Skocz do zawartości


Zdjęcie

o ŚJ napisano (część I.)


  • Please log in to reply
151 replies to this topic

#1 jb

jb

    ^o^

  • Moderatorzy
  • PipPipPipPip
  • 4057 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:Polska

Napisano 2003-07-15, godz. 09:54

link "Powołani przez Jehowę"

artykuł o świadkach Jehowy -w duchu wcześniejszego pt. "Do zobaczenia w Raju"

aktualizacja - aktualny adres: link
.jb

#2 jb

jb

    ^o^

  • Moderatorzy
  • PipPipPipPip
  • 4057 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:Polska

Napisano 2006-02-16, godz. 15:02


Kolejny artykuł:



Wybrani przez Boga



O Świadkach Jehowy napisano już tak wiele książek i artykułów, że kolejne powielanie tych wiadomości mija się z celem. Postanowiłem sam się przekonać, jacy są naprawdę, postanowiłem wejść do Sali Królestwa.


Świadkowie Jehowy - chrześcijański związek wyznaniowy głoszący, że jedynym Bogiem jest Jehowa, odrzucający pogląd, że Chrystus jest Bogiem Wszechmocnym oraz oczekujący rychłego nadejścia Dnia Pańskiego. Świadkowie Jehowy są zaliczani do tzw. nurtu badackiego (Badacze Pisma Świętego), należącego do wyznań millenarystycznych. Ruch zapoczątkowany przez Charlesa Taze Russela w 1872 r. w Pensylwanii (USA) obecnie liczy około 6,5 miliona aktywnych głosicieli na całym świecie (dane na rok 2005). Świadkowie Jehowy są znani z działalności ewangelizacyjnej i publikacji (najbardziej znane: "Strażnica" oraz "Przebudźcie się").

Dzielnica Blachownia, piątkowy mroźny wieczór. To miało być moje pierwsze spotkanie z Świadkami Jehowy. Na podjeździe budynku czekał pełniący funkcję porządkowego, starszy uprzejmy człowiek. Przywitał mnie podając rękę i jednocześnie zaprosił do środka. Gdy tylko wszedłem podeszło do mnie wiele osób podając rękę mówiąc - dzień dobry. Wydało mi się to dziwne, ponieważ ten rodzaj okazywania szacunku wymieniam głównie ze znajomymi lub osobami, które są mi przedstawiane. Dowiedziałem się potem, że zawsze świadkowie witają się z każdym przybyłym do sali w ten sposób. Wnętrze budynku jest skromne i czyste. Po lewej stronie znajduje się szatnia, na wprost toalety a na prawo recepcja. Całość jest czytelna i schludna. Na lewo od recepcji jest wejście do Sali Królestwa. Pomieszczenie zawiera rzędy krzeseł rozmieszczone symetrycznie do osi. Przy frontowej ścianie na lekkim podwyższeniu znajdują się dwa krzesła i stół, niewielka mównica dla jednej osoby oraz mikrofony. Na ścianach frontowej i bocznej brak jest obrazów oraz innych figur sugerujących przeznaczenie sali. Gdyby porównać pomieszczenie do innych, jakie widziałem w życiu, to mógłbym śmiało powiedzieć, ot zwykła sala konferencyjna. Przestronna, w stonowanych kolorach i bez nachalnego wyrazu. Jest ciepło i jasno.

Ludzie, których zastałem nie czuli się skrępowani moją osobą. Starszy Zboru przedstawił mnie zebranym i była to jedyna informacja o mojej wizycie. Po modlitwie Świadkowie zajęli się studiowaniem Pisma Świętego. Z uwagą przyglądałem się osobom. Schludni, zadbani i na swój sposób dostojni. Spokojni i opanowani. Odzywają się do siebie z ogromnym szacunkiem. Nie narzucają innym swojej osobowości. Rozpiętość wiekowa ogromna. Od ledwie chodzącego dziecka po starszych mężczyzn i kobiety. Dzieci znudzone monotonnym czytaniem tekstów biblijnych spokojnie zajmowały się kolorowaniem obrazków lub odrabianiem lekcji. Świat każdego dziecka daleki jest jeszcze od rozważania o Bogu. Spotkanie przerodziło się w warsztaty na temat pracy kaznodziejskiej. Nie zauważyłem żadnych działań nie z tego świata. Zwracano uwagę na prostotę wyrażania, sens wypowiedzi i odstępy pomiędzy słowami nadające im większe znaczenie. Tłumacząc te ćwiczenia na słowa biznesu Świadkowie Jehowy uczą się solidnego marketingu.

Moje kolejne spotkanie z Świadkami Jehowy miało miejsce w niedzielę. Wybrałem ten termin, ponieważ podczas spotkania odbyła się prezentacja video na temat odzyskiwania krwi podczas zabiegów i operacji oraz zagrożeniom wynikających z przeprowadzania transfuzji krwi. Co parę lat opinię publiczną na całym świecie oburza śmierć Świadka Jehowy odmawiającego przetoczenia sobie krwi dawcy. Prezentacja wykazała istnienie wielu sposobów na ratowanie życia ludzkiego pomijając transfuzję i to bez względu na wyznanie. Pierwsze operacje, podczas których odzyskiwano krew pacjenta dokonywano już 20 lat wstecz! Po pokazie, podczas którego wiele osób pisało notatki, co świadczy o zaangażowaniu zebranych osób, ponownie wrócono do studiowania pisma. Spotkanie przerodziło się w dyskusję przeplataną modlitwą i skupieniem. Najbardziej zaskoczyła mnie wzajemna życzliwość, radosne wymienianie pozdrowień i poglądów zaraz po zakończeniu oficjalnej części. Nie spotkałem takiego zachowania wśród innych wspólnot.

Sekta - określenie grupy wyznawców, które oddzieliły się od większych, ustabilizowanych grup religijnych. Nazwa "sekta" stosowana wobec nich przez duże, ustabilizowane Kościoły, tzw. Wielkie Religie Światowe, ma, jak zauważył Max Weber, zabarwienie pejoratywne i wg teorii ekonomii religii ma za zadanie zdyskwalifikować ich konkurencyjne poglądy religijne, nie dziwi, więc że wierzenia sekt są przez tradycyjne Kościoły uznane za nieoficjalne i niezgodne z oficjalną, dominującą doktryną oraz zawzięcie krytykowane wszędzie gdzie się pojawiają.

Millenaryzm - nazwa ruchów religijnych zwiastujących bliskie nadejście tysiącletniego panowania Królestwa Bożego, tak zwanego Millenium lub Tysiąclecia. Również określenie takiego przekonania religijnego.

Kim są Świadkowie Jehowy?

Jedni mówią o nich, że to sekta destrukcyjna, psychomanipulująca swoimi wyznawcami. Inni, że nie poznali wspanialszych ludzi. Każda społeczność ma w swoich szeregach osoby popadające w skrajności. Świat składa się z świętych i przeklętych. O ludziach środka nie mówi się wcale i stąd wiele stereotypów na temat Świadków. Niewielu stać, by przekonać się osobiście i powtarzają zasłyszane gdzieś półprawdy czy nieprawdy. Na mnie Świadkowie Jehowy zrobili bardzo dobre wrażenie. Podczas moich spotkań nie usłyszałem żadnych słów, które miałyby mnie nakłonić na zmianę mojego toku myślenia o Bogu. Nikt nie namawiał mnie do zła. Pozostałem sobą.

Obowiązujące w Polsce prawo gwarantuje wolność wyznania, głoszenia i sprawowania kultu religijnego - bez różnicy czy wyznanie jest formalnie zarejestrowane czy też nie, szczególnie, jeśli chodzi o swobodę odbywania praktyk religijnych. Wolność wyznania gwarantuje Ustawa o Gwarancji Wolności Sumienia i Wyznania z 17.05.1989 r.
W Polsce istnieje 149 Kościołów i związków wyznaniowych wpisanych do rejestru kościołów i innych związków wyznaniowych. Wśród nich znajdują się i te, o których wielu z nas nigdy nie słyszało. Oto przykłady: WSPÓLNOTA UNITARIAN UNIWERSALISTÓW W RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ, WSPÓLNOTA DZOGCZEN W POLSCE, KOŚCIÓŁ EWANGELICZNY "ICHTUS" WE WRZEŚNI lub POLSKI KOŚCIÓŁ DIALOGU. W Polsce Świadkowie Jehowy działają od 1905 roku - legalnie jako zarejestrowany związek wyznaniowy od 1989 roku. Według danych "Strażnicy" za rok 2004 w kraju najwyższą liczbą głosicieli było 128.616 (przeciętnie 127.377), z ogólnej najwyższej liczby 6.513.132 głosicieli na całym świecie (przeciętnie 6.308.341).
Pisząc o Badaczach Pisma Świętego pominąłem temat racji i prawdy dotyczących wiary. Obserwowałem i opisałem ludzi. Moje spostrzeżenia są obiektywne i dalekie od jakiejkolwiek krytyki. Uważam, że jako społeczność, choć nie angażująca się w życie publiczne, mają ogromny wpływ na kulturę i jakość życia naszego społeczeństwa. Brak tych ludzi zubożyłoby miasto a my sami nie mielibyśmy żadnej alternatywy w poszukiwaniu Boga.


autor: Maciej Niemas

źródło: http://www.tygodnikpartner.pl


.jb

#3 Terebint

Terebint

    Taoista

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 4710 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-02-16, godz. 15:30

Gdy tylko wszedłem podeszło do mnie wiele osób podając rękę mówiąc - dzień dobry. Wydało mi się to dziwne, ponieważ ten rodzaj okazywania szacunku wymieniam głównie ze znajomymi lub osobami, które są mi przedstawiane. Dowiedziałem się potem, że zawsze świadkowie witają się z każdym przybyłym do sali w ten sposób.

Aż chyba przejdę się na zebranie i sprawdzę, czy z każdym przybyłym się witają. ;) Może coś się zmieniło. :D

pzdr. :)

"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc


#4 jb

jb

    ^o^

  • Moderatorzy
  • PipPipPipPip
  • 4057 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:Polska

Napisano 2006-03-09, godz. 13:50



Budapeszt: sprzedawcy raju z XVI dzielnicy




Świadkowie Jehowy rozpoczynają poszukiwania nowych członków w Europie Wschodniej. W Budapeszcie założono już Dom Wspólnoty- finansowany przez zamożną centralę z Nowego Jorku.



Dołączona grafika

Czysty i skromny pokój w Betel w Budapeszcie (fot.: Srebrina Bognar)



XVI dzielnica w Budapeszcie przypomina biedną wioskę w najbardziej odległym zakątku Europy Wschodniej. Przenikliwe, nieustanne szczekanie psów słychać na każdym podwórku, sporych rozmiarów kundle szczerzą zęby na nieznajomych pzechodniów. Tutaj znajduje się "Betel" - tak nazywają swój dom Świadkowie Jehowy. Betel znaczy po hebrajsku "Dom Boga". Przestronny, ściśle strzeżony ośrodek leży na terenie byłych rosyjskich koszar. Znajdują się tam budynek administracji, mieszkania dla 75 członków, kuchnia, stołówka oraz pralnia. Ogród z niewielkim stawem, soczyście zielonymi krzewami oraz młodymi brzózkami przylega do budynku. Nie trudno jest tu poczuć się jak w raju.



Porządnie, czysto, ładnie


W foyer znajduje się recepcja, w której mieszkańcy pracują na zmianę na stanowisku portiera lub telefonisty. Przypomina to zdjęcia z niemieckich katalogów wysyłkowych z lat 80-tych: białe ściany, jasne płytki, niebieskie, skórzane kanapy, owalny stół ze szkła, kwiaty w doniczkach. Kiedyś roiło się tu od rosyjskich żołnierzy, dzisiaj ściany zdobią obrazki z Biblii. Wszystko jest porządne, czyste i ładne.

Jesteśmy umówieni z dwoma przedstawicielami sześcioosobowego komitetu oddziału Świadków Jehowy na Węgrzech: z Niemcem, Karlheinzem Hartkopfem oraz Austriakiem, Bernhardem Dorfnerem, rzecznikiem prasowym węgierskiej wspólnoty. Członkami zarządu zostali ogłoszeni "odgórnie", przez "apostołów brooklyńskiej centrali", Świadków Jehowy w Nowym Jorku. Obydwaj doskonale potrafią obchodzić się z dziennikarzami. Liczba ochrzczonych w 2005 roku na Węgrzech Świadków wynosi 687, lecz "zainteresowanych" jest ponad 40.000. Bardzo szybko kierują rozmowę na temat "brutalnego traktowania wyznawców Jehowy przez reżim hitlerowski". Wtedy, z powodu odmawiania służby wojskowej, deportowano wielu członków do obozów koncentracyjnych.



Niewolnik wierny i roztropny


Zsuzsa Tóth ma 29 lat i pochodzi z Szombathely, małego miasteczka na zachodzie Węgier, leżącego blisko austriackiej granicy. Zsuzsa mieszka od pięciu lat w Bethel. Przed 13 laty, "szukając sensu życia", interesowała się z różnymi religiami, między innymi Hari Krishna. "Na szczęście" zaczepił ją wtedy świadek Jehowy głoszący Słowo Boże. Gdy Zsuzsa Tóth mówi, głos jej brzmi przejrzyście- sprawia wrażenie zadowolonej z życia. Dzisiaj żyje "w prawdzie", jest jedną z "niewolników wiernych i roztropnych"- to jedne z głównych założeń używanych w specyficznym języku świadków Jehowy.

Dach nad głową, wyżywienie, pralnie i fryzjera za darmo oraz 17.000 forintów (około 70 euro) kieszonkowego dostaje każdy mieszkaniec Bethel miesięcznie. W zamian za to wszyscy pracują od godziny 8:00 do 17:00 nad tłumaczeniami własnych czasopism oraz pism z Brooklynu. Zsuzsa posiada własny gabinet. Po pracy chodzi na spotkania wyznawców Jehowy, trzy razy w tygodniu po półtorej godziny. Dodatkowo pełni "służbę polową" na terenie Magyar Nemzeti Museum w Budapeszcie. Zagaduje turystów głosząc Słowo Boże w celu wzbudzenia ich zainteresowania Pismem Świętym. Od czasu do czasu musi w soboty pełnić dyżur w kuchni.



Składki z Ameryki


Świadkowie Jehowy są przekonani, że służba we wspólnocie uratuje ich przed nadchodzącym Armaggedonem, apokaliptycznym Sądem Bożym. Mają nadzieję, że po upadku świata czeka ich tysiąc lat w raju. Aby osiągnąć ten cel eleminują wszystko ze swojego życia, co jest niezgodne z Biblią: Świadkowie nie biorą udziału w życiu politycznym ani w wyborach, nie odbywają służby wojskowej, nie są członkami żadnej organizacji społecznej. W kategoryczny sposób odrzucają każdą formę rządową, każdy kościół, ponieważ wierzą, że są one pod kontrolą Szatana, jak pisze w swojej książce "Kryzys sumienia" Raymond Franz, były członek stowarzyszenia Świadków Jehowy. Zabrania się im świętowania urodzin, Świąt Bożego Narodzenia, Wielkanocy czy Zielonych Świątek (święta Zesłania Ducha Świętego). W budapesztańskim Bethel nie mogą mieszkać dzieci, kobiety będące w ciąży muszą opuścić ośrodek.


Coraz częściej metody praktykowane przez wyznawców Jehowy znajdują się pod ostrzałem krytyki. W ostatnich latach glośno było w mediach o znęcaniu się nad dziećmi, metodach pracy oraz hierarchicznej organizacji wspólnoty religijnej. Głośne były także sprawy ciężko chorych dzieci Świadków Jehowy których rodzice nie zgadzali się na przeprowadzenie transfuzji krwi mogącej uratować im życie (transfuzje są uznane za "spożywanie krwi" i zakazane). Również ich polityka finansowa stała się przedmiotem krytyki. Wprawdzie Karlheinz Hartkopf podkreśla, że budowa ośrodka w Budapeszcie stała się możliwa dzięki składkom z zagranicy oraz ochotniczej pracy Świadków, jednak Towarzystwo Strażnica na Węgrzech nie publikuje żadnych oficjalnych danych.


Przeglądając strony internetowe amerykańskiego Towarzystwa Strażnica można się domyśleć, co ma na myśli Hartkopf mówiąc o "składkach z zagranicy". W roku 1997/98 majątek towarzystwa "Watch Tower Bible and Tract Society of Pennsylvania" wynosił 705 milionów dolarów, jak wynika z danych zawartych na stronie internetowej. Dokumenty na stronie amerykańskiej Komisji Papierów Wartościowych i Giełdy (U. S. Securities and Exchange Commission "SEC") dowodzą, iż Towarzystwu Strażnica, które notabene wygłasza kazania na temat zakazów pełnienia służby wojskowej lub zaangażowania politycznego, należą udziały w "J. P. Morgan Mutual Fund Trust" oraz 50 procent związku przedsiębiorstw, który przyczynił się do skonstruowania bezzałogowego symulatora lotów bojowych "Silver Fox", testowanego podczas wojny w Iraku. Z bazy danych o nieruchomościach stanu Nowy Jork USPDR wynika, iż majątek w nieruchomościach tamtejszego Towarzystwa Strażnica szacuje się w roku 2005 na conajmniej 204 milionów dolarów.

Wystraczająco dużo pieniędzy na inwestycje w Europie Wschodniej. Tymbardziej, że dla sprzedawców raju do opanowania pozostało jeszcze wiele nowych rynków.


Srebrina Bognar - Köln - 3.3.2006, "Die Paradiesverkäufer vom 16. Bezirk
Tłumaczenie : Magdalena Wachtarczyk


źródło: www.cafebabel.com, link


.jb

#5 jb

jb

    ^o^

  • Moderatorzy
  • PipPipPipPip
  • 4057 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:Polska

Napisano 2006-04-22, godz. 22:08

Przed Wami kolejny artykuł:




Nazywają się Świadkami...

...bo jak mówią, dają świadectwo o Jehowie, Jego Boskości i Jego zamierzeniach. Podkreślają, że ogromną wagę przykładają do tego, żeby ich przekonania były całkowicie zgodne z naukami Pisma Świętego, a nie z ludzkimi spekulacjami lub wyznaniami wiary, zakorzenionymi w tradycji religijnej



Jak duża jest społeczność Świadków Jehowy w Biłgoraju, powiecie biłgorajskim, na całej Lubelszczyźnie?

- W Biłgoraju są 2 zbory (ok. 200 głosicieli). W powiecie jest 6 zborów (ok. 450 głosicieli), a w województwie lubelskim jest 129 zborów (ok. 9 200 głosicieli).

W świadomości społecznej Świadkowie Jehowy kojarzeni są z wizytami w domach, generalnie do tego faktu sprowadza się wiedza o tym wyznaniu.

- To prawda. Trzeba przyznać, że najlepszą metodą odszukiwania ludzi przygnębionych obecnymi warunkami życia na ziemi jest chodzenie od domu do domu. Toteż Świadkowie Jehowy dokładają wszelkich starań, aby dotrzeć do ludzi, tak samo zresztą, jak to czynił Jezus, podobnie postępowali jego pierwsi uczniowie. Muszę jednak zaznaczyć, że znani jesteśmy również jako ludzie praworządni, mili, uczciwi, trzymający się wysokich zasad moralnych. Faktem jest, że coraz więcej pracodawców pilnie poszukuje takich pracowników, a w ogłoszeniach prasowych w poszukiwaniu np. pomocy domowej ogłaszający często zaznacza, aby poszukujący tej pracy był Świadkiem Jehowy. Poza tym znani jesteśmy z okazywania wzajemnej miłości i umiłowania porządku.

Proszę powiedzieć w skrócie, czym różni się wiara Świadków Jehowy od innych wyznań?

- Wiarę opieramy wyłącznie na Biblii, którą uważamy za natchnione Słowo Boże. Jehowa to imię Boga. Jezus jest Jego Synem (nie ma Trójcy). W sprawach tego świata jesteśmy całkowicie neutralni. Wierzymy w bliskie spełnienie się modlitwy Ojcze Nasz („Niech przyjdzie twoje królestwo. Niech się dzieje twoja wola, jak w niebie, tak i na ziemi”), a więc wierzymy, że ziemia będzie istnieć zawsze i stanie się rajem, w którym będą wiecznie żyć ludzie posłuszni Bogu.

Na świecie jest bardzo niespokojnie. Panuje coraz większy rozziew między trzema wielkimi religiami. Pogłębia się przepaść pomiędzy bogatymi a biednymi. Jaki jest stosunek Świadków Jehowy do głównych problemów, przed którymi stoi świat?

- Świadków Jehowy też dotykają te problemy. Biblia daje nadzieję. Ufamy, że Królestwo Boże już wkrótce zaprowadzi pokój i prawość na ziemi. Nie liczymy na to, że uda się to człowiekowi, czy jakiejkolwiek ludzkiej organizacji. W życiu kierujemy się miłością bliźniego. Na co dzień staramy się pomagać ludziom wieść szczęśliwsze życie. Jesteśmy przekonani, że stosowanie się do rad biblijnych już teraz wychodzi człowiekowi na dobre i dzięki temu unikamy wielu poważnych problemów, z którymi borykają się ludzie. Np. dzięki stosowaniu się do Bożych mierników moralnych nie mamy problemów z rozbitymi małżeństwami za sprawą powszechnych zdrad czy też chorób wenerycznych, AIDS, a unikając papierosów, narkotyków, nadużywania alkoholu, pozbywamy się kolejnych kłopotów. Dzięki miłości nie mamy też problemów z nienawiścią rasową, narodowościową czy religijną.

Dlaczego niektórzy określają Waszą religię mianem destrukcyjnej sekty?

- Ta nieprawdziwa opinia jest szerzona przez ludzi, którzy nie znają Świadków Jehowy. Świadkowie nie są sektą, gdyż nie stanowią odłamu żadnego kościoła, ani nie mają żadnego człowieczego przywódcy. Ich przywódcą jest Jezus Chrystus. Wywodzą się z różnych warstw społecznych i byli przedtem wyznawcami najróżniejszych religii. Nie izolujemy się od reszty społeczeństwa, lecz żyjemy i pracujemy pośród innych ludzi. Jesteśmy otwarci, a nasza działalność jest powszechnie znana. Na nasze zebrania mają wstęp wszyscy, którzy tego pragną. Zgadzamy się z orzeczeniem Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu we Francji: “Świadkowie Jehowy cieszą się mianem uznawanej religii i wynikających z tego korzyści w sferze swych praktyk”.

Czy Świadkowie Jehowy nie wykazują czasem nietolerancji, gdy zgodnie ze swymi wierzeniami uznają siebie za jedyną prawdziwą religię?

- Celem Świadków Jehowy nie jest podkopywanie wiary innych ludzi. Każdy ma prawo podejmować osobiste decyzje w kwestiach religijnych, bez względu na to, czy pragnie należeć do jednej, czy do wielu organizacji religijnych. Każdy, kto poważnie traktuje swe wierzenia, powinien trzymać się tylko tych, które są prawdziwe. Trzeba ustalić, czy osobiste przekonania religijne opierają się na Piśmie Świętym, według którego istnieje tylko jedna prawdziwa religia. Świadkowie Jehowy wierzą, iż ją znaleźli. Gdyby tak nie było, należeliby do innej religii.

Czy Świadkowie Jehowy uważają, iż tylko oni będą zbawieni?

- Nie, w to nie wierzymy. Jesteśmy raczej przekonani, że wiele milionów ludzi, którzy żyli w przeszłości i nie byli Świadkami Jehowy, zostanie wzbudzonych z martwych i będzie mieć możliwość żyć wiecznie. Poza tym Jezus ostrzegał, by nie sądzić innych ludzi. Człowiek sądzi z pozorów. Bóg zna serce. On jest sprawiedliwym sędzią, a prawo sądzenia przekazał Chrystusowi Jezusowi, a nie Świadkom Jehowy.

Jak się zapatrujecie na ekumenizm?

- Wierzymy, że jedność chrześcijańska jest możliwa. Wiemy, jak ją osiągnąć. Prawdziwa jedność wynika ze stosowania zasad biblijnych, jak miłość wobec Boga i bliźniego. Dzięki takiemu postępowaniu Świadkowie Jehowy na całym świecie cieszą się pokojem i jednością. Zapraszamy innych, by korzystali z takiego pokoju.


autor: Artur Bara
data publikacji: 18.04.2006
źródło: kronikatygodnia.pl, link

   


Na początku lat siedemdziesiątych XIX wieku

   
w miejscowości Allegheny (obecnie jest to dzielnica miasta Pittsburgh), na terenie amerykańskiego stanu Pensylwania wyłoniła się niewielka grupa osób pragnących badać Pismo Święte. Głównym inicjatorem był Charles Taze Russell. W lipcu 1879 roku ukazało się po angielsku pierwsze wydanie czasopisma “Strażnica Syjońska” i “Zwiastun Obecności Chrystusa”. Do roku 1880 owa niewielka grupka rozrosła się do kilkudziesięciu zborów rozsianych także po sąsiednich stanach. W roku 1881 powstało Towarzystwo Traktatowe — Strażnica Syjońska, które w roku 1884 uzyskało osobowość prawną. Na jego czele stanął w charakterze prezesa Charles T. Russell.


.jb

#6 sebol

sebol

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3836 Postów
  • Lokalizacja:Waldenburg

Napisano 2006-04-23, godz. 07:32

arcy "ciekawy" jest ten wywiad ? artykuł ?
"Nie umiem wyobrazić sobie Boga nagradzającego i karzącego tych, których stworzył, a którego cele są wzorowane na naszych własnych - krótko mówiąc, Boga, który jest jedynie odbiciem ludzkich słabości." A.Einstein

"Religia jest obrazą godności ludzkiej
Bez niej mamy dobrych ludzi czyniących dobre rzeczy
i złych ludzi czyniących złe rzeczy
Żeby jednak dobrzy ludzie czynili złe rzeczy,
potrzeba religii" Richard Dawkins

#7 brat_jaracz

brat_jaracz

    Nadzorca widnokręgu ;-)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3225 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-04-23, godz. 18:38

To chyba wywiad, porywający niczym przemówienia Henryka Jabłońskiego albo Zenona Kliszki :P :D :lol:
"W świecie panuje skłonność do odrzucania przewodnictwa. (...) W organizacji Bożej nie ma ducha niezależnego myślenia, a ponadto naprawdę możemy ufać tym, którzy nam przewodzą".
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.


"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"

#8 Terebint

Terebint

    Taoista

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 4710 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-04-23, godz. 19:07

Jak dla mnie te wszystkie artykuły są po prostu IDENTYCZNE! Nie ważne z kim wywiad i na jaki temat. Te artykuły po prostu tak samo brzmią. Nie ma w nich życia, spontaniczności, tylko taka wymuszona ostrożność.

pzdr. :)

"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc


#9 sebol

sebol

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3836 Postów
  • Lokalizacja:Waldenburg

Napisano 2006-04-23, godz. 19:21

i jak to Maryla R. spiewa: "ale to już było ..." ;-)
"Nie umiem wyobrazić sobie Boga nagradzającego i karzącego tych, których stworzył, a którego cele są wzorowane na naszych własnych - krótko mówiąc, Boga, który jest jedynie odbiciem ludzkich słabości." A.Einstein

"Religia jest obrazą godności ludzkiej
Bez niej mamy dobrych ludzi czyniących dobre rzeczy
i złych ludzi czyniących złe rzeczy
Żeby jednak dobrzy ludzie czynili złe rzeczy,
potrzeba religii" Richard Dawkins

#10 jb

jb

    ^o^

  • Moderatorzy
  • PipPipPipPip
  • 4057 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:Polska

Napisano 2006-05-12, godz. 21:48



Nie zapominać


2006-05-08



W rocznicę wyzwolenia obozu koncentracyjnego Stutthof w sobotę w Sztutowie spotkali się byli więźniowie. Pozostało ich już tylko kilkudziesięciu. Podczas uroczystości byli więźniowie apelowali, by pamiętać o takich miejscach - o ofiarach nazizmu i ich mordercach.



Podczas przemówienia przy pomniku walki i męczeństwa były więzień obozu Stutthof Henryk Daneman mówił, że niemal każdy skrawek ziemi w tym miejscu jest nekropolią i jednocześnie świadectwem zbrodni faszystowskiej.
Henryk Daneman podkreślił, by nie zapominać o mordercach.
Ofiarom obozu Stutthof poświęcone są wystawy. Jedna dotyczy dzieci w obozach zagłady, druga poświęcona jest sportowcom więzionym w obozach jenieckich.


Więzieni za wiarę

Trzecia wystawa to temat dotychczas nie poruszany - "Więzieni za wiarę. Świadkowie Jehowy a hitleryzm".
- Jeżeli chodzi o temat, to tego rodzaju wystawa została zorganizowana w naszym muzeum po raz pierwszy - mówi Romuald Drynko, dyrektor Państwowego Muzeum Stutthof w Sztutowie. - Do tej pory w jakiś szczególny sposób tą grupą więźniów nikt się nie zajmował. Dlatego cieszymy się, bo wypełnia ona lukę w dotychczasowych naszych działaniach.
Na wernisaż wystawy przyjechali świadkowie Jehowy z Elbląga, Gdańska, Malborka, okolic Sztutowa jak również z Niemiec, w sumie ok. 110 osób.


Oddzieleni drutem


Wśród przybyłych gości był również Maksymilian Krzysztofik, świadek Jehowy, były więzień obozu Stutthof, obecnie mieszkający w Nowym Dworze Gdańskim. Maksymilian Krzysztofik trafił do obozu Stutthof w sierpniu 1944 r. Miał wówczas 16 lat. Był wtedy żołnierzem AK. Ze świadkami Jehowy nie miał nic wspólnego. W obozie spotkał 20-letniego Feliksa Borysa, który był świadkiem Jehowy. Rozmawiali oddzieleni drutem kolczastym, ponieważ świadkowie Jehowy byli odizolowani od reszty więźniów.
- Feliks Borys opowiadał mi, że odmówił służby wojskowej i dlatego trafił do obozu. To zaintrygowało mnie. Byłem wtedy zaangażowany w politykę i działalność w AK - wspomina Maksymilian Krzysztofik. - Po pewnym czasie ja również zostałem świadkiem Jehowy.
Dzisiaj myśli z obozu Stutthof jeszcze wracają do pana Maksymiliana. - Tego się nie zapomni - mówi. Feliks Borys zmarł cztery lata temu.
W obozie Stutthof zarejestrowano łącznie 93 świadków Jehowy, 67 mężczyzn i 26 kobiet.
- Jestem pod wrażeniem tej niezłomności naszych współwyznawców, którzy tylko dlatego, że chcieli zachować swoją prawość, nie popierać przemocy i zła znaleźli się w obozie koncentracyjnym - mówi Janusz Grzywa, świadek Jehowy z Elbląga.
Wystawa "Więzieni za wiarę" czynna będzie w Muzeum Stutthof do połowy września, w godz. od 9 do 18.




autor: Karolina Krajewska

źródło: informacje.wm.pl, link



W nawiązaniu do powyższego tekstu mamy zaproszenie na wystawę:



WIĘZIENI ZA WIARĘ. ŚWIADKOWIE JEHOWY A HITLERYZM

Lublin, 20 czerwca - 31 sierpnia

Pawilon Edukacyjny PMM

Państwowe Muzeum na Majdanku

Towarzystwo Biblijne Związku Wyznaniowego Świadków Jehowy w Polsce
Osoba upoważniona do kontaktu: Maria Wiśnioch, tel. 081 744 19 55

Wystawa wypożyczona z Towarzystwa Biblijnego Związku Wyznania Świadków Jehowy w Polsce "Strażnica" w Nadarzynie.
Wystawa fotograficzno-dokumentalna opracowana przez pracowników Państwowego Muzeum Auschwitz Birkenau w Oświęcimiu. Przedstawia świadków Jehowy w hitlerowskich obozach koncentracyjnych. Zasięg ogólnopolski.


źródło: Kalendarz Imprez Województwa Lubelskiego 2006



(wątek pokrewny: "Więzieni za wiarę. Świadkowie Jehowy w KL Auschwitz"
>>)

Użytkownik jb edytował ten post 2006-06-09, godz. 23:03

.jb

#11 jb

jb

    ^o^

  • Moderatorzy
  • PipPipPipPip
  • 4057 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:Polska

Napisano 2007-01-05, godz. 19:30

Starszy artykuł nawiązujący do ostatniego traktatu świadków Jehowy:


Świadkowie Jehowy w akcji


Karol Falko


Wkładają do skrzynek na listy swe broszury, krążą od mieszkania do mieszkania i przekraczają progi, kiedy tylko wyczują najmniejsze zainteresowanie tym, co mówią. Celem ich wędrówek jest pozyskanie nowych wyznawców sekty.
Zazwyczaj ludzie, którzy mając słabą znajomość prawd swej wiary, zostają od progu zaskoczeni wysuwanymi przeciwko niej zarzutami. Ta technika przynosi sukcesy. Osoby wpadające w jej pułapki nie zdają sobie sprawy, że wdają się w rozmowę z ludźmi wyszkolonymi w technikach manipulacji, umiejącymi kierować tokiem myślenia swego rozmówcy w pożądanym przez siebie kierunku.

Zwalczają chrześcijaństwo

Świadkowie Jehowy na początku swej działalności, czyli pod koniec XIX wieku, zarzucali chrześcijanom, że nie posługują się właściwym imieniem Boga; podważali wiarę w Bóstwo Chrystusa, w trójjedyność Boga, w koncepcję Kościoła, a zwłaszcza w katolickie nauczanie o papieskim prymacie, i wiele innych. Utrzymują, że zmarli nie kontynuują pod żadną postacią swej egzystencji, choć zostaną wskrzeszeni.
Świadkowie Jehowy wielokrotnie zmieniali swe twierdzenia. Ze względu na kwestionowanie kilku wymienionych powyżej prawd nie mogą sobie rościć prawa do nazywania się jednym z odłamów chrześcijaństwa. Przyglądając się wnikliwie ich działalności, rację raczej można przyznać tym, którzy twierdzą, że sektę tę utworzono w celu zwalczania chrześcijaństwa.
Jest to ponadto sekta społecznie destruktywna. Jej członkowie nie biorą udziału w głosowaniach, odmawiają służby wojskowej, nie obchodzą urodzin i świąt (w tym Bożego Narodzenia i Wielkanocy), nie uznają transfuzji krwi – wznoszą mury izolacji między sobą a resztą społeczeństwa. Twierdzą, że są jedyną organizacją, którą posługuje się Bóg w celu nauczania prawdy i mówienia w Jego imieniu. Utrzymują, że tylko 144 tys. ludzi – wywodzących się ze Świadków Jehowy – będzie z Chrystusem w niebie. Jeśli chodzi o pozostałych świadków, zwanych „drugimi owcami” lub „wielką rzeszą”, Bóg daje im jedynie szansę na życie wieczne na ziemi. Utrzymują, że wszyscy ludzie, którzy nie są świadkami Jehowy, zostaną zniszczeni podczas mającego nastąpić niebawem Boskiego sądu (Armagedonu). Nie trafiają do nich żadne kontrargumenty. Aby uwiarygodnić swoje twierdzenia, zmienili tekst Biblii w wielu miejscach, publikując specjalne jej tłumaczenie do swego użytku.

Technika: obudzić lęk

Od początku zaskakiwali proroctwami o mającym niebawem nastąpić końcu świata. Data tego wydarzenia ustalona została najpierw na rok 1914, a potem przesuwana była kilka razy. Ostatnia przepowiednia dotycząca końca świata wskazywała na rok 1975. Te sensacyjne informacje przyciągały uwagę ludzi trapionych różnorakimi lękami, a kiedy się nie spełniły, sekta przerzuciła się na proroctwa zapowiadające inne kosmiczne kataklizmy.
W ostatnich miesiącach sekta głosi „bliski kres fałszywej religii”. W broszurach na ten temat nie przebiera w zarzutach. Ukazuje ją jako Nierządnicę – zapowiedzianą w 17. i 18. rozdziale Apokalipsy – która siedzi na grzbiecie Bestii, mającej siedem głów i dziesięć rogów (por. 17,1-4). Ubiera się w purpurę, używa kadzidła i opływa w bogactwa. Bestia wyobraża światowy system polityczny, a Nierządnica symbolizuje wszystkie religie wydające złe owoce. Wpływają one na decyzje Bestii i wskazują kierunki działania. Są zarzewiem wojen, terroryzmu i korupcji. Mieszają się do polityki, a żądni władzy duchowni manipulują uczuciami religijnymi, by osiągnąć własne korzyści. Tolerują niemoralne postępowanie: zezwalają na małżeństwa homoseksualne, udzielają święceń gejom, osłaniają duchownych oskarżonych o seksualne nadużycia.

Nowa broszura, stare metody

Jezus zapowiadał wycięcie i wrzucenie w ogień drzewa rodzącego złe owoce. Kiedy i jak do tego dojdzie? Już wkrótce wydarzy się coś zdumiewającego – czytamy w jednej z broszurek rozpowszechnianych przez Świadków Jehowy, przytaczających tu słowa Apokalipsy: „Dziesięć rogów, które ujrzałeś, i Bestia znienawidzą Nierządnicę i sprawią, że będzie spustoszona i naga, i zjedzą jej ciało, i doszczętnie spalą ją ogniem” (17,16). Tak więc nagle i nieoczekiwanie przywódcy polityczni zwrócą się przeciwko religii fałszywej i całkowicie ją zniszczą. Bóg pociągnie ją do odpowiedzialności za wszelkie haniebne postępki, popełniane w Jego imię. Sprowadzi na Nierządnicę zagładę za pośrednictwem jej politycznych kochanków.
Po tym proroctwie autorzy broszurki pytają: Co powinieneś zrobić, żeby nie podzielić losu jej wyznawców? We wspomnianej wizji Apokalipsy Bóg poprzez swego posłańca wzywa: „Wyjdź z niej, mój ludu” (18, 4). A zatem najwyższy czas uciekać z religii fałszywej! Ale dokąd? Czy trzeba się wyrzec wszelkiej religii i stać się ateistą? Nie, ponieważ ateizm też nie ma przyszłości. Jedynym pewnym schronieniem jest religia prawdziwa. Ale jak możesz ją znaleźć?
Odpowiedź wskazuje, że prawdziwą religię cechuje miłość. Jej wyznawcy żyją ze sobą w zgodzie, bez względu na rasę czy pochodzenie, i darzą się miłością. Nie zabijają się nawzajem – przeciwnie, są gotowi oddać za innych życie. Religia prawdziwa nie opiera swych nauk na „tradycji” czy „nakazach ludzkich”, lecz na słowie Bożym – Biblii. Umacnia rodziny i zachęca do przestrzegania wysokich norm moralnych. Każdy z jej wyznawców sprawujących publiczne funkcje musi być bez zarzutu pod względem moralnym.
Czy któraś religia spełnia te wymagania? Oczywiście: – Świadkowie Jehowy! – stwierdza broszura. W 235 krajach Świadkowie nie tylko głoszą innym biblijne zasady moralne, ale też trzymają się ich w życiu.
Z tak sformułowanymi tezami i zarzutami trudno polemizować, zwłaszcza tym, którzy nie są biegli w biblijno-teologicznej problematyce. Tym trudniej, że przyparci do muru propagandziści tej sekty zmieniają szybko temat dyskusji.

Prowadzą na manowce

Apel broszury wieszczącej koniec religii jest ewidentny: Jeśli zwrócisz się do Świadków Jehowy, pomogą ci zrozumieć, czego wymaga od ciebie Bóg. Dzięki temu będziesz mógł Go czcić zgodnie z Jego wolą. Nie zwlekaj! Koniec religii fałszywej jest już bliski!
Zapowiedzi końca religii, a zwłaszcza chrześcijaństwa i katolickiego Kościoła, podczas minionych wieków było bez liku. Pierwszą z nich wygłosił już w I wieku Celsus, potem Julian Apostata, a w ostatnich wiekach obwieszczali jego rychły koniec marksiści i przedstawiciele niezliczonych odmian ateistycznego racjonalizmu.
Intencją niniejszego artykułu nie jest deprecjonowanie poszczególnych świadków Jehowy, gdyż wielu z nich to ludzie godni szacunku. Szkoda, że zostali zwiedzeni przez organizację, której historia obfituje w fałszywe proroctwa i fałszywe doktryny. Wmawia się im, że jeśli opuszczą Strażnicę – Towarzystwo Biblijne i Traktatowe (oficjalna nazwa Świadków Jehowy), to zostaną zniszczeni w Armagedonie. Oni zasługują na nasze współczucie.

--
źródło: niedziela.pl, link


.jb

#12 jb

jb

    ^o^

  • Moderatorzy
  • PipPipPipPip
  • 4057 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:Polska

Napisano 2007-02-02, godz. 15:10


Informacja o pierwszym dniu Zgromadzenia obwodowego świadków jehowy


W sobotę w pierwszy dzień zgromadzenia obwodowego Świadków Jehowy zebrani w liczbie 702 osób wysłuchali przemówienia wstępnego Daniela Zielińskiego pt.„Gromadźmy sobie skarby we właściwym miejscu”. „Materializm to bestia, którą należy trzymać w klatce I dziecko samolubstwa” - stwierdził D. Zieliński. Następnie uczestnicy zgromadzenia wysłuchali programu Teokratycznej Szkoły Służby Kaznodziejskiej . Sławomir Stankiewicz ze Sławna przeprowadził wywiad z kilkoma członkami zboru Świadków Jehowy, którzy opowiadali jak starają się „gromadzić sobie skarby w niebie”. Do czynów, które w tym pomagają rozmówcy zaliczyli głoszenie Słowa Bożego, udział w programach budowy obiektów służących wielbieniu Boga, ofiarne uczenie się języków ( np. migowego) i ofiarne stawianie się do dyspozycji drugich mimo własnych dolegliwości. Na koniec sesji przedpołudniowej odbył się chrzest nowych braci. Do nowych braci przemówił Ryszard Huryn. Zachęcił nowych braci : „Niech wasze „tak” oznacza „tak” ” Swoje oddanie Bogu potwierdziło chrztem wodnym przez całkowite zanurzenie 11 osób.


Podczas drugiej sesji zgromadzenia zebrani wysłuchali sympozjum czterech mówców zatytułowanego „Stale (...) szukajcie najpierw Królestwa”. K. Rydlikowski przypomniał, że Bóg jako dobry Ojciec nie może nie troszczyć się o rzeczy powszednie swej „rodziny”. Cytując słowa z 1 listu Pawła do Tymoteusza argumentował: „ten kto o swoich nie ma starania gorszy jest od niewierzącego”. Tatarski zachęcał do stawiania spraw Królestwa Bożego nawet w czasie różnych sytuacji uznawanych za uciążliwe. J. Curyło przypomniał w kontekście trudności finansowych zapewnienie Boga: „Nie opuszczę cię ani cię nie pozostawię”( Hebrajczyków 13:5). Ostatni mówca sympozjum – T. Kulczyk - mówił o osobach w podeszłym wieku i z różnymi ograniczeniami zdrowotnymi. Czerpiąc z przykładu Mojżesza, który wyżej postawił poniewierkę wraz z ludem Bożym niż skarby Egiptu nadzorca obwodu R. Tandecki zachęcił do wysokiego doceniania „bogactwa Bożego”.
Na zakończenie sesji popołudniowej przemówił nadzorca okręgu Daniel Zieliński. W swoim przemówieniu zachęcił zebranych by pełnili swoją służbę dla Boga mimo przeciwności i cenili ją niczym skarb.

Jutro zebrani spotkają się ponownie o godz. 9.40.


Rzecznik prasowy zgromadzenia
Ryszard Laubach

--
źródło: "Moje Miasto", Numer 2 (96) 2007, link


.jb

#13 jb

jb

    ^o^

  • Moderatorzy
  • PipPipPipPip
  • 4057 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:Polska

Napisano 2007-02-27, godz. 12:15


Na świecie jest ok. 6,5 mln świadków Jehowy

Na koniec 2006 żyło na świecie 6 491 775 świadków Jehowy - stwierdza światowy raport za miniony rok, ogłoszony ostatnio przez Centrum Kierownicze tego wyznania w Brooklynie. Dane zawarte w tym dokumencie pochodzą z 236 krajów i terytoriów, w których działają świadkowie. Wynika z nich, że w stosunku do poprzedniego roku nastąpił wzrost liczby wyznawców o 1,6 proc. (było 6 390 022).

Informując o tym rosyjska chrześcijańska agencja prasowa "Błagowiest-Info " podała, powołując się na wspomniany raport, że w samej Rosji liczba członków tego nurtu religijnego wyniosła w minionym roku 140 244 i była wyższa o 3 proc. w porównaniu z rokiem 2005. W innych krajach byłego ZSRR (łącznie z bałtyckimi) największy przyrost liczby świadków odnotowano w Azerbejdżanie - o 12 proc., a następnie w Kirgizji - o 5 proc.

W takich krajach jak Austria, Francja, Korea Południowa, Norwegia, USA, Wielka Brytania i Włochy stan posiadania tego wyznania zwiększył się o 1 proc. Bez zmian była sytuacja w kilkunastu innych państwach, m.in. w Argentynie, Australii, Bośni i Hercegowinie, Finlandii, Grecji, Hiszpanii, Holandii, Japonii, Kanadzie, na Kubie, w Niemczech, Portugalii, Rumunii, Serbii i Czarnogórze, Szwajcarii, Szwecji i Urugwaju.

W Indiach - według raportu - nastąpił wzrost liczby wiernych o 4 proc., a o kilka procent zwiększyła się ich liczba w kilkunastu krajach afrykańskich. Jednocześnie dokument nie podaje żadnych liczb odnośnie do Chin, Turkmenii i Uzbekistanu.

W minionym roku organizacja przeznaczyła 111 mln dolarów na utrzymanie specjalnych pionierów, misjonarzy i inspektorów terenowych.

--
źródło: KAI, gazeta.pl, link


.jb

#14 jb

jb

    ^o^

  • Moderatorzy
  • PipPipPipPip
  • 4057 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:Polska

Napisano 2007-03-23, godz. 21:59

SŁUPSK, 13 marca 2007 - 6:00

Świadkowie mają nowy dom modlitw

Już za kilka tygodni w wyremontowanej kamienicy przy ul. Lutosławskiego będą się spotykali Świadkowie Jehowy.

Kamienicą po byłej przychodni jeszcze kilka lat temu nikt nie był zainteresowany ze względu na fatalny stan techniczny.

Miasto przekazało ją Pomorskiej Agencji Rozwoju Regionalnego, która stwierdziła, że nie opłaca się remontować rudery i wystawiła ją na sprzedaż. Oferta wisiała kilkanaście miesięcy.

- Kupiliśmy ją za pieniądze z datków i postanowiliśmy przebudować na sale królestwa - mówi Ryszard Laubach ze związku wyznaniowego Świadków Jehowy w Słupsku. - Musieliśmy przebudować wszystko od podstaw. Robili to nasi ochotnicy. 70. z nich za darmo pracuje w weekendy.

Owoce ciężkiej pracy już widać. - Wymieniliśmy stropy na betonowe, zamontowaliśmy nowe okna, szyby wentylacyjne, klimatyzację, podjazdy dla niepełnosprawnych - wylicza Laubach. - Poza ścianami zewnętrznymi wymieniliśmy właściwie wszystko. Na parterze i piętrze znajdą się dwie Sale Królestwa - miejsca spotkań wyznawców, którzy dotychczas spotykali się w domach przy ul. Westerplatte i Wiśniowej.

Z sal ma korzystać osiem słupskich zborów. Na dziedzińcu między drzewami powstanie parking. Koszt przedsięwzięcia poznamy po jego zakończeniu, jednak na pewno będzie to kilkaset tysięcy złotych. Uroczyste otwarcie nowej siedziby jest planowane na przełom kwietnia i maja.

--
autor: Piotr Kawałek, źródło: gp24.pl, link, zdjęcie do artykułu: link


.jb

#15 Terebint

Terebint

    Taoista

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 4710 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2007-03-24, godz. 13:50

- Kupiliśmy ją za pieniądze z datków i postanowiliśmy przebudować na sale królestwa - mówi Ryszard Laubach ze związku wyznaniowego Świadków Jehowy w Słupsku.

Z datków i z kredytu udzielonego przez Nadarzyn. ;)

"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc


#16 Anowi

Anowi

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 545 Postów

Napisano 2007-03-24, godz. 15:16

Odwalają kawał dobrej roboty. Już kiedyś napisałam list do Nadarzyna, że w Bornym jest piękny obiekt do wzięcia, "Dom Oficera" , miasto w lesie nad jeziorem, hotel, restauracja, sale konferencyjne. Nie wzięli. Po 10 latach stoi ruina. Takich mamy gospodarzy miasta.

#17 jb

jb

    ^o^

  • Moderatorzy
  • PipPipPipPip
  • 4057 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:Polska

Napisano 2007-03-25, godz. 14:01

Reklama kina, zaproszenie na Pamiątkę oraz przypomnienie o rocznicy śmierci papieża. I to wszystko w jednym krótkim tekście:


Święto Jezusa w kinie

Nowo oddane kino Relax w Grajewie, poza projekcją filmów udostępnia za 366 zł/godz. pomieszczenia kina.

Związkek wyznaniowy Świadkowie Jehowy jako jedni z pierwszych zapraszają zainteresowanych na spotkanie, która odbędzie się 2 kwietnia br. o godz. 19.00 w budynku kina. Tego dnia Świadkowie Jehowy będą upamiętniać 1974 rocznicę śmierci Jezusa.

e-Grajewo.pl

Przypominamy, że 2 kwietnia przypada druga rocznica śmierci Jana Pawła II.

skan zaproszenia: link, zdjęcie sali: link, źródło: e-grajewo.pl, link
.jb

#18 jb

jb

    ^o^

  • Moderatorzy
  • PipPipPipPip
  • 4057 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:Polska

Napisano 2007-03-27, godz. 23:55

autor: Patryk Latacz, 2007-03-26 11:03, ostatnia modyfikacja: 2007-03-27 08:14:45

Nawrócenie w progu mieszkania

Ze snu wyrwał mnie dzwonek do drzwi. Dwie starsze panie z ulotkami i broszurami w rękach powitały mnie nieśmiałym uśmiechem. Tak wyglądała kolejna niezapowiedziana wizyta Świadków Jehowy w moim domu.


(...)

Mimowolnie spojrzałem co ciekawego mi oferują. Okazuje się, że 2 kwietnia po zachodzie słońca przypada rocznica śmierci Jezusa. Początkowo hasło "Zapraszamy na uroczystość upamiętniającą śmierć największego człowieka w historii ludzkości - 2 kwietnia 2007" przywiodło mi na myśl osobę Jana Pawła II. Nie o to tym razem chodzi.

(...)

Elegancko wydana ulotka została wydrukowana w Niemczech przez "Watch Tower Bible and Tract Society of Pennsylvania". Nie zachęciła mnie do uczestnictwa w spotkaniu oraz wykładzie pt. "Możesz cieszyć się poczuciem bezpieczeństwa w tym niespokojnym świecie!", ale jednocześnie uświadomiła mi, że żaden kościół, żadni wyznawcy nie powinni pozyskiwać wiernych w taki sposób.

Wątpliwe, czy kogokolwiek uda się taką drogą namówić do zmiany lub przyjęcia nowej wiary.
(...)

--
Cały artykuł (a pod nim dyskusja) tutaj: wiadomosci24.pl, link


.jb

#19 sebol

sebol

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3836 Postów
  • Lokalizacja:Waldenburg

Napisano 2007-03-29, godz. 17:58

Jak kąkol
ks. Krzysztof Graczyk

Mam za sobą wiele rozmów z rodzinami, w których szczęście domowe wkroczyli świadkowie Jehowy. Rodziny te pytają, jak zachować się wobec tych, którzy swoją natarczywością i agresywnością ingerują w nasze życie, w naszą wolność? Jest to za trudne pytanie, aby dać krótką, jednoznaczną odpowiedź. Można byłoby kategorycznie nakazać natrętom, aby wynosili się z naszego domu, jednak wiara chrześcijańska jest wiarą miłości. Dlatego powinniśmy zachować umiarkowanie w słowach i emocjach.


Jest wiele dowodów na to, że świadkowie Jehowy stają się przyczyną izolacji od krewnych i znajomych.
Zasiewają kąkol w życie rodzinne: dla nich nieważne jest szczęście drugiego człowieka, ale odniesienie własnej korzyści. Świadka Jehowy nie interesują pytania o sens życia, nie da się z nim rozmawiać, nawet na temat Boga i Jego doskonałości. On chce mówić wyłącznie o polemicznej wobec wiary katolickiej wyznawanej przez siebie doktrynie. Spróbujmy zrozumieć, na czym socjologicznie polega natarczywość świadków Jehowy? Kiedy czyta się teksty przez nich kolportowane, rzuca się w oczy, że społeczeństwo jest tam widziane następująco: z jednej strony jest olbrzymia większość ludzi pogrążonych w grzechu i błędzie, zmierzających do wiecznej zagłady; z drugiej strony - świadkowie Jehowy różniący się korzystnie od całej reszty ludzi. Aby uzyskać taki obraz, wystarczy w dwóch miejscach odejść od prawdy: wytrwale potępiać i oczerniać "innych" (tak się składa, że ulubionym obiektem demonizowania jest Kościół katolicki), siebie zaś idealizować. Świadkowie Jehowy uwielbiają przedstawiać się jako odnowione wspólnoty pierwszych chrześcijan, z tą jednak różnicą, że listy apostolskie wspominają nawet o ciężkich grzechach, jakie zdarzały się w tamtych wspólnotach, natomiast oni, rzecz jasna, są wolni od jakichkolwiek poważniejszych grzechów.
Co się osiąga przez uwierzenie w taki opis społeczeństwa? Skoro świat zewnętrzny jest głęboko pogrążony w niegodziwości, to wolno uprawiać grupowy autyzm: odciąć się od tego świata, stworzyć własny. Świat zewnętrzny nie ma w sobie nic, co mogłoby wzbogacić, co zasługiwałoby na dialog. Takie podejście sprawia, że świadkowie Jehowy ingerują nawet w rodziny swoich krewnych. Nie zważają na brak otwartości. Niewinne początki inwigilowania przeradzają się w wielką ekspansję indoktrynacji. W świecie zewnętrznym dwie tylko rzeczy interesują świadków Jehowy: potępianie go oraz werbowanie stamtąd nowych członków.
To, co się dzieje w rodzinie nękanej przez świadków Jehowy, można nazwać inwazją świata autystycznego, który zawładnął już jednym z członków rodziny, a chciałby "połknąć" ją całą. W takiej sytuacji trzeba się bronić. Taką obroną jest stałość naszych przekonań oraz pogłębianie wiary na modlitwie, jak też i scalanie rodziny przez szczery dialog, dawanie świadectwa, które będzie antytezą do propozycji świadków Jehowy.
Co robić, aby świadkowie Jehowy zrozumieli, że dokonują agresji na naszej rodzinie? Otóż nie pozwolić, nawet za cenę zrezygnowania z więzów rodzinnych, na to, aby rozpoczęli swoje zamiary. Jest to trudne, ale konieczne. Na każdym kroku dawać do zrozumienia, że ich nauka jest fałszywa, a metody uwłaczają godności człowieka. Stanowczo się sprzeciwiać próbom werbowania członków rodziny.
Konieczna jest wspólna, żarliwa modlitwa całej rodziny. Zyskamy potężną siłę, pracując nad budowaniem w sobie miłości do tych, których powinniśmy kochać. Miłości wzorowanej na miłości Boga do człowieka. Bóg nie aprobuje ludzkich grzechów, ale mocą miłości pomaga w wyzwoleniu się z nich. Trzeba nam też stanowczości wobec tych, którzy wchodzą w nasze życie. Aby podejmować z nimi rozmowy religijne, powinniśmy dobrze znać prawdy wiary katolickiej, które są zwalczane przez świadków Jehowy. Należy jednak unikać dyskusji religijnych, gdy świadek Jehowy zachowuje się jak odtwarzacz, zaprogramowany podczas studiowania "Strażnicy". Jeśli zawiedzie nasza perswazja, upomnienie, pozostaje jeszcze droga sądowa, ale jest to ostateczność.
Na koniec należy powiedzieć, że prawdziwa miłość może przezwyciężyć wszystko, jednakże, aby ją pozyskać, trzeba nam wzrastania w wierze i wielkiej czujności. Wówczas obrona przed natarczywością świadków Jehowy będzie skuteczna i uniemożliwi ich zamiary.



Źródło: www.przk.pl
"Nie umiem wyobrazić sobie Boga nagradzającego i karzącego tych, których stworzył, a którego cele są wzorowane na naszych własnych - krótko mówiąc, Boga, który jest jedynie odbiciem ludzkich słabości." A.Einstein

"Religia jest obrazą godności ludzkiej
Bez niej mamy dobrych ludzi czyniących dobre rzeczy
i złych ludzi czyniących złe rzeczy
Żeby jednak dobrzy ludzie czynili złe rzeczy,
potrzeba religii" Richard Dawkins

#20 jb

jb

    ^o^

  • Moderatorzy
  • PipPipPipPip
  • 4057 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:Polska

Napisano 2007-05-11, godz. 18:12


Świadkowie Jehowy naprawią stadion

bor, ostatnia aktualizacja: Piątek, 2007.05.04 10:54


Stadion żuzlowy na Golęcinie, chociaż lampy z jupiterów zostały zdemontowane, nadal do zawodów dopuszczony jest warunkowo (na mecz z Lotosem i Stalą Gorzów). Stan techniczny obiektu nadal nie zadowala inspekcji budowlanej. Skorpiony nie mogą liczyć na pomoc właścicieli stadionu oraz miasta. Pomogą im Świadkowie Jehowy...


- Lampy zostały zdemontowane, ale dostaliśmy tylko tymczasowe zezwolenie na użytkowanie stadionu. Pozostaje problem ławek, które nie są w dobrym stanie i które musimy wymienić oraz pouzupełniać - mówi prezes PSŻ, Tomasz Wójtowicz.

Pomoc Skorpionom zaoferowali Świadkowie Jehowy, którzy w tym roku planują zorganizować spotkanie na golęcińskim stadionie. Czasu jest mało bo trzeba zdążyć do 27 maja. Jeśli do tego czasu stan ławek na stadionie sie poprawi, inspekcja budowalana bezwarunkowo cofnie zakaz organizowania na tym obiekcie zawodów sportowych.


--
źródło: wiadomosci.epoznan.pl, link


.jb




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych