraniu mówca opowiadał :
przeciez nikt rozsadny mu w to nie uwierzy ...................
"katolicy się kłócą miedzy sobą,"
to oszczerca .......................
"zabijają się na wzajem"
widocznie ten SJ nie doczytal ze katolicy strzelaja do katolikow kulkami rozsmieszajacymi na wojnie , i ta armia ktora bedzie najbardziej rozsmieszona to wygra wojne , a wszyscy pozniej razem pojda na msze ekumeniczna
i "bedzie milosc miedzy nimi"
"W KK na każdej mszy słychać słowa - modlimy się za naszych braci w Chrystusie..."
Oczywiscie , szczegolnie to sie dawalo slyszec na mszach katolickich w Irlandii , Niemczech hitlerowskich , i przed tzw "noca dlugich nozy" oraz w trakcie zdobywania Jerozolimy przez Krzyzowcow
To smutne ze tak niewiele niektorzy pamietaja z lekcji historii
Lk 5:5 Siewca wyszedł siać ziarno. A gdy siał, jedno padło na drogę i zostało podeptane, a ptaki powietrzne wydziobały je.
#12
Napisano 2006-04-30, godz. 07:37
a stara baba to mi opowiadala ze jehowcy to sie zamykaja za zamknietymi okiennicami i tam krew mieszaja !!Pare lat temu był pewien lekarz który był świadkiem Jehowy. Miał spis różnych ludzi i ich chorób. Dawał adresy tych ludzi dla głosicieli, podawał chorobe i wszystkie dane o tej osobie i głosiciel przychodzac do domu tego człowieka zaczynał rozmowę o czymś tam i powoli "niby" nie wiedzac o jego chorobie zaczynał rozmawiać o jego chorobie.Taki człowiek poprostu był zdziwiony - skąd on wie? I tak zaciągali ludzi do organizacji. Później tym się zajęła prokuratura, a z tym lekarzem niewiem co się stało pewnie siedzi.
i to jest szczyra prawda bo to Bronka od mlynarza jej opowiadala
Sadze ze moja bzdura byla bardziej sensacyjna od
Lk 5:5 Siewca wyszedł siać ziarno. A gdy siał, jedno padło na drogę i zostało podeptane, a ptaki powietrzne wydziobały je.
#13
Napisano 2006-04-30, godz. 07:41
Widocznie zamiast przez pasterzy sa pasieni przez najemnych ( dobrze platnych )pastuchowA co do przyczyn atakowania katolicyzmu przez ŚJ, wymieniłbym:
2) słabiutka znajomość prawd wiary przez wielu parafian
Lk 5:5 Siewca wyszedł siać ziarno. A gdy siał, jedno padło na drogę i zostało podeptane, a ptaki powietrzne wydziobały je.
#14
Napisano 2006-04-30, godz. 08:12
hm, w mojej obecności pewna pionierka zastanawiała się, którego najprzystojnieszego brata przyprowadzić na studium do zainteresowanej. Oczywiście, takiego postępowania WTS też absolutnie nie zaleca, ale jak skwitowała: "czego nie robi się dla pozyskania owieczki"a stara baba to mi opowiadala ze jehowcy to sie zamykaja za zamknietymi okiennicami i tam krew mieszaja !!Pare lat temu był pewien lekarz który był świadkiem Jehowy. Miał spis różnych ludzi i ich chorób. Dawał adresy tych ludzi dla głosicieli, podawał chorobe i wszystkie dane o tej osobie i głosiciel przychodzac do domu tego człowieka zaczynał rozmowę o czymś tam i powoli "niby" nie wiedzac o jego chorobie zaczynał rozmawiać o jego chorobie.Taki człowiek poprostu był zdziwiony - skąd on wie? I tak zaciągali ludzi do organizacji. Później tym się zajęła prokuratura, a z tym lekarzem niewiem co się stało pewnie siedzi.
i to jest szczyra prawda bo to Bronka od mlynarza jej opowiadala
Pozdr;
#15
Napisano 2006-04-30, godz. 08:20
.oj nie kocha ona pana Jezusa, nie kocha
haael -
Oczywiście, że nie istnieje jedność KK. Gdzie ja to napisałem? Pomyśl trochę, zanim zaczniesz oskarżać innych o pisanie bzdur.
Kościół katolicki nigdy nie miał być organizacją monolityczną. Poszczególne diecezje mogą różnić się obrzędami, nie ma też zakazu wypowiadania własnych poglądów, jak u ŚJ. W różnorodności siła.
Co Ty pleciesz? KK (chrześcijanie) Powinien być jednością, przecież sam Chrystus tego nauczał!
ps: nie chodziło mi o diecezje lecz religie chrześcijańskie, które w żaden sposób nie mogą się zjednoczyć. Nawet papież tego nie mógł dokonać choć podobno czynił cuda, jak to teraz się na gwałt próbuje udowodnić.
#16
Napisano 2006-04-30, godz. 08:42
#17
Napisano 2006-04-30, godz. 08:46
Znam rodzinę w której żona jest ŚJ, natomiast mąż i dzieci nie. I podczas pewnej kolędy kiedy to ksiądz spytał się rodziny gdzie jest mamusia, a ci zgodnie z prawdą odpowiedzieli że jest ŚJ i nie bierze udziału w tego rodzaju ceremoniach ksiądz na to:
.oj nie kocha ona pana Jezusa, nie kocha
ale nie podesłał jej najprzystojniejszego parafianina w celu "nawrócenia"?
#18
Napisano 2006-04-30, godz. 08:54
Pewny znajomy, kiedy otworzył dzwi i zobaczył śJ zartem powiedział - jak by to były jakieś fajne dziewczyny młode to bym porozmawiał... Następnego tygodnia przyszły dwie młode siostrzyczki
Użytkownik Tomasz O. edytował ten post 2006-09-13, godz. 00:19
#19
Napisano 2006-04-30, godz. 10:07
najczesciej kulami u nog w obozach koncentracyjnychStefanie, skoro już piszesz o wojnie, to mam do Ciebie pytanie, jakimi kulami strzelali powołani 1 września na front ŚJ polscy i niemieccy, którzy nie wiedzieli, że 1 listopada 1939 strażnica poda nowe światło i zabroni strzelania?...
gdzie trafiali za niepopieranie faszyzmu
tak jak zreszta i niektorzy katolicy szkoda tylko ze niektorzy
Lk 5:5 Siewca wyszedł siać ziarno. A gdy siał, jedno padło na drogę i zostało podeptane, a ptaki powietrzne wydziobały je.
#20
Napisano 2006-04-30, godz. 10:31
jeśli "nowe światło" przyszło w listopadzie, gdy poborowi byli na froncie, to widać, fakty są mniej korzystne dla ŚJ niż przedstawia je strażnica.
W samych świadkowych publikacjach są sprzeczności, jedne podają że "nikt" w obozie koncentracyjnym nie wyrzekł się wiary, inne że "nieliczni" podpisali lojalkę. Dziwi też maleńka liczba ofiar 206 osób, skoro ŚJ mieli ponad 20 tysięcy głosicieli w hitlerowskich Niemczech.
Trzeba też pamiętać, że w latach 40-tych nie było jeszcze wykluczania (wprowadzono je 1952), więc najbardziej sensownym wytłumaczeniem rozbieżności jest to, że tylko nieliczni przestrzegali zaleceń z listopadowej strażnicy, a reszta miała je daleko gdzieś.
A zatem, Stefanie, w czasie II wojny światowej większość ŚJ prawdopodobnie walczyła ramię w ramię z katolikami i innymi babilończykami...
No i proszę, czytaj ze zrozumieniem...
Ja pytałem o tych ŚJ, co poszli na front zanim ukazało się nowe światło, a Ty piszesz bzdety że oni siedzieli w obozach za niepopieranie faszyzmu... Jakie to było "niepopieranie"? W okopach? z karabinem w ręku? Zastanów się 3x, zanim napiszesz kolejne głupstwo...
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych